Lidka pisze:Krzysiek pisze:Lideńko Słodka..:balon: :motyl:
Atoż Spirityści dopiero co się zasiali na naszym forum...Młody, dorodny choć delikatny to szczep. I nasz..Bądźmy dla Nich słoneczni, życzliwi i ciepli...:moj:
Krzysiu kochany, ja nie chcę naskakiwać na spirytystów, bardzo sympatyczni ludzie!
. Ja wyrażam jedynie moja opinię na temat spirytyzmu, moje osobiste odczucie, ono nie pozwala mi zbliżyć się do pana Kardeca...
(a szanowne grono spirytystów szybciutko się zorientuje, ze trudno mnie dopasować do kogokolwiek i czegokolwiek, cóż, taka jestem, coś w rodzaju "odszczepieńca", albo po prostu indywidualistka?;))
Ale jednocześnie wyrażam moją inną opinię: że jeśli komuś te filozofia pasuje, coś daje, to bardzo się cieszę!
Lapicaroda, widzę, że rozumujemy w podobny sposób, podoba mi się, co piszesz, trafia do mnie
.
lapicaroda pisze:Lidka, a może ta negatywna wibracja to efekt tego, że duchy nie do końca akceptują spirytyzm? Może oni wcale nie są tak chętni do tego, abyśmy wtrącali się w ich świat i próbowali zbyt wiele dociekać? A przynajmniej tyczy się to osób, które nie mają ''daru'' kontaktowania się z nimi, a mimo to próbują tamten świat ogarnąć?
Wiesz co, z tego, co wiem, to duszy "wyższe" są zachwycone (o ile mogę tego słowa użyć), jeśli istota ludzka je potrafi wyczuć, a jeszcze bardziej, jeśli potrafi nawiązać z nimi kontakt. NIC się nie dzieje wbrew woli Boga, bo gdyby tak było, to... nie działoby się i już. Ktoś już z tego się śmiał, ale ja powtórzę: jest cała "armia" dusz "oddelegowana" do kontaktów z ludźmi (niestety nie wszystkie dusze to potrafią, trzeba być na odpowiednim poziomie umiejętności, mówię cały czas o duszach "czystych"). I powiedzą nam tyle, ile możemy "udźwignąć" bez szkody dal nas. Nie w tym żadnej tajemnicy.
Natomiast kontakty z duszami nie z tej sfery dusz "czystych" są łatwe, gdyż one są wśród nas i wibrują na poziomie takim, jaki człowiek jest w stanie odebrać. Ale ich proces przypominania sobie swojej Istoty nie uległ odblokowaniu, gdyż one postanowiły (mówię najogólniej, w tej grupie jest mnóstwo różnych dusz) pozostać przy Ziemi i wśród ludzi. Ich świadomość jest bardzo niska, prawie jak ludzka, zaledwie część wykorzystuje odrobinkę swoich możliwości, jakie daje bycie niematerialnym.
I cóż tu dodać: te dusze strasznie tęsknią za ciałem, uznają je jako swój "prawdziwy" odnośnik i dążą do tego, aby znów móc zachowywać się jak człowiek. One potrafią ludziom naopowiadać mnóstwo różnych rzeczy, byle by tylko zatrzymać kontakt z człowiekiem...
Ciekawe, ale ja osobiście unikam tego towarzystwa, nie mam zaufania.