Baaa...Tyle tylko ,ze kto czyta dziś Friedricha Wilhelma Nietzsche...Kto rozumie dziś ze nihilizm to akceptacja pozorów, uznanie za wartość tego, co jest już bez wartości. Łatwe i wygodne życie, przyjemne i pozbawione napięcia. Takie zycie to leniwa wegetacja która de facto jest wroga życiu, domagajaca się wpasowania w obowiązujący system norm oparty na akceptowaniu podległosci ...jak w niewolnictwie..Uznawaniu kierata za pełnię życiaMagick pisze:Mi chodzi o jedną jedyną rzecz, a mianowicie taką że to z waszej strony widzę zupełny brak merytoryki. Wydawać sądy na jakiś temat bez poparcia w wiedzy jak sama zauważyłaś potrafi każdy, niestety nie widzę tej wiedzy u was. Dlatego proponuję ją uzupełnić choćby w najprostszy sposób- cóż w tym złego? Taki jest sens mojej pierwszej odpowiedzi na wątpliwej wartości zarzuty Crowsa.
Owo 'zatrzaśnięcie drzwi' dotyczy jakby, zamknięcia się na zamknięcie, wyjścia poza ograniczenie, ograniczenie które narzucały te drzwi właśnie Jak sama to ujęłaś 'dostrzeżenia że żadnych drzwi nie ma'. Nietzsche zamykając te drzwi, odrzuca drzwi w ogóle.
Pytasz się co mi się podoba w jego twórczości? Jego pochwała życia, tego co dzikie i nieokiełznane. Afirmacja swojego własnego życia, zaprzestanie 'użalania się nad sobą'. Wyjście na przeciw trudnościom, i dostrzeżenie że to w nich tkwi właśnie wyzwolenie i urok cudu życia.
Destrukcji i smutku nie uświadczysz w jego dziełach. Po za tym jego książki są wspaniale napisane, wyśmienita literatura, która jest sztuką czyż nie?
Re: egzystencjalizm
61
Ostatnio zmieniony 09 sie 2012, 15:46 przez egoista99, łącznie zmieniany 2 razy.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego