Strona 3 z 5

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 0:48
autor: Ja?!
k4cz0r200 pisze:Szczerze mowiac nie zrozumialem ani slowa, napisz co jest zle i jak to naprawic, bez tego to tylko krytyka, a haters gonna hate :D
Myślałem że nie chcesz wiedzy bo sam do wszystkiego dochodzisz.
Rozwinąłeś wysoko świadomość mentalną ale pominąłeś cechy urzeczywistnienia. To one są najważniejsze w rozwoju duchowym.
Napewno chcesz wiedzieć jak to naprawić ? To ci zajmie kilka lat albo i kilkanaście.

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 0:51
autor: Ja?!
prosmake pisze:
Ja?! pisze:
prosmake pisze:No właśnie skąd się bierze bezsensowność oto jest pytanie? :ech:
Z długiego istnienia i braku celu głównego do którego sie dąży.
A powiem że w machaniu rękami patrząc na ptaki. No burza mózgów ...
To przynajmniej jest very funny :D

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 0:56
autor: k4cz0r200
prosmake pisze:
pisze:Szczerze mowiac nie zrozumialem ani slowa, napisz co jest zle i jak to naprawic, bez tego to tylko krytyka, a haters gonna hate img/smilies/big_smile
Eh raz się Go usprawiedliwi to potem wszystko psuje ;p
To bylo do Ja?!, nie widzialem twojego postu jak pisalem. A mnie nie musisz usprawiedliwiac, no chyba, ze przed samym soba, to twoje zycie twoja sprawa :lol:

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 0:59
autor: k4cz0r200
Ja?! pisze:
k4cz0r200 pisze:Szczerze mowiac nie zrozumialem ani slowa, napisz co jest zle i jak to naprawic, bez tego to tylko krytyka, a haters gonna hate :D
Myślałem że nie chcesz wiedzy bo sam do wszystkiego dochodzisz.
Rozwinąłeś wysoko świadomość mentalną ale pominąłeś cechy urzeczywistnienia. To one są najważniejsze w rozwoju duchowym.
Napewno chcesz wiedzieć jak to naprawić ? To ci zajmie kilka lat albo i kilkanaście.
Wiedziec zawsze chce, tylko nie koniecznie z tego skorzystam. Pozyjemy zobaczymy, zawsze to cos nowego do przemyslenia.

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 1:00
autor: k4cz0r200
A no i co to da mi tez chcialbym wiedziec, skoro metoda tak dlugo trwa, to warto wiedziec po co ja stosowac

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 1:21
autor: Ja?!
k4cz0r200 pisze:Wiedziec zawsze chce, tylko nie koniecznie z tego skorzystam. Pozyjemy zobaczymy, zawsze to cos nowego do przemyslenia.
https://mocreiki.wordpress.com/2008/02/ ... istnienia/
Ten facet to nieźle opisał. Położył nacisk na afirmacje kontemplacyjne, mógł bardziej opisać medytacje z cechami.
Ale ogólnie jest cacy, teszta to doświadczenie.
Trzeba zwracać uwage na emocje, jeś coś wywala to znaczy że chce zmiany oprogramowania.
1. Nazwać problem.
2. Zamienić na pozytywny
3. Użyć odpowiedniej techniki do wgrania pozytywnego programu.
Programowanie cechami urzeczywistnienia jest to nasza podstawowa konstytucja.
Można użyć programów innych niż konstytucyjne ale trzeba uważać żeby nie wpływały na wole innych istot bo to zachacza o magie a ta blokuje rozwój duchowy

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 1:26
autor: Ja?!
k4cz0r200 pisze:A no i co to da mi tez chcialbym wiedziec, skoro metoda tak dlugo trwa, to warto wiedziec po co ja stosowac
Na początek temat medytacji ~ dobro
Sprubuj, efekt poczujesz od razu.
A dlaczego dobro, bo to cecha otwierająca na wiele pozytywnych zmian w życiu.
Inne cechy otwierające to: życie, akceptacja, szacunek, przebaczenie, niewinność

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 1:37
autor: k4cz0r200
Wyglada jak metoda rozwiazywania problemow, ja uzywam 5 whys, do tej pory sprawdzala sie doakonale, jest mniej skomplikowana i wymaga tylko szczerosci z samym soba. Te czakry zostawie wiec na moment, gdy obecna przestanie wystarczac. A z ta medytacja dobra to jak to wyglada? Na stronie tego chyba nie ma, sa jakies etapy milosci, ale to mam wszystko ogarniete poza ta koroną, tzn. tylko wiem co lidka o tym mowi, nie widze jednak wyjasnienia co to zmieni w moim zyciu. W necie jak szukam medytacja dobra, to znajduje tylko rozkminy o wadach i zaletach medytacji. Mam jakies slabe search fu o tej porze.

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 8:45
autor: Ja?!
wchodzisz w medytacje, w myślach mówisz dobro, skupiasz sie na nim, możesz użyć słów, jestem dobry, lub jestem dobrem. Można wizualizować oddychanie dobrem.
I obserwacja tego co sie pojawia.

To 5 why, to technika stosowana w firmie toyota do analizy problemu :)
Może jest skuteczna w medytacji.
Medytacja regrysywna działa podobnie ale pytania są bardziej skomplikowane.
Np jest problem z jakąś emocją lub zdarzeniem, uwalniasz oddech i pytasz co sie z tym wiąże, albo kiedy problem sie pojawił po raz pierwszy, normalna zabawa w detektywa.
Najlepiej jeśli jeszcze jesteś pod wpływem tej emocji, wtedy łatwiej dojść do źródła problemu. Możesz też użyć swoje why :)

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 9:45
autor: k4cz0r200
Ta metoda, to całkiem fajny ficzer, jak uczyłem się kontrolowania emocji, programowania neurolingwistycznego, behawioryzmu i mowy ciała, to książki, które czytałem były bardziej dla ludzi biznesu, tzn. przykłady i sytuacje poglądowe były w tym guście, no i stąd też metoda 5 why, którą używałem do analizowania tego czym się zajmowałem. Początkowo używałem prostej medytacji, tzn. wyciszałem się, po czym pytałem o co mi chodzi, zgodnie bardziej z metodologią psychoanalizy, metoda o tyle podobna, że też pytałem "dlaczego". Bardziej uporządkowany proces, gdzie rozróżniasz przyczyny i skutki jest po prostu bardziej efektywny, zauważyłem, że odpowiednie konstruowanie pytań do siebie sprawia, że źródło problemu objawia się w parę sekund, właściwie przy 3 pytaniu, a gdy nauczyłem się to robić o poranku, to też medytacja nie była potrzebna. Prosty przykład sprzed może miesiąca:
Czuję niepokój związany z aktualnym zlecieniem po godzinach
Dlaczego?
Boję się, że mogę nie zdążyć.
Dlaczego się boję?
Wydaje mi się, że przepracowałem zbyt dużo na ten etap zlecenia
Dlaczego mi wydaje?
Nie jestem pewny jak dużo przepracowałem
Dlaczego nie jestem pewny?
Bo nie sprawdziłem godzin pracy, nie mam pojęcia ile przepracowałem i ile zostało

No i tutaj wystarczyło już przeanalizować przepracowane godziny, sprawdzić ile zostało czasu i tego co mam zrobić, problem solved. Jeśli zostałoby mi mało godzin, to stresu nie ma, praca pod presją czasu to inny kawałek chleba, do którego po prostu przywykłem, tylko muszę wiedzieć na czym stoję, a tutaj źródłem problemu była po prostu niepewność.

Polecam tę metodę, bo potrafi wykryć więcej problemów niż początkowo nam się wydaje. Widzisz pewnie podobieństwa do medytacji regresywnej, to jest dokładnie to samo, tylko bez medytacji.

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 9:56
autor: k4cz0r200
A z tą medytacją dobra - co ona daje? Wiem, że jestem dobrym człowiekiem, ale czynię też złe rzeczy, celowo, jako środek do celu, ale cel to zazwyczaj dobro. Ja mam taką definicję dobra jako grzesznika, jeśli ktoś jest przez cały czas dobry i empatyczny, ale np. zrobi coś złego, to jest zły, "grzeszny". Jeśli ktoś większość czasu robi źle, a później zrobi dobrze, to nadal jest grzesznikiem, jest zły. Jak ktoś robi tylko i wyłącznie dobrze, niezależnie od sytuacji, to jest dobry - takich staram się omijać, bo kłamią w żywe oczy i udają kim nie są. To też jestem zły, czyniąc zło od czasu do czasu według mojej perspektywy, ale to taki semantyzm w celu początkowej kategoryzacji. Z punktu widzenia moralności jestem cały czas dobry, bo czynione przeze mnie zło służy dobru, coś w stylu, że bóg rozpoznaje intencje, nie tylko czyny. Czyli mam dwa punkty widzenia, jeden zero jedynkowy, drugi w odcieniach szarości, pierwszy na początek by rozpoznać problem, drugi na wyjaśnienie sprawy. Jestem i zły i dobry w ostatecznym rozrachunku, bardziej dobry, ale bez wyrzutów sumienia, bo to co robię wiem, że trzeba było zrobić. Taki obraz wydarzeń sprawia, że łatwiej znajdować problemy, łatwiej analizować biorąc pod uwagę prawa moralne w tym kraju, a i łatwiej uniknąć toksycznej dobroci. A no i nie jestem religijny, po prostu moralność chrześcijańska jest rozbudowanym prawem moralnym w polsce, stąd nawiązania do grzechu i boga. Religia tutaj dlatego, że nie zanotowałem zła i dobra w naturze, uważam je bardziej za uniwersalia, stąd potrzeba wiary by czynić dobrze, coś takiego.

No i tutaj dochodzę do wmawiania sobie tego, że jestem dobry - po primo kłóci się to z moim punktem widzenia, ale mógłbym podpisać to pod model religijny, czyli intencje. Moje intencje zawsze są dobre, a że reiki z tego co widzę bazuje na intencjach, to też jestem całkowicie dobrym człowiekiem (w każdym razie do tej pory). Po co zatem wmawiać sobie dobro? Po co uważać siebie za dobrego w tej medytacji?

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 10:54
autor: martin1002
Mnie również polecano afirmację "ja jestem dobrem". Ale zawsze, gdy próbuję ją stosować, czuję jakiś bunt w moim wnętrzu, budzi się we mnie zło.

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 10:56
autor: Ja?!
Nic z tych rzeczy, to chodzi o dobro by wyprzeć z podświadomości złe programy, wtedy robisz miejsce na dobre programy. A to czy będziesz bardziej dobry niż jesteś to chyba nieistotne.

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 11:04
autor: martin1002
Czasami dobrem nazywamy mniejsze zło.

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 14:20
autor: Ja?!
martin1002 pisze:Czasami dobrem nazywamy mniejsze zło.
Wybór mniejszego zła przeważnie jest dobry, jest jeszcze brak wyboru jako ttzecia opcja

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 14:55
autor: martin1002
Czy coś, co niższa jaźń uznaje za dobro, z punktu widzenia wyższej jaźni może być złem?

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 15:47
autor: Crows
a która jaźń zasrywa wszystkie tematy na tym forum ?

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 16:10
autor: Ja?!
martin1002 pisze:Czy coś, co niższa jaźń uznaje za dobro, z punktu widzenia wyższej jaźni może być złem?
Może ale wtedy to poczujesz że coś jest nie tak, wyższe ja zawsze to komunikuje.

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 17:47
autor: civilmonk
Crows pisze:a która jaźń zasrywa wszystkie tematy na tym forum ?
Cóż, Crows. Najwyraźniej wszystko tu kręci się wokół jednego "cierpię i szukam pomocy" choć niektórzy sami u siebie tak tego jeszcze nie widzą i używają górnolotnych "zlewających" lub "zaciekawionych" odniesień. Stąd ciągle wracają te tematy wszędzie.
Mam tylko niejasne wrażenie iż potrzebujących porad jest zdecydowanie mniej niż je dających :satan: Co więcej, potrzebujący porad raczej uważają iż nie potrzebują porad :ech:
Dlatego może lepiej zarchwizować wszystko i zrobić jeden wątek pogaduch przy klawie, w końcu na palcach dwóch rąk można policzyć wypowiadających się tu od bardzo dawna. I tak od dygresji do dygresji wszystko w jednym worku sobie będzie puchnąć.

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 20:46
autor: k4cz0r200
Sugerujesz, że mam problem i potrzebuję pomocy?

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 21:31
autor: civilmonk
Każdy cierpi. Z begiem lat coraz bardziej. Każdy korzysta z painkilerow. Z biegiem lat coraz bardziej. Światopogląd jaki reprezentujesz to tez painkiler.

I to nie problem. To naturalny proces. Anioł i demon w nas.

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 21:35
autor: k4cz0r200
Ale który światopogląd? Że nie wierzę w twoją wiarę czy że poddaje to w wątpliwość?

Re: świadoma nieswiadomość

: 17 paź 2016, 23:40
autor: civilmonk
k4cz0r200 pisze:Ale który światopogląd? Że nie wierzę w twoją wiarę czy że poddaje to w wątpliwość?
Każdy :-)

Re: świadoma nieswiadomość

: 18 paź 2016, 0:14
autor: Ja?!
Co to painkiller ? Tabletki na ból głowy ?
Czy zwykłe zasrywanie wątków ? :-P

Re: świadoma nieswiadomość

: 18 paź 2016, 0:17
autor: k4cz0r200
civilmonk pisze:
k4cz0r200 pisze:Ale który światopogląd? Że nie wierzę w twoją wiarę czy że poddaje to w wątpliwość?
Każdy :-)
Czyli tylko twoja wiara jest prawdziwa i nie jest painkillerem?

Re: świadoma nieswiadomość

: 18 paź 2016, 0:30
autor: civilmonk
To tez painkiler.

Re: świadoma nieswiadomość

: 18 paź 2016, 1:13
autor: k4cz0r200
Aa ze wszystko to painkiller. Cos pisales o tym wczesniej, ale jak dla mnie srednio sie to trzyma kupy, nie przekonuje mnie to poki co, imho zbytnie uogólnienie. No ale cos w tym jest.

Re: świadoma nieswiadomość

: 18 paź 2016, 5:46
autor: civilmonk
Bo to syndrom młotka. Tzn. ten mój chwilowy światopogląd wyrażony powyżej. Skoro jego rdzeń to młotek to wszystko jest do niego dopasowane a zatem wszystko jest gwoździem.

I tak jest też z Twoim. Z jego perspektywy wszystko jest potencjalnie iluzją umysłu.

I wracając tu do meritum - chciałem w ten sposób wyrazić iż rozum nie mówi nam jaki jest świat lecz jak wygląda świat jak przyjmie się określone założenia. Ta ciągła interpretacja realizowana przez rozum to świadoma nieświadomość.

Jeśli tylko spojrzymy na cokolwiek z perspektywy rozumu to rozpoznanie co jest czym rozwija się niczym drzewo decyzyjne w oparciu o to ziarno będące u podstaw naszego światopoglądu.

Czyż nie jest zatem interesującym pytanie - czy można przeprowadzić rozpoznanie co jest czym bez tego ziarna?

Re: świadoma nieswiadomość

: 18 paź 2016, 9:24
autor: Ja?!
kuźwa typowe piepszenie osoby pozbawionej jasnowidzenia, odciętej od rzeczywistości.
Masz problem z iluzją medytuj z rzeczywistością zamiast zasrywać tym gównem wątki

Re: świadoma nieswiadomość

: 18 paź 2016, 9:25
autor: civilmonk
Ja?! pisze:kuźwa typowe piepszenie osoby pozbawionej jasnowidzenia, odciętej od rzeczywistości.
Masz problem z iluzją medytuj z rzeczywistością zamiast zasrywać tym gównem wątki
Nie rozumiesz - dopytaj. Rozumiesz i uważasz iż to bzdura - podaj argumenty.