Re: Zielarstwo w praktyce

31
Ja?! pisze:Dziurawiec najlepiej samemu zbierać i inne co do których jest jakieś podejrzenie. A chronione hodować w doniczkach. I po problemie.
Każde zioła najlepiej samemu zbierać, ale bardzo ważne jest kiedy jaką część jego zebrać i o jakiej porze dnia.
Dziurawiec zwyczajny zbiera się ziele w czerwcu, lipcu i sierpniu.
Ostatnio zmieniony 01 paź 2010, 21:48 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Zielarstwo w praktyce

33
Widzę, że dużo tu o dziurawcu. Więc napiszę co wiem. Wyciągi alkoholowe na depresję, wodne - poprawiają trawienie i usprawniają pracę wątroby. Interakcje tego ziela - bardzo powszechne, tak jak soku grejfrutowego. Nie będę tu wymianiać z czym go nie zażywać. Najlepiej - jeśli się bierze cokolwiek innego to sprawdzić. Wiele leków stosowanych w często poważnych chorobach może nie działać.
Na katar sienny - to są leki już bez recepty w aptece np. Zyrtec. Bezpieczne i skuteczne. Ale jeśli ktoś ma ochotę bawić się w ziólka , kiedy mu cieknie z nosa to znaczy, że wcale nie jest tak źle.
Ogólnie rzecz biorąc na początku tego wątku ktoś powinien zaznaczyć, że skuteczność tradycyjnego ziołolecznictwa opiera się na długotrwałej i regularnej terapii....
A co do senesu to częste stosowanie powoduje przyzwyczejenie i pogorszenie zaparć. Innymi słowy pijesz, pijesz, pijesz bo musisz, pijesz i nie działa...I co wtedy? Najlepiej nie pić zbyt często. Są lepsze sposoby na usprawnienie pracy jelit np. łyzka błonnika lub otręb do jogurtu codziennie. A nawet jeszcze lepsze - dieta z dużą ilościa warzyw i owoców i razowym chlebem.
Ostatnio zmieniony 09 lut 2011, 23:08 przez Jantar, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Zielarstwo w praktyce

34
Jantar pisze:Widzę, że dużo tu o dziurawcu. Więc napiszę co wiem. Wyciągi alkoholowe na depresję, .
wyciągi alkoholowe => sprzyjają rozwojowi raka kości , macicy , prostaty ,skóry :P
Ostatnio zmieniony 10 lut 2011, 16:52 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Zielarstwo w praktyce

36
Crows ma racje. Jak chcesz koniecznie wyciągi alkoholowe to może lepiej na piwie. Alkohol powyżej 12 % jest dla ciała trucizną bez względu na to jakie wyciągi zawiera
Ostatnio zmieniony 23 lut 2011, 23:16 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Zielarstwo w praktyce

39
Właśnie odkopuję z pamięci różne alternatywne metody, stare i sprawdzone chociażby przy przeziębieniach, niestrawnościach :)
Znacie jakieś domowe, sprawdzone praktykowane a przed wszystkim nieszkodliwe metody na powyższe ?

No w sumie ... choroba wrzodowa i nadżerki najbardziej by mnie interesowały.
Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę alergię na pyłki oraz penicylinę oraz jej pochodne.

PS
Inhalacje i syropki domowej roboty można podciągnąć pod ziołolecznictwo ? :P
Ostatnio zmieniony 05 sty 2012, 18:27 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Zielarstwo w praktyce

40
Choroba wrzodowa, to nie jest zwykłe przeziębienie, dlatego należy leczyć się u lekarzy specjalistów.
Jako leczenie oboczne można brać Miód Manuka , który obniża stężenie kwasu solnego, a nadkwaśność to pożywka dla wrzodów.
Miód ma również ma dobroczynne działanie dla układu odpornościowego.

Przede wszystkim trzeba zrobić testy i wziąć szczepionki odczulające.
A wrzody leczyć u gastrologa.
A cenną uwagę proszę wziąć do serca-nie denerwować się.
Ostatnio zmieniony 06 sty 2012, 20:11 przez angel, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Zielarstwo w praktyce

42
turkawka pisze:A co na przewlekłe i nawracające zapalenie gardła?
cierpliwość i mądrość by kolejnym razem nie wchłaniać nic z tego co było dla cielaka przeznaczone.
Za głupote płaci się chorobą.
Ostatnio zmieniony 14 lut 2012, 12:34 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Zielarstwo w praktyce

43
Ja?! pisze:
turkawka pisze:A co na przewlekłe i nawracające zapalenie gardła?
cierpliwość i mądrość by kolejnym razem nie wchłaniać nic z tego co było dla cielaka przeznaczone.
Za głupote płaci się chorobą.
Ja - grzecznie Cię proszę - jeśli w temacie 'zielarstwo' także realizujesz się metodą 'komu by dzisiaj opowiedzieć trochę życiowych mądrości' to może odpuść sobie pisanie. Dziękuję.

Turkawka - polecę szałwię. Codziennie wieczorem zaparzyć i płukać gardło - tydzień - dwa dni przerwy - kolejny tydzień - trzy dni przerwy - kolejny tydzień - finalnie - tydzień na tydzień. Przerwij pod koniec wiosny.
Ostatnio zmieniony 14 lut 2012, 18:16 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Zielarstwo w praktyce

44
Artur pisze:...Ja - grzecznie Cię proszę - jeśli w temacie 'zielarstwo' także realizujesz się metodą 'komu by dzisiaj opowiedzieć trochę życiowych mądrości' to może odpuść sobie pisanie. Dziękuję.
Może sam sobie odpuść i zaakceptuj to co pisze bo nie pisze do Ciebie.

kontynuując durne kwestie zaznacze że niewiele można zrobić gdy czegoś jest nadmiar i gdy ten nadmiar jest szkodliwy. Ludzie którzy mają nietolerancje białka i cukru mlecznego mają problem z odkładaniem się złogów w jelitach a skutkuje to gniciem i zatruwaniem ciała i obniżeniem jego odporności.
W takim układzie mogą wspomóc zioła podnoszące odporność i zioła oczyszczające organizm ale tylko troche i wogóle nie podziałają jeśli nadal człowiek zatruwa ciało toksynami.


Dlatego napisałem że po pierwsze sobie nie szkodzić a ciało samo wróci do równowagi.
Ostatnio zmieniony 14 lut 2012, 22:53 przez Ja?!, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zielarstwo w praktyce

45
Masz rację, wszystkiemu winne są złogi i pasożyty.
Ostatnio zmieniony 15 lut 2012, 16:01 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Zielarstwo w praktyce

47
Laryng UP zawiera:
Laktoferyna – endogenne białko globularne z grupy transferyn, o właściwościach przeciwbakteryjnych. Jako mechanizm wrodzonej odporności bazuje na wysokim powinowactwie laktoferyny do żelaza, jego wyłapywaniu i blokowaniu dostępności dla bakterii. Laktoferyna obecna jest w mleku i wydzielinach śluzowych oraz ziarnach komórek żernych, np. granulocytów.

Trawienie enzymatyczne laktoferyny prowadzi do otrzymania peptydu-laktoferyny o silniejszych właściwościach przeciwbakteryjnych niż białko natywne. W większych stężeniach występuje w organizmie w siarze, ślinie, mleku, łzach oraz granulocytach obojętnochłonnych.

Laktoferyna występuje też w mleku karmiącej matki, dzięki któremu noworodek otrzymuje składniki odżywcze oraz ochronę przeciwbakteryjną. Proteina ta jest komponentem odporności nieswoistej (genetycznej) i współtworzy pierwszą linię obrony organizmu przed patogenami.
zerżnąłem z wikipedii :)
to dlatego tak ważne jest mleko matki bo uodparnia i zabezpiecza przed wieloma problemami w późniejszym życiu.
Crows - jak długo karmiła Cię mama piersią ?
mnie jakieś pół roku, chyba czuje niedosyt, possał bym coś jeszcze ;)
Ostatnio zmieniony 15 lut 2012, 17:57 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zielarstwo”

cron