Re: François Brune - Umarli mówią do nas

1
Czy można kontaktować się ze zmarłymi? Można - i tej opinii nie przekazuje nam zwariowany naukowiec albo domorosły spirytysta, ale szanowany na świecie teolog i ksiądz katolicki, który od długiego czasu przyglądał się badaniom nad transkomunikacją, czyli metodą umożliwiającą nagrywanie na taśmie magnetofonowej głosów naszych bliskich.

Tematowi transkomunikacji Brune poświęcił jedno ze swoich najbardziej znanych dzieł, czyli Umarli mówią do nas. Znajdziemy w nim opis pierwszych badań prowadzonych przez Friedricha Jürgenssona, Konstantina Raudive'a i o. Leo Schmidta czy znanego wszystkim o. Agostino Gemelliego, którego nazwisko nadano znanej klinice.

Brune zbiera materiał uzyskany w badaniach nad transkomunikacją i przedstawia nam opis pierwszych momentów po śmierci, zgodnie z tym, jak relacjonują je zmarli. Dzięki przekazom z zaświatów poznamy też szczegóły życia w zaświatach. Brune odważnie porusza też tematy pojawiające się w komunikatach duchów, a dotyczących reinkarnacji i boskości Chrystusa, czyli tematów ciekawych, ale kontrowersyjnych z punktu widzenia Kościoła Katolickiego.

(Żródło - rivail.pl)
Ostatnio zmieniony 03 maja 2010, 12:10 przez Voldo, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bez miłosierdzia nie ma zbawienia" - Allan Kardec
"Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo" - Allan Kardec

Re: François Brune - Umarli mówią do nas

2
Voldo pisze:Do napisania.
Co "do napisania"? Oczekujesz czegoś w rodzaju recenzji tej książki? Jak tak, to proszę bardzo, oto moje zdanie na jej temat.

Bardzo lubię Francois Brune i staram się oglądać wszystkie programy z jego udziałem. Książkę czytałam po francusku i podobała mi się, aczkolwiek nie mogę się zgodzić z autorem w wielu punktach. On jest księdzem katolickim i, niestety, tłumaczy wszystko zgodnie ze swoja religią...

(ale jestem w stanie to zrozumieć, a nawet mechanizm jego rozumowania :)).

Nie przeszkadza mi to jednak uznać, że ksiądz Brune jest jednym z najlepszych specjalistów od paranormalnego. Polecałabym te książkę każdemu, jest naprawdę ciekawa. W zasadzie głównie katolicy mogliby ją przeczytać, ksiądz Brune odkrywa wiele, nawet rzeczy ukrywane przez Watykan (i też dziwi się, czemu). Interpretacja religijna akurat katolikom pasowałaby bardzo :)
Ostatnio zmieniony 03 maja 2010, 12:24 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: François Brune - Umarli mówią do nas

3
Lidka, masz rację, Brune stara się nie odchodzić od założeń swojej religii. Z drugiej strony Kościół jest programowo zamknięty na badanie świata duchowego i działalność Brune jest tu nieoceniona. Kto wie, może za nim pójdą inni i dojdzie do jakiegoś przełomu?:kawa:
Ostatnio zmieniony 03 maja 2010, 12:28 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis

Re: François Brune - Umarli mówią do nas

4
Nie chciało mi się pisać kropki to napisałem "Do napisania".
Zaraz się zabiorę za pisanie na temat, spokojnie, nie wszystko naraz.
Ostatnio zmieniony 03 maja 2010, 12:31 przez Voldo, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bez miłosierdzia nie ma zbawienia" - Allan Kardec
"Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo" - Allan Kardec

Re: François Brune - Umarli mówią do nas

5
Też tak myślę!

Ksiądz Brune ma umysł otwarty, ale Watykan też. I władze kościelne "przymykają oko" na jego wystąpienia publiczne i książki, w końcu to on sam ujawnia wiele z tego, o czym "zwykły ksiądz" nie ma pojęcia (np. o tym, że w Watykanie istnieje specjalna... jak to nazwać? sekcja? grupa? komórka? zajmująca się badaniami nad paranormalnym). Na dodatek ksiądz Brune jest czynnym wykładowcą w Seminarium Duchownym i jakoś nikt mu nie zakazuje "głosić herezji"... :)
Ostatnio zmieniony 03 maja 2010, 12:35 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: François Brune - Umarli mówią do nas

6
No i ukończył Sorbonę, więc to nie byle kto:)). A to ciche przyzwolenie Watykanu też o czymś świadczy. Zresztą w Kościele często dochodziło do kontaktów z pozamaterialna sferą, problem zawsze polegał na błędnej interpretacji - doszukiwano się tam demonów, diabła itd. Brune otwiera tu zupełnie nowe perspektywy.
Ostatnio zmieniony 03 maja 2010, 12:42 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis

Re: François Brune - Umarli mówią do nas

7
Polacy nie gęsi, swojego ks. abp od spraw paranormalnych mają :)
Jest nim ks. abp Bolesław Pylak, radiesteta i bioenergoterapeuta. Polecam lekturę wywiadu, którego udzielił dla Nieznanego Świata: http://www.nieznanyswiat.pl/images/stor ... -razem.pdf
Warto wziąć do serca sobie te słowa:
"Niekorzystanie z tego daru Bożego (radiestezji - dop. duszka) byłoby obrazą dobrego Stwórcy. Niepomaganie
innym ludziom byłoby grzechem zaniedbania (...)"
Ostatnio zmieniony 04 maja 2010, 12:33 przez duszek, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: François Brune - Umarli mówią do nas

8
Całe szczescie,że istnieją tacy księza katoliccy,jak ks.Pylak i ks.Brune.Bo ta przewazająca reszta,to szkoda gadać...Mam niezbyt miłe doświadczenia osobiste--duchowośc niektórych księzy osiągnęła poziom Rowu Atllantyckiego ,zarówno jak ich intelekt .
Chciałabym zwrócić uwage,że Francois Brune jest również współautorem książki'Powiedzcie im,że śmierc nie istnieje",spisanej pismem automatycznym przez członkinie pewnej francuskiej rodziny.Ks.Brune opatrzył te przekazy swoim,niezwykle interesującym komentarzem.
Co tu mówić-jestem jego zagorzałą fanką.
Ostatnio zmieniony 04 maja 2010, 20:53 przez rafaella, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: François Brune - Umarli mówią do nas

10
Lusiak, Twoje prawo! :)

Oczywiście, że jeśli tego typu kontakt nie działa na Ciebie dobrze (lęk nie jest pozytywnym uczuciem), nie ma co w niego wchodzić. Ale wiedz, że tego typu manifestacje mają na celu przekazanie ludziom, że życie nie kończy się wraz ze śmiercią ciała. I chyba to jest najważniejsze. A czy ktoś osobiście chce w taki kontakt wejść czy nie, to już jest efekt wtórny i jedynie dla chętnych. Bo on ma nas wzmacniać, dodawać sił i wiary, a nie odwrotnie (lęk jest negatywny, więc te siły odbiera) :)
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2010, 13:15 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: François Brune - Umarli mówią do nas

11
Kontakt z duchami nie jest konieczny, aby nadać życiu sens, cel. Przede wszystkim powinniśmy czerpać z niego naukę, cel poznawczy też jest tu istotny, ale to nie jest coś, wokół czego powinniśmy się stale skupiać. Najistotniejsze jest jak postępujemy wobec tych ludzi, którzy otaczają nas na co dzień i tak jak my znoszą trudy swojego obecnego wcielenia. Rzeczywistość stawia przed nami wiele różnych problemów, a kontakty z duchami ich nie rozwiążą. Nawet wśród spirytystów większość to po prostu osoby, które identyfikują się ze spirytyzymem jako teorią/doktryną/filozofią, a z duchami się nie komunikują. Część może się boi, część po prostu nie ma takich aspiracji. W każdym razie, jak każda dziedzina wiedzy, komunikacja z duchami może być niebezpieczna. Podobnie jest z prowadzeniem samochodu, z chemią, fizyką i budowaniem mostów;) Pamietajmy, że dobrych ludzi otaczają dobre duchy :) - a tych nie należy się bać
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2010, 16:56 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis

Re: François Brune - Umarli mówią do nas

12
spirytysta pisze:Pamietajmy, że dobrych ludzi otaczają dobre duchy :) - a tych nie należy się bać
Otóż to!

Dlatego ja nie polecam nikomu prób kontaktowania się z duchami, czyli, jak to się potocznie mówi, wywoływania ich. Nigdy nie wiadomo, na kogo się trafi, a najbardziej prawdopodobne jest spotkanie z duchem z grupy pierwszej, gdyż on, po prostu, nie opuścił jeszcze Ziemi na dobre... A te są jak ludzie: jeden jest łagodny i "dobry", drugi może być agresywny i złośliwy. Fizycznie krzywdy nie zrobi, bo nie może, ale może przestraszyć i wprowadzić w błąd.

Inną sprawą są dusze naszych zmarłych bliskich, z którymi łączy nas miłość. Bojąc się generalnie "duchów" i unikając ich, człowiek pozbawia się jednocześnie kontaktu z tymi, z którymi jest powiązany miłością. I tu trochę szkoda, bo od takich dusz można dostać tylko miłość, zapewnienie, że nas kochają, są z nami, pomoc w życiu w trudnych chwilach...
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2010, 17:07 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: François Brune - Umarli mówią do nas

14
Dlaczego ja nie mogę być tym wszystkim? Dlaczego nadal MUSZĘ ŻYĆ?
Czemu nie mogę wpierdolić się na CM-owską Łąkę czy inny Pośmiertny Bufor?
Dlaczego?

Dlaczego zmarli mogą zostać czymś tak niezwykłym, wspaniałym, lekkim i wolnym, a ja muszę kisić się w tej śmierdzącej gęstwinie? Toksycznej pułapce?
Ostatnio zmieniony 03 lis 2017, 20:40 przez martin1002, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: François Brune - Umarli mówią do nas

16
Nie chcę umierać. Po prostu jest mi przykro, że nie mogę być jeszcze za życia tymi wszystkimi wspaniałymi rzeczami wymienionymi na obrazku. Panuje powszechny pogląd, że dopiero po śmierci człowiek może być naprawdę szczęśliwy. Że odchodzi wtedy do lepszego świata. To mnie smuci. Że ziemskie życie jest niepełnowartościową formą istnienia, wersją demonstracyjną, mocno ograniczoną w swoich możliwościach. I dopiero po śmierci można aktywować pełną wersję :(
Ostatnio zmieniony 04 lis 2017, 11:28 przez martin1002, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: François Brune - Umarli mówią do nas

17
Możesz być tym wszystkim już na planie materialnym,ale Ty zamknęłaś się w klatce.
Ona Cię ogranicza,a przecież wielu już próbowało ....Ciebie z niej wydostać.
Wiedzę niby masz tylko co Ci po niej skoro nie chcesz z niej skorzystać.
Pogadaj od serca ze"Żródełkiem"może ono Ci podpowie jak być i żyć.
Ostatnio zmieniony 04 lis 2017, 16:09 przez Kopik, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Literatura spirytystyczna”

cron