Re: wolnośc i pajeczyna

2
Moim zdaniem da się, od lat tak funkcjonuję. Każdy tworzy swoją 'pajęczynę' i łączy się poprzez nią z innymi ludźmi i ich 'pajęczynami'. Trzeba to wiedzieć i zaakceptować, takie jest żcyie.

Ale trzeba też umieć rozróżnić jakość tych innych pajęczyn. Bo dopóki jest się w pajęczynie, która dobrze na nas wpływa, zachowujemy wolność. Bo poruszamy się w niej swobodnie.

Natomiast wejście w pajęczynę, która nas zaczyna ograniczać i działać na nas źle, nie wróży dobrze. Jeśli ktoś sobie nie zdaje sprawy z faktu, że jednym gestem może tę sieć z siebie zerwać, może tak ugrzęznąć w niej, że potem już będzie bardzo trudno przerwać jej nitki... A to dlatego, że jej wpływ może nas uwarunkować w taki sposób, że przestaniemy postrzegać 'obcą' sieć, będziemy przekonani, że to nasza i żegnaj wolności...

Ja osobiście zrywam te obce, paskudne sieci natychmiast, jak czuję, że zaczynają mnie oplatać.
Ostatnio zmieniony 19 cze 2014, 8:14 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: wolnośc i pajeczyna

3
Nie istotna na jakiej pajęczynie jesteśmy , jeśli podłożem życia jest pajęczyna to jesteśmy już zniewoleni gdyż czyha na nas niebezpieczeństwo ze się zamotamy w tej pajęczynie i staniemy się pożywka dla innych a wiec zegnaj wolności .
A tak mimo chodem czy człowiek jest lub był kiedykolwiek wolny ??
Myślę ze nie , gdyż zawsze jesteśmy od czegoś, kogoś uzależnieni nawet od samego siebie i naszych uczuć które nas zniewalają lub oddają w ręce tych co kochamy lub nienawidzimy.

Ciekaw jestem czy Lidka będzie miała na tyle siły aby zerwać pajęczynę miłość lub nienawiści która zacznie ja oplatać ??
Ostatnio zmieniony 19 cze 2014, 8:30 przez artin, łącznie zmieniany 1 raz.
Cyceron

Doświadczenie jest najlepszym nauczycielem

Re: wolnośc i pajeczyna

4
Artin, tak, mam odwagę zerwać każdą pajęczynę, która mnie oplata, a nie jest wyrazem Miłości... Bo to tylko Miłość, ta przez duże 'M", Boska i nieuwarunkowana, jest tym, co daje wolność...
Ostatnio zmieniony 19 cze 2014, 9:14 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: wolnośc i pajeczyna

7
A odkrywac musi tylko ten, kto nie wie ze je ma.
Na przyklad mylac sie samemu sobie, ze swoim ego, i wcielajac w zycie wartosci ego.
Ostatnio zmieniony 19 cze 2014, 9:44 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: wolnośc i pajeczyna

10
martin1002 pisze:Chcę zerwać z siebie pajęczynę miłości mojej mamy. Odrzucam jej miłość, mam jej dosyć.
'Zerwanie pajęczyny' nie polega na odrzuceniu jej, a na uświadomieniu sobie i transformacji jej 'nitek'.

Marta, masz dość, bo nie rozumiesz... Miłości się odrzuca, miłość trzeba też po prostu, zrozumieć...

(a także fakt, że wszystko, co jest jest z Miłości, z Jej energii).

Odrzucając wciąż negujesz, nie doprowadzasz do tej transformacji, a do 'odłożenia na bok' problemu. Ona będzie miała miejsce dopiero, jak stawisz czoła problemowi i zrozumiesz, co i dlaczego negujesz. Ta negacja nie jest w Twojej mamie, a w Tobie samej.
Ostatnio zmieniony 23 cze 2014, 10:14 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: wolnośc i pajeczyna

11
Nie wiem czy dobrze rozumiem ale dla mnie pajęczyną jest społeczeństwo i pieniądz. Wolna jestem bo wiem, że jeśli stracę wszystko to się nie załamię bo nie jestem do niczego przywiązana. Jestem też wolna bo pomimo tego, że musiałam pić i palić, żeby być zaakceptowana to nie robiłam tego, a mimo to po czasie jakaś mała grupa mnie zaakceptowała.
Ostatnio zmieniony 23 cze 2014, 10:18 przez Kahlan, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: wolnośc i pajeczyna

12
'Pajęczyną' jest wszystko to, co nas z czymś/kimś w życiu łączy. To efekt naszych wyborów, świadomych i nieświadomych. 'Pajęczyna' ulega transformacji, kiedy uświadamiamy sobie te połączenia nieświadome. Samo uświadomienie sobie uwarunkowań mentalnych już zrywa te nici i 'tka' z ich energii zupełnie inne połączenie, dające odczucie wolności. Tylko połączenia nieświadome uwarunkowań mentalnych tworzą tę 'klatkę', w której wolności nie ma. Tego można nawet nie wyczuwać, jeśli nie zna się stanu wolności. Natomiast jak tylko go się zazna, czuje się wyraźną różnicę i że do tej pory żyło się w 'klatce' i wierzyło we wrażenie wolności, jakie ona dawała. A między wrażeniem wolności a wolnością - istna przepaść ;).
Ostatnio zmieniony 23 cze 2014, 10:29 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: wolnośc i pajeczyna

13
Marta, nie daj sobie wmowic tego, czego nie robisz.
Mysle ze to co odbierasz jako siec, nie jest milosc Twojej mamy, a wyrosla z niej nadopiekunczosc, byc moze Twojs mama nie chce zauwazyc ze doroslac do samodzielnosci? To nie Ty, to mama nie potrafi odciac pepowiny laczacej was. Brutalne przeciecie wiezow Was laczacych byloby dla niej ciosem, wiec raczej krok po.kroku. Sprobuj przeksztalcic tę więź w przyjazn, sprobuj rozmawisc z mama - niech opowie Ci o swojej mlodosci, gdy wyfruwala z gniazda swojej mamy. Moze to pomoze jej Cie zrozumiec?
Ostatnio zmieniony 23 cze 2014, 11:25 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: wolnośc i pajeczyna

14
Ayalen pisze:Mysle ze to co odbierasz jako siec, nie jest milosc Twojej mamy, a wyrosla z niej nadopiekunczosc, byc moze Twojs mama nie chce zauwazyc ze doroslac do samodzielnosci? To nie Ty, to mama nie potrafi odciac pepowiny laczacej was.
To moja mama nie dorosła do samodzielności. Boi się siebie, własnego wnętrza. Nie może zostać sama ze sobą. Boi się moich pytań o sens życia. Nie chce rozmawiać o transcendencji.
Z mężem też o niczym nie pogada - no chyba, że o zakupach albo że trzeba pranie zrobić. Mąż wiecznie siedzi w kuchni, rysuje układy elektroniczne (jest inżynierem) albo ogląda telewizję - jakieś westerny (dobre dla nastoletnich chłopców) lub filmy animowane. Dobija mnie ten jego kretyński uśmiech, nigdy nie schodzący z jego twarzy. Aha, i jeszcze obżera się ciągle, ze sto kilo waży, powinien schudnąć, ale nie chce. Jedzenie jest przecież takie dobre. Nie szanuje swojego ciała.
Mama ogląda telewizję w drugim pokoju, od kiedy mamy dwa telewizory. A ja w trzecim pokoju cały wolny czas spędzam w internecie, czytam forum, sylwetki mistrzów i jak osiągnąć oświecenie.
Masakra, co nie?
Ostatnio zmieniony 23 cze 2014, 13:09 przez martin1002, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: wolnośc i pajeczyna

15
Marta, ale MASZ WPŁYW na tę 'masakrę'... :). W końcu to Twoje życie. Nie sugeruj się mamą, pomożesz jej, jak weźmiesz sprawy w swojej ręce. Jeśli Twoja mama nie dorosła do samodzielności, Ty ja tego możesz nauczyć. Kto wie, może takie Wasze role duchowe?...

(i często się w życiu zdarza, że to dziecko uczy rodzica, a nie na odwrót).
Ostatnio zmieniony 23 cze 2014, 13:14 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: wolnośc i pajeczyna

16
A po co Ci oswiecenie? Do czego, i co przez nie rozumiesz?
A moze Twoja mama w ten sposob rownowazy Twoj odlot - nie pomyslalas od tym?
Moze sprobuj pochodzic po ziemi, pouczestniczyc w tym materialnym zyciu, sprawdz efekt. Bo mam wrazenie ze to Ty przybijasz swoja mame, a nie ona Cie trzyma. Pamietaj ze natura zawsze dazy do rownowagi, wiec jesli jedna strona buja w niebycie, druga sila rzeczy ryje nosem w ziemi. I pamietaj ze to jest Twoj sen, o wszystkim co Cie otacza i spotyka. Nie obwiniaj snu o siebie.
Ostatnio zmieniony 23 cze 2014, 14:42 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: wolnośc i pajeczyna

17
Crows pisze:czy to da sie pogodzic ? ,
W sumie tak ... Pod warunkiem, że jest się pająkiem ;)
Ostatnio zmieniony 04 maja 2015, 21:48 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: wolnośc i pajeczyna

18
Abesnai pisze:
Crows pisze:czy to da sie pogodzic ? ,
W sumie tak ... Pod warunkiem, że jest się pająkiem ;)
a nie sądzisz ze kazdy ma też cos z pająka ? wszak ego specjalistą jest od rozciągania pajeczyny by złapać , wplatać pożreć .............
Ostatnio zmieniony 10 maja 2015, 15:37 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: wolnośc i pajeczyna

21
No właśnie! :). I to jest naprawdę świetne porównanie z tą siecią (czy pajęczyną). Generalnie to się kojarzy negatywnie, bo i muchy, i ryby w sieci stanowią pożywienie i zostały złapane 'wbrew woli' (oczywiście to przesada, bo ani mucha, ani ryba świadomości nie ma, chodzi mi o to, że nagle staje się 'ofiarą' i stanowi pożywienie dla silniejszego).

I niewątpliwie są też ludzie, którzy zachowują się w podobny sposób: zwabiają czymś innych tylko po to, aby ich wykorzystać.

Natomiast ja wyżej wspomniałam, że jak sobie człowiek to uświadomi, zaczyna oplatać inaczej. A Ty dołożyłeś słowo Jezusa o łapaniu w sieci ludzi zamiast ryb. I tu już jest ta pozytywna strona zjawiska. Nie bardzo wiem, czy to pasuje do działu z filozofią, ale jak zaczęłam, to skończę ;).

Otóż jak człowiek sobie uświadomi to i owo, zrozumie, poczuje, oczyści z uwarunkowań, którymi żył do tej pory, ten wzrost świadomości automatycznie podnosi poziom wibracji. A im wyższa wibracja, tym bardziej jest kojąca, łagodna, silna, przyciągająca. Emanujemy inaczej, piękniej, rozświetlamy się od środka i właśnie to 'wabi' innych. Z tym, że nie jest to intencjonalne działanie w celu wykorzystania kogoś, a wręcz odwrotnie: w celu otulenia go tą energią, dodania mu sił, radości, mocy, wiary itd.

Zatem im wyższa świadomość, tym i to 'oplatanie' inne. Oraz 'łowienie w sieci' Jezusa, to jest dokładnie to samo :)

Tu jest też metafora: łowienie ryb to symbol dbania o ciało, o sferę materialną. Natomiast 'łowienie ludzi' to symbol dbania o duszę, duchowość, to, co po śmierci ciała nie umrze.
Ostatnio zmieniony 21 maja 2015, 19:17 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: wolnośc i pajeczyna

23
Chyba bardziej wszyscy z potencjałem na rybaka i każdy może się nim stać 'w swoim czasie'. Zanim to się stanie, zaczynamy od pająka?... ;)
Ostatnio zmieniony 22 maja 2015, 6:17 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: wolnośc i pajeczyna

25
Crows pisze:pająk => rybak => anioł ? :)
No właśnie tak to z grubsza wygląda :). I każdy z nas jest na swoim etapie, ani 'gorszym', ani 'lepszym', po prostu innym. One wszystkie są potrzebne, wręcz niezbędne w tym 'teatrze' zwanym życiem, każdy ma swoje miejsce i czas na tej drodze, którą tak dobrze symbolicznie zapisałeś ;).
Ostatnio zmieniony 22 maja 2015, 9:56 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: wolnośc i pajeczyna

27
Hm... Moim zdaniem jest rzeczą naturalną człowieka uczestniczenie w jakiejś 'sieci'. Czy to na poziomie systemu powstałym przez kulturę. Czy też bardziej emocjonalnych powiązań, gdzie właśnie występują role wyżej wspomnianych przez Was 'rybaków'.
Nie wyobrażam sobie, aby na przykład w sytuacji gdzie na bezludną wyspę rozbija się statek, przeżyło załóżmy 10 pasażerów i aby zachować wolność, nie współpracują ze sobą... Razem można dokonać rzeczy większych, ciekawszych, przyczynia się też to do rozwoju cywilizacji.
Oczywiście można znaleźć wiele obecnych wad w systemie, ale... czy jesteśmy wobec nich bezradni? Może się tak wydawać, ponieważ zmiany obecnie mogą być trudne do wykonania... Potrzebna jest też większa siła i świadomość społeczna, niekiedy nawet na skalę globalną... Jednak wcześniej to szło swoim tempem i u zarodka mogło być dużo łatwiej i szybciej skorygowane.
Więc 'wolność' dla mnie to umiejętność dostosowania się do sytuacji. Zawsze znajdą się w naszym życiu sytuacje trudne, na które nawet nie mamy wpływu - żyjąc już w bardzo rozbudowanej sieci cywilizacyjnej. Nawet osiągając transcendencję nie da się tego uniknąć. Ale można poradzić sobie łatwiej... I tak jak pisaliście wcześniej, jest się bardziej świadomą osobą z jakimi nićmi się wiążemy, które warto zmienić oraz jak do tego dojść...
Oczywiście przy tym wszystkim rola 'rybaka' odgrywa bardzo istotną rolę! Empatia, zrozumienie, okazanie wsparcia dla jednostek słabszych - pomaga budować solidniejsze społeczeństwo, które będzie czuć się bezpieczniej i okaże się bardziej dowartościowane. Dlatego to tak ważne jakich przyjaciół wybieramy...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Filozofia”

cron