Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

1
Spirytyzm jest dla mnie niczym innym jak pełnym spektrum duchowości. W odróżnieniu od religii nie dzieli ludzi na tych, którzy posiadają przesłanie i tych,
dla których jest ono niedostępne. Spirytyzm w żaden sposób nie wykazuje swojej wyższości; jest raczej zorganizowanym systemem do filozoficznych poszukiwań
odpowiedzi na wielkie pytania takie jak "Kim jesteśmy", "Skąd przybyliśmy", "Dokąd idziemy", "Jakie jest nasze miejsce w porządku rzeczy", "Jaki jest sens życia"? Spirytyzm rzuca światło na całość dzieła stworzenia - wcielone istoty zamieszkujące Ziemię, istoty wcielone w innych miejscach i w końcu bezcielesne, czyli nieposiadające ciała, istoty, czyli niesłychanie liczne, mające własną indywidualność Duchy, których głównym zadaniem jest osiągnięcie doskonałości, a co za tym idzie połączenie się z Bogiem, ze Stwórcą.
Z powyższego opisu wynika jasno, że spirytyzm i religia mają wiele wspólnego. Spirytyzm jednak nie zaczyna się ani nie kończy na ograniczonej liczbie pism takich jak chrześcijańska Biblia, Koran, Upaniszady, Tora, czy też jakimkolwiek innym zbiorze historii i nauk, który pozostawili w dawnych wiekach Boscy wysłannicy. Największą siłą spirytyzmu z mojego punktu widzenia jest to, że daje otwarte pole do poszukiwań, jest wolny od dogmatów. Spirytyści również mają kanon najważniejszych pism - pięć dzieł, które spisał Allan Kardec w połowie XIX wieku -, myśl spirytystyczna na nich się jednak nie kończy, ani też nie zawęża się do interpretowania ich w nieskończoność.
Spirytyzm jest w pełni zintegrowany w tym znaczeniu, że jest w stanie odnawiać swoje przesłanie w miarę, jak zmieniają się warunki. To, co pozostaje jednak niezmienne, to pogoś spirytystów za tym, by ich ziemskie życie było moralne w pełnym tego słowa znaczeniu.
Spirytyści, jak wiem z mojego doświadczenia, wspierają się nawzajem w tym, by przekazywać etyczne nauki chrześcijaństwa. Spirytyzm jest więc nie tylko poszukiwaniem prawd filozoficznych, ale także praktycznym sposobem pomagania sobie w prowadzeniu życia najlepiej, jak tylko się da.
Jestem spirytystą, ponieważ pragnę znaleźć moje miejsce w społeczeństwie ludzi, którzy we wcielaniu zasad miłości w swoim działaniu mają za partnerów Duchy wyższe. Podzielam myśl spirytystyczną, poszukuję miejsca schronienia przed nadużyciami ludzkiego, czy też duchowego ego, dołączam się więc do spirytystów w ich wielkim dążeniu do doskonałości poprzez współpracę z innymi.
Mógłbym dołączyć do jakiejś wspólnoty jako członek tej, czy innej religii, ale wolę pozostawać nieco z dala od tych, którzy nie zgadzają się ze mną, albo nie podzielają mojego światopoglądu.
Mógłbym całym sercem uczystniczyć w działaniach charytatywnych niezwiązanych z religią, w nich jednak brak chęci podporządkowania własnego ego Bożej woli.
Mógłbym podążać własną drogą i stać się samotnym poszukiwaczem duchowości. To jednak może być niebezpieczna droga, gdyż mogę nie być w stanie nie odróżnić tego, co uniwersalne od moich samolubnych zamierzeń.
Mógłbym powstrzymać się od poszukiwań duchowości i w myślach zachować czystość na tyle, na ile mogę, wybierając tym samym humanistyczną filozofię zamiast tej, która skupia się na Bogu.
Szczerze mówiąc, jestem spirytystą, gdyż spirytyzm odpowiada na wiele pytań, nie narzuca ograniczeń, stawia bariery jedynie samozwańczym liderom i jest najczystszą formą wzajemnej pomocy w poszukiwaniach doskonałości, jaką udało mi się odnaleźć.
Jim Pursley jest Amerykaninem mieszkającym obecnie w Brazylii; był członiek Spiritist Society of Baltimore od 2004 r. Był jednym z pierszych twórców Webcasting Spiritism, inicjatywy wspieranej przez Spiritist Society of Baltimore we współpracy z TVCEI (spirytystyczną telewizją internetową, której działania koordynuje Międzynarodowa Rada Spirytystyczna)


źródło: Spiritist Magazin [Przegląd Spirytystyczny], wydanie angielskojęzyczne, N. 7 - Kwiecień-Czerwiec, 2009
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 15:44 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

2
Zdroworozsądkowa reakcja na spirytyzm....

Obrazek


A czym się różni "krocze spirytystyczne" od normalnego krocza ???Zaintrygowało mnie to!
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 16:01 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

3
Krzysiek pisze:A czym się różni "krocze spirytystyczne" od normalnego krocza ???Zaintrygowało mnie to!
To ma być śmieszne?
Bo dla mnie jest to tylko żałosne i poniżej poziomu.
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 17:10 przez Voldo, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bez miłosierdzia nie ma zbawienia" - Allan Kardec
"Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo" - Allan Kardec

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

4
Zaciekawiło mnie zdanie z tego tekstu:

"Mógłbym podążać własną drogą i stać się samotnym poszukiwaczem duchowości. To jednak może być niebezpieczna droga, gdyż mogę nie być w stanie nie odróżnić tego, co uniwersalne od moich samolubnych zamierzeń."

To w moim odczuciu pokazuje jednostkę jako niezdolną do samodzielnego intuicyjnego odróżnienia czy czyni słusznie, bo z góry zakłada, że człowiek jest istotą samolubną karmiącą swoje ego Z resztą nie jeden raz w tym tekscie pojawia się słowo ego. Np.: "Mógłbym całym sercem uczystniczyć w działaniach charytatywnych niezwiązanych z religią, w nich jednak brak chęci podporządkowania własnego ego Bożej woli.". Zastanawiam się więc jaki jest człowiek wg. spirytyzmu i gdzie właściwie zaczyna się napełnianie swojego ego. Zastanawia mnie to, bo łatwo można chyba w obawie przed byciem zadufanym w sobie popaść w syndrom zaniżania własnej wartości, a jak można się rozwijać w poczuciu tego, że z natury jest się pysznym. Oczywiscie mogłam zrozumieć to opacznie. Właśnie dlatego kieruję tu swoje pytanie :)
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 19:56 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

5
Voldo pisze:
Krzysiek pisze:A czym się różni "krocze spirytystyczne" od normalnego krocza ???Zaintrygowało mnie to!
To ma być śmieszne?
Bo dla mnie jest to tylko żałosne i poniżej poziomu.
A jednak reagujesz!-czyli nie poniżej poziomu !
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 20:04 przez Grzegorz, łącznie zmieniany 1 raz.
JATAGANIE - ZDRÓWKA ŻYCZĘ !!!!!

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

7
Bardzo duzo w tym postulacie okreslen typu "moglbym...ale". Wyglada na to, ze to "ale" oznacza, ze spirytysci znajduja cos gorszego niz oni w kazdej filozofii, wierzeniu czy religii.

Ponadto- czytalam wypowiedzi spirytystow na inne tematy i uderzylo mnie to, ze sa oni przekonani o swej nieomylnosci i wyzszosci moralnej.
Najwyrazniej Bog naprawde nie dal nam wolnej woli i najwyrazniej dusze nie inkarnuja sie by doswiadczyc ich wlasne , wybrane drogi...Spirytysci powiedza nam , co -wedlug nich- jest moralne, co powinnismy robic, jak sie zachowywac.
Nalezy zapomniec o sobie samym, o tym wspanialym darze wolnej woli, ktora Bog nam dal - bo najwyrazniej uwazal, ze jej potrzebujemy by doswiadczyc kazdy objaw Jego Dziela Stworzenia.

Spirytysci dziela wszystko na zlo i dobro - ale nie tylko tu na ziemi. Najwyrazniej dusze stworzone przez Boga jako Jego czesc sa zle i moga nas wodzic na pokuszenie. I tylko spirytysci moga nas uswiadomic , ktora dusza jest dobra a ktora zla.

Nie zapomnijmy tez o tendencji do sadzenia postepowania innych. Nazywanie ludzi mordercami i straszenia ich "zemsta duchow" ? Jakos nie pasuje do tego pieknego obrazu spirytyzmu jaki jego czlonkowie probuja nam pokazac.
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 20:21 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

8
Krzysiu, Grzegorz, dlaczego nas obrażacie? Zrobiliśmy Wam coś złego?
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 20:22 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

10
Crows pisze:
Krystek pisze:czytalam wypowiedzi spirytystow na inne tematy i uderzylo mnie to, ze sa oni przekonani o swej nieomylnosci i wyzszosci moralnej.
.
ale Voldo napisał(a):
Spirytyzm jest filozofią.
Crows, czy tu jest jakies pytanie, ktore zadajesz? Bo ja nie bardzo rozumiem twoj post...:niewiem:
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 20:50 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

11
Krystek pisze:co powinnismy robic, jak sie zachowywac.
Któż Ci mówi co masz robić i jak się zachowywać? Gdzie?
Chcesz - olej nas. Nikt nie każe Ci czytać co piszemy.
Ja nie zamierzam nikomu mówić jak ma postępować, co robić. Mogę co najwyżej dac wskazówki, ale można olać te wskazówki i nazwać mnie chorym świrem - proszę bardzo, wolna wola, wolność słowa.

Krystek pisze:ze sa oni przekonani o swej nieomylnosci i wyzszosci moralnej.
Daj przykład.
Ja nie jestem o tym w żadnym razie przekonany. Jeśli wyszło tak, że wygląda jak jestem - przepraszam najmocniej.

lufestre pisze:"Mógłbym podążać własną drogą i stać się samotnym poszukiwaczem duchowości. To jednak może być niebezpieczna droga, gdyż mogę nie być w stanie nie odróżnić tego, co uniwersalne od moich samolubnych zamierzeń."

To w moim odczuciu pokazuje jednostkę jako niezdolną do samodzielnego intuicyjnego odróżnienia czy czyni słusznie, bo z góry zakłada, że człowiek jest istotą samolubną karmiącą swoje ego
Jako że nie jestem w stanie odpowiedzieć na Twoje pytanie w sposób zadowalający, powiem Ci jak ja rozumiem ten cytat.
Sytuacja jest mniej więcej taka sama, jak z interpretacją - jeden zinterpretuje dany tekst tak, a drugi inaczej.
Ktoś by zaczął poszukiwać samotnie tej duchowości... Znalazłby ją, byłaby ona piękna, w jego przekonaniu... Ktoś inny by na nią popatrzył i by powiedział, że jest to w dużej części jedna wielka bzdura...
Więc co za tym idzie, samemu, bazując tylko na jednej (i to na dodatek swojej) opinii nie możemy wymyślić niczego, co by miało sens taki, który podpasowałby wielu (a bazując na opiniach wielu ludzi, stworzenie czegoś takiego ma większe szanse zaistnienia).
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 20:51 przez Voldo, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bez miłosierdzia nie ma zbawienia" - Allan Kardec
"Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo" - Allan Kardec

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

12
Voldo pisze:
Krzysiek pisze:A czym się różni "krocze spirytystyczne" od normalnego krocza ???Zaintrygowało mnie to!
To ma być śmieszne?
Bo dla mnie jest to tylko żałosne i poniżej poziomu.
Jeśli Cię dotknąłem w samej materii rzeczy- to przepraszam...

Przyznasz jednak, ze tytuł postu:
"Dlaczego kroczę spirytualistyczna ścieżką" jest odrobinę napuszony, żeby nie rzec tromtamdacki . Zbieżność fonetyczna krocze i kroczę posunęła mi pomysł żartu..
Jeśli poczułeś to jako cios w krocze, to sorry...!!!!:3:
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 20:55 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

13
Voldo, przeczytaj post #1 w tym temacie ...Kazde z tych "moglbym...ale" pokazuje, ze zadna religia, organizacja charytatywna, filozofia nie dorastaja wam do piet.

Stwierdzenie - jak nas nie lubisz to nas olej brzmi jak fragment klotni 3-latkow w piskownicy.

W momencie kiedy dajecie sobie prawo nazwac kobiete majaca aborcje morderca - pokazujecie innym, ze uwazacie , iz macie prawo do osadu.

Moze wiecej wspolczucia i zrozumienia a mniej "ja jestem doskonaly" ?
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 20:57 przez Krystek, łącznie zmieniany 2 razy.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

14
spirytysta pisze:Krzysiu, Grzegorz, dlaczego nas obrażacie? Zrobiliśmy Wam coś złego?
Nigdzie was nie obraziłem !
I nie mam zamiaru .
Tylko nudni zaczynacie być - katolik , albo Żyd po takiej ilości postów propagujących swoje przekonania religijne i światopoglądowe już dawno określony byłby mianem fanatyka religijnego!


:zdrowko:
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 20:58 przez Grzegorz, łącznie zmieniany 1 raz.
JATAGANIE - ZDRÓWKA ŻYCZĘ !!!!!

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

15
Krystek pisze:Voldo, przeczytaj post #1 w tym temacie ...Kazde z tych "moglbym...ale" pokazuje, ze zadna religia, organizacja charytatywna, filozofia nie dorastaja wam do piet.
Ja widzę tylko te "mógłby ale"
Mógłbym dołączyć do jakiejś wspólnoty jako członek tej, czy innej religii, ale wolę pozostawać nieco z dala od tych, którzy nie zgadzają się ze mną, albo nie podzielają mojego światopoglądu.
Mógłbym całym sercem uczestniczyć w działaniach charytatywnych niezwiązanych z religią, w nich jednak brak chęci podporządkowania własnego ego Bożej woli.
Mógłbym podążać własną drogą i stać się samotnym poszukiwaczem duchowości. To jednak może być niebezpieczna droga, gdyż mogę nie być w stanie nie odróżnić tego, co uniwersalne od moich samolubnych zamierzeń.
Mógłbym powstrzymać się od poszukiwań duchowości i w myślach zachować czystość na tyle, na ile mogę, wybierając tym samym humanistyczną filozofię zamiast tej, która skupia się na Bogu.

Ale nie widzę tutaj powiedzenia lub pokazania tego, co jest napisane w Twoim cytacie.
Na mój osąd jest to tylko zdanie jednego człowieka.
Krystek pisze:W momencie kiedy dajecie sobie prawo nazwac kobiete majaca aborcje morderca - pokazujecie innym, ze uwazacie , iz macie prawo do osadu.
Prosiłem, ale prośba nie została wysłuchana - powiedz mi, jak mam nazywac istotę, która pozbawia życia inną istotę.
To tak będę ją nazywał.
Czy to o nazywaniu jej tak było (z mojej strony) zawarte w pytaniach i odpowiedziach (np. 657.Tra la la? "Bla bla")? Bo jesli nie, to były to moje słowa, a nie słowa z Księgi Duchów, czyli z czystej filozofii spirytystycznej.

Krystek pisze:Stwierdzenie - jak nas nie lubisz to nas olej brzmi jak fragment klotni 3-latkow w piskownicy.
A cóż mam powiedziec? Skoro nie pasuje Ci filozofia, nikt Ci nie każe o niej czytać. Nikt nie przymusza.
Tobie nie podoba się w tej folozofii to.
Mi się np. nie podoba w naukach religii, że głoszą, że posiadają "prawdę absolutną". Ale czy robię coś z tym? Nie. Zostawiam ich, niech myślą jak chcą, ich wola.

Krystek pisze:Moze wiecej wspolczucia i zrozumienia a mniej "ja jestem doskonaly" ?
Czy ktoś z nas mówił, że jest doskonały?
Doskonałe to są Duchy Czyste. A do nich nam daleko.

Grzegorz pisze:Tylko nudni zaczynacie być - katolik , albo Żyd po takiej ilości postów propagujących swoje przekonania religijne i światopoglądowe już dawno określony byłby mianem fanatyka religijnego!
Dobrze, możemy powiedzieć: "Przeczytajcie Księgę Duchów i inne dzieła A. Kardec'a i innych, po nich poznacie tą filozofię".
Ale chyba nie po to tu jesteśmy prawda?
Piszemy dla tych, którzy chcą nas słuchać, których interesuje ten nurt filozoficzny i którzy chcą się o nim dowiedzieć więcej.
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 21:21 przez Voldo, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bez miłosierdzia nie ma zbawienia" - Allan Kardec
"Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo" - Allan Kardec

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

16
W ogóle jest fajnie..Nikt nie atakuje spirytystów. Macie już swój Dział...A że żartujemy, czubimy się ?
Kto się czubi, ten się lubi...:dzieki:
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 21:34 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

17
No właśnie. Ja nie przyszedłem tu nikogo nawracać, tylko wyjaśnić że istnieje coś takiego jak spirytyzm i nie jest to wywoływanie duchów, lecz pewien światopogląd, filozofia itd. Tak, zostaliśmy zaproszeni, uzgodniliśmy działy, jakie powstaną w tej części forum i staramy się trzymać reguł, które panują na forum. Nikogo nie obrażamy, nikomu nie mówimy, że spirytyzm ma monopol na prawdę, zbawienie i Bóg wie co jeszcze. Prezentujemy tylko nasz ogląd rzeczywistości, z którym można rzecz jasna się nie zgadzać, ale należy przy tym zachować podstawowe zasady dobrego wychowania.

Przepraszam, jeśli czujecie się źle w mojej obecności. Postaram się pisac bardziej wyważone posty.

:kwiatek:
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 21:42 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

18
spirytysta pisze:No właśnie. Ja nie przyszedłem tu nikogo nawracać, tylko wyjaśnić że istnieje coś takiego jak spirytyzm i nie jest to wywoływanie duchów, lecz pewien światopogląd, filozofia itd. Tak, zostaliśmy zaproszeni, uzgodniliśmy działy, jakie powstaną w tej części forum i staramy się trzymać reguł, które panują na forum. Nikogo nie obrażamy, nikomu nie mówimy, że spirytyzm ma monopol na prawdę, zbawienie i Bóg wie co jeszcze. Prezentujemy tylko nasz ogląd rzeczywistości, z którym można rzecz jasna się nie zgadzać, ale należy przy tym zachować podstawowe zasady dobrego wychowania.

Przepraszam, jeśli czujecie się źle w mojej obecności. Postaram się pisac bardziej wyważone posty.

:kwiatek:
Tak powiem ci po cichu i w wielkiej tajemnicy, że dumni jesteśmy, że mamy własnych spirytystów na Forum....:aniolek: :aniolek: :aniolek::brawo:
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 23:31 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

20
Krzysiek, serdecznie dziękuję Ci za ciepłe słowa.:beer:

Artur, jakie było pytanie, bo trochę się pogubiłem? :)
:satan:
Ostatnio zmieniony 06 maja 2010, 0:50 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

21
Opublikowałeś wpis pt. Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką? Opublikowałeś, ale nie napisałeś słowa na zadany przez siebie temat ;)
Ostatnio zmieniony 06 maja 2010, 7:49 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

22
Bo to jest ujęcie spirytystyczne, Arturze, przez A duże....

Jak w wierszu: ON NAM WSKAZYWAŁ!!!

termometr
wskazywał
14 stopni cienkusza...:no:
Ostatnio zmieniony 06 maja 2010, 13:53 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

23
No trzeba było tak od razu ;) Ja tu medytuję nad kartą księżycową w tarocie ostatnio więc i omamy są jak najbardziej na miejscu ;)

Ps. I proszę mi się nie pałętać po domu wieczorami bo aniołem stróżem poszczuję ;)
Ostatnio zmieniony 06 maja 2010, 15:10 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

24
Artur pisze:No trzeba było tak od razu ;) Ja tu medytuję nad kartą księżycową w tarocie ostatnio więc i omamy są jak najbardziej na miejscu ;)

Ps. I proszę mi się nie pałętać po domu wieczorami bo aniołem stróżem poszczuję ;)
:ahah::ahah::ahah:
Ostatnio zmieniony 06 maja 2010, 15:12 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

25
Tak powiem ci po cichu i w wielkiej tajemnicy, że dumni jesteśmy, że mamy własnych spirytystów na Forum....:aniolek: :aniolek: :aniolek::brawo:
Taa. Ustawmy stolik, weźmy się wraz za dłonie i odmówmy zdrowaśkę, przywołując jakiegoś zajefajnego ducha, np Józia Stalina...
A tak poważnie- ja myślę, że to spirytyzm sam nas dopada, czasami w najbardziej przypadkowym momencie życia, czasami wtedy, gdy jesteśmy gdzieś na rozdrożu i czujemy, że świat dookoła nie jest nam w stanie udzielić odpowiedzi na wszystkie pytania. Albo gdy tak jak było to w moim przypadku, czujemy po prostu owo ''więcej niż to co widzisz oczyma'', tylko nie potrafimy tego zdefiniować. Ja zaczęłam się interesować teorią spirytystyczną dopiero wtedy, gdy potrzebowałam pomocy, gdy moja psychika nie potrafiła mi wyjaśnić racjonalnie, co czuje moja dusza, dlaczego wiem, że ktoś mi stoi za plecami i czego ode mnie chce, mimo że nie mówi nic do mnie, ani go nie widzę.
Ze spirytyzmem jest jak z każdą inną ideą, religią czy filozofią. Jeśli znajdziesz tam pomoc, której szukasz - to stajesz się spirytystą...
Ostatnio zmieniony 07 maja 2010, 14:01 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

26
lapicaroda pisze:
Tak powiem ci po cichu i w wielkiej tajemnicy, że dumni jesteśmy, że mamy własnych spirytystów na Forum....:aniolek: :aniolek: :aniolek::brawo:
Taa. Ustawmy stolik, weźmy się wraz za dłonie i odmówmy zdrowaśkę, przywołując jakiegoś zajefajnego ducha, np Józia Stalina...
A tak poważnie- ja myślę, że to spirytyzm sam nas dopada, czasami w najbardziej przypadkowym momencie życia, czasami wtedy, gdy jesteśmy gdzieś na rozdrożu i czujemy, że świat dookoła nie jest nam w stanie udzielić odpowiedzi na wszystkie pytania. Albo gdy tak jak było to w moim przypadku, czujemy po prostu owo ''więcej niż to co widzisz oczyma'', tylko nie potrafimy tego zdefiniować. Ja zaczęłam się interesować teorią spirytystyczną dopiero wtedy, gdy potrzebowałam pomocy, gdy moja psychika nie potrafiła mi wyjaśnić racjonalnie, co czuje moja dusza, dlaczego wiem, że ktoś mi stoi za plecami i czego ode mnie chce, mimo że nie mówi nic do mnie, ani go nie widzę.
Ze spirytyzmem jest jak z każdą inną ideą, religią czy filozofią. Jeśli znajdziesz tam pomoc, której szukasz - to stajesz się spirytystą...
Lapicaroda, owszem, spirytyzm, ale "indywidualny", nie podyktowany przez nikogo, taki, jaki czujemy najbardziej. W momencie, kiedy ktoś usiłuje spisać wszystkie prawdy zgodnie z tym, jak sam rozumie i wyznaczyć pewne kanony, oddala się od Prawdy. Każdy jest inny i inaczej rozumie, czegoś innego potrzebuje. Do mnie osobiście to, co koledzy spirytyści piszą, nie dociera. Zbyt "ludzkie" i zbyt negatywne.

A propos, odczuwam cały czas coś nieprzyjemnego na samą myśl o spirytyzmie, zaczęłam to odczuwać przy grobie Kardeca, nie mając bladego pojęcia, kim był ten człowiek... Jak na moje wymagania, za dużo w tym wszystkim energii negatywnej i jestem sceptyczna. Ale jak komuś poglądy spirytystów (i treści z ich ksiąg) pasują, to ja nie mam nic przeciwko temu, rzecz jasna.
Ostatnio zmieniony 07 maja 2010, 14:13 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

27
Lideńko Słodka..:balon: :woman: :motyl:
Atoż Spirityści dopiero co się zasiali na naszym forum...Młody, dorodny choć delikatny to szczep. I nasz..Bądźmy dla Nich słoneczni, życzliwi i ciepli...:moj:
Ostatnio zmieniony 07 maja 2010, 15:09 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

28
No bo spirytyzm jest kolejną próbą zamknięcia czegoś w ciasne ramy...a czuję, że świata ponadzmysłowego NIE POWINNO się w nie zamykać. Ja byłam na początku zafascynowana tym wszystkim, ale w końcu stwierdziłam: po co się obkładać książkami na temat czegoś, czego jestem w stanie sama doświadczać? Czegoś, co jest bardziej oparte na czuciu niż na myśleniu?
I w tym miejscu rozeszła się moja droga z teoretycznym spirytyzmem- zaczęłam szukać czegoś więcej niż wertowania Kardeca....bo duchowy świat to energia, energia która nas otacza...Zaczęłam szukać ludzi, którzy tam docierają, a nie tylko mówią o tym, jak to wygląda.
Między spirytystą a osobą która to wszystko czuje, jest taka różnica jak między zapalonym hobbystą, która czyta albumy o Afryce,wie prawie wszystko, choć nigdy tam nie był, a misjonarzem w Kongo.
Lidka, a może ta negatywna wibracja to efekt tego, że duchy nie do końca akceptują spirytyzm? Może oni wcale nie są tak chętni do tego, abyśmy wtrącali się w ich świat i próbowali zbyt wiele dociekać? A przynajmniej tyczy się to osób, które nie mają ''daru'' kontaktowania się z nimi, a mimo to próbują tamten świat ogarnąć?
Ostatnio zmieniony 07 maja 2010, 15:59 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

29
Krzysiek pisze:Lideńko Słodka..:balon: :woman: :motyl:
Atoż Spirityści dopiero co się zasiali na naszym forum...Młody, dorodny choć delikatny to szczep. I nasz..Bądźmy dla Nich słoneczni, życzliwi i ciepli...:moj:
Krzysiu kochany, ja nie chcę naskakiwać na spirytystów, bardzo sympatyczni ludzie! :). Ja wyrażam jedynie moja opinię na temat spirytyzmu, moje osobiste odczucie, ono nie pozwala mi zbliżyć się do pana Kardeca...

(a szanowne grono spirytystów szybciutko się zorientuje, ze trudno mnie dopasować do kogokolwiek i czegokolwiek, cóż, taka jestem, coś w rodzaju "odszczepieńca", albo po prostu indywidualistka?;))

Ale jednocześnie wyrażam moją inną opinię: że jeśli komuś te filozofia pasuje, coś daje, to bardzo się cieszę! :)

Lapicaroda, widzę, że rozumujemy w podobny sposób, podoba mi się, co piszesz, trafia do mnie :).
lapicaroda pisze:Lidka, a może ta negatywna wibracja to efekt tego, że duchy nie do końca akceptują spirytyzm? Może oni wcale nie są tak chętni do tego, abyśmy wtrącali się w ich świat i próbowali zbyt wiele dociekać? A przynajmniej tyczy się to osób, które nie mają ''daru'' kontaktowania się z nimi, a mimo to próbują tamten świat ogarnąć?
Wiesz co, z tego, co wiem, to duszy "wyższe" są zachwycone (o ile mogę tego słowa użyć), jeśli istota ludzka je potrafi wyczuć, a jeszcze bardziej, jeśli potrafi nawiązać z nimi kontakt. NIC się nie dzieje wbrew woli Boga, bo gdyby tak było, to... nie działoby się i już. Ktoś już z tego się śmiał, ale ja powtórzę: jest cała "armia" dusz "oddelegowana" do kontaktów z ludźmi (niestety nie wszystkie dusze to potrafią, trzeba być na odpowiednim poziomie umiejętności, mówię cały czas o duszach "czystych"). I powiedzą nam tyle, ile możemy "udźwignąć" bez szkody dal nas. Nie w tym żadnej tajemnicy.

Natomiast kontakty z duszami nie z tej sfery dusz "czystych" są łatwe, gdyż one są wśród nas i wibrują na poziomie takim, jaki człowiek jest w stanie odebrać. Ale ich proces przypominania sobie swojej Istoty nie uległ odblokowaniu, gdyż one postanowiły (mówię najogólniej, w tej grupie jest mnóstwo różnych dusz) pozostać przy Ziemi i wśród ludzi. Ich świadomość jest bardzo niska, prawie jak ludzka, zaledwie część wykorzystuje odrobinkę swoich możliwości, jakie daje bycie niematerialnym.

I cóż tu dodać: te dusze strasznie tęsknią za ciałem, uznają je jako swój "prawdziwy" odnośnik i dążą do tego, aby znów móc zachowywać się jak człowiek. One potrafią ludziom naopowiadać mnóstwo różnych rzeczy, byle by tylko zatrzymać kontakt z człowiekiem...

Ciekawe, ale ja osobiście unikam tego towarzystwa, nie mam zaufania.
Ostatnio zmieniony 07 maja 2010, 16:24 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Dlaczego kroczę spirytystyczną ścieżką?

30
:diabolo:MIĘDZY NAMI DUCHAMI I SPIRYTYSTAMI:aniolek:

Dwa duchy zauważyły samochód stojący przy bramie cmentarnej.
- Chodź, stary. Przejedziemy się!
- Dobra. Ale zaczekaj chwilę, po coś pójdę.
Po chwili duch wraca, dźwigając swoją tablicą nagrobną.
- Po co to dźwigasz?
- Przecież nie można jeździć bez dokumentów!


Obrazek


Do dyrektora lunaparku przychodzi kościotrup.
- Słyszałem, że potrzebuje pan chętnych do pracy w tunelu duchów.
- Owszem. Czy ma pan jakieś zaświadczenie z poprzedniego miejsca pracy?
- A nie wystarczy akt zgonu?
Ostatnio zmieniony 07 maja 2010, 16:40 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Filozofia spirytystyczna”

cron