Recenzja filmu "Wycieczka"
![Duże szczęście, bardzo dobry humor :D](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
Debiut młodego, polskiego reżysera, Anetorha, jest murowanym kandydatem do tegorocznego Oscara. Aż dziw, że mlodemu reżyserowi udało się namówić do współpracy gwiazdy światowego kina: Neba, Nassa i zjawiskowo piękną Lapi, znanych ze słynnej "Sagi rodu Imladis" w reżyserii Pollitera. Zresztą w filmie Anetorha pojawia się ukłon w stronę reżysera "Sagi...".
Razem z bohaterami wyruszamy w tytułową wycieczkę, podczas której czujemy się tak, jakbyśmy uczestniczyli w niej z Lapi, Nassem, Nebem i Anetorhem, oczywiście. Zgodnie ze schematem wymyślonym przez Hitchcoka, zaczyna się od trzęsienia ziemi (kamera "z ręki" potęguje napięcie) - Anethor czeka na tramwaj. Scena ta, z pewnością, przejdzie do historii kina, jest majstersztykiem świadczącym, że młody reżyser zna doskonale swój warsztat. Później napięcie rośnie. Mrożące krew w żyłach sceny wspinaczki Nassa i Neba (podobno ujęcia te były kręcone bez pomocy kaskaderów), jedzenie frytek przy pomniku Kopernika, wyścig kaczek, to tylko niektóre ze scen, które zostają nam w pamieci po wyjściu z kina. Dla mnie najbardziej przerażajacą sceną jest scena pokazująca warszawskie ulice. Jest to film, który można polecić wyłącznie widzom doroslym i o mocnych nerwach. Jednak reżyser tymi wstrząsajacymi scenami chce nam pokazać głębsze dno. "Wycieczka" to film genialny, niesamowity, cudowny...
Wszyscy kinomani czekają na kolejne dzieło Anetorha, a ci, co nie widzieli - marsz do kina!!
P.S.
Jak zwykle, piraci zwąchali dobry interes i cały film można obejrzeć na stronie
www.imladis.p2a.pl
:rotfl: :ahaha: :ahah: :rotfl: :black2: