Re: Allan Kardec - Księga Duchów

1
"Pewnego wieczora, żona profesora Rivaila, Amelie Boudet wręczyła mu paczkę, którą chwilę wcześniej przyniósł listonosz. Znajdował się w niej list, w którym przeczytać można było następujące słowa: "Panie Allanie Kardecu, wyrażam moją wdzięczność, przesyłając Panu znajdującą się w tej paczce książkę. Chcę także opisać moją historię, prosząc jednocześnie, by dalej pracował Pan nad tym, by przynosić światło ludzkości - mam bowiem ku temu ważny powód."

Autor listu pisał, że zrozpaczony po śmierci swojej żony, zdecydował popełnić samobójstwo. O świcie udał się na most. Gdy oparł na jego barierce prawą dłoń, by wspiąć się na nią i rzucić się w wodną otchłań, potrącił jakiś przedmiotu, który spadł mu pod nogi. Ku jego zdziwieniu była to książka. Wziął ją do ręki i w świetle latarni przeczytał zapisane w niej słowa: "Ta książka uratowała mi życie. Proszę ją uważnie przeczytać i z niej skorzystać. - A. Laurent".

Allan Kardec odłożył list i spojrzał na przesłaną książkę. W paczce znajdował się egzemplarz "Księgi Duchów". Na jej pierwszej stronie zauważył nie tylko słowa, które zacytowane były w liście, ale także dopisek: "Moje życie też uratowała. Niech Bóg błogosławi dusze tych, którzy pomogli w publikacji tej książki. Joseph Perrier.”.

Nie wiadomo, czy historia zaczerpnięta z książki "Duch Prawdy" jest prawdziwa, z całą pewnością jednak ludzi, którzy wpisaliby podobną dedykację na pierwszej karcie Księgi Duchów są na całym świecie tysiące. Cóż jest wyjątkowego w książce, o której dziennik Courrier de Paris w rok po jej wydaniu pisał: "Księga Duchów autorstwa pana Allana Kardeca, jest nową stronicą wielkiej księgi nieskończoności i jesteśmy przekonani, że w przyszłości na tej właśnie stronie umieszczona zostanie zakładka"?

Księga Duchów to dzieło wyjątkowo. Allan Kardec zebrał w niej ponad tysiąc pytań, które nurtują od zawsze ludzkość i odpowiedzi, które na nie uzyskał od Duchów. Odpowiedzi te są wyjątkowe nie tylko dlatego, że podyktowane zostały z zaświatów, ale przede wszystkim z tego powodu, że przedstawiają logiczną i spójną wizję naszego życia - wizję, która wyjaśnia nam przyczyny cierpienia, sens naszego istnienia, los, który czeka nas po śmierci. Odpowiada nam na pytania: Kim jesteśmy? Skąd przychodzimy? Dokąd zmierzamy? Czytelnik znajdzie w niej słowa pociechy, dzięki którym będzie w stanie stawiać czoła codziennym problemom, ale także potwierdzenie tego, że nasi zmarli bliscy wciąż żyją i przebywają obok nas.

Bez wątpienia dzieło to jest lekturą obowiązkową dla wszystkich tych, których interesuje tematyka życia po śmierci, a także tych, którzy szukają swojego miejsca życiu i wyjaśnienia zawiłych kwestii od zawsze nurtujących ludzi."


Księga Duchów podzielona jest na cztery Księgi oraz Konkluzje:
Księgę Pierwszą - przyczyny pierwotne [Znajdują się tam pytania na temat Boga, Głównych elementów wszechświata, Aktu stworzenia oraz Zasad życia]
Księgę Drugą - świat spirytystyczny lub świat Duchów [Znajdują się tam pytania na temat Duchów, Wcieleń Duchów, Powrotu z życia cielesnego do życia spirytystycznego, Wielości istnień, Rozważań o wielości istnień, Życiu spirytystycznym, Powrotu do życia cielesnego, Wyzwoleniu Duszy, Aktywności w świecie cielesnym, Zajęciach i misjach Duchów oraz Trzech królestw]
Księgę Trzecią - prawo moralne [Znajdują się tam pytania na temat Boskich praw naturalnych, Praw: adoracji; pracy; reprodukcji; zachowania życia; zniszczenia; społeczeństwa; postępu; równości; wolności; sprawiedliwości; miłości i miłosierdzia, Doskonałości moralnej]
Księgę Czwartą - nadzieje i pocieszenia [Znajdują się tam pytania na temat Ziemskich kłopotów i radości, Przyszłych cierpień i radości]
(W "" są podane odpowiedzi Duchów)
Przykładowo:
1. Kim jest Bóg?
"Bóg jest najwyższym intelektem, pierwotną przyczyną wszechrzeczy".
35. Czy przestrzeń wszechświata jest nieskończona - czy ograniczona?
"Nieskończona. Przypuśćmy, że ma granice: cóż miałoby istnieć poza nimi? Wiem, że to trudno ogarnąć waszym rozumem, lecz ten sam rozum podpowiada wam, że inaczej być nie może. Podobnie jest zresztą w przypadku nieskończoności; z perspektywy waszej niewielkiej sfery nie jesteście w stanie jej ogarnąć".
50. Czy rodzaj ludzki pochodzi od jednego tylko człowieka?
"Nie; ten, którego nazywacie Adamem, nie był pierwszym, ani jedynym, który zamieszkiwał Ziemię".
574. Na czym może polegać misja na Ziemi osób z własnej woli nieużytecznych?
"Istotnie, bywają ludzie, którzy żyją tylko dla samych siebie i nie potrafią być użytecznymi dla innych. Są to godne pożałowania biedne istoty, bowiem za dobrowolną nieprzydatność przyjdzie im drogo zapłacić; ich kara zaczyna się często na Ziemi, mają postać znudzenia i zmęczenia życiem".
Ostatnio zmieniony 03 maja 2010, 12:04 przez Voldo, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bez miłosierdzia nie ma zbawienia" - Allan Kardec
"Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo" - Allan Kardec

Re: Allan Kardec - Księga Duchów

2
Mimo swojego początkowego "hype'u" na temat Księgi Duchów jak i informacji w niej zawartych, to w niektórych sprawach duchy po prostu wprowadzają nas w błąd. Szukanie usprawiedliwień w postaci doszukiwania się "ukrytego" sensu w zamieszczonych cytatach mija się z celem. Jeżeli KD jest fundamentem spirytyzmu, to ta doktryna długo się nie utrzyma.
Oszustwa po prostu należy nazywać jasno i wyraźnie, a działalność wszelakich mediów dokładnie badać. Żal mi mediów które zostały wplątane w ten syf, ich życie rodzinne pewnie stało się piekłem. Uwielbiane duchy "doktryny spirytystycznej" są w stanie wykończyć ludzi byleby nie stanowiły zagrożenia dla swojego zacnego pseudochrześcijańskiego bagienka.
W wielu sprawach się mylę, czasami stawiam bzdurne tezy w wielu wątkach na tym forum, ale w tym przypadku pisze o swoje niezbyt dobre doświadczenia. Może brzmię jak fanatyk, ale wolałbym stracić wszystkie możliwe zdolności postrzegania pozazmysłowego, niż działać na korzyść tego syfu. Może i popełniam błąd pisząc te słowa, ale cenię bardziej swoje własne ego, niż zaślepiałe Ja zakonnicy której zachciało się szukać frajera do publikowania moralizatorskich popłuczyn.
Pozdrawiam i życzę spirytystom by się ocknęli.
Ostatnio zmieniony 09 sie 2012, 12:05 przez duszek, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Allan Kardec - Księga Duchów

3
Duszku, to bardzo cenne, że masz swoje zdanie i że sam poszukujesz. Żadna inna doktryna i czy pogląd na te sprawy nie jest cenniejsza, niż nasze własne wnioski oparte na naszym własnym życiu i obserwacjach.

Ja też nie jestem zwolenniczką spirytyzmu, wielokrotnie wypowiadałam się na ten temat i wyjaśniałam, dlaczego. Ale jak to bywa w życiu, niektórym te prawdy spirytystów pomagają. Dzięki nim (jak i jakiejkolwiek religii czy filozofii) potrafią stać się 'lepszymi ludźmi', że tak ogólnie to wyrażę. I to jest ten efekt, o jaki w życiu chodzi, a dróg do niego tyle, ilu ludzi... ;). Spirytyzm jedną z nich.

I powiem Ci - to nie jest oszustwo. To, po prostu, stworzenie teorii życia na bazie informacji zgodnych z poziomem duchowym informatorów. Duch mniej zaawansowany (z mniejszą świadomością życia) będzie postrzegał inaczej niż duch bardziej zaawansowany. Zatem inaczej zrozumie zasady życia i inaczej przekaże.

Najłatwiejszy jest kontakt z duchami z poziomu pierwszego (w skali siedmiostopniowej), czyli bardzo 'młodymi'. jaką one mogą mieć świadomość życia?... One bywają bardziej 'ludzkie' niż duchowe w swoim postrzeganiu. A z tego, co wiem, spirytyści 'biorą, jak leci', byle by to było z tzw zaświatów. Nie mają punktu odniesienia, wierzą 'na słowo'...

Duch z poziomu pierwszego rzeczywiście może czuć się 'zaawansowany' w porównaniu do duchów początkujących na tym poziomie, więc zgodnie z prawdą odpowie, że jest zaawansowany. A to dlatego, że jeszcze nie ma świadomości faktu, jaka długa droga przed nim, że między nim a duchem z poziomu II chociażby, jest mentalna (świadomościowa) 'przepaść', a co dopiero między nim a duchem z wyższych poziomów...

A im duch bardziej zaawansowany, tym bardziej oddala się od poziomu materialnego i tym mniej skory do opowiadania różnych rzeczy, a także tym trudniejszy z nim kontakt, z duchami z najwyższych poziomów wręcz niemożliwy...

I to jest to zagrożenie spirytyzmu. Że człowiek 'święcie uwierzy' w coś, co jest subiektywną prawdą ducha z poziomu pierwszego. i weźmie ją za obiektywną i uniwersalną...
Ostatnio zmieniony 09 sie 2012, 12:35 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Allan Kardec - Księga Duchów

5
Ujmę to tak: narkotyki może i pomagają na krótką chwilę, ale kiedy się skończą to głód narkotykowy spowoduje jeszcze większe zniszczenia. W moim przypadku doktryna ta pomogła mi wstać po wielu ciężkich życiowych doświadczeniach, ale wiedza z dzieł spirytystycznych pozostawiła mnie niemalże bezbronnym wobec zjawisk i zdarzeń które przez duchy uznane zostały za niemożliwe lub za zabobony. Czy można zaprzeczać własnemu doświadczeniu w imię tego, co zapisane zostało w jakiejkolwiek księdze? Poza tym, kilkakrotnie jakieś dusze (a może ludzie?) chciały mnie uśmiercić, ale z jakiego powodu to nie wiem.
Dodam jeszcze że np. Waldo Vieira, który współpracował m.in. z Chico Xavierem odstąpił od tej doktryny by zająć się tzw. "świadomościologią" (ang. consciousology).
Ostatnio zmieniony 09 sie 2012, 15:21 przez duszek, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Allan Kardec - Księga Duchów

6
Trochę tajemniczo piszesz, duszku... :). Ta próba uśmiercenia, w jakich to było okolicznościach? (jeśli chcesz o tym mówić, rzecz jasna).

W sumie ja też zajmuje się tą 'świadomościową' :D. W pewnym sensie ;). Moja świadomość mi mówi, że kontakty z 'drugą stroną' są jak ruletka. Nie warto ryzykować, nie mając pewności, z jakim duchem ma się do czynienia.
Ostatnio zmieniony 09 sie 2012, 17:04 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Allan Kardec - Księga Duchów

7
Ciekawie piszesz Duszku, ale mało konkretnie. Byłoby dobrze, jakbyś nieco sprecyzował swoje zarzuty, wtedy mógłbym się do nich ustosunkować.

No i jeszcze jedna sprawa - jeśli czytałeś Księgę Duchów, powinieneś pamiętać, że ta książka nie ma charakter słowa objawionego. Spirytyści uważają, że to nie jest święta księga, w której zawarto ostateczną prawdę o świecie. Spirytyzm zachęca do tego, by korygować błędne teorie - stąd np. żaden spirytysta nie uważa, aby na innych planetach naszego układu słonecznego istniało życie, co Kardec błędnie uznał za prawdziwą informację. Problem w tym, że Kardec był zwykłym człowiekiem i dokonując wyboru treści, które złożyły się na tę książkę, także popełniał błędy. Tylko, że jako spirytysta, czy były spirytysta POWINIENEŚ o tym wiedzieć.
Ostatnio zmieniony 13 sie 2012, 16:40 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis

Re: Allan Kardec - Księga Duchów

8
spirytysta pisze:Spirytyzm zachęca do tego, by korygować błędne teorie .
A czemu to ma służyć?

Rozumiem przez to, że nie zakłada się, że Księga Duchów jest 'wyrocznią'. A skoro nie jest, to jakie podstawy ma spirytyzm? Skoro stał się pewnym ruchem (może filozofią?), musi na czymś bazować. Jaki jest punkt odniesienia spirytyzmu? Jaka prawda sprawdzalna w życiu materialnym? (bo zakładam , że wiesz, że to jest prawdziwe, co sprawdza się w naszym życiu).
Ostatnio zmieniony 15 sie 2012, 8:13 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Allan Kardec - Księga Duchów

9
Lidka pisze:... (bo zakładam , że wiesz, że to jest prawdziwe, co sprawdza się w naszym życiu).
:ech: hm

jakże subiektywny pogląd na prawdę

to zamyka nas we własnym świecie i zupełnie odcina od szans na porozumiewanie

tak sobie po przeczytaniu tego zdania pomyślałam

tylko własne czyli osobne doświadczenie uprawdopodabnia wszystko

przekaz, rozmowa nie niosą prawdy;

osobność

:ech:
Ostatnio zmieniony 15 sie 2012, 8:38 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Allan Kardec - Księga Duchów

10
Kazde doswiadczenie jes indywidualne, a wiec subiektywne, laczy nas obiekt doswiadczenia a nie jego proces. Wiec kazdy z nas indywidualnie i osobno doswiadcza tego samego zycia. To stwarza plaszczyzne porozumienia- ludzie doswiadczajac w rozny sposob tego samego zrozumieja sie pomimo rozniacych ich slow. Niemoznosc wzajemnego porozumienia powstaje w momencie uznania swego sposobu doswiadczenia za jedynie sluszny i prawdziwy a nie za jeden z wielu.
Ostatnio zmieniony 15 sie 2012, 9:27 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Allan Kardec - Księga Duchów

11
baabcia pisze:
Lidka pisze:... (bo zakładam , że wiesz, że to jest prawdziwe, co sprawdza się w naszym życiu).
:ech: hm

jakże subiektywny pogląd na prawdę

to zamyka nas we własnym świecie i zupełnie odcina od szans na porozumiewanie

tak sobie po przeczytaniu tego zdania pomyślałam

tylko własne czyli osobne doświadczenie uprawdopodabnia wszystko

przekaz, rozmowa nie niosą prawdy;

osobność

:ech:
Baabciu, to dopowiem 'co autor miał na myśli', bo widzę, że tego zabrakło...

Otóż każda religia, filozofia, ruch, ma swoja bazę i założenia. I tylko te założenia są prawdziwe, które mają przełożenie na życie. Inne, te, które się nie sprawdzają w życiu, są dość daleko oddalone od Prawdy. A sprawdzić możemy tylko na samym sobie.

I tak, przykładowo, mając jakąś religię, mamy też całe mnóstwo dogmatów religijnych, które są u podstawy tejże religii. jako przykład niech będzie ten dyskutowany niedawno dogmat o nieomylności papieża w połączeniu z prawdą, że nie ma ludzi nieomylnych. Pomijam fakt, że w tym względzie religia samej sobie 'podstawia nogę', a wniosek dla mnie jest jeden: religia każe wierzyć w coś, co się zw życiu nie sprawdza. Bo po pierwsze - faktycznie nie ma ludzi nieomylnych, po drugie - sama historia wykazała, jak bardzo papieże z przeszłości się 'mylili'. I nie chodzi też o to, że się faktycznie mylili, a o fakt, że mylenie się jest naturalną drogą rozwoju człowieka, a papież też nim jest. I robienie z niego nieomylnego jest chyba nieporozumieniem.

Dlatego pytam, jakie są założenia spirytyzmu, jeśli Księgi Duchów założyciela tego ruchu nie trzeba traktować jako punktu odniesienia.

A własne doświadczenie nie polega tylko na osobistym przeżyciu czegoś i zamykaniu się w sobie i na swoim osobistym doświadczeniu, ale też na obserwacji i uczeniu się od innych. Człowiek jest istotą społeczną i dzięki temu może się rozwijać. Przyjmując, np, prawdę, że sami jesteśmy odpowiedzialni za nasze życie, jak najbardziej możemy to sprawdzić na sobie samym. Wystarczy tu odrobina refleksji, obserwacji i wyciągnięte wnioski (czy ktokolwiek jest w stanie nam narzucić, co powinniśmy czuć, robić, wybrać w naszym życiu, czy też sami o tym decydujemy, bo zgoda na coś 'narzuconego' też jest naszą własną decyzją, na ogół wynikającą z braku świadomości, że nie musimy przyjmować niczego, co nam tak naprawdę nie pasuje).
Ostatnio zmieniony 15 sie 2012, 9:56 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Allan Kardec - Księga Duchów

12
Oczywiście pisma Kardeca sa dla spirytystów punktem odniesienia. Ale wyjasnijmy sobie jedno - nie jest Księga Duchów naszą spirytystyczną Biblią. Żeby najprościej to wytłumaczyć powiem, że dla darwinistów punktem odniesienia mogą być pisma Darwina. Ale rozwój biologii i genetyki od czasów Darwina jest tak wielki, że szczegóły jego teorii zostały skorygowane.
Ze spirytyzmem jest trochę podobnie. Punktem odniesienia są pisma Kardeca, ponieważ on na dobra sprawę zapoczątkował badania spirytystyczne i dokonał analizy bardzo rozległego materiału, nie opierając się na "jednostkowych" objawieniach. Ale spirytyzm też się rozwija, błędy koryguje, a literatura spirytystyczna z każdym rokiem jest coraz większa, podobnie jak niektóre rozstrzygnięcia przynoszą badania mediumiczne.

Kochani, po prostu zapraszam do poznania spirytyzmu. Najpierw poznajemy, potem oceniamy - nigdy odwrotnie. Amen :christ1:
Ostatnio zmieniony 15 sie 2012, 11:45 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis

Re: Allan Kardec - Księga Duchów

13
Ale trudno porównywać spirytyzm do teorii Darwina. Teoria ta jest tylko jedną, drobną cząstką życia, podczas gdy spirytyzm, podobnie jak religie, obejmuje całość życia. Kształtuje podejście do niego, rozumienie go i to nie tylko na planie materialnym. Jeśli są 'błędy' u podstawy, warunkują one człowieka na całe życie 'błędnie'.
Ostatnio zmieniony 15 sie 2012, 13:32 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Allan Kardec - Księga Duchów

14
Lidko, a nie uwazasz ze to co postrzegamy jako bledne- jest po prostu tym co nie pasuje nam dn naszej koncepcji, wyobrazen lub zalozen typu: jak byc powinno. Dla kazdego prawda jest to czego doswiadcza lub w co wierzy, wiec dlaczego za bledne uwazamy to co nie jest nasze? To juz jednak tworzy pewne zamkniecie sie w swiecie swojej subiektywnej prawdy ktora staje sie nia dopiero na tle tego co uwazamy za nieprawdziwe.
Ostatnio zmieniony 15 sie 2012, 14:56 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Allan Kardec - Księga Duchów

15
Ale tu nie chodzi o postrzeganie, a o przyjmowanie prawd z tzw. zaświatów od dusz o najróżniejszym poziomie świadomości. Czyli przyjmowanie czyichś poglądów, efektów czyjegoś postrzegania.
Ostatnio zmieniony 15 sie 2012, 15:23 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Allan Kardec - Księga Duchów

16
A. :) a czym sie rozni przyjmowanie prawd od dusz z tamtej strony od prawd dusz wcielonych z tej strony? Mowie o tych ktorych nie mozna potwierdzic empirycznie, a wiec przyjmowanych na wiare?
Ostatnio zmieniony 15 sie 2012, 16:42 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Allan Kardec - Księga Duchów

17
Niczym :). Od nas samych zależy, czemu damy wiarę. Różnica jest taka, że jak coś pochodzi od dusz nie wcielonych, człowiek ma tendencję do odbierania tego jako 'prawdy objawione'. I bezdyskusyjne. Bo przecież pochodzi z zaświatów...

(mniej więcej tak odbieram spirytyzm, znaczy podejście spirytystów do tych prawd z zaświatów)

Natomiast najmądrzejsze prawy od drugiego człowieka, inny człowiek ma tendencje do bagatelizowania. Bo przecież to tylko 'ludzkie gadanie', bujna wyobraźnia, 'wytwór umysłu' itp... ;).
Ostatnio zmieniony 15 sie 2012, 17:15 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Allan Kardec - Księga Duchów

18
Co jest jawnym dowodem na to iz kazdego nalezy uwaznie wysluchac, nie bagatelizujac zadnego slowa ale tez i do zadnego nie przywiazujac sie. Prawdy weryfikuje zycie, wlasciwie same sie sprawdzaja:)
Ostatnio zmieniony 15 sie 2012, 17:45 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Allan Kardec - Księga Duchów

19
Jedne się sprawdzają same, inne należałoby sprawdzić. Należałoby też oddzielić prawdy 'praktyczne' od prawd, których nigdy za życia (materialnego) nie sprawdzimy i zastanowić się, w co chcemy wierzyć. Dla mnie osobiście jeśli prawda 'praktyczna' się nie sprawdza, to i teoria tego samego autorstwa jest tyle samo warta...

Należałoby też poszerzyć wiedzę na te tematy, korzystając nie tylko z Księgi Duchów, ale wielu innych źródeł ze spirytyzmem nie związanych. I używać logiki. A także swojego własnego odczucia. Dużo by należało... Czytać jedną księgę i i uznać ją za 'prawdy objawione' to najprostsze z wyjść, które jednak nie prowadzi do prawdy takiej, że... nie ma 'jedynie słusznej' prawdy...
Ostatnio zmieniony 15 sie 2012, 18:10 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Allan Kardec - Księga Duchów

21
Myślę, że jasno wyraziłem swoją opinię. Uparciuchów nie przekonam. Bo i po co przekonywać :). Może spokojnie poczekam, aż sam zainteresowany odniesie się do konkretnych zagadnień. Będzie mi trochę łatwiej się odnieść : )
Ostatnio zmieniony 16 sie 2012, 20:23 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis

Re: Allan Kardec - Księga Duchów

22
spirytysta pisze:Myślę, że jasno wyraziłem swoją opinię.
Nie do końca jasno :). Napisałeś:
spirytysta pisze:Punktem odniesienia są pisma Kardeca, ponieważ on na dobra sprawę zapoczątkował badania spirytystyczne i dokonał analizy bardzo rozległego materiału, nie opierając się na "jednostkowych" objawieniach. Ale spirytyzm też się rozwija, błędy koryguje, a literatura spirytystyczna z każdym rokiem jest coraz większa, podobnie jak niektóre rozstrzygnięcia przynoszą badania mediumiczne.
Czyli punktem odniesienia jest Księga Duchów a także literatura spirytystyczna i badania mediumiczne?

A gdzie Twój wkład? Gdzie Ty sam stoisz? Na pozycji przyjmowania jak leci wniosków innych ludzi?
Ostatnio zmieniony 17 sie 2012, 6:23 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Allan Kardec - Księga Duchów

24
jestem spirytystą i powiem tak, spirytyzm sprawdza sie w moim życiu, mowa tu przede wszystkim o tym życiu, rozwoju wewnętrznym, relacjach z innymi , duchowości. Kodeks moralny spirytyzmu jest zawarty w Ewangelii wg Spirytyzmu i tutaj są te "podstawy" - czyli filozoficzny rdzeń.

Rozważając istotę Boga , czy "jak jest po śmierci" spirytyści nie upierają się że mają monopol na wiedzę. Przekonanie o swojej nieomylności i fanatyzm dogmatyczny były powodami wielu wojen religijnych . Kto tak na prawdę jest pewien że coś wie na pewno (na 100%) i na jakiej podstawie ?
Kim jest medium ? Czym jest reinkarnacja ? Naukowe dowody na życie po śmierci
ODPOWIEDZ

Wróć do „Literatura spirytystyczna”

cron