Piotrze.
Moja wiedza jest wiedzą czysto praktyczną. Jeśli ktoś nie lubi długich postów, może pominąć to, co zacytowałem. Istotniejsze rzeczy napiszę później.
Problem aresztów śledczych jest nierozwiązanym od dawna problemem strukturalnym:
„...Także 20.06.2007 r. Komisarz Praw Człowieka Rady Europy wystosował memorandum do rządu Rzeczypospolitej Polskiej , w którym wezwał władze polskie do dokonania przeglądu stosowania w praktyce tymczasowego aresztowania, a także zachęcił do szkoleń sędziów i prokuratorów w zakresie standardów stosowania tymczasowego aresztowania w Polsce.
ETPCz rozważając kwestię systemowego problemu stosowania tymczasowego aresztowania w Polsce, odniósł się do swoich licznych orzeczeń w tym zakresie. ETPCz zauważył, że:
• w 2007 r. stwierdził naruszenie Konwencji w związku z nadmiernym stosowaniem tymczasowego aresztowania w 32 sprawach;
• w 2008 r. – w 33 sprawach.
Ponadto, w momencie wydawania wyroku w sprawie Kauczor v. Polsce ETPCz rozpoznawał dalszych 145 spraw dotyczących nadmiernego stosowania tymczasowego aresztowania, z czego w przypadku:
• 90 spraw (z powyższych 145) zostały już one zakomunikowane Rządowi RP;
• 60 spraw, zakomunikowanych w ciągu 12 miesięcy, poprzedzających wyrok w sprawie Kauczor v. Polsce, ETPCz w Strasburgu zwrócił się do Rządu RP z pytaniem, czy mamy do czynienia z istnieniem problemu strukturalnego w zakresie stosowania tymczasowego aresztowania.
Zdaniem ETPCz, w Strasburgu rezolucja Komitetu Ministrów Rady Europy, rozważana razem z powyższymi danymi statystycznymi, wskazuje, że naruszenie praw skarżących na podstawie art. 5 ust. 3 Konwencji jest wynikiem szeroko rozpowszechnionego problemu wynikającego ze złego funkcjonowania polskiego systemu wymiaru sprawiedliwości. To złe funkcjonowanie dotyczyło lub będzie mogło dotyczyć w przyszłości bliżej niezidentyfikowanej, ale potencjalnie znacznej liczby podejrzanych lub oskarżonych w procesie karnym .”
http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/tymc ... ukturalnym
„Kolejnym problemem jest przewlekłość postępowania związana z koniecznością stosowania tymczasowego aresztowania - dodaje dr Kładoczny. - Taka osoba ma prawo do procesu w "rozsądnym terminie" albo do bycia zwolnioną na czas jego postępowania. I tu mamy taką sytuację - kontynuuje prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka - że sędzia doskonale wie, że czas postępowania nie jest "rozsądny", ale on nadal jest przekonany o winie takiej osoby lub obawia się, że może ona zaszkodzić innym albo samemu postępowaniu.
W postępowaniu przygotowawczym formalnie taka osoba może być tymczasowo aresztowana nawet do roku, ale w postępowaniu przygotowawczo - sądowym do lat dwóch. Nie jest to jednak termin bezwzględny, bo na wniosek odpowiedniego organu Sąd Apelacyjny może przedłużyć tymczasowy areszt i tu nie ma żadnych ograniczeń. - Naturalnie są rekordziści, którzy są aresztowani nawet po10 lat, co urąga nawet samej nazwie - podsumowuje.”
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... ekaja.html
To trochę teorii z rozmaitych źródeł. Jeśli nie znasz przypadku osadzenia niewinnego, to albo zbyt optymistycznie patrzysz na wymiar sprawiedliwości, albo nie interesujesz się tym tematem.
Mówisz o wspaniałych, wręcz sanatoryjnych warunkach w areszcie śledczym. Ciekaw jestem czy rzeczywiście widziałeś to z bliska, czy to opinia zasłyszana.
Nie twierdziłem, że osadzony nie może się widzieć się z adwokatem. Nie może się widzieć z nikim poza adwokatem. Czyli jest całkowicie izolowany i zdany na decyzję prokuratora. Widzenie to nagroda za dobrą współpracę:
Art.217.
§1. Tymczasowo aresztowany może uzyskać widzenie po wydaniu zarządzenia o zgodzie na widzenie przez organ, do którego dyspozycji pozostaje. W wypadku gdy tymczasowo aresztowany pozostaje do dyspozycji kilku organów, wymagana jest zgoda na widzenie każdego z nich, chyba że organy te zarządzą inaczej.
Na zatrzymanie 24 godzinne nikt nie zabiera torby z rzeczami. Zresztą nie ma na to czasu. Po 24 godzinach i osadzeniu w areszcie na 3 miesiące nie można mu po prostu podać rzeczy. Zatrzymany wypełnia talon, określający co ma otrzymać (na talon żywnościowy trzeba sobie zasłużyć – na współpracując z prokuratorem - podobnie jak na każdy inny poza odzieżowym ). Talon taki trafia jako korespondencja do ocenzurowania (nie ma tutaj limitu czasowego) a dopiero potem do rodziny. W moim przypadku było to ni mniej ni więcej tylko dwa tygodnie, zanim talon do mnie odtarł, przy czym okazało się, że jest już nieważny bo osadzonego przeniesiono do innego aresztu,. Pozostało mi znów czekać na talon z drugiego aresztu... kolejne dwa tygodnie. Na szczęście po interwencji adwokata udało mi się to zrobić szybciej (uważasz, że trzymanie kogoś w brudnej odzieży to forma sanatoryjnego wypoczynku ? – ja myślę inaczej). Kolejnym problemem okazało się zobaczenie z bliską mi osobą. Procedura przyznania widzenia jest taka: jedzie się rano do prokuratury, siada na ławce i modli, żeby pan prokurator znalazł odrobinę czasu tego dnia, żeby spotkać się z petentem. Jeśli ktoś mieszka na miejscu można tak robić codziennie i wtedy wzrasta szansa, ale gorzej jest jak ktoś jest z daleka – w moim przypadku tak było. Mój rekord czekania to osiem godzin i nic - bo pozostaje jeszcze drobny szczegół. Pan prokurator wcale nie musi. On może. W nagrodę za współpracę. Napisałeś , że w areszcie śledczym ma się do wyboru 15 diet – ja mam pytanie w którym areszcie śledczym tak jest ? Mnie zabroniono przekazania jakiejkolwiek paczki żywnościowej, a bliska mi osoba straciła piętnaście kilogramów wagi. Poważnie. Powiedz mi skąd pochodzi ta wiadomość, bo ja zaznaczyłem, że rozmawiamy o areszcie śledczym, a nie więzieniu dla osadzonych. Areszt śledczy jest dużo ostrzejszy – i to mnie szokuje. Już tak na marginesie, aby nie przedłużać tego postu – jeśli rewizje osobiste (rozbieranie się do naga przy strażnikach), kąpiel raz w tygodniu (niezależnie od upału w celi) i wymuszanie zeznań szykanami (jeśli chcesz opiszę ci je dokładniej)to dla ciebie sanatorium – to inaczej definiujemy wypoczynek. Podobnie jak inaczej definiuję sprawiedliwość, która powinna odróżniać ludzi oskarżonych od podejrzanych a właśnie podejrzanych osadza się w aresztach śledczych. Słowo podejrzany leży równie blisko słowa oskarżony co słowa niewinny i tutaj jest problem. Moim zdaniem. Bo na karę zasługuje winny a nie podejrzany – i tę winę trzeba mu wcześniej udowodnić.