Dokładnie tak jest, ztąd naciski propagandowe ze "stwórca" nie istnieje, a stwórcą jest człowiek w tym przypadku, tak zwany "nowy człowiek" to ktoś kto nie wie kim jest, i czego chce.
Ostatnio edytowany przez Conan Barbarzynca (Dzisiaj 00:50:07)
Znakomita diagnoza : "człowiek ponowoczesny" to ktoś, kto nie wie kim jest i czego chce...
KRYZYS TOŻSAMOŚCI WSPÓŁCZESNEGO CZŁOWIEKA W SPOŁECZEŃSTWIE PONOWOCZESNYM
Współczesny człowiek wybiera indywidualistyczną utopię szczęścia, oderwanego od więzi międzyludzkich, od miłości i prawdy, od odpowiedzialności i zdrowego
rozsądku — całkowity relatywizm i związany z nim nihilizm wartości, zupełną pustkę moralną religijną, światopoglądową.
Nie obowiązuje żadna wspólnie uznawana wartość, poza wyzbytą moralnego osądu tolerancją oraz moralnych odniesień demokracją.
Jest rzeczą oczywistą, że pozbawiona jakichkolwiek odniesień moralnych tolerancja i demokracja nie może stanowić żadnej rzeczywistej wartości, ani nie może
być nośnikiem jakichkolwiek innych wartości.
W konsekwencji dochodzi coraz częściej do absurdalnych sytuacji, w których wyniki demokratycznych wyborów traktuje się jako zagrożenie dla demokracji.
Czyli jest tak, jak mówi Conan Barbarzyńca.
Życie we współczesnym społeczeństwie informatycznym, w którym informacja stała się podstawowym towarem na sprzedaż i w którym forma jest ważniejsza niż treść komunikacji, faktycznie modyfikuje nasz sposób bycia i funkcjonowania.
W minionych epokach człowiek funkcjonował głównie w oparciu o to, kim był oraz jakimi cechami, zdolnościami czy umiejętnościami dysponował.
Jego sytuacja zależała przede wszystkim od tego, co osiągnął w pracy nad sobą.
Dzisiaj w wielkim stopniu wpływają na danego człowieka informacje, które do niego docierają, czy którymi jest wręcz „bombardowany” (telewizja, radio,
Internet, prasa).
Te informacje modelują jego sposób myślenia, decydowania i działania.
Dzięki programom telewizyjnym, filmom video czy czasopismom nawet człowiek żyjący gdzieś na odludziu ma możliwość podobnie zachowywać się, ubierać i
rozumować, jak ktoś żyjący w wielkiej metropolii.
Rzadko kontaktujemy się z przyjaciółmi, a nawet z najbliższymi osobami w gronie rodzinnym.
Za pomocą mediów odnosimy wrażenie, że mamy „kontakt” ze wszystkimi mieszkańcami ziemi, a tymczasem w rzeczywistości stajemy się coraz bardziej
samotni i niezdolni do pogłębionych spotkań z samym sobą i z drugim człowiekiem.
Nasuwa się pytanie, jaka jest przyszłość człowieka i jakie jest jego miejsce w nowym, tworzącym się społeczeństwie, a także na jakich zasadach określających
stosunek człowieka do zbiorowości oparte są dzisiejsze rekonstrukcje społeczne i czy na takich zasadach powinny być oparte.?
Re: Współczesne paradoksy tożsamości...
31
Ostatnio zmieniony 25 mar 2012, 14:24 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."
_________________
Z Foresta Gump`a"
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."
_________________
Z Foresta Gump`a"