jazon - pewnie, że rozmawiamy. tylko takie stwierdzenia jak "ktoś pociąga za sznurki", "wielkie medialne oszustwo" czy 'polskojęzyczne media" to też bardzo wygodne chwyty. zauważ, że moje były odpowiedzią na twoje. a nie odwrotnie. nie jest moim celem ośmieszanie kogokolwiek ale pokazanie absurdalności pewnych tez. a taką jest dla mnie "medialny spisek" obcych mediów. ktoś nie znający realiów może stwierdzić, ze w tych gazetach nie piszą polscy dziennikarze tylko zagraniczni agenci, których celem jest obalanie polskich władz. ty moim zdaniem wymierzyłeś policzek wszystkim tym dziennikarzom, którzy rzetelnie wykonują swoją robotę niezależnie od tego kto jest właścicielem ich tytułu. zresztą właściciela interesuje pewno jak sprzedaje się nakład a nie polska polityka. stawiając kontrowersyjne tezy musisz liczyć się, że wywołają one różne reakcje w tym kontrowersyjne odpowiedzi. więc nie ma się co burzyć. wbrew temu co mówisz ja swoje tezy udowadniam. pokazałem wyraźnie, ze nie wszystkie media są anty pis-owskie a konflikt z mediami są również współodpowiedzialni politycy pis-u w tym pan kaczyński.Jazon pisze:Ależ Krystek, cała przyjemność po mojej stronie :moj:
Fiodor, to Twoje: coś mi komuną zajeżdżasz oraz np. takie: to co mówisz to są teorie spiskowe – to bardzo wygodne w użyciu chwyty używane przez propagandę. Te stwierdzenia nie wymagają wysiłku ani udowadniania, a robią swoje: mają ośmieszyć i zdeprecjonować PRZECIWNIKA, a jak zapewne wiesz ośmieszanie jest najsilniejszą bronią
…
Hmm, traktujesz mnie więc jak przeciwnika, a szkoda, bo w takim razie niczego ode mnie się nie dowiesz, będziesz jedynie odbijał piłeczkę przekonany do samego końca o swojej jedynie słusznej racji… Szkoda Fiodor, bo myślałem że rozmawiamy…
Pomimo wszystko dwa przykłady do przemyślenia
Obecnie bodaj 100% prasy motoryzacyjnej jest w rękach niemieckich - najlepszą opinię ma VW, co ma bezpośrednie przełożenie na rynek zbytu
Gdybyśmy mieli w 100% prasę francuską zapewne byłby to Peugeot…
Gdybyśmy mieli w 100% prasę japońską byłby to pewnie Nissan, a przy amerykańskiej Ford…
Ostatnie wydarzenia.
Prasa na co dzień nam donosi, że najbliżsi nam i najbardziej oddani Polsce politycy to Obama i pani Merkel – zauważyłeś zapewne, jak niezmiernie byli ostatnio zajęci – właśnie wówczas, kiedy tutaj oczekiwalibyśmy ich obecności… Dzisiaj słyszałem wypowiedzi , że Obama nie tylko nas lekceważy – miało to być pocieszające ale dla mnie to żenujące…
Pytanie: Jak sądzisz czy w sytuacji, kiedy nasze media byłyby np. w rosyjskich rękach – czy sympatie i naciski polityczne rozkładałyby się na co dzień w tych samych miejscach co obecnie? Czy ci sami ludzie co obecnie byliby promowani?
- Czy w sytuacji kiedy nasze media byłyby rosyjskie Fiodorze, czy i wówczas pan Tusk byłby przez nie głaskany?
Ps przykład nr 1 - z tego co ja czytam najwyższe miejsca jeśli chodzi o bezawaryjność mają japońskie samochody a nie vw.
ps przykład nr 2 - a jak nas obama lekceważy? tym, ze nie ryzykował katastrofy lotniczej i nie przyjechał do krakowa? dziwię się bo ja w "obcej" prasie czytałem mocną krytykę obamy min. za niezniesienie wiz dla polaków. merkel też jakoś nie odbieram jako wielkiego przyjaciela polski mimo, że polskojęzyczną prasę czytam na bieżąco. więc ja promocji nie zauważam a nieobecność w krakowie to efekt odpowiedzialności ludzi odpowiedzialnych za zdrowie i życie swoich przywódców. i bardzo dobrze. przypomnę tylko, ze udział w pogrzebie odwołało 40 innych delegacji. i powód wszyscy znamy.