Według niektórych, w roku 2012 dobiegnie końca era Ryb (interpretowana między innymi symbolicznie jako epoka chrześcijaństwa)[potrzebne źródło] i nastanie era Wodnika. Według niektórych źródeł z kręgu tej kultury, od roku 2012 staniemy się świadkami takich zdarzeń jak np.: III wojna światowa, objawienia obcych cywilizacji na Ziemi, przebiegunowanie Ziemi czy upadek Kościoła katolickiego[potrzebne źródło]. Natomiast według innych zwolenników tej kultury, przejście w nową erę duchowości odbędzie się łagodnie i niezauważalnie (zobacz również: fenomen roku 2012).
http://pl.wikipedia.org/wiki/New_AgeWszystko we wszechświecie jest ze sobą powiązane, jest jednością (jednią).
Wszystko jest emanacją kosmicznej energii, którą można nazwać na przykład Bogiem albo Absolutem.
Wszystko, co istnieje, posiada moc (współ)tworzenia rzeczywistości.
Najwyższym dobrem i celem istnienia jest miłość, w najszerszym rozumieniu.
Nauka nie jest w stanie wytłumaczyć wszystkiego, ponieważ jest tylko niedoskonałym instrumentem naszego poznania. Alternatywne metody mogą być niekiedy skuteczniejsze od naukowych.
Życie ziemskie jest tylko stanem przejściowym, jednym z etapów rozwoju. Śmierć nie jest finalna, to tylko proces transformacji energii w inną formę.
Człowiek, tak jak i wszystko inne, jest uduchowiony, posiada nadfizyczną jakość.
Świat zmieni się, gdy ludzkość osiągnie odpowiedni poziom rozwoju duchowego.
Najważniejszym narzędziem człowieka jest wolna wola. Może on dokonywać w każdym momencie życia dowolnego wyboru, bez narażania siebie na osąd, krytykę bądź aprobatę (o ile czyni to świadomie i zdaje sobie sprawę z konsekwencji swojego postępowania)[potrzebne źródło].
Oparte na źródle: 1.Dobroczyński, Bartłomiej: New Age, Wydawnictwo ZNAK, Kraków 2000 ISBN 83-7006-926-6
I jeszcze o New Age:
http://www.psychomanipulacja.pl/tem/new-age.htm
http://www.psychomanipulacja.pl/art/new ... -drzwi.htmDariusz Hryciuk
„Obyś żył w ciekawych czasach” - brzmiało starożytne przekleństwo filozofów. Z pewnością odnosi się ono też i do nas, współczesnych. I rzeczywiście jesteśmy świadkami niesamowitego rozwoju myśli technicznej, gdzie racjonalny człowiek przekracza bariery swego bytu, i jednocześnie tak wielkiego wybuchu wszelkiego typu zabobonów, określanego często neopogaństwem, bardziej zorganizowane formy przybrały postać ruchu zwanego New Age [Nowa Era].
Społeczeństwa Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych oraz coraz częściej również chrześcijanie w innych częściach świata spotykają się z różnymi aspektami zjawiska znanego jako New Age. Wielu z nich dostrzega konieczność lepszego zrozumienia tej nowej rzeczywistości, która niejednokrotnie fascynuje, a równocześnie jest złożona, niekiedy nawet irytująca. Trudno jest podać precyzyjną definicję New Age, a jeszcze trudniej jednoznacznie ocenić wartość tego zjawiska: „Nie byłoby mądre ani prawdziwe stwierdzenie, że wszystko co jest związane z New Age, jest słuszne lub że wszystko jest błędne. Należy jednak wziąć pod uwagę to, że wizję jaka ukrywa się pod religijnością New Age, w całej jej złożoności, trudno pogodzić z doktryną i duchowością chrześcijańską” – tak pisze o tym zjawisku dokument Stolicy Apostolskiej z 2003 roku pt: „ Jezus Chrystus dawcą wody żywej”.
Biorąc pod uwagę skomplikowaną naturę New Age, łatwiej przedstawić to zjawisko mówiąc, czym ono nie jest. Nie jest ono zatem mniej lub bardziej zorganizowaną sektą, która szukałaby zwolenników, choć wiele sekt jest inspirowanych elementami New Age.
Zagrożenia? Proszę.
Pomijam wątek wstąpienia do księgarni katolickiej, gdyż tam wszystko co niekatolickie potrafią tępić...Zaznaczam jednak, że moje ówczesne zainteresowania New Age miały charakter czysto teoretyczny. Bowiem oprócz posługiwania się kartami tarota, nie eksperymentowałem z żadnymi formami okultyzmu. Swoją drogą wspomniane karty mają naprawdę negatywny wpływ na naszą psychikę. W dziwny sposób uzależniają od siebie, stając się swego rodzaju fetyszem.
Tak też było i u mnie, a sytuacja ta trwała kilka lat. Czułem, że przez cały ten czas nasilała się swego rodzaju duchowa destrukcja, objawiająca się w lękach egzystencjonalnych, chaosie, moralnym rozpadzie, poczuciu duchowego zagrożenia.
Bywa, że u osób, które gdzieś w swym życiu pobłądziły na duchowych bezdrożach, pojawia się punkt krytyczny. Tak też było i w moim przypadku. Po przeczytaniu kolejnej książki szerzącej okultyzm odezwał się we mnie jakby wewnętrzny bunt przeciw jej treści. Nie byłem już jednak w stanie należycie się owej lekturze przeciwstawić, gdyż moja katolicka wiara była w zaniku i w związku z tym brakowało mi odpowiednich argumentów.
Ten niespodziewany wewnętrzny bunt przeciw doktrynom New Age oraz niemożność ich odrzucenia stały się u mnie przyczyną ostrej depresji. Paraliżowała ona wszelką moją inicjatywę i przejawiała się w całkowitym braku łaknienia, niemożności wstania z łóżka, braku chęci i motywacji do życia. Nachodziły mnie wtedy myśli samobójcze.
Po kilku dniach doświadczania takiego stanu psychicznego niemal ostatkiem sił podjąłem decyzję, by wyrwać się z tego marazmu i udać do jakiegoś psychologa po pomoc. Proszę mi wierzyć, iż w tym stanie, aby tylko wstać z łóżka i się ubrać, trzeba naprawdę podjąć ogromny wysiłek. Uczyniłem to ostatkiem sił i niemal po omacku wyruszyłem do centrum Katowic w poszukiwaniu specjalisty.
Lecz jeśli New Age doprowadziło do myśli samobójczych.. to ja już widze zagrożenie.
http://www.psychomanipulacja.pl/art/kro ... ew-age.htm