Re: Ayalen i Lidka - Wielka Dyskusja

3
Miałyśmy już swoje 2 wątki i starczy :). Nie mam najmniejszej potrzeby dyskutowania z Ayalen, już powiedziałyśmy sobie wszystko, co można. Ja swoje wnioski już dawno wyciągnęłam i wprowadziłam w życie.

Tym niemniej wielkie dzięki za zainteresowanie :).

Od siebie powiem, że nie ma możliwości dyskusji, jeśli jedna ze stron jest zamknięta w uwarunkowaniu (i w drugiej postrzega swoje własne 'braki' :D). Tak to właśnie w życiu działa: jeśli jesteśmy w samym środku jakiegoś silnego uwarunkowania, ani tego nie postrzegamy, ani nie potrafimy zrozumieć innej osoby, na innej drodze. To przychodzi dopiero, jak zdamy sobie sprawę z uwarunkowania i ustawimy się na pozycji 'obok'. Tu jeszcze daleka droga do tego, ja wiem, że nie ma nic na siłę, na wszystko jest odpowiedni czas i miejsce.
Ostatnio zmieniony 20 kwie 2014, 14:33 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Ayalen i Lidka - Wielka Dyskusja

5
O tak - zwlaszcza ze mowiac o innych, oceniajac innych - kazdy wyraza siebie i to co mu najblizsze - swoj zakres widzenia.
Przynajmniej raz szczerze, acz nieco przesadnie scharakteryzowalas siebie Lidko, szkoda ze tego nie dostrzegasz. No, ale stopien rozpoznawania siebie i swoich uwarunkowan jest scisle zalezny od poziomu nie/ swiadomosci, wiec dopoki nie otworzysz oczu na siebie - faktycznie nie ma o czym mowic.
Jeszcze tylko zwroce uwage na jedno: co w istocie oznacza " byc sobie i dla siebie" - zwrocenie sie w swoja strone, co znaczy odwrocenie sie od wszystkiego poza soba.
Wymowna pozycja. Zwykle tak jest ze w lustrze zauwazamy przede wszystkim to czego nie lubimy, nie chcemy u siebie. Wiec zanim sie komus wytknie negatywnosc - warto sprawdzic czy aby nie swoja.
Wiec na zakonczenie bardzo Ci Lidko podziekuje. Jestes wrecz modelowym przykladem tej, ktora nigdy nie chcialabym stac sie. I nie probuj swoim zwyczajem odbijac pilki - poniewaz to czyny swiadcza o prawdziwosci tej na ktora sie kreujesz. To co wymienilam, i co jest do sprawdzenia, wiec Twoje przeczenia nie na wiele sie zdadza. Niezaleznie od tego co tam jeszcze przypiszesz do mnie, zeby wybielic siebie. Widac masz z czego skoro ustawicznie to robisz. Amen - mysle?
Ostatnio zmieniony 20 kwie 2014, 16:42 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ayalen i Lidka - Wielka Dyskusja

11
Nie utożsamiam się, patrzę z boku :).

Ale mimo wszystko to było tylko zwykłe pytanie, a nie stwierdzenie faktu. Wystarczyło odpowiedzieć na nie, żeby ta sugerowana (i żartobliwa) ocena nie miała racji bytu :).
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2014, 8:38 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Ayalen i Lidka - Wielka Dyskusja

13
Dziękuję serdecznie :).

Ty też masz poczucie humoru i doskonale wiesz, na czym żart polega. Ale może nie kojarzysz, że żart i pogoda ducha kończą się w chwili, kiedy nie ma woli porozumienia z innymi, kiedy człowiek podchodzi 'śmiertelnie poważnie' do sprawy (na ogół wtedy, kiedy czuje się urażony, zawiedziony, zdradzony, niezrozumiany i ze swoją racją, która żąda być najważniejszą; to nie jest osobista uwaga do Ciebie, to bardzo ogólne przedstawienie problemu na temat: kiedy żart przestaje nim być, nie jest odbierany jako żart).

Dobrego dnia, Ayalen! :).
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2014, 9:05 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Ayalen i Lidka - Wielka Dyskusja

15
Widocznie mamy inne poczucie humoru, w zwiazku z czym proponuje autorowi watku zmiane w tytule z "Ayalen" na "maly_kwiatek" i rozwijanie owych zartobliwych sugestii wzgledem siebie.
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2014, 10:49 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Filozofia”

cron