Strona 2 z 2

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

: 05 maja 2010, 12:51
autor: Voldo
Lidka pisze:Voldo, akurat to, co Ty piszesz, brzmi najrozsądniej (w moim rozumieniu).
:)

Lidka pisze:Ale to nieźle Was "wzięło", że w tak krótkim czasie i po przeczytaniu 4 książek, macie (Ty, w każdym razie) aż takie zaangażowanie... :). Zauważ, zmiany w punkcie widzenia nie zachodzą rewolucyjnie, a ewolucyjnie, na Twoim przykładzie widać, że to istna rewolucja.
Wiesz, ja o tych 3 miesiącach i 4 książkach mówiłem tylko o sobie ;)
Np. taki spirytysta na forum Polskiego Towarzystwa Studiów Spirytystycznych jest już o ponad 1,5 roku (od kiedy się interesuje spirytyzmem to nie wiem) więc 5 razy dłużej ode mnie ;)

Lidka pisze:Ale każdy jest w końcu inny... :)
A i owszem :)

voltaren pisze:i o ile to religia?
Jak napisał spirytysta - spirytyzm nie jest religią. Spirytyzm jest filozofią.

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

: 05 maja 2010, 16:12
autor: Crows
Voldo pisze:Spirytyzm jest filozofią.
:thx:

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

: 06 maja 2010, 0:01
autor: Artur
Wybaczcie mi uwagę na marginesie i nie traktujcie jej jako wycieczki osobistej. Niemniej czytając naszych spirytystów forumowych odnoszę wrażenie bytowania z ludźmi pokroju Abrahama i Miłującego Prawdę. Wytarzanych cytatami. Cytujących. Nie chce mi się poświęcać czasu na to, ale zakładam, że większość (jeśli nie wszystkie) teksty znalazłbym w niezmienionej formie w nader rozlicznych zakątkach sieci.

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

: 06 maja 2010, 0:04
autor: spirytysta
Artur, bo ja już na kilku forach tłumaczę w kółko to samo;) Przeważnie chrześcijańskich forach.
Bo i pytania są te same, bo i ludzie wchodza do dyskusji z wiedzą zdobytą na katolickich stronach o egzorcyzmach, na ksiązkach Bamonte, Posackiego, Zwolińskiego itd. A zresztą jestem cierpliwym człowiekiem i wolę powtórzyć coś tysiąc razy, niż pozostawić kogoś w niewiedzy.

Re: Spirytyzm a Chrześcijaństwo

: 06 maja 2010, 0:10
autor: Artur
Mi już przeszło :) Ale rozumiem uwarunkowanie prowadzące do tej postawy. Doświadczyłem go na własnej skórze ;)