Tak się złożyło w moim życiu że w skutek pewnych zdarzeń losowych zostałem pełnoetatową "Marysią". Zajmuję się dwojgiem dzieci, sprzątam, gotuję, piorę ale i zajmuję się typowymi przydomowymi zajęciami męskimi.
Żona ma dobrą pracę a ja i tak ze swoją musiałem się rozstać...
Jak potrafilibyście się odnaleźć w podobnej sytuacji? Bo ja przyznam że ja do tej pory czasem nie wierzę że tak się stało...
Czy jesteście może zwolennikami typowego patriarchalnego modelu rodziny i żeby nie wiem co to nie dalibyście sobie założyć fartuszka?
Re: Pan niania
1
Ostatnio zmieniony 05 gru 2011, 11:01 przez Kukri, łącznie zmieniany 1 raz.
Aby być mądrym, nie wystarczy mieć wiele ksiąg: osioł dźwigający na grzbiecie wiele książek nie jest przez to mądrzejszy.