Egoisto, to jest tylko TWOJA prawda, nie moja i nie uniwersalna. Tym zdaniem wyrażasz to, że nie znalazłeś W SOBIE, tego, co jest ponad wszystko i co nadaje sens życiu.egoista99 pisze:Wszelkie nasze uczucia kończa sie porazkami ...lub naszym zobojętnieniem...
Co najmniej 2 razy zacytowałeś pewną buddyjską frazę (Nie wierzcie nikomu...). Ja buddystką nie jestem, ale rozumiem ją i zgadzam się z nią. Wygląda na to, że Ty ja rozumiesz negatywnie, że nie ma nic, w co można wierzyć. Podczas gdy ja dopowiem, że te wszystkie zdania można podsumować jednym: dlatego, że masz W SOBIE punkt odniesienia i tam powinieneś szukać, jeśli chcesz znaleźć sens życia.
No, dobrze, nie ma co tego ciągnąć, nasza rozmowa wygląda jak dwa monologi, cokolwiek zrobię, żeby złapać wspólny język i powiedzieć Ci coś, co doskonale możesz w sobie i znaleźć, i sprawdzić, Ty uciekasz w swoją negatywną 'strefę cieni'.
Skoro tak wybierasz, znaczy jest Ci to potrzebne. Ale pamiętaj (znów możesz to sprawdzić na sobie): idąc w stronę negatywną, idziesz w stronę przeciwną sensowi życia, czyli w stronę bezsensu. Tam nie znajdziesz żadnego punktu odniesienia czy oparcia.
A wszelkie odpowiedzi masz w SOBIE SAMYM. Postaraj się poznać siebie głębiej niż 'powierzchownie' (rozum ludzki jako najwyższa wartość), znajdziesz to, czego teraz nie widzisz.
Wszystkiego najlepszego, egoisto! Jesteś sympatyczny facet, nie emanujesz negatywnie wbrew treściom, jakie piszesz i możesz dużo, tak dużo, że nawet sobie tego teraz nie wyobrażasz. Może przyjdzie moment, że obudzisz się z tej 'hipnozy' swoich poglądów wiodących donikąd?.... Życzę Ci tego naprawdę od serca.