Karlito, na ten temat w wielu działach na tym forum znajdziesz wiele różnych informacji. Najkrócej to jest właśnie tak, jak zapewne myślisz: podczas snu, dusza spokojnie je opuszcza. Ona nie potrzebuje odpoczynku, to jest wymóg ciała, nie ducha. I podczas, gdy ciało śpi (a dusza jest jego zasadniczą, niematerialną częścią), nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wybrała się "na wycieczkę"
. Problem tylko w tym, że na ogól wówczas ludzka świadomość również zasypia, zatem dusza nie ma woli człowieka, którym jest w ciele, podczas gdy ono nie śpi, tylko świadomie funkcjonuje.
Możesz zauważyć to choćby we śnie. Nie wszystkie sny są snami, znaczna ich część to właśnie podróże astralne (często wplecione w realia snu). Czyli budzisz się ze wspomnieniem 'snu" bardzo, bardzo rzeczywistego, z którego pamiętasz najdrobniejsze szczegóły z tego, co widziałeś i wiedziałeś. Ty jesteś jako Ty sam (Twoja dusza jest Tobą i nikim innym), ale Twoje "przygody" są bez Twojej świadomej kontroli. Świadomie pokierowałbyś wszystkim inaczej. Ale w czasie snu, niestety, świadomość śpi...
(choć są i ludzie, którzy potrafią wprowadzić świadomość do swojej podróży, czyli jakby odrywają ja od ciała)
Widzenie swojego ciała zdarza się najczęściej w momentach krótko po opuszczeniu go albo przy powrocie. Wówczas jesteśmy blisko naszej świadomości, bywa już obudzona (albo jeszcze nie uśpiona) i dlatego zarejestrowanie takiego "rozdwojenia" bywa szokujące... Dla osób, które nie wiedzą, że to jest zjawisko jak najbardziej naturalne i normalne.