Re: kuszenie

1
spodobał mi sie ten text wiec sie podziele ;
;
Wszędzie tam, gdzie występuje życie, jest wzbudzane przyciąganie, przepływ. Kwiaty kuszą swoimi barwami i zapachami, drzewa nęcą owocami, świerszcze przyciągają do siebie potencjalnych partnerów graniem a ptaki śpiewem. Im inteligentniejsze życie, tym mechanizmy "promowania" są bardziej wyszukane. Tak to już jest na tym świecie i nie zapowiada się, aby było inaczej.

Czasami kuszenie jest formą podstępu. Na przykład niektóre ryby wymachują atrakcyjnymi wypustkami, przypominającymi jakiś smaczny kąsek. Kiedy inna ryba zbliża się, aby skubnąć co nieco, wtedy pada ofiarą drapieżnika. Najczęściej jednak różne sposoby kuszenia, mają przyciągnąć i zachęcić do obopólnej wymiany, uzyskania wzajemnych korzyści.

W świecie ludzi jest tak samo, tylko różnorodność form i wyrafinowanie pokus bywa dużo większe. Tylko od nas zależy, czy będziemy ulegali zachętom, propozycjom i wszelkim reklamom "jak leci", czy dokonamy świadomych wyborów. Czy odrzucimy to, co jest nam kompletnie niepotrzebne i wybierzemy takie rzeczy, wydarzenia i oferty, które wniosą coś konkretnego do naszego życia, lub będą praktyczne i podniosą jego jakość.

Świat przypomina wielkie przyjęcie, na którym stu kelnerów podchodzi do Ciebie z tacą smakołyków. Nie musisz próbować wszystkiego, a już na pewno nie wszystkiego na raz. Niektóre rzeczy przyprawią Cię bowiem o ból brzucha, inne zaś będą dla Ciebie odpowiednie i pyszne.

Dlatego tak jak ktoś ma prawo Ci coś oferować i proponować, tak samo i Ty masz prawo wybierać i odmawiać jeśli trzeba. Masz prawo zastanowić się na spokojnie i nie podejmować decyzji pod wpływem emocji. Przemyśl, skonsultuj, dowiedz się czegoś więcej, albo poczuj w sobie, czy dana rzecz lub oferta jest dla Ciebie najlepsza.

Niech to będzie dla Was rok możliwie najbardziej świadomych i mądrych wyborów.

Paweł Zyguła
Obrazek
;
wydaje mi sie , że zbyt często używa sie jezyka , że w kuszeniu diabeł tylko siedzi :P
Ostatnio zmieniony 02 sty 2015, 21:16 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: kuszenie

3
Daj spokój, Crows. Wygląda jak wentyl od stara ;O
Ostatnio zmieniony 03 sty 2015, 14:08 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 1 raz.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: kuszenie

4
Na talerzu też nic ciekawego nie ma...
Ostatnio zmieniony 03 sty 2015, 20:54 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: kuszenie

6
ale pokusa zadziałała skoro zabraliście głos (bez wzgledu na jakość wentyla ) :P
Ostatnio zmieniony 04 sty 2015, 8:55 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: kuszenie

7
Jest tysiąc jeden pokus dokoła ciebie, bo wielu handlarzy zachwala swój towar. Ten świat to supermarket i każdy jest zainteresowany tym, żeby ci coś sprzedać; każdy jest handlarzem. Jeśli słuchasz zbyt wielu z nich – oszalejesz. Nikogo nie słuchaj, po prostu zamknij oczy i słuchaj wewnętrznego głosu. To jest właśnie podstawa medytacji: słuchać wewnętrznego głosu.
:zulus:
Ostatnio zmieniony 06 sty 2015, 13:34 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: kuszenie

13
victoria pisze:Ale to w sumie też zależy od ciacha :D
Znaczy od tego jak i czym ciacha? :)
Ostatnio zmieniony 10 sty 2015, 21:29 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: kuszenie

14
Crows pisze:a nie sexs jest bardziej dla was kuszący od jadła ? :P
Crows, baby mają gdzieś seks, one chcą jeść i nie zgrubnąć. :Polska:
Ostatnio zmieniony 10 sty 2015, 21:31 przez polliter, łącznie zmieniany 2 razy.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: kuszenie

15
No takie gadanie jakby seks był najważniejszy w życiu. To jakaś tam nasza zwierzęca potrzeba, więc liczy się najbardziej, gdy go nie ma. Jednak po fakcie są rzeczy lepsze niż seks.
Na mnie w sumie jak lep działa:
Obrazek
Ciemne piwo ;P
Ostatnio zmieniony 10 sty 2015, 21:41 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 1 raz.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: kuszenie

16
k4cz0r200 pisze:No takie gadanie jakby seks był najważniejszy w życiu. To jakaś tam nasza zwierzęca potrzeba, więc liczy się najbardziej, gdy go nie ma. Jednak po fakcie są rzeczy lepsze niż seks.
Na mnie w sumie jak lep działa:
http://www.niam.pl/rimages/crop/600/450 ... e_pene.jpg

Ciemne piwo ;P
....ża niby zwierzeca, potrzeba.
Nie ma zgody na takie sklerykalizowane podejście.

A czy myślenie to też potrzeba zwierzeca?

A jedzenie?

Mówisz tak jak by sex był czymś złym, niższym odruchem...może dodaj, że ma służyć tylko prokreacji.

Jak bym się w średniowieczu obudził.

Jak w takim razie sklasyfikował byś myślenie o seksie podczas jedzenia? Hmmmm!? :)

Czy to jest szczytowe osiągnięcie gatunku Homo erectusa czy może Homo sapięcia?

A tak na mar_Ginesie to cieme piwo jest dla dziewczyn. ;)

Łosiu gines
Ostatnio zmieniony 11 sty 2015, 6:06 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: kuszenie

17
Łosiu pisze:
k4cz0r200 pisze:No takie gadanie jakby seks był najważniejszy w życiu. To jakaś tam nasza zwierzęca potrzeba, więc liczy się najbardziej, gdy go nie ma. Jednak po fakcie są rzeczy lepsze niż seks.
Na mnie w sumie jak lep działa:
http://www.niam.pl/rimages/crop/600/450 ... e_pene.jpg

Ciemne piwo ;P
....ża niby zwierzeca, potrzeba.
Nie ma zgody na takie sklerykalizowane podejście.

A jedzenie?

Jak bym się w średniowieczu obudził.

Jak w takim razie sklasyfikował byś myślenie o seksie podczas jedzenia? Hmmmm!? :)
Zależy co się myśli i jak się myśli. Można mieć ochotę na jedzenie i seks, albo myśleć o seksie i jedzeniu. To pierwsze, to dwie skumulowane zwierzęce potrzeby. Ja tam seksu nie krytykuje, imho w dobranej parze jest to coś więcej niż zaspokojenie potrzeb. Swoista medytacja, wyjście poza ciało, silniejsze uczucia w związku czy chociażby lek na różne problemy. Nadal chęci na seks przychodzą z powodów zwierzęcych, podobnie jak jedzenie. Nie mówiłem tutaj o samym seksie, ale ochocie na niego, etc. To jest coś, co ma każdy (no prawie każdy), więc cieżko powiedzieć, by jedzenie, picie lub seks działał na kogoś jak lep na muchy - to jest tak oczywiste, że aż nie ma sensu o tym wspominać. Nadal po zaspokojeniu głodu i podniecenia, czyli zwierzęcych potrzeb mamy otwarte drzwi na przeżywanie czegoś innego, często lepszego niż oba powyższe.

Alkohol, jazda samochodem, chociażby bieganie czy podróże albo gry komputerowe - to są bardziej ludzkie potrzeby, w tym sensie to mówiłem.
Podobnie jest z ciastkiem, albo ulubioną pozycją seksualną - to już coś więcej niż zaspokojenie głodu czy seks, ale bardziej ludzka potrzeba.
Mówisz tak jak by sex był czymś złym, niższym odruchem...może dodaj, że ma służyć tylko prokreacji.
Gdzie ja to napisałem?
A czy myślenie to też potrzeba zwierzeca?
To akurat nie jest naszą zwierzęcą potrzebą. No chyba, że skupimy się na podstawowych instynktach i myślach towarzyszących np. podczas strachu lub podczas ucieczki? Nadal imho myśli są czymś, co nas poniekąd odróżnia od głupich zwierząt i stawia jako gatunek inteligentny, jak delfiny czy małpy.
A tak na mar_Ginesie to cieme piwo jest dla dziewczyn. ;)
Takie rzeczy mówią Ci, którzy muszą udowadniać swoją męskość ;P To się zupełnie kłóci z definicją i pochodzeniem piwa portowego, ale jeśli chcesz Łosiu, to lubię piwo dla kobiet - jest pychota. Guiness jest przereklamowany i średnio mi podchodzi, ale porter z browaru ciechan albo ciemny lager od książęcego są miodzio. :zulus:
Ostatnio zmieniony 11 sty 2015, 10:56 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 2 razy.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: kuszenie

20
Obrazek
OMG zapomniałbym o marcepanie. Nie wiem czy to przez to, że bardzo rzadko go jem czy on faktycznie jest taki bajeczny, ale gdy się dorwę chociażby do jakichś czekoladek albo trufli z marcepanem, to nie oderwę się, póki nie zrobi mi się niedobrze.
Ludzie przyzwoici przeważnie nie są narażeni na żadne pokusy i oczywiście są na nie odporni.
Wygląda na to, że ludzie przyzwoici nie istnieją.
Ostatnio zmieniony 11 sty 2015, 15:23 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 1 raz.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: kuszenie

21
k4cz0r200 pisze:[url]
Ludzie przyzwoici przeważnie nie są narażeni na żadne pokusy i oczywiście są na nie odporni.
Wygląda na to, że ludzie przyzwoici nie istnieją.
;
..".Ojcze nasz ............................i nie wódź nas na pokuszenie ale nas zbaw od złego ........................amen "
jesteśmy skazani na pokuszenie skoro wciąż Boga prosić musimy !!! :/
Ostatnio zmieniony 11 sty 2015, 15:33 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: kuszenie

22
Wydaje się, ze potrzebne jest zdefiniowanie użytego przeze mnie sformułowania "ludzie przyzwoici".

Przypomnę historię 40-letniego przemarszu Izraelitów z Egiptu do Ziemi Obiecanej, pod kierunkiem Mojżesza.
Otóż w trakcie tego marszu skończyła sie w pewnym momencie woda i zapasy jedzenia. Ludzie zaczęli umierać z pragnienia i głodu, co w warunkach pustynnych nie jest dziwne - patrz przypadek Michała Hernika który niedawno umarł właśnie z takich przyczyn.

I wtedy Mojżesz pomodlił się do Boga i poprosił Go o wsparcie. Bóg zesłał Izraelitom wodę w źródle pod skałą i mannę z nieba. Ludzie pili i jedli błogosławiąc Pana Boga.
Jednak nie trwało to długo.
Część ludzi zaczęła narzekać, że nie ma wina do picia a część, że nie ma mięsa do jedzenia.
I zaczęli polować na latające ptaki, zabijali je i jedli.
Po co? By mieć odmianę dla smaku.
To właśnie była rozpustność ludzka wywołana pokusą.

Jak zareagował Bóg?
Wszyscy pomarli bo ptaki były zarażone jakimś strasznym syfem.

Część ludzi nie tknęła tego mięsa, bo uważali, że trzeba szanować Dary Boże i przestrzegać Przykazania Boże i to jest istotne a nie pokusy ciała. Oni albo w ogóle nie odczuwali pokus, jakie mieli ich bracia i siostry, albo byli na nie w pełni odporni.
Ci przeżyli i nic złego im się nie stało.

To takich właśnie ludzi, z takim nastawieniem do uczciwego życia w bojaźni Bożej i we wzajemnym szacunku nazwałem ludźmi przyzwoitymi.
Ostatnio zmieniony 11 sty 2015, 15:47 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: kuszenie

23
Hmmmm.... tzn jestem przyzwoita czy nie? Nie potrafię się oprzeć takiemu torcikowi bezowemu z borówkami :aniolek: :red:
Ostatnio zmieniony 11 sty 2015, 17:19 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: kuszenie

24
Wygląda na to, że w myśl tej definicji, to nie jesteś.
Nie martw się, ja też nie jestem przyzwoity, według tej definicji i to stwierdzenie do niczego nikogo nie zobowiązuje ani nie uprawnia.

Myślę, że prawdopodobnie najbliżej tej przyzwoitości mają trapiści i kamedułowie, choć to może mi się tylko tak wydawać.

A myślę tak, bo oni prawdopodobnie, w ogóle nie zdają sobie sprawy z istnienia czegoś takiego jak torcik bezowy z borówkami. A gdyby to zobaczyli, to nie wpadłoby im do głowy, by to włożyć do buzi.

I właśnie o to chodzi w tej definicji.
Ostatnio zmieniony 11 sty 2015, 17:34 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: kuszenie

25
maly_kwiatek pisze:....To takich właśnie ludzi, z takim nastawieniem do uczciwego życia w bojaźni Bożej i we wzajemnym szacunku nazwałem ludźmi przyzwoitymi.
Czyli .... człowiek przyzwoity musi być tchurzliwy, zastraszony przez boga/ -ów, ... bojażliwy.

a jeżeli to może przenośnia , to szacunek do innych może oznaczać też np. asertywność a może spolegliwość?

Przyzwoitość katolicka ma inny wymiar i de fakto nie można tego pojęcia chrystianizować. Nie ma takiej potrzeby.

I jak tusię właśnie nie zgodzić z Tobą Pauzaniaszu?


Łosiuarystofanowiec

Ps

O przyzwoitości w konteksicie nieprzyzwoitości można się również dużo dowiedzieć, aczkolwiek coś co uznajemy za nieprzyzwoite jest pojęciem względnym.

Przykład z polityki.

Czy nieprzyzwoitością był ,,Penis Palikota" w mediach.

On tym penisem dokonał niemalże cudu.

Poleciały głowy...
Gwałcicieli skazano....
Ośmieszył nasze niezawisłe prawo....
Bez tego penisa świat byłby dalej niemoralny, zły.....

Bezdenni głupcy politykierzy skupili się na medialnym organie ... dyskredytując JP...

Czy jego czyn był niemoralny?
Czy Janusz jest przyzwoity?

Łosiu antypolikot
Ostatnio zmieniony 07 lut 2015, 8:30 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: kuszenie

29
kusenie cy kosenie

bez kosenia zycia nima
bo co trzódka zimom zje

a kusenie to błąd jaki
trawy siem nim nie wykusi
kosa mówis
kosom kosis
kusa kosa traw nie rusy


Łossi kusakosio


Ps
Juze sam nie wim ło cym łone ludzi tu gadajo
Ostatnio zmieniony 07 lut 2015, 11:03 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: kuszenie

30
Łosiu pisze:Juze sam nie wim ło cym łone ludzi tu gadajo
godomy ło tym , że jeno kobita jak majtki sciągnie to jest pokusa dlo chłopa , a jak co innego to niy .
Ostatnio zmieniony 07 lut 2015, 11:50 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..
ODPOWIEDZ

Wróć do „Filozofia”

cron