Imladis

lubie kwiatki , ale zaciekawia mnie dla jakich ludzi stworzono to pojecie ?
realne jest , że paproć nie kwitnie a mimo to wielu chciało by żeby w ich umysłąch paproć zakwitła .
czy ta potrzeba jest pewnym rodzajem zaspokojenia swej beznadziejnej sytuacji życiowej ?

To stare pojęcie jest.Z czasów kiedy to pewien ziomal narzucił naszym dziadom nowe standardy, twierdząc że owe będą dla dziadów lepsiejsze od starych .Coś jak próby przemiany ołowiu w złoto.Ktoś czuje potrzebę niech szuka kwiatka,miesza mikstury,śni o złocie.

ale człowieki kupują to jak tanią kurzynę w biedronce

Ja nie kupuję.Twardo stąpam po ziemi .Tej ziemi :rotfl1: !

Crows, a czemu nie kwitnie?
Ponoc raz jedyny rozkwita. Może?