Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

2
Jeśli chodzi o to, co wspólne - zarówno Kościół, jak i my, spirytyści opieramy się na naukach głoszonych przez Jezusa Chrystusa.

Widziałem już opinię, że spirytyzm jest "doskonalszą formą Chrześcijaństwa" (w sensie doskonalszą od tego, co głosi Kościół) więc punktów wspólnych musi być mnóstwo.

Jak na razie nic więcej porządnego nie przychodzi mi do głowy, trzeba poczekać na odpowiedź kogoś bardziej obeznanego w temacie :)
Ostatnio zmieniony 03 maja 2010, 13:35 przez Voldo, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bez miłosierdzia nie ma zbawienia" - Allan Kardec
"Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo" - Allan Kardec

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

3
Sądzimy, że Ewangelia powinna być drogowskazem w postępowaniu każdego człowieka. Nauki Chrystusa są uniwersalne, natomiast Stary Testament powstał w określonej rzeczywistości historycznej i jako taki ma pewne ograniczenia. Nie godzimy się na koncepcję, według której Bóg miałby być okrutnikiem. Tymczasem Bóg Nowego Testamentu jest Bogiem miłosierdzia.
Czasami zwraca się uwagę, że stary testament zawiera zakaz wywoływania duchów - tutaj sprzeczność z chrześcijaństwem jest tylko pozorna, bo w Nowym Testamencie nie ma ani słowa o zakazie wywoływania Duchów. Chrystus zapewne powiedziałby o tym, gdyby ta rzecz była istotna. Tam też mamy wręcz jawne stwierdzenie: )z 1 Jana 4:1): "Umiłowani, nie każdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków wyszło na ten świat."

Te słowa leżą też u podstaw naszej analizy komunikatów od Duchów. Każdy komunikat, co do którego istnieje choć podejrzenie, że pochodzi od ducha niższego, tj. nierozwiniętego jeszcze moralnie i intelektualnie, winien być odrzucany.

Dodam jeszcze, że część spirytystów traktuje np. objawienia maryjne, po prostu jako zjawiska mediumiczne. Problem oczywiście tkwi w interpretacji.

Spirytyzm w każdym razie powstał XIX wiecznej Francji i nosi dużo wpływów chrześcijańskich. :)
Ostatnio zmieniony 03 maja 2010, 13:45 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

4
Wielką pomocą w rozeznaniu się w tej tematyce może być wydana niedawno przez wydawnictwo .M. w Krakowie publikacja pt. .Kościół a spirytyzm.. Jest to praca zbiorowa, której autorami są o. Piotr Jordan Śliwiński OFM Cap, ks. Andrzej Zwoliński, Henryk Cisowski OFM Cap, oraz Adam Regiewicz, należący do interdyscyplinarnej grupy naukowej, która powstała w 1999 roku przy sekcji filozoficznej Polskiego Towarzystwa Teologicznego w Krakowie.

Czym w swojej istocie jest spirytyzm, jak przejawiał się w historii ludzkości, jak jest oceniany w Piśmie św. . na te pytania odpowiada w rozdziale zatytułowanym . Seans z widokiem na raj. o. Śliwiński OFM Cap, dr filozofii, religioznawca, koordynator grupy .Przestrzeń Słowa.. Autor ukazuje dzieje spirytyzmu w czasach współczesnych od Mesmera i Allana Kardeca aż po tzw. nowe ruchy magiczne i .kościoły postspirytystyczne.. Ukazuje także związane ze spirytyzmem .nowe objawienia. oraz odgrywający wielką rolę w New Age .channeling.. Czytelnika niewątpliwie zainteresuje opis związanych ze spirytyzmem sekt .ufologicznych./ np. raelianie/, wykorzystywanie przez zwolenników spirytyzmu środków technicznych/ radio, magnetofon, i in./. Jednak najbardziej cenne są prezentowane przez Autora oceny teologiczne oraz prezentacja hipotez na temat spirytyzmu z dziedziny psychologii i antropologii.

Z. Herbert napisał: sztuczne raje, sztuczne piekła sprzedawane są na rogu ulicy. Słowa te stają się powoli rzeczywistością. W Polsce .nowość. oferują nie tylko plakaty i ulotki, ale także liczne stoiska z kadzidłami, książkami, wahadełkami, amuletami itp. Łatwo zauważalne są kolorowe szyldy otwieranych coraz częściej .biur. wróżek, astrologów, .doradców duchowych., spirytystów i bioenergoterapeutów. Zachęcają do kupna rewelacyjnych .piramidek zdrowia. / z atestem Laboratorium Polskiego Towarzystwa Psychotronicznego/, przeróżnych przyrządów i aparatów radiestezyjnych / np. regeneratorów aury lub kwantowych aktywizatorów jasnowidzenia/; proponują kursy i warsztaty/ relaksacyjne, wizualizacyjne, mediacyjne, doskonalenia umysłu, otwarcia .trzeciego oka. postrzegania aury itd./, " wczasy radiestezyjne", "wczasy z wróżbitą - jasnowidzem", "wczasy antystresowe / połączone z kursami "doskonalenia duchowego"/. Odbiorcy przywykli już do obecności w kioskach i księgarniach literatury okultystycznej, ogłoszeń o horoskopach przez telefon czy magicznych gier komputerowych, szybko rosnących w liczbę przeróżnych Centrów Ezoterycznych, Centrów Doskonalenia Człowieka, Wiedzy i działań Komplementarnych, Medycyny Niekonwencjonalnej, Towarzystw Psychotronicznych i Ezoterycznych...Coraz częściej też organizowane są zjazdy, festiwale, spotkania, i pokazy".
Ostatnio zmieniony 03 maja 2010, 14:10 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

5
Krzysiek pisze:Wielką pomocą w rozeznaniu się w tej tematyce może być wydana niedawno przez wydawnictwo .M. w Krakowie publikacja pt. .Kościół a spirytyzm.. Jest to praca zbiorowa, której autorami są o. Piotr Jordan Śliwiński OFM Cap, ks. Andrzej Zwoliński, Henryk Cisowski OFM Cap, oraz Adam Regiewicz, należący do interdyscyplinarnej grupy naukowej, która powstała w 1999 roku przy sekcji filozoficznej Polskiego Towarzystwa Teologicznego w Krakowie.
Trzeba się oczywiście liczyć z tym, że prezentują oni stanowisko Kościoła Katolickiego. Mam na myśli szczególnie ks. Andrzeja Zwolińskiego. W swoich książkach daje wprawdzie ciekawy rys historyczny spirytyzmu w Polsce i z tego powodu są pomocne, ale jako takie noszą niestety ograniczenia środowiska, z którego wyszły.

Czym w swojej istocie jest spirytyzm, jak przejawiał się w historii ludzkości, jak jest oceniany w Piśmie św. . na te pytania odpowiada w rozdziale zatytułowanym . Seans z widokiem na raj. o. Śliwiński OFM Cap, dr filozofii, religioznawca, koordynator grupy .Przestrzeń Słowa.. Autor ukazuje dzieje spirytyzmu w czasach współczesnych od Mesmera i Allana Kardeca aż po tzw. nowe ruchy magiczne i .kościoły postspirytystyczne..
Pismo święte traktuje o wywoływaniu duchów, nie o spirytyzmie. Spirytyzm bowiem powstał dopiero w połowie XIX wieku. Podobnie Mesmer nie ma absolutnie nic wspólnego ze spirytyzmem.

Ukazuje także związane ze spirytyzmem .nowe objawienia. oraz odgrywający wielką rolę w New Age .channeling.. Czytelnika niewątpliwie zainteresuje opis związanych ze spirytyzmem sekt .ufologicznych./ np. raelianie/, wykorzystywanie przez zwolenników spirytyzmu środków technicznych/ radio, magnetofon, i in./. Jednak najbardziej cenne są prezentowane przez Autora oceny teologiczne oraz prezentacja hipotez na temat spirytyzmu z dziedziny psychologii i antropologii.
Spirytyzm nie ma nic wspólnego z ufo, realianami i sektami ufologicznymi. Instytucje, które reprezentują spirytystów na świecie to Międzynarodowa Rada Spirytystyczna - nie przypominam sobie, aby kiedykolwiek odnosiła się do tych ruchów.

Z. Herbert napisał: sztuczne raje, sztuczne piekła sprzedawane są na rogu ulicy. Słowa te stają się powoli rzeczywistością.
To prawda:)
W Polsce .nowość. oferują nie tylko plakaty i ulotki, ale także liczne stoiska z kadzidłami, książkami, wahadełkami, amuletami itp. Łatwo zauważalne są kolorowe szyldy otwieranych coraz częściej .biur. wróżek, astrologów, .doradców duchowych., spirytystów i bioenergoterapeutów.
No tak, klasycznie wymieniono spirytystów pośród różnej maści wróżek i astrologów. Brakuje tu jeszcze cyklistów i satanistów...

Powiem krótko - z całą stanowczością spirytyzm odrzuca kadziła, wahadełka, amulety i inne rekwizyty. Nikt, kto używa podobnych rzeczy, nie może być traktowany jako spirytysta, bo stoi w sprzeczności z podstawami tej dyscypliny.

Gwoli wyjaśnienia:


Proszę zwrócić uwagę na 0:52 w tym filmie.
To cytat z Kardeca:
"Wszelkie zaklęcia to oszustwo; nie istnieją żadne sakramentalne słowa, żadne kabalistyczne znaki czy talizmany, które w jakikolwiek sposób wpływałyby na duchy."
Spirytyzm odcina się od magii wszelkiej maści. Kardec chciał, aby spirytyzm był nauką, która w sposób empiryczny, w myśl pozytywistycznych haseł, potwierdzi istnienie życia pośmiertnego.

Spirytyzm w Polsce leży pod grubą kołdrą stereotypów. Jeszcze długa droga, zanim ludzie zaczną odróżniać go od wszelkiej maści new age'owskich ruchów i idei.
Ostatnio zmieniony 03 maja 2010, 14:24 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

6
Horoskopy i wróżby przez telefon tyle mają wspólnego ze spirytyzmem,co astrologia z astronautyką.Ludzie krytykujący ten ruch(często duchowieństwo róznych odłamow chrześcijanstwa)zwykli spirytyzm,,praktyki magiczne czy wróżenie z kart tarota wrzucać do jednego worka-tak im jest wygodnie i doskonale spełnia role odstraszacza przed szatanem.Zapoznanie się chocby z podstawowymi założeniami spirytyzmu jako ruchu teozoficznego jest przypuszczalnie dla tych zagorzałych krytyków niewygodne i sprzeczne z ich doktryną(czyli zakazane)-o wiele łatwiej nazwać spirytyzm okultyzmem,zrownać z nekromancją i poępić w czambuł.

A przy okazji-jestem tu nowa i pozdrawiam wszystkich.
Ostatnio zmieniony 03 maja 2010, 16:26 przez rafaella, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

7
Krzysztof K pisze:Jak wygląda związek Spirytyzmu z Chrześcijaństwem, szczególnie tym, w Katolickim wydaniu?
Czy są jakieś wspólne punkty obu tych filozofii?
Większość spirytystów wyrosła w religii chrześcijańskiej.
Odrzuciła ją z różnych powodów , a że ludzie mają potrzebę wiary wybierją sobie inne wierzenia naiwnie uważając ,że te nowe są doskonalsze i nie skarzone instytualizacją.
Takie dążenie do prawdy lub "prawdy" -jak kto woli.
Upraszczam trochę ,ale w swoim przekonaniu nie bredzę.
Ostatnio zmieniony 03 maja 2010, 16:34 przez Grzegorz, łącznie zmieniany 1 raz.
JATAGANIE - ZDRÓWKA ŻYCZĘ !!!!!

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

8
Grzegorzu, wiele zależy od tego jak ktoś podchodzi do spirytyzmu. Jak powiedziałem spirytyści są różni. Bardzo wielu z nas jednocześnie uczęszcza do kościoła - część z nich to katolicy, inni ewangelicy... Zdarzają się ludzie, których spirytyzm przekonał i odeszli od postawy skrajnie ateistycznej i materialistycznej. Generalnie wychodzimy z założenia, że najważniejsze to żyć zgodnie z sumieniem, nie narzucać nikomu swojego światopoglądu. Dlatego pełną akceptacją cieszą się Ci, których są jednocześnie spirytystami, a obok tego przynależą do różnych związków religijnych. Bo wcale nie trzeba uznawać reinkarnacji, albo uznawać treści KD jako prawdy objawione. Wszystko powinniśmy poddawać pod rozwagę swego rozumu. Mnie osobiście spirytyzm religii nie zastępuje.
Ostatnio zmieniony 03 maja 2010, 16:40 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

9
Grzegorz pisze:Większość spirytystów wyrosła w religii chrześcijańskiej.
Odrzuciła ją z różnych powodów , a że ludzie mają potrzebę wiary wybierją sobie inne wierzenia naiwnie uważając ,że te nowe są doskonalsze i nie skarzone instytualizacją.
Osobiście sam wyrosłem w religii Chrześcijańskiej.
Ponieważ ZOSTAŁA MI ONA NARZUCONA.
Porzuciłem ją widząc to, co wyrabia większość księży.
Wierzyłem w Boga, nie w kościół.
Teraz też wierze w Boga, i kroczę drogą FILOZOFII spirytystycznej.


Jeśli wola - można być muzułmaninem i kroczyć drogą spirytyzmu. Nikt nie broni.
Jak to jest powiedziane - żeby kroczyć drogą spirytyzmu, nie trzeba rezygnować z wyznawanej religii, a co więcej, wyznawanie religii jest wskazane, ponieważ nas wzbogaca.
Chociaż jest pewien problem z tym wyznawaniem filozofii spirytystycznej i wyznawaniu danej religii - to, co mówi religia, bo to właśnie religia może uniemożliwić kroczenie drogą spirytyzmu.

Zresztą - ważne jest tylko jedno. Nie ważne co się wyznaje a co nie - trzeba być miłosiernym, dobrym i kochającym. Nie ważne czy się jest Chrześcijaninem, Buddystą, Muzułmaninem czy wyznawcą bożka ziemi...
Ostatnio zmieniony 03 maja 2010, 16:58 przez Voldo, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bez miłosierdzia nie ma zbawienia" - Allan Kardec
"Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo" - Allan Kardec

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

10
Kończę rozmowę w tym wątku ,bo szczerze mówiąc temat mnie nie interesuje (co nie znaczy ,że nie jest ciekawy),a tak mi się zajrzało i napisało.Przedstawiłem tylko wyrywkowe spojrzenie na problem bez głębszych przemyśleń i analiz nawet własnego stanowiska.
Nie bedę więc męczył klawiarury.( nie teraz w każdym razie)
Ostatnio zmieniony 03 maja 2010, 17:00 przez Grzegorz, łącznie zmieniany 2 razy.
JATAGANIE - ZDRÓWKA ŻYCZĘ !!!!!

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

11
Tak naprawdę pierwszorzędną rolę w życiu winno pełnić nasze postępowanie, a nie sprawa wyznania. Po owocach odrózniamy dobre od złego. Powyższy wpis Voldo pokazuje te różnice w podejściu do spirytyzmu, o których mówiłem. Mnie na przykład spirytyzm w niczym nie przeszkadza w uczęszczaniu do Kościoła (a związany jestem z kościołem ewangelicko-augsburskim). Nawet więcej, spirytyzm otworzył mi oczy na wiele spraw i teraz z większą świadomością oddaję cześć Bogu i z różnych stron nauczyłem się podchodzić do Biblii.
Powiem Ci Grzegorzu, że są osoby które również podchodzą do tego zagadnienia tak jak Ty to przedstawiłeś. Różni są ludzie rzecz jasna:)
Ostatnio zmieniony 03 maja 2010, 17:22 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

12
Powiem tak:jestem modelowym przykładem osoby,która od ateizmu i skrajnego racjonalizmu przeszłą wprost do spirytyzmu.Dlaczego ?Ano właśnie dlatego ,że spirytyzm ujął mnie porażającą wprost logiką i prostotą(nie mylić z prostactwem).Lektura "Nieba i Piekla według spirytyzmu"Allana Kardeca była dla mnie jak objawienie-znalazłam tam wytłumaczenie wielu spraw,które poprzednio były zasłonięte kurtyną milczenia lub co najmniej niedopowiedzeń,na przykład:

Dlaczego Bóg "zabiera" z tego swiata dzieci i ludzi młodych ?

Dlaczego na ziemi panuje głod i niesprawiedliwość społeczna ?

Dlaczego,skoro ludziom jest dane tylko jedno ziemskie życie(zgodnie z wierzeniami kościołów chrzescijańskich),jest ono często krótkie,przepełnione biedą i chorobami ?Gdzie tu sprawiedliwość boża?

Teraz,proszę,zastanówcie sie i powiedzcie,czy potraficie odpowiedziec na te pytania lub czy znajdziecie odpowiedzi w wyznawanych przez Was religiach.
Ostatnio zmieniony 03 maja 2010, 18:26 przez rafaella, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

13
rafaella pisze:Powiem tak:jestem modelowym przykładem osoby,która od ateizmu i skrajnego racjonalizmu przeszłą wprost do spirytyzmu.Dlaczego ?Ano właśnie dlatego ,że spirytyzm ujął mnie porażającą wprost logiką i prostotą(nie mylić z prostactwem).Lektura "Nieba i Piekla według spirytyzmu"Allana Kardeca była dla mnie jak objawienie-znalazłam tam wytłumaczenie wielu spraw,które poprzednio były zasłonięte kurtyną milczenia lub co najmniej niedopowiedzeń,na przykład:

Dlaczego Bóg "zabiera" z tego swiata dzieci i ludzi młodych ?

Dlaczego na ziemi panuje głod i niesprawiedliwość społeczna ?

Dlaczego,skoro ludziom jest dane tylko jedno ziemskie życie(zgodnie z wierzeniami kościołów chrzescijańskich),jest ono często krótkie,przepełnione biedą i chorobami ?Gdzie tu sprawiedliwość boża?

Teraz,proszę,zastanówcie sie i powiedzcie,czy potraficie odpowiedziec na te pytania lub czy znajdziecie odpowiedzi w wyznawanych przez Was religiach.
Ja potrafię. A mogłabyś napisać, jak spirytyzm odpowiada na te pytania?

A tak w ogóle to witaj na naszym forum! :hello:
Ostatnio zmieniony 03 maja 2010, 18:33 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

14
rafaella pisze:Dlaczego Bóg "zabiera" z tego swiata dzieci i ludzi młodych ?

Dlaczego na ziemi panuje głod i niesprawiedliwość społeczna ?

Dlaczego,skoro ludziom jest dane tylko jedno ziemskie życie(zgodnie z wierzeniami kościołów chrzescijańskich),jest ono często krótkie,przepełnione biedą i chorobami ?Gdzie tu sprawiedliwość boża?
chętnie poznam twą odpowiedz na te pytanie,
podziel sie wiedzą gdyż dzielenie się jest jedną z najwiekszych duchowych cnót :)
Ostatnio zmieniony 03 maja 2010, 18:52 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

15
Spirytyści wnieśli wiele ożywczego powiewu na nasze łąki....Przede wszystkim ujęła mnie postawa tolerancji, wewnętrznego wyciszenia pozwalającego na wysłuchanie, co ten "drugi" ma do powiedzenia....trwanie przy elementarnych wartościach jakimi są życie, miłość, braterstwo....
W sumie prąd emocjonalnie zbliżony do chasydyzmu....
Ostatnio zmieniony 03 maja 2010, 19:16 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

16
rafaella pisze:Dlaczego Bóg "zabiera" z tego swiata dzieci i ludzi młodych ?
Jeśli chodzi o dzieci, a szczególnie te najmniejsze - jest to próba dla rodziców, przez to, co zrobili np. w poprzednim życiu. Dla przykładu - matka chce zajść w ciążę, długo się jej nie udaje... W końcu udało się, rodzice są szczęśliwi... A tu nagle poronienie - wielki koszmar dla rodziców (rodzice muszą przetrwać ten koszmar, wtedy przejdą próbę). Mogło to być karą np. za to, że matka dokonała aborcji w poprzednim życiu (np. dziecko przeszkadzałoby w karierze).
Ludzie młodzi - może ich wcielenie polegało na zrobieniu tylko kilku rzeczy, które już zrobili, a więc nie ma sensu, żeby przebywali we wcieleniu w którym wykonali próby. Ewentualnie znowu może być to próba dla rodziców przez to, że traktowali swoje dziecko źle, więc teraz to które mają jest im odbierane.
rafaella pisze:Dlaczego na ziemi panuje głod i niesprawiedliwość społeczna ?
Dlaczego głód - każdy z nas musi przejść wiele prób. Jedną z nich jest próba nędzy. Jak sama nazwa wskazuje, polega ona na przetrwaniu w głodzie i biedzie. Próba polega na przetrwaniu danego stanu, i pomaganiu innym jak się tylko da (biedak który jest głodny i ma jedną kromkę chleba i się nią podzieli z innym głodnym biedakiem, w oczach Boga będzie miał większą zasługę, niż ten który dał, ponieważ miał za dużo).
Niesprawiedliwość - zwykle jest to kara za to, co robiliśmy w poprzednim istnieniu/istnieniach. Kara za to, jak postępowaliśmy, jak traktowaliśmy innych ludzi. Może być to też kolejna z prób, które trzeba przejść by osiągnąć stan doskonałości.
rafaella pisze:Dlaczego,skoro ludziom jest dane tylko jedno ziemskie życie(zgodnie z wierzeniami kościołów chrzescijańskich),jest ono często krótkie,przepełnione biedą i chorobami ?Gdzie tu sprawiedliwość Boża?
Trudno odpowiedzieć na to pytanie... Ponieważ jest tam zawarte tylko jedno istnienie jakie według Kościoła mamy.
No właśnie, według tego, co mówi Kościół, że mamy tylko jedno życie, a jest przepełnione biedą, chorobami i jest krótkie, to Bóg nie może być sprawiedliwy.
Ale gdy popatrzymy na sytuację wielu żyć (reinkarnację) oraz próby które musimy przejść (o których pisałem wcześniej), sprawiedliwość Boża się ujawnia.

Tak, wiem, nie ja miałem odpowiedzieć ;)
Ale oczywiście rafaella - ja również chętnie poczytam co masz do napisania na ten temat.
Ostatnio zmieniony 03 maja 2010, 20:13 przez Voldo, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bez miłosierdzia nie ma zbawienia" - Allan Kardec
"Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo" - Allan Kardec

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

21
voltaren pisze:JEzus zazwyczaj trakował duchy egzorcyzmami :P
Egzorcyzm, według SJP:
1. «zaklęcie mające przezwyciężyć wpływ groźnych sił nadprzyrodzonych»
2. «w Kościele katolickim: obrzęd liturgiczny mający na celu usunięcie wpływu szatana na jakąś osobę lub rzecz»


Nie wiem czy były to stricte egzorcyzmy, bo do definicji nie bardzo mi pasuje zachowanie Jezusa, ale faktem jest że z tymi złymi duchami to on się nie lubił i je wyganiał;)
Ostatnio zmieniony 04 maja 2010, 2:31 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

22
Dzięki za odpowiedź! :)

Ale bardzo, bardzo "ludzka"... Czyli kolejny post, który mówi mi, że spirytyści nie maja dostępu do duchów "czystych", choć twierdzą, że tak...

Jeśli Wam takie wytłumaczenie starcza, to też dobrze. Zaznaczam jednak: pojęcie "kary" i "nagrody" jest LUDZKIE i dotyczy tylko człowieka, nie jego duszy.
Ostatnio zmieniony 04 maja 2010, 6:41 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

23
Droga Lidko,z całym szacunkiem,ale dla mnie zachowujesz sie trochę jak członkowie komisji śledczej przesłuchujący kolejnych świadków.Zasypujesz biednych spirytystów masą zarzutów,nie przedstawiając swojego "stanowiska w sprawie",czyli poglądów na dany temat.Proponowałabym,byś zdeklarowała się wreszcie i w ten sposób nasza dyskusję można by było przetworzyć w twórczy dialog,a nie tylko odpieranie zarzutów, nie mających zreszta logicznych podstaw.

Nawet jeśli rozmawiamy o czymś tak pozornie ulotnym jak świat ducha,badźmy precyzyjni.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 04 maja 2010, 8:50 przez rafaella, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

24
rafaella pisze:Może byś odrobinę doprecyzował swoje nader enigmatyczne stwierdzenie,poniewaz w tej postaci trudno mi się do niego odniesć.Za mało-ale czego ?
za mało argumentów wybiegających ponad przecietność w branży religino- duchowej ,
czyli zero zaskoczenia. :fiufiu:
Ostatnio zmieniony 04 maja 2010, 16:46 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

25
rafaella pisze:Droga Lidko,z całym szacunkiem,ale dla mnie zachowujesz sie trochę jak członkowie komisji śledczej przesłuchujący kolejnych świadków.Zasypujesz biednych spirytystów masą zarzutów,nie przedstawiając swojego "stanowiska w sprawie",czyli poglądów na dany temat.Proponowałabym,byś zdeklarowała się wreszcie i w ten sposób nasza dyskusję można by było przetworzyć w twórczy dialog,a nie tylko odpieranie zarzutów, nie mających zreszta logicznych podstaw.

Nawet jeśli rozmawiamy o czymś tak pozornie ulotnym jak świat ducha,badźmy precyzyjni.
Pozdrawiam.
O, przepraszam Cie bardzo, jednemu ze spirytystów przedstawiłam aż za dokładnie moje stanowisko i rozumienie (bo zadał mi masę pytań). Nie pamiętam, w jakim wątku (to był chyba Sebastian).

A sama zadaję pytania, żeby zorientować się, cóż to takiego ten Wasz spirytyzm, czy w ogóle warto do tych ksiąg sięgać? Bo po tym, co tu czytam (i nie nadążam odpowiadać, dużo Was na raz), to średnio warto, prawdę powiedziawszy... (mówię o sobie samej i moich odczuciach, może komuś innemu podoba się).

Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony 04 maja 2010, 17:26 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

26
Lidka pisze:czy w ogóle warto do tych ksiąg sięgać?

Bo po tym, co tu czytam (i nie nadążam odpowiadać, dużo Was na raz), to średnio warto, prawdę powiedziawszy... (mówię o sobie samej i moich odczuciach, może komuś innemu podoba się).
Warto, warto :)

Nie oceniaj spirytyzmu na podstawie tego, co tu piszemy.
Najpierw trzeba przejrzeć książki, na podstawie tych książek można powiedzieć, czy spirytyzm człowiekowi odpowiada, czy nie.
Ja od siebie powiem tak... W spirytyzmie "siedzę" od mniej więcej początku Lutego tego roku. Około 3 miesięcy.
Dotychczas przeczytałem tylko 4 książki traktujące o spirytyzmie - Księgę Duchów, Księgę Mediów, Niebo i Piekło według spirytyzmu oraz Opowieści spirytystyczne (przy czym to ostatnie to więcej historii niż filozofii, ale i tak b. ciekawa książka) i to przeczytałem je tylko po jednym razie.
Moja wiedza opiera się na tym co przeczytałem w książkach jak i na forum.
Czyli, śmiało można powiedzieć, że moja wiedza jest znikoma. Bardzo znikoma.
Musi minąć parę lat, i ja muszę przeczytać te jak i wiele innych książek jeszcze wiele razy, i wiele godzin dyskutować, żebym mógł się wypowiadać jako spirytysta-spirytysta (znawca filozofii na poziomie wystarczającym), a nie jako Voldo-człowiek-spirytysta (czyli ktoś przesiąknięty słowami i innymi takimi z przeszłości).

Pomijając - wiadomo, nie każdemu musi ta filozofia przypaść do gustu.
Tak jak nie każdy lubi bigos czy inne pomarańcze.


Więc - podsumowując - nie sugeruj się tym, co piszę. Nie oceniaj tej filozofii na podstawie moich słów.

Straszliwie ważne jest zajrzenie i przeczytanie choćby tylko Księgi Duchów.
Ostatnio zmieniony 04 maja 2010, 21:15 przez Voldo, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bez miłosierdzia nie ma zbawienia" - Allan Kardec
"Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo" - Allan Kardec

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

27
Chrześcijaństwo zachowuje wyraźny dystans i zabrania praktyk spirytystycznych, już od czasów biblijnych.
"Cała wiedza spirytystyczna opiera się na fundamentalnym założeniu, że duchy objawiają medium prawdziwą wiedzę. Nie ma ku temu żadnych podstaw logicznych. Spirytyzm wyrósł na łatwowierności oraz pysze uczestników spirytystycznych seansów. Bóg w Biblii surowo zakazuje wywoływania duchów. Nauczanie papieży i Ojców Kościoła, polemiki znawców tematu i samych byłych spirytystów stanowczo przeciwstawia się spirytyzmowi. Nie jako konkurencyjnym wierzeniom, ale przede wszystkim jako niezwykle niebezpiecznym praktykom, które prowadzą do demonicznych zniewoleń.
Sama Bóg w Biblii stanowczo potępia wszystkie formy komunikowania się ze zmarłymi. Mało który ze spirytystów bada prawdziwą, demoniczną naturę objawiających mu się bytów.
Zastanawiające jest w tym aspekcie to, że w doktrynie spirytystycznej nie ma miejsca na piekło. Spirytyzm poprzez reinkarnację podważa też fundamentalną prawdę o zmartwychwstaniu – tak Jezusa, jak i czekającym wszystkich ludzi. A przecież „postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd (...)” (Hbr 9,27).
Sam Jezus Chrystus jawi się jako przykład moralny, nie zaś jako Bóg. Trójca Święta? – Spirytyzm przekreśla ten dogmat jak i wszystkie pozostałe. Groźnym zjawiskiem jest reinterpretacja Pisma Świętego oraz uznanych przez Kościół objawień prywatnych w duchy spirytyzmu. Dochodzi tym samym do wielu paradoksów, jak uznanie Matki Bożej z Lourdes za jakiegoś ducha albo do zestawień energetyzujących piramidek z wodą święconą."
http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/index. ... ki-duchowe

Pytanie - kim wg spirytystów jest Jezus?
Synem Boga zesłanym w zbawczej misji, czy duchem najbardziej rozwiniętym na drodze ewolucji poprzez liczne reinkarnacje ?
Ostatnio zmieniony 04 maja 2010, 22:43 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

29
Pytanie czy Spirytyzm w ogóle sobiue rości prawo do bycia religią chrześciajńską, i o ile to religia?? Z tego co wyczytałem to tak, ale naprawdę te poglądy różnią się od innych kosciołów
Spirytyzm nie jest religią. Nie ma kapłanów, nie ma dogmatów, nie zabrania uczestniczenia w praktykach religijnych jakichkolwiek związków wyznaniowych.
Chrześcijaństwo zachowuje wyraźny dystans i zabrania praktyk spirytystycznych, już od czasów biblijnych.
Hola hola. Do takich ocen potrzeba bogatej wiedzy historycznej, dotyczącej religijności w okresie starożytności. A wierz mi, że była zupełnie inna niż w późniejszych wiekach.
Bóg w Biblii surowo zakazuje wywoływania duchów.
Dokładnie zakazuje ich w Starym Testamencie, po to aby Żydzi zachowali odrębność religijną i kulturową i uwolnili się od zwyczajów, jakich nabyli w Egipcie. Łączyło się to z ideą Izrealitów jako narodu wybranego. Oczywiście autor tego tekstu o tym nie mówi, bo nikt nie zada sobie trudu, aby doszukać się kontekstu historycznego. Cwane i chytre. Natomiast w Nowym Testamencie nie ma o tym zakazie ani słowa. Wręcz wzywa się, aby badać duchy czy są z Boga.

Mało który ze spirytystów bada prawdziwą, demoniczną naturę objawiających mu się bytów.
Podstawą metodologii spirytystycznej jest analiza komunikatów pod kątem autorstwa, prawdziwości zawartych tam treści i idei, tożsamości, należy dokonywać też analizy porównawczej z przekazami innych duchów.
Zastanawiające jest w tym aspekcie to, że w doktrynie spirytystycznej nie ma miejsca na piekło.
Nie ma, bowiem w oparciu o wiedzę z zaświatów uznajemy, że sprawiedliwy i miłosierny Bóg nie mógłby skazać człowieka na wieczne męki piekielne. Konsekwencje powinny być proporcjonalne do czynów. Za kilkanaście/dziesiąt lat zła i błędów nie moze być miliardów lat piekła. To sprzeczne z elementarnym poczuciem sprawiedliwości.
polemiki znawców tematu i samych byłych spirytystów stanowczo przeciwstawia się spirytyzmowi.
A kimże są ci znawcy tematu? Spec od Harry'ego Pottera Posacki, który doszukuje się rzeczywistości demonicznej w akupunkturze i homeopatii? A może Tekieli, koniunkturalista Tekieli, który nie odróżnia spirytyzmu od okultyzmu i wywoływania duchów?

Sam Jezus Chrystus jawi się jako przykład moralny, nie zaś jako Bóg.
Kolejna bzdura. Spirytyzm religią nie jest i nie rozstrzyga tych problemów. Podobnie z trójcą. A że jest Chrystus najdoskonalszym przykładem moralnym to fakt i jesteśmy z tego dumni.
Groźnym zjawiskiem jest reinterpretacja Pisma Świętego
Dla tych, co mają monopol na zbawienie każda interpretacja Pisma Świętego jest groźna. Nie bez powodu zakazywano w KK czytać Biblii w językach narodowych.
do zestawień energetyzujących piramidek z wodą święconą."
Te zestawienia to chory wytwór wyobraźni autora tego tekstu.
Pytanie - kim wg spirytystów jest Jezus?
Jeśli spirytysta uważa się za chrześcijanina jest dla niego Bogiem, jeśli inny spirytysta jest np. bahaitą, może być Objawicielem Bożym, jeszcze inny może uważać go za Ducha Wyższego - a dla nas wszystkich, niezależnie od wyznania, jest najwyższym autorytetem i nauczycielem.
Synem Boga zesłanym w zbawczej misji
Jezus dokonał przewrotu w myśleniu ludzi na całej świecie. Nauczył ludzi kochać bliźnich. Jego nauki są uniwersalne.

Spirytyzm wyrósł na łatwowierności oraz pysze uczestników spirytystycznych seansów.
Te słowa obrażają mnie i innych spirytystów, a pokazują zupełną nieznajomość spirytyzmu.
Nie ma ku temu żadnych podstaw logicznych.
Nie ma to jak wartościowanie. Równie dobrze można to powiedzieć o wszystkim i wszystkich.
Ostatnio zmieniony 04 maja 2010, 23:24 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

30
Voldo pisze:Nie oceniaj spirytyzmu na podstawie tego, co tu piszemy.
Najpierw trzeba przejrzeć książki, na podstawie tych książek można powiedzieć, czy spirytyzm człowiekowi odpowiada, czy nie.
Ja od siebie powiem tak... W spirytyzmie "siedzę" od mniej więcej początku Lutego tego roku. Około 3 miesięcy.
Dotychczas przeczytałem tylko 4 książki traktujące o spirytyzmie
Voldo, akurat to, co Ty piszesz, brzmi najrozsądniej (w moim rozumieniu).

Ale to nieźle Was "wzięło", że w tak krótkim czasie i po przeczytaniu 4 książek, macie (Ty, w każdym razie) aż takie zaangażowanie... :). Zauważ, zmiany w punkcie widzenia nie zachodzą rewolucyjnie, a ewolucyjnie, na Twoim przykładzie widać, że to istna rewolucja.

Cóż, po przeczytaniu jednej książki (czy nawet czterech) w moim umyśle nastąpiłaby jedynie taka zmiana, że albo bym się czymś zainteresowała, albo nie. Zresztą, podejrzewam, że żadna ilość książek nie miałaby wpływu na moje poglądy, gdybym nie uznała czegoś za prawdę. A uznałabym jedynie wtedy, kiedy sama bym się o tym przekonała, odnalazła w życiu i w samej sobie treści przeczytanych książek. Nie należę do osób umiejących uwierzyć "w ciemno", bo coś mi pasuje. Zresztą, u mnie i tak zaczęło się od "praktyki", na literaturę przyszedł czas później.

Ale każdy jest w końcu inny... :)
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 6:17 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pytania i odpowiedzi”

cron