62
autor: Gość
Angela, w tym temacie to Artur jest ekspertem, i pytania prosze do Niego:D.
Andy, widzisz- robisz dokladnie to o czym mowilam Arturowi: jak to dziala...siegnij po te lopate gdy bedzie Ci potrzebna, gdy bedziesz wiedzial w jakim celu chcesz jej uzyc. Wiele z pytan ,,jak to dziala" odpadnie. Jesli chodzi o wahadelko tu klania sie czysta fizyka i nawet nie smiem w to sie zaglebiac. A tarotowe przewidywanie przyszlosci...
Korzystajac z podswiadomosci do polaczenia z nadswiadomoscia, ktora nazwalabym wieczna swiadomoscia energetyczna, wychodzimy poza czas, przynalezny materiig. W przestrzeni swiadomosci przeszlosc i przyszlosc zawieraja sie w terazniejszosci, wiec prognozowanie przyszlosci to zadne czary ani magia. Zgoda, przyszlosc nie jest zdeterminowana, dlatego sa to zawsze prognozy dotyczace okreslonej sytuacji.
A z tym pokpiwaniem... zadajac durne pytania otrzymujemy rownie durne odpowiedzi, od samych siebie. Tarot i wszystko inne ma dokladnie taka moc jaka mu nadamy, nie wiecej ale i nie mniej.
Wiesz, dla mnie dzwonkiem ostrzegawczym byl pewien seans wiele lat temu. Jak mi sie pieknie miotalo talerzykiem....bez pomocy duchow, dobrych czy zlych. Od tamtej chwili zaczela sie moja najwieksza przygoda- poszukiwanie i odkrywanie zrodla wszystkiego w sobie. Tarot, runy, wahadelka to narzedzia pomagajace dotarcie do tego zrodla, tylko i wylacznie. Ale to my jestesmy zrodlem.
Ostatnio zmieniony 04 mar 2012, 14:10 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.