Re: Korzenie ludzkości.

31
Wiara nie dyskwalifikuje dyskusji.

Nass...można mniemać, że inną miarą się posługiwano...jeśli chodzi o zapisy.

Helsing w swej chyba jedynej na polskim rynku dostępnej książce napisał o znaleziskach olbrzymów, liliputów, syren, yeti...podając źródła/nazwiska badaczy.

Jeśli sa dziury...znaczy, że kupy się nie trzyma...i albo jest mocne uzasanienie dlaczego kupy się nie trzyma, albo uzupełnia się dziurę...wtedy jest wiarygodne, a w takim wydanieu budzi zastrzżenia.
Ostatnio zmieniony 19 paź 2011, 0:17 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Korzenie ludzkości.

33
Lizawieta pisze:Nawet dziecko wie, że Adam i Ewa, to pierwsi, którzy dali początek ludzkości i to jest pogląd kreacjonistyczny, ale mnie interesują Wasze postawy wobec wobec ufności do umysłu ludzkiego, dlatego temat umieściłam w AN, a więc czy możliwe jest, że Darwin miał rację?
Mitochondrialna Ewa czy Y chromosomalny Adam ? ;)
Ostatnio zmieniony 19 paź 2011, 20:47 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Korzenie ludzkości.

35
Nebogipfel pisze:Ktoś już pisał olbrzymach i szukajacy informacji wyszło mi, z eto pic na fotomontaż..
Nebo, a Dinozaury?
Myślisz, że tylko takie zwierzęta mogły zamieszkiwać naszą planetę, a może to tez pic?
Ostatnio zmieniony 20 paź 2011, 11:48 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Korzenie ludzkości.

36
Adam i Ewa byli pierwsi ale co spowodowało że powstali ?
urodzili się w podobnym czasie i między bajki można włożyć to że Ewa powstała z żebra Adama. Narodzili się oboje w ten sam sposób.
Teraz czy homo-erektus mógł wydać na świat tak różne od niego istoty ? Nie i tak zarazem. Historia zbyt skomplikowana ? Może
Ostatnio zmieniony 20 paź 2011, 20:00 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Korzenie ludzkości.

37
Czy człowiek z taką skomplikowaną budową mógł powstać od chemii? Dla mnie to oczywiste, że nie.
Nebo ja tam czytałem w Nieznanym Świecie(czasopismo) o faktach udokumentowanych znalezień szkieletów większych niż 2 - 3m.
Ostatnio zmieniony 20 paź 2011, 20:11 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Korzenie ludzkości.

38
Ja?!
A wiesz, że ja nie mam pewności, co do sposobu narodzenia A i E.
Na dobrą sprawę nie wiemy czy oni pojawili się w latach kilkutysięcznych, kilkuset tysięcznych, a może miliardowych lat temu.
A może wtedy znane było in vitro, a może powstali z probówki...Nie ma pewności czy życie na Ziemi istnieje w jednej ciągłości, czy wiele razy powstawało.
Ostatnio zmieniony 20 paź 2011, 23:02 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Korzenie ludzkości.

40
Lizawieta pisze:Ja?!
A wiesz, że ja nie mam pewności, co do sposobu narodzenia A i E.
Na dobrą sprawę nie wiemy czy oni pojawili się w latach kilkutysięcznych, kilkuset tysięcznych, a może miliardowych lat temu.
A może wtedy znane było in vitro, a może powstali z probówki...Nie ma pewności czy życie na Ziemi istnieje w jednej ciągłości, czy wiele razy powstawało.
No niektórzy tego nie wiedzą i swoją niewiedze nakładają na reszte ludzi.
Z tym in vitro trafiłaś w sedno sprawy. Ludzkości się w pale nie chce zmieścić że setki tys lat temu ktoś się bawił genami, ten sam ktoś którego ludzie nazwali stwórcą a potem Bogiem.
Ostatnio zmieniony 20 paź 2011, 23:36 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Korzenie ludzkości.

42
tak, w ramach eksperymentu stworzyl malpe, po czym doszedl do wniosku ze nie bardzo mu wyszlo...i stworzyl czlowieka, aby zniechecony, zniesmaczony i rozczarowany- zaprzestac eksperymentow.
Ostatnio zmieniony 21 paź 2011, 23:18 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Korzenie ludzkości.

46
Ja?! pisze:
Lizawieta pisze:Ja?!
A wiesz, że ja nie mam pewności, co do sposobu narodzenia A i E.
Na dobrą sprawę nie wiemy czy oni pojawili się w latach kilkutysięcznych, kilkuset tysięcznych, a może miliardowych lat temu.
A może wtedy znane było in vitro, a może powstali z probówki...Nie ma pewności czy życie na Ziemi istnieje w jednej ciągłości, czy wiele razy powstawało.
No niektórzy tego nie wiedzą i swoją niewiedze nakładają na reszte ludzi.
Z tym in vitro trafiłaś w sedno sprawy. Ludzkości się w pale nie chce zmieścić że setki tys lat temu ktoś się bawił genami, ten sam ktoś którego ludzie nazwali stwórcą a potem Bogiem.
Tu nie ma jednoznacznej odpowiedzi ad zabawy z genami, bo nie jest wiadome...ile razy na Ziemi powstawało życie.
Ostatnio zmieniony 22 paź 2011, 23:13 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Korzenie ludzkości.

47
Andra pisze:tak, w ramach eksperymentu stworzyl malpe, po czym doszedl do wniosku ze nie bardzo mu wyszlo...i stworzyl czlowieka, aby zniechecony, zniesmaczony i rozczarowany- zaprzestac eksperymentow.
:black2:
Ostatnio zmieniony 22 paź 2011, 23:14 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Korzenie ludzkości.

48
Nassanael Rhamzess pisze:Dokładnie.
Liz nie wszystko, czuję się czymś więcej i nie powstałem z małpy..
No bezpośrednio nie, ale pra pra pra praojcem mógł byc szympans.
Ostatnio zmieniony 22 paź 2011, 23:16 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Korzenie ludzkości.

49
Lizawieta pisze:
Nassanael Rhamzess pisze:Dokładnie.
Liz nie wszystko, czuję się czymś więcej i nie powstałem z małpy..
No bezpośrednio nie, ale pra pra pra praojcem mógł byc szympans.
Chyba się nie zrozumieliśmy. Taki byt jak człowiek nie mógł powstać od zwierzęcia. Od ameby, aminokwasów...to BZDURA. Nie logiczna.
Ostatnio zmieniony 22 paź 2011, 23:18 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Korzenie ludzkości.

50
Nassanael Rhamzess pisze:
Lizawieta pisze:
Nassanael Rhamzess pisze:Dokładnie.
Liz nie wszystko, czuję się czymś więcej i nie powstałem z małpy..
No bezpośrednio nie, ale pra pra pra praojcem mógł byc szympans.
Chyba się nie zrozumieliśmy. Taki byt jak człowiek nie mógł powstać od zwierzęcia. Od ameby, aminokwasów...to BZDURA. Nie logiczna.
Eee tam nielogiczne, przecież Darwin ujął to dokładnie i taka TE obowiązuje do dnia dzisiejszego...chyba, że coś się zmieniło o czym nie wiem, więc zapodaj
Ostatnio zmieniony 23 paź 2011, 0:40 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Korzenie ludzkości.

51
Lizawieta pisze:
Nassanael Rhamzess pisze:
Lizawieta pisze: No bezpośrednio nie, ale pra pra pra praojcem mógł byc szympans.
Chyba się nie zrozumieliśmy. Taki byt jak człowiek nie mógł powstać od zwierzęcia. Od ameby, aminokwasów...to BZDURA. Nie logiczna.
Eee tam nielogiczne, przecież Darwin ujął to dokładnie i taka TE obowiązuje do dnia dzisiejszego...chyba, że coś się zmieniło o czym nie wiem, więc zapodaj
PISAŁEM WIELE RAZY, ŻE W TEORII SĄ KARDYNALNE DZIURY I BŁĘDY ORAZ FAKTY ZAPRZECZAJĄCE SAME SOBIE. WIELE RAZY> Sorka teraz nie pamiętam autorów. A to, że uczą dzieci "teorii" nie pewnej i boją się przyznać do błędu to uważam za porażkę. Powinno się uczyć innych teorii też, gdyż są tak samo niedoskonałe jak i ewolucja.

Ta logika Darwinowska jest gówno warta gdyż widziałem dowody przeciw.

Jak znajdę te pozycję co czytałem to zapodam. Ewolucja to bzdura. Wiele z tych rzekomych ogniw, które są kluczowe to FAŁSZERKI!!!!!!!!

Po co miałbym kłamać???

Niech no se przypomnę tych prof.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2011, 0:46 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Korzenie ludzkości.

52
Nassanael Rhamzess pisze:Niech no se przypomnę tych prof.
Nass...nie przenoś emocji z jednego wątku na drugi. Jest :okey:

To prawda, że teoria ma luki, ale sam Darwin je wyjaśnił w listach do przyjaciół.
To brzmiało miniej więcej tak: gdybym mógł odtworzyć ówczesne warunki środowiskowe (temp. błotko itp.), to luki zostałby zapełnione.
Nass...z reguły wiele teorii ma dwa bieguny, a więc jedna grupa uczonych udowadnia pozytywy albo prawdziwość teorii, a druga gruga udawadnia negatywy/luki/nieprawdziwość tejże samej teorii.

Nie mam podstaw, by przychylać się do Twego stwierdzenia o kłamliwości.
Znam pozycje zaprzeczające teorię, ale z przyjemnością zapoznam sie z zapodaną przez Ciebie...miej to w pamięci.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2011, 14:10 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Korzenie ludzkości.

53
Więc jeśli są zaprzeczające to znaczy, że NIE POWINNO SIĘ TEGO NAUCZAĆ W SZKOLE JAKO PEWNIK :-) O to mi chodzi.
Ostatnio zmieniony 24 paź 2011, 22:36 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Korzenie ludzkości.

54
"Powodem, dla którego ewolucjonizm nie jest w stanie wyjaśnić tych trudności, jest to, że życie opiera się na równowadze nieskończonej ilości czynników, począwszy od białek, cegiełek życia, a skończywszy na ludzkim ciele, najbardziej złożonym organizmie.

Jednak skala i wielkość tych dopasowań jest taka, że nie ma sensu twierdzenie, iż zaistniały one przez koincydencję. Pojawienie się na mocy szczęśliwego trafu nawet jednego z milionów czynników przyczyniających się do funkcjonowania życia, na przykład białka, elementu składowego żywych komórek, ma zerowe prawdopodobieństwo, ponieważ białko składa się ze średnio 1000-1500 aminokwasów dwudziestu różnych typów w pewnej konkretnej kolejności. Nawet pojedynczy błąd w tej sekwencji mógłby uczynić białko czymś bezużytecznym.
Przyjęcie, że taka sekwencja zaistniała przez koincydencję, jest całkowicie irracjonalne. Jeden z czołowych obrońców ewolucjonizmu, rosyjski uczony, A.I. Oparin, przyznaje się do tej niemożliwości w książce The Origin of Life: "Nawet najprostsze z tych materiałów (białka), składające się z tysięcy atomów węgla, wodoru, tlenu i azotu, posiadające każde jedyny w swoim rodzaju projekt, stanowi wysoko wyrafinowaną strukturę. Badający strukturę białek widzą, że ukształtowanie się ich przez przypadek jest tak samo beznadziejne, jak przypadkowe ułożenie się znanego poematu Eneida rzymskiego poety, Wergiliusza, z rozrzuconych wokół liter alfabetu" (s. 132-133).

Co jest bardziej logiczne? Przyjęcie, że poemat został napisany przez świadomego poetę, czy że zbiór liter dowolnie rozsypany na papierze zebrał się w wyniku wielkiej "koincydencji" i utworzył te linijki? Ewolucjonizm akceptuje to drugie.

Inny ewolucjonista przyznaje się do niemożliwości przypadkowego ukształtowania się białka przy pomocy innego przykładu. Według niego prawdopodobieństwo zbudowania tylko jednego białka potrzebnego do życia (cytochromu C) jest "takie samo jak prawdopodobieństwo, że małpa napisze historię ludzkości na maszynie do pisania bez jednego błędu — zakładając, że uderza ona w klawisze na chybił trafił".

Z pewnością, aby zaaprobować takie prawdopodobieństwo, trzeba odłożyć na bok najbardziej podstawowe zasady rozumu i zdrowego rozsądku. Nawet pojedyncza litera starannie napisana na papierze upewniałaby nas, że została przez kogoś napisana. Księga zawierająca historię ludzkości jeszcze bardziej upewniałaby nas, że została napisana przez jakiegoś autora; nikt o zdrowych zmysłach nie twierdziłby, że wydrukowane tam litery same się zgrupowały "przez koincydencję".

Interesujące, że to, czego ewolucjonizm broni, to właśnie dokładnie to bezsensowne twierdzenie. Powyższe przykłady to tylko wyliczenia probabilistyczne, dokonane na podstawie możliwości kształtowania się pojedynczego białka. Jednak miliony podobnych "niemożliwych koincydencji" powinny się kolejno realizować, aby mógł zachodzić proces ewolucji. Ewolucjonizm jest sposobem ślepego uznawania tych niemożliwości.

Powstaje tu pytanie, dlaczego ewolucjoniści ciągle bronią tego skrajnie bezsensownego twierdzenia i nadal próbują narzucić to kłamstwo ludziom przy użyciu posiadanych przez siebie mediów?

Uczony, którego przykład o małpie używającej maszyny do pisania cytowaliśmy powyżej, mówi również interesujące rzeczy także i w tej sprawie:

Prawdopodobieństwo ukształtowania się sekwencji cytochromu C jest zerowe. Jeśli życie wymaga tu pewnej sekwencji, to prawdopodobnie może się ona zrealizować raz w całym Wszechświecie. Można też powiedzieć, że jakieś metafizyczne nieokreślone moce musiały zadziałać na jej ukształtowanie. Przyjęcie tego drugiego nie jest odpowiednim celem naukowym. Dlatego musimy rozważać pierwszą hipotezę.

Jak wyjaśniałem wyżej, ewolucjonizm faktycznie nie jest teorią popartą przez odkrycia naukowe. Odwrotnie, teoria ta jest skonstruowana z logicznych wniosków i przekształcona w tabu, które chce się narzucić ludziom pomimo tego, z czym się uczeni stykają.

Ideologiczne znaczenie ewolucjonizmu powoduje, że jest z wielkim zapałem popierany przez media, które wierzą, że znaczenie to jest ważne. Z drugiej strony ewolucjoniści korzystają z przewagi, danej im przez program "prania mózgów" przez media. Wielu wierzy w ewolucjonizm tak bezwarunkowo, że nawet nie przychodzi im do głowy pytać "jak" i "dlaczego", gdy czytają teksty ewolucjonistyczne. Oto dlaczego ewolucjonistyczne kłamstwa są tak przekonujące, gdy ubierze się je w udekorowane opakowanie.

Większość książek ewolucjonistycznych nie mówi, jak to się stało. Nawet w najbardziej "naukowych" źródłach absurdalność tego stwierdzenia przykrywana jest zdaniami w rodzaju "nastąpiło wyjście z wody na ląd".

Ale jak to "wyjście" mogło nastąpić? Wiemy, że ryby nie mogą żyć więcej niż parę minut bez wody. Jeśli założymy, że zdarzyła się jakaś susza i ryby musiały poruszać się ku lądowi, co zdarzyłoby się z nimi? Odpowiedź jest oczywista. Wszystkie ryby wychodzące z wody musiałyby jedna po drugiej zginąć w ciągu kilku minut. Zdarzyłoby się to nawet tysiące lat temu. Ryby wymarłyby jedna po drugiej. Nie można mówić, że "być może niektóre z tych ryb pod koniec czwartego miliona lat zdobyły płuca w chwili, gdy miały zginąć", ponieważ jest to kompletnie bez sensu.

Ale właśnie to ewolucjoniści twierdzą. "Wyjście z wody na ląd", "przejście z ziemi w powietrze" i wiele innych rzekomych skoków jest wyjaśnianych tym nierozsądnym wyjaśnieniem. Ewolucjoniści uznają, że lepiej będzie dla nich, gdy nie będą ruszać sprawy kształtowania się bardzo złożonych organów jak oko czy ucho.

"Formy przejściowe", jakich ewolucjoniści używają do udowodnienia tych wyimaginowanych przekształceń, są dobrymi przykładami oszustw i wypaczeń. Na przykład rybę trzonopłetwą (Rhipitistian Crossopterigian), którą ewolucjoniści przedstawiali jako formę przejściową między życiem w wodzie a życiem na lądzie oraz jako organizm wymarły prawie 70 milionów lat temu, odnaleziono ku zdumieniu ewolucjonistów żywą w 1939 roku koło Madagaskaru. Tę samą rybę złowiono blisko 50 razy na otwartych morzach. Okazuje się też, że organy, które ewolucjoniści przedstawiają jako "formy pośrednie" (puszki słuchowe ucha wewnętrznego, kręgosłup typu głowowego i pęcherz pławny), w ogóle nie mają takich cech.

To samo jest prawdą dla wszystkich innych skamieniałości przedstawianych jako "formy przejściowe". Niektóre wyznania ewolucjonistów na ten temat są bardzo interesujące. Na przykład dobrze znany przyrodnik A.H. Clark mówi: "Ponieważ nie mamy żadnego świadectwa, wskazującego na przejścia między skamieniałościami a grupami żywych organizmów, powinniśmy przyjąć, że takie formy przejściowe nigdy nie istniały".



Wycięte z : http://creationism.org.pl/artykuly/HYahya

Celowo wyciąłem fragmenty o Bogu itp. ponieważ kreacjonistą nie jestem i zabarwienie religijne jakie temu nadają kreacjoniści nie interesuje mnie - na stronie jest pełny artykuł jak ktoś chce. Co Wy na te argumenty? Pogadajmy :)

Lizzz przepraszam, nie mogłem sobie przypomnieć tego gościa, na razie mam te rozważania. :D
Ostatnio zmieniony 24 paź 2011, 22:47 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Korzenie ludzkości.

55
I jeszcze z tego samego źródła co powyżej, dobrze jadą:

"Chociaż ewolucjoniści mają kłopoty na płaszczyźnie naukowej, z łatwością zwodzą człowieka z ulicy etykietką "nauki". Rysują wyimaginowane obrazki, jak to zaszło wyjście z wody na ląd; wymyślają łacińskie słowa dla zwierząt żyjących w wodzie, dla ich "potomków" żyjących na lądzie i dla "form pośrednich" (wyobrażonych) i wówczas fabrykują opakowane kłamstwo, na przykład: "Eusthenopteron przekształcił się na pierwszą Rhipitistian Crossopterigian, a potem w Ichtyostega w długim procesie ewolucyjnym". Jeśli włoży się te słowa w usta uczonego w grubych okularach i białym kitlu, uda się z góry przekonać wielu ludzi, gdy dzień później środki masowego przekazu, które poświęciły się rozpowszechnianiu ewolucjonizmu, ogłoszą z wielkim entuzjazmem dobrą nowinę światu. Olbrzymia większość patrzy na świat oczami mediów i dla nich to świadectwo będzie więcej niż wystarczające.

Innym opakowanym kłamstwem są rysunki "rekonstrukcyjne" produkowane przez ewolucjonistów. Można ich wiele znaleźć w publikacjach ewolucjonistycznych. Na tych rysunkach pół-ludzie i pół-małpy są rodziną. Z włochatym ciałem, lekko pochyloną postawą i twarzą pośrednią między twarzą człowieka i małpy, stworzenia te rysowane są według tzw. skamieniałości odnalezionych przez ewolucjonistycznych "uczonych".

Jednak rysunki te nie mają najmniejszego sensu, ponieważ znalezione skamieniałości informują jedynie o szkielecie organizmów. Nie dają one żadnej wiedzy, jak "włochate" miały one ciała. Podobnie nie można mieć informacji na temat ich nosów, uszu, ust i włosów. Jednak w większości wypadków ewolucjoniści rysują takie organy jak nosy, usta i uszy jako półludzkie i półmałpie.

Na tej drodze można otrzymać wyimaginowane formy pośrednie przez dodanie nosa, uszu i ust małpy do ludzkiej czaszki.

Ewolucjoniści wymyślają tak nadęte historie, że mogą łączyć wiele różnych twarzy z tą samą czaszką. Dobrym tego przykładem są trzy całkowicie niepodobne rekonstrukcje skamieniałości zwanej Australopithecus Robustus (Zinjanthropus). Innym przykładem ilustrującym wielkość mocy wyobraźni ewolucjonistów jest wyimaginowany Człowiek z Nebraski, "odkryty" z zęba świni i rysowany razem ze swą rodziną, o wyglądzie półczłowieka i półmałpy.

Te wyimaginowane rysunki zadowalają wielu ludzi wierzących w ewolucję. Jak znakomici uczeni mogli fabrykować wszystkie te tablice?

Uczeni ci "fabrykują" te tablice w dosłownym sensie tego słowa, gdyż ewolucjonizm jest niczym więcej, jak tylko tworem logicznym, którego nie można potwierdzić przy pomocy żadnego istotnego (empirycznego) odkrycia."
Ostatnio zmieniony 24 paź 2011, 22:50 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Korzenie ludzkości.

58
bo to co podałes to odwieczna wojna w biologii miedzy kreacjionistami a ewolucjionistami , nie dogadają sie , bo szybciej by sie dogadał ślepy z głuchym ;)
Ostatnio zmieniony 25 paź 2011, 16:15 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Korzenie ludzkości.

59
wiesz Nass, zasadniczo jest mi obojetnym- pochodze od maupy, czy przywedrowalam z kosmosu, choc sklaniam sie ku drugiej opcji. Nie zebym miala cos przeciw malpom, w teorii Darwina sa brakujace fragmenty, naciagane na sile teorie. A gdyby zalozyc ze to przybysze z kosmosu
,,uszlachetnili'' malpy...?
Ostatnio zmieniony 25 paź 2011, 16:40 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Filozofia”

cron