Re: Duchy i spirytyzm - film

1
Udało mi się wstawić kolejny flimik wprowadzający do spirytyzmu. Myślę, że jest całkiem przystępny, ma też ciekawy rys historyczny i biblijny.
Został przygotowany przez stowarzyszenie spirytystyczne z USA

:daw: :christ1:

[youtube][/youtube]



[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 27 paź 2010, 23:54 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis

Re: Duchy i spirytyzm - film

2
Spirytysto, dzięki! :)

Jednak nie przemawia to do mnie, aczkolwiek doceniam wkład pracy pana Kardeca. Cóż, kolejny człowiek, który na bazie swojego umysłu tworzy jakąś filozofię... Sorry, nie da się inaczej niż na bazie umysłu. A ten każdy ma inny, zatem każdy na miejscu pana Kardeca inaczej by zinterpretował jeden i ten sam fakt. Uwierzyć jednemu człowiekowi?...

A dlaczego nie sobie samemu?...

Będę się upierać, że nie ma znaczenia fakt porozumiewania się z rzeczywistością niematerialną, a to, z KIM się kontaktujemy... Informacje z różnych poziomów będą zawsze różne (a te z poziomu pierwszego bez większej wartości). Czasami ewidentnie wykluczające się. Na tym nie można zbudować "stałego" obrazu życia...

Ale cóż, zwolennikom to odpowiada. Tak, jak zwolennikom jakiejś religii - ich religia odpowiada.
Ostatnio zmieniony 28 paź 2010, 17:17 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Duchy i spirytyzm - film

3
Uwierzyć jednemu człowiekowi?...
Nie, Kardec zalecał aby nie wierzyć mu na słowo - lecz sprawdzać, udoskonalać, a jeśli jego założenia są błędne - zmieniać.
Będę się upierać, że nie ma znaczenia fakt porozumiewania się z rzeczywistością niematerialną, a to, z KIM się kontaktujemy...
Zgadzam się z tym, każdy spirytysta się z tym zgadza.
Informacje z różnych poziomów będą zawsze różne (a te z poziomu pierwszego bez większej wartości). Czasami ewidentnie wykluczające się. Na tym nie można zbudować "stałego" obrazu życia...
Ach ten Newton... ;)
Ale cóż, zwolennikom to odpowiada. Tak, jak zwolennikom jakiejś religii - ich religia odpowiada.
Spirytyzm nie jest religią, a pisma Kardeca nie są jakimiś objawieniami czy informacjami, których nie da się weryfikować. Te same pytania zadawały kolejne pokolenia badaczy - spirytyzm nei jest gotowym produktem jednego człowieka. Jest stale rozwijającą się konstrukcją. Polecam lekturę innych autorów, zwłaszcza późniejszych. Zdaje się, że widzisz spirytyzm jako osobiste dzieło pana Kardeca. To błąd. Tak jak błędem jest uznawać Darwinizm za religię Darwina, a Marksizm za religię Marksa.
Ostatnio zmieniony 28 paź 2010, 22:33 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis

Re: Duchy i spirytyzm - film

4
Nie, nie musi być religią, religia to tylko jedna z form. Chodzi o zaakceptowanie jakiejś idei, jakiegoś ruchu przez kogoś zapoczątkowanego. To zawsze wiąże się z zaakceptowaniem JEGO poglądów i wyobrażeń.

Ja jestem zbyt niezależna i indywidualna, że tak powiem, żebym mogła zgodzić się na czyjeś poglądy, o ile nie zgadzają się one z tym, co sama czuję. Ale jeśli komuś to nie przeszkadza, nie mam nic przeciwko temu. Ba, mało, jeśli to jest dla niego źródłem czy bodźcem, żeby dokonywał w życiu pozytywnych wyborów i był człowiekiem coraz bardziej pozytywnym, to tym lepiej. I nie ma znaczenia, czy to dzięki religii, spirytyzmowi czy innemu ruchowi lub filozofii, liczy się efekt praktyczny, czyli to, jakimi ludźmi stajemy się pod wpływem tego.

Więc moje zdanie na temat spirytyzmu jest tylko moje... Ono w żaden sposób nie "skreśla" go z życia.
Pozdrawiam!

Lidka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pytania i odpowiedzi”

cron