Re: Marzenia

91
Dzięki za kopa, chociaż jakiekolwiek emocje poczułem na chwilę :D
A ja dziewczyny nie szukam :D nie mam potrzeby jakoś. Tym bardziej dziecka, nigdy w życiu.
Jest prawda w Twoich słowach. Ale nadal upierasz się przy tym czego już dawno nie ma. Jak chcesz.
Ostatnio zmieniony 06 wrz 2012, 22:01 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Marzenia

92
Nie ma za co:). Nass, wiem ze nie myslisz o dziecku bo do tego takze trzeba dorosnac. Nie upieram sie przy niczym, wbrew pozorom ludzie powielaja swoje losy z malymi wariacjami na temat. A w temacie marzen, wiesz jaka jest roznica pomiedzy marzeniami a dzieciecym fantazjowaniem na temat rzeczywistosci? Marzenia sa pragnieniem serca, dlatego maja szanse sie urzeczywistnic. Fantazje to rojenia powstale w glowie, rozne warianty tego co mogloby byc. A nigdy nie ma tego co nie bylo, a jak nie bylo to i nie bedzie. To ogromna roznica pomiedzy tym co jest a tym czego nie ma, a marzenia sa- wystarczy po nie siegnac. A fantazjowac na temat co by bylo gdyby bylo mozna do usranej smierci.:). Zacznij marzyc Nass, obudz swoje marzenia i niech Ci sie spelniaja, jedno po drugim.
Ostatnio zmieniony 06 wrz 2012, 22:13 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Marzenia

93
Ten cytat do mnie przemawia chyba najbardziej:
Kiedykolwiek poczujesz (...), że wszystko idzie źle i się rozpada, zwróć się do swojej śmierci i zapytaj, czy to prawda. Odpowie ci, że nie masz racji, że naprawdę nic się nie liczy poza jej dotknięciem. Twoja śmierć powie ci: Jeszcze cię nie dotknęłam.
Nass, a czytałeś "Przebudzenie" de Mello?

Utwórz ten temat o Castanedzie, i ja też utworzę o czymś w tym stylu :)
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2012, 8:57 przez kosa, łącznie zmieniany 1 raz.
"Trzeba uprzytomnić sobie, że
Nawet kiedy wszystko straci sens
Znajdziesz przestrzeń, gdzie
Wielka wiara tłumi lęk"

Re: Marzenia

94
Tak myślałam, że Tomkowi też się spodoba ten cytat....ja już Ci Nass o Castanedzie pisalam na fc,. Jak tylko zobaczyłam wzmianke z jego książki to się coś we mnie zapaliło, bo czytatam go od dawna. Technika sprowadzania wszystkiego do nicosci do nieodczuwania najlepiej wywołuje przebudzenie. Bo każda drobina na tle pustki wydaje się być ogromna, kazde drgniecie wody na nieruchomo spokojnej tafli jeziora, kazdy zalżek emocji w opustoszałym sercu. Pisalam to juz gdzie indziej, ale dodam też tu, ze jest w Polsce facet ktory organizuje kursy technik plemion opisanych wlasnie w tych wlasnie księgach szamanskich Casta.
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2012, 21:10 przez soulblue, łącznie zmieniany 2 razy.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: Marzenia

95
Wroce do tematu marzen, jest piekny, jest inspirujacy. Moze byc takim dla tych ktorzy maja odwage marzyc, siegac po nie. Takze dla tych ktorzy maja sile z nich rezygnowac. Marzenia rodza sie z milosci, plyna z serca, choc czesto w glowach robimy z nich cele do zdobywania, do osiagania- cos czego nie ma a chcielibysmy aby bylo. Marzenia sa, tak jak jest to o czym marzymy, to nas tam nie ma. Gdzies w innym czasie, w innej przestrzeni... Moim celem jest zycie, tak jak ja jestem jego celem, wiec sluzymy sobie do zycia, ja jemu tak jak potrafie, ono mnie tak jak ja jemu, raz lepiej raz gorzej ale niezmiennie z miloscia. Nie sluze sobie by wykorzystujac zycie osiagnac to co moja glowa uzna za niezbedne mi, ufam zyciu ze daje mi to czego potrzeba, uznaje jego madrosc, jestem pewna jego milosci wiec stac mnie na to by wiedziec ze nie skrzywdzi mnie, poniewaz ja go nie krzywdze. Wiec celem mojego zycia jest ten sam cel ktory ma ono. Marzenia sa moje, dla mnie, w moim sercu, sa tym czego ono pragnie dla siebie. A czegoz moze pragnac ludzkie serce? Ale marzenia nie spelniaja sie kosztem zycia. Zycia innych, tych ktorzy dziela je z nami, tych ktorych skrzywdzilibysmy czyniac z marzenia cel i realizujac go bez wzgledu na wszystko. Jestesmy odpowiedzielni za to co oswoimy, za to co nam ufa, za to co poklada w nas nadzieje, chocby nieswiadoma. Jestesmy odpowiedzialni za zycie, dlatego czasem trzeba wiele sily by marzenia zachowac w sercu, nie zawodzac tych ktorzy na nas licza. By swiadomie zrezygnowac z tego o czym marzymy. Bo sa sprawy wazne wazniejsze i jedna najwazniejsza. Zycie. Nie nasze, nie innych, po prostu zycie, jedno. Takie jak my, dajace nam tyle radosci i tyle zawodow ile my jemu poprzez innych.
Przepraszam za te osobiste wynurzenia, tak mi zebralo.:)...wiec taki maly apelik: na milosc boska nie robmy z marzen ktore sa jak przepiekne biale ptaki nadziei :)przyziemnych kwok ktore maja zniesc nam zlote jajko.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Filozofia”

cron