nie wtrącam się w przeciwieństwie jeśli uważasz, że oni są sektą to ten wątek dla nich jest odpowiednihttp://www.psychomanipulacja.pl/art/new ... inicji.htmNew Age to:
eklektyczny ruch - czerpie swoje praktyki i idee z wielu źródeł, np. z różnych systemów religijnych, filozoficznych, kierunków psychologicznych, a także systemów okultystycznych, szamańskich czy nawet współczesnej fizyki.
o luźnej strukturze - nie jest kultem [1]. Istnieją ludzie, którzy w ramach New Age próbują stworzyć pewne formy kultowe, co może doprowadzić do powstania nowych sekt.
Jak wspomniałam, to jest mieszanka, dlatego można pisać w Wiedzy tajemnej lub na Spirytyzmie, nawet w Innych związkach. To bardzo rozległy ruch, dlatego jestem niezdecydowana gdzie o tym pisać i tak jest krótko w poście inauguracyjnym.Szymon pisze:
Liza, powiedziałaś co według Ciebie jest sektą i jakie stanowi zagrożenie.Lizawieta pisze:Teraz muszę zmykać, więc króciutko.
Informację o tych zjawiskach najczęściej społeczeństwo czerpie ze środków masowego przekazu i wbrew pozorom działalność sekt jest bardzo szeroka i jest różne zabarwienie zagrożenia.
Rzeczywiście w przypadku NA nie aż tak wielkie.
Moim zdaniem największym zagrożeniem jest to, że sekty inwestują w działalność edukacyjną i kulturalną, tworząc fundacje, stowarzyszenia, szkoły, i pod pokrywą takiej organizacji czują się bezpieczne organizując różne imprezy kulturalno-oświatowe, kolonie, wczasy itp. Niebezpieczne jest również stanowisko New Age wobec człowieka mówiące o paradygmacie holistycznym.
W NA wymieszane są najróżniejsze wątki pseudonaukowe i naukowe, okultystyczne, gnostyczne, ezoteryczne, filozoficzne, teologiczne, psychologiczne, socjologiczne i jeszcze wiele tym podobnym. Taka mieszanina i brak ujednoliconego kierunku stwarza swoistą utopijność.
Czyli wybierają to co im odpowiada aktualnie?Lizawieta pisze:W NA wymieszane są najróżniejsze wątki pseudonaukowe i naukowe, okultystyczne, gnostyczne, ezoteryczne, filozoficzne, teologiczne, psychologiczne, socjologiczne i jeszcze wiele tym podobnym. Taka mieszanina i brak ujednoliconego kierunku stwarza swoistą utopijność.
Światopogląd będzie uniwersalny, jeżeli nie będzie ściągnięty czy zapożyczony od kogoś innegoRutlawski pisze:Nie jest to jednak nic złgo, wręcz przeciwnie... Światopogląd powinien być w miarę uniwersalny - kierujący się tym, co "nam" odpowiada, nie tym co wymyślili przodkowie wieki temu.
Pewnie chciałbyś przykłady? Oki, ale teraz tylko ad nauki.Watashi pisze:Czyli wybierają to co im odpowiada aktualnie?Lizawieta pisze:W NA wymieszane są najróżniejsze wątki pseudonaukowe i naukowe, okultystyczne, gnostyczne, ezoteryczne, filozoficzne, teologiczne, psychologiczne, socjologiczne i jeszcze wiele tym podobnym. Taka mieszanina i brak ujednoliconego kierunku stwarza swoistą utopijność.
Bo tak to brzmi, trochę z tej religii, trochę z tamtej.
Jasne, że się zmienia, bo dostajemy nową wiedzę i człowiek musi sobie poukładać to w logiczną całość. :hhhh:Rutlawski pisze:Nie jest to jednak nic złgo, wręcz przeciwnie... Światopogląd powinien być w miarę uniwersalny - kierujący się tym, co "nam" odpowiada, nie tym co wymyślili przodkowie wieki temu.
New Age to więcej niż jedno znaczenie i więcej niż jeden nurt filozoficzny. Generalizując, filozofia New Age opiera się na przekonaniu, że w obecnym stuleciu dojdzie do prawdziwego rozkwitu ludzkości. Zaprzestanie się wojen a jakieś doniosłe wydarzenie zapoczątkuje nową erę rozwoju duchowego, emocjonalnego i intelektualnego. Jest to oczywiście zaprzeczenie chrześcijańskiego, apokaliptycznego fundamentalizmu i może dlatego Lizawieta uważa New Age za coś niebezpiecznego. Nie ma niebezpiecznych religii. Są tylko niebezpieczni fanatycy i ludzie nimi manipulujący.Lizawieta pisze:New Age, który jest według mojego rozeznania jest niebezpieczną mieszanką wszystkich tradycji religijnych, duchowych, spirytualistycznych, szamańskich i etc...
A Wy co na to?
Rutlawski pisze:Nie jest to jednak nic złgo, wręcz przeciwnie... Światopogląd powinien być w miarę uniwersalny - kierujący się tym, co "nam" odpowiada, nie tym co wymyślili przodkowie wieki temu.
W takim razie nie widzę sensu w tym co piszesz.Rutlawski pisze:A czy jakikolwiek światopogląd nie jest ściągnięty z innego?
Albo religia?
Zauważ jak długo istnieją wszelkie cywilizacje.
Co do wielości mamy zgodność.Elaine pisze:New Age to więcej niż jedno znaczenie i więcej niż jeden nurt filozoficzny. Generalizując, filozofia New Age opiera się na przekonaniu, że w obecnym stuleciu dojdzie do prawdziwego rozkwitu ludzkości. Zaprzestanie się wojen a jakieś doniosłe wydarzenie zapoczątkuje nową erę rozwoju duchowego, emocjonalnego i intelektualnego. Jest to oczywiście zaprzeczenie chrześcijańskiego, apokaliptycznego fundamentalizmu i może dlatego Lizawieta uważa New Age za coś niebezpiecznego. Nie ma niebezpiecznych religii. Są tylko niebezpieczni fanatycy i ludzie nimi manipulujący.Lizawieta pisze:New Age, który jest według mojego rozeznania jest niebezpieczną mieszanką wszystkich tradycji religijnych, duchowych, spirytualistycznych, szamańskich i etc...
A Wy co na to?
Sektę, według encyklopedystów z PWN, charakteryzuje zespół wybranych cech, które często uznawane są za negatywne przez oficjalne instytucje państwowe lub religijne, m.in. autorytarne sprawowanie władzy przez przywódcę sekty, traktowanie członków sekty w sposób instrumentalny przez jej kierownictwo, łączenie celów politycznych i ekonomicznych (czerpanie korzyści materialnych z działalności sekty przez wybrane osoby lub grupy osób) z celami religijnymi lub parareligijnymi, brak samokrytycyzmu, dążenie do uniezależnienia się od uznawanych przez społeczeństwo czynników kontroli (np. rodzina lub media)
Już Cię polubiłem - LUDZIE SŁUCHAJCIE ELAINE albowiem dobrze prawiElaine pisze:New Age to więcej niż jedno znaczenie i więcej niż jeden nurt filozoficzny. Generalizując, filozofia New Age opiera się na przekonaniu, że w obecnym stuleciu dojdzie do prawdziwego rozkwitu ludzkości. Zaprzestanie się wojen a jakieś doniosłe wydarzenie zapoczątkuje nową erę rozwoju duchowego, emocjonalnego i intelektualnego. Jest to oczywiście zaprzeczenie chrześcijańskiego, apokaliptycznego fundamentalizmu i może dlatego Lizawieta uważa New Age za coś niebezpiecznego. Nie ma niebezpiecznych religii. Są tylko niebezpieczni fanatycy i ludzie nimi manipulujący.Lizawieta pisze:New Age, który jest według mojego rozeznania jest niebezpieczną mieszanką wszystkich tradycji religijnych, duchowych, spirytualistycznych, szamańskich i etc...
A Wy co na to?
bravo inne definicje to bzdura i katolicki tudzież polityczny bełkot.Szymon pisze:z tego co przeczytałem do tej pory zauważyłem dwie opinie nt sekty - jedna - że to odłam większej religii;druga - szkodliwośc dla ludzi.
Z tego co ja wiem NA nie jest odłamem innej - pozostaje rozpatrzenie szkodliwości. Czy nie lepiej oprzeć się na wspólnej , uzgodnionej definicji sekty?Sektę, według encyklopedystów z PWN, charakteryzuje zespół wybranych cech, które często uznawane są za negatywne przez oficjalne instytucje państwowe lub religijne, m.in. autorytarne sprawowanie władzy przez przywódcę sekty, traktowanie członków sekty w sposób instrumentalny przez jej kierownictwo, łączenie celów politycznych i ekonomicznych (czerpanie korzyści materialnych z działalności sekty przez wybrane osoby lub grupy osób) z celami religijnymi lub parareligijnymi, brak samokrytycyzmu, dążenie do uniezależnienia się od uznawanych przez społeczeństwo czynników kontroli (np. rodzina lub media)
mnie nie do końca ta definicja się podoba ze względu na "oficjalne instytucje religijne"...wcześniej zadałem inne pytanie - ile czasu potrzeba, albo co potrzeba aby "sekta" zaczęla być uważana za religię? ( w świetle innej definicji jako odłamu )
