Re: Korzenie ludzkości.

121
'Bo nie'- aaa to przepraszam...;)
Jaką w takim razie 'teorię' wyznajesz w zamian, i czym ją popierasz?
Rozumiem, że 'źli ewolucjoniści' na złość i z całkowitą perfidią wciskają ci ten 'kit', aby sprowadzić na manowce i uniemożliwić normalne życie?
Ostatnio zmieniony 11 cze 2012, 15:41 przez Magick, łącznie zmieniany 2 razy.
''Who needs the light, with the darkness in your eyes?''

Re: Korzenie ludzkości.

122
Gdzie tam, po prostu czytałem dużo o tym i wiem, że jest w tym więcej kłamstw i nielogiczności niż dowodów na to.
Żadnej, nie jestem wyznawcą, żyję i doświadczam.
Ostatnio zmieniony 11 cze 2012, 16:50 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Korzenie ludzkości.

123
zbierając kilka wieści powyższych wychodzi na to, że Indian pochodzących od pra-ojca wytłukli potomkowie Adama i Ewy

nie wiem czy pochodzę od pra-ojca czy od małpy ale od Adama i Ewy w powyższej wersji - na pewno nie - "a w życiu" co za potwory!
Ostatnio zmieniony 11 cze 2012, 17:16 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Korzenie ludzkości.

124
Muzułmanie nie pochodzą od małpy

Obrazek



Usama Hasan, muzułmański imam i naukowiec pracujący w Wielkiej Brytanii, narobił sobie kłopotów.
Ogłosił, że teoria ewolucji nie kłóci się z naukami płynącymi z Koranu.
Teraz chcą go zabić.

Większość muzułmanów wierzy, że Bóg ulepił Adama z gliny.
A potem tchnął mu w nozdrza dech życia.
I tyle.
Koniec.
Żadnej ewolucji, żadnego kompromitującego pochodzenia od małpy.
Jeśli ateiści albo chrześcijanie (choć nie wszyscy) chcą sobie pochodzić od małpy – niech sobie pochodzą.

Obrazek

Ewolucjoniści twierdzą uparcie, że ludzie pochodzą od małp. No, czy małpy mogłyby się tak ubrać? Nie. Zrobili to ludzie, więc ludzie nie pochodzą od małp

Hasan, oprócz tego, że wykłada w Middlesex University, bywa też imamem jednego z brytyjskich meczetów.
Próbował w nim kazać, że ewolucję z Koranem można pogodzić.
Zakrzyczano go.
Na drugi dzień na drzwiach meczetu przypięta została kartka z napisem, że tych, którzy uznają teorię ewolucji za prawdziwą należy karać śmiercią.

Kiedy wpływowy saudyjski duchowny muzułmański ogłosił, że ktoś, kto wierzy w ewolucję nie może prowadzić modłów, Hasan dał sobie spokój z imamowianiem. Dał sobie też spokój z głoszeniem teorii ewolucji wśród muzułmanów.
W wywiadzie dla „New Sciencist” mówi wprost: boi się, że bardziej radykalni współwyznawcy zabiją go za bluźnierstwo. Ma rodzinę. Boi się o nią.
Ostatnio zmieniony 11 cze 2012, 17:50 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Korzenie ludzkości.

127
Andra pisze:A skad przybyly na Ziemie lemury?
Już odpowiadam...

Kiedy cofniemy się w odległą przeszłość, by odszukać korzenie człowieka, zanim trafimy na właś­ciwego Homo, będziemy musieli poznać wiele gatunków bardzo blisko spokrewnionych z naszymi przodkami.
Około 220 mln lat temu na Ziemi pojawiły się pierwsze ssaki. Wyewoluowały one z małych gadów, same też były małe i ży­wiły się drobnymi owadami. Przez miliony lat, cho­ciaż pojawiło się wiele nowych gatunków, podstawowe cechy saków nie uległy zmianie. Dopiero, kiedy około 65 mln lat temu wymarły dinozaury, pojawiła się nisza ekologiczna i ssaki zaczęły roz­wijać się szybciej, podzieliły się też wkrótce na trzy podstawowe grupy. Pierwsze pojawiły się ste­kowce, które karmiły swoje młode mlekiem, ale jeszcze składały jaja. Do dziś zachowały się dwa gatunki tych prassaków - żyjące na Nowej Zelandii kolczatki i dziobaki. Do drugiej grupy należały żyworodne torbacze, które rodziły młode w bardzo wczesnym etapie rozwoju embrionalnego, a na­stępnie przechowywały je w fałdzie skórnym na brzuchu, tak zwanej torbie (stąd nazwa). Współ­cześnie żyjące gatunki torbaczy to między innymi australijskie kangury i wombaty. Trzecia grupa to łożyskowce, których potomstwo rodzi się stosun­kowo dobrze ukształtowane. Do łożyskowców na­leży większość żyjących obecnie ssaków.
Z pradawnych łożyskowców wyłoniły się tak zwane Purgatorius. Jak wiele innych ssaków w owym czasie, były to małe, owadożerne zwie­rzątka, żyjące w koronach drzew. Wyposażone były w dobry wzrok, silne, chwytne łapy i stosunkowo duży mózg.

Tak właśnie wyglądały pierwsze naczelne - najwy­żej rozwinięte ssaki. W drodze ewolucji naczelne podzieliły się na dwie grupy. Bardziej prymityw­ne nazwane zostały Prosimiae; należą do nich małpiatki, lemury i wyraki. Lepiej rozwinięte stwo­rzyły podrząd małp właściwych.
Około 35 mln lat temu małpy właściwe podzie­liły się na dwie nadrodziny - małpy szerokonose (ceboidea) i wąskonose (cercophitecoidea). Z nad­rodziny ceboidea wywodzą się współczesne małpy Nowego Świata. Małpy te mają 36 zębów i długi ogon, który służy im do przemieszczania się z ga­łęzi na gałąź. Małpy należące do nadrodziny cercophitecoidea miały jedynie 32 zęby, i choć niektóre z nich miały ogony, to jednak nie były one chwytne. Z tej właśnie nadrodziny wywodzą się współczesne małpy Starego Świata, obejmującego Afrykę, Europę i Azję. Z tej grupy zwierząt miały wyewo­luować pierwsze gatunki praludzi.

Lemuria - hipotetyczny zatopiony kontynent na Oceanie Indyjskim, nazwany tak przez Philipa Sclatera, wskazywany przez XIX-wiecznych darwinistów w celu wyjaśnienia izolacji lemurów na Madagaskarze i występowania skamieniałości ich przodków w Afryce i południowo-wschodniej Azji.
Ernst Haeckel, niemiecki darwinista, użył teorii o istnieniu Lemurii dla wyjaśnienia braku skamieniałości "brakującego ogniwa" między ludźmi a małpami, twierdząc że znajdują się one pod morzem.
W międzyczasie, słynna Polka, Helena Bławatska publikowała swoje teksty o Lemurii, twierdząc, że miała wizje starożytnej, przed-atlantydzkiej Księgi Dzyan.
To ona sprawiła, że Lemuria stała się w powszechnej świadomości mistycznym, zaginionym kontynentem poprzedzającym Atlantydę i urosła od lądowego pomostu do ogromnego kontynentu w rejonie pasa okołorównikowego , zajmującego większość obszarów Oceanu Indyjskiego i Oceanu Spokojnego.
Zdaniem ezoteryków Australia, Oceania i Madagaskar to współcześnie dostępne pozostałości po Lemurii .

Twierdzenie o istnieniu Lemurii poparło wielu wybitnych uczonych. Ewolucjonista T. H. Huxley wierzył, że w miocenie istniał na Oceanie Indyjskim jakiś kontynent. Przyrodnik Alfred Russell Wallace uznał Lemurię Sclatera za ,,niewątpliwie uzasadnione i wielce prawdopodobne przypuszczenie", z czym zgodził się Ernst Haeckel, który spolularyzował teorie Darwina w Niemczech. Haeckel sugerował ponadto, że fauna, jaka istniała w Lemurii, była o wiele bogatsza w gatunki i nie ograniczała się do lemurów, którym kontynent zawdzięcza swą nazwę. Uważał Lemurię za ,,prawdopodobną kolebkę rodzaju ludzkiego, który - wedle wszelkiego prawdopodobieństwa - tam się najpierw rozwinął z małp człekokształtnych".
Idea ta natychmiast przyciągnęła uwagę ludzi o różnych orientacjach światopoglądowych. Naukowcy poszukujący ,,brakującego ogniwa", antropologowie, którzy twierdzili, że ludzkość rozprzestrzeniła się po całym globie z jednego ośrodka, ludzie wierzący, unieszczęśliwieni koncepcją Darwina, głoszącą, że ponoć wyewoluowali się z małp, oraz ci, którzy szukali geograficznej lokalizacji Raju - wszyscy oni mogli znaleźć w Lemurii (gdyby wcześniejsza koncepcja Atlantydy nie była w stanie ich zadowolić) rozwiązanie swych problemów.

Badacze zaginionych kontynentów część tajemniczych ruin w obrębie Pacyfiku uznała za pozostałości po Lemurii. Są to między innymi:
podwodna formacja w pobliżu wyspy Yonaguni
ruiny Nan Madol
posągi Moai na Wyspie Wielkanocnej..
Ostatnio zmieniony 11 cze 2012, 21:53 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Korzenie ludzkości.

128
Krzysiu, Ty tak opowiadasz ze moznaby Cie sluchac do konca swiata, ale w tym powyzszym, spojnym i logicznym, brakuje jednego elementu, prawda?
Ostatnio zmieniony 12 cze 2012, 7:24 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Korzenie ludzkości.

129
czy rozmawiacie o korzeniach duchowych, czy jedynie korzeniach świata materialnego?
jedno i drugie jest fasynujące, gdyż ma swój punkt zbieżny, wszystko jest idelanie połączone.....

jaki to moment zbieżności, jeszcze nie udało mi się dojść do tego, ale chętnie posłucham
Ostatnio zmieniony 20 cze 2012, 21:42 przez harden, łącznie zmieniany 1 raz.
*Wiara jest połączeniem iskier, a wiedza jest siłą egoistycznego pragnienia, ponad którym pragniemy zbudować nasze połączenie.*

Re: Korzenie ludzkości.

130
Taki to moment zbieżności, że jak coś jest do siebie zbieżne to łączy się i staje jednością. Nie ma czegoś takiego jak oddzielna substancja materialna i duchowa.
Ostatnio zmieniony 21 cze 2012, 17:35 przez Magick, łącznie zmieniany 1 raz.
''Who needs the light, with the darkness in your eyes?''

Re: Korzenie ludzkości.

131
Co do pochodzenia Adama i Ewy dodam tylko, że ponoć był to projekt laboratoryjny, który udał się i na bazie tego eksperymentu zaludniono ziemię tworząc (hodując) różne odmiany ludzi.
Dodatkowo dodam, że jacyś naukowcy (których nie pamiętam, ale kiedyś o tym czytałem, można poszukać w sieci) odkryli, że pochodzimy od kilku typów mężczyzn, a charakteryzuje nas kolor oczu i mutacja genetyczna, która za to odpowiada, sugeruje to że nasi protoplaści (jak przykładowy Adam) mieli różne kolory oczy i dali początek wariacją genetycznym całej ludzkiej populacji.

Odnośnie dinozaurów i ludzi to polecam zapoznać się z tym materiałem, 4 części ciekawego wykładu.





Nie będę komentować, każdy ma swój rozum i potrafi wyciągać wnioski.
Ostatnio zmieniony 06 lip 2012, 1:59 przez Ampa Vatis, łącznie zmieniany 2 razy.
Jeśli isytnieje jakieś głupstwo jakie można popełnić, napewno je popełnie, wszak jestem człowiekiem.

Re: Korzenie ludzkości.

132
lubimy pofilozofować czasami, dotyczy to także i tych, którzy nie wiedzą skąd się wzięło ziarno tej dyscypliny

możliwe, że mówię głównie o sobie i do siebie :)

zdrowy dystans jest konieczny, ale nie zawsze się udaje, jak nie zapomnę, odszukam teksty dotyczące korzeni naszych i wkleję
*Wiara jest połączeniem iskier, a wiedza jest siłą egoistycznego pragnienia, ponad którym pragniemy zbudować nasze połączenie.*
ODPOWIEDZ

Wróć do „Filozofia”

cron