Ja?!, nie wiem jakie "dobre substancje psychoaktywne" bierzesz ale skutek jest opłakany.
Jesteś dyletantem, a nawet troglodytą jeżeli chodzi o fizykę i astronomię, a twoje rewelacje, to bajki z mchu i paproci. Jakim cudem ktoś zrobił cię moderatorem tego działu? Przecież to kpina z wiedzy i produkcja następnych "fizykalnych analfabetów".
Ja?! pisze:Oficjalnie potwierdzają że cyklicznie co kilka tys lat jest przebiegunowanie. Ale nie mówią jak potężne energię są w stanie to uczynić. Pełny obrót bełtu trwa ok 21 tys lat , co połowe tego czasu mamy to samo tylko o przeciwnej biegunowości.
Ta "radosna twórczość" nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. "Przebiegunowienie" istotnie następowało wielokrotnie i nie ma w tym regularności.
Tutaj przedstawiono kierunek pola magnetycznego Ziemi w ciągu ostatnich 160 milionów lat.
Więc jeśli energia elektromagnetyczna biegnie z północy na północ jako dodatnia teraz to za ok 10 tys lat będzie odwrotnie a bieguny ziemi muszą się do tego dopasować.
Pełny odlot. To jest
pole magnetyczne , zupełnie jak wokół magnesu, które powstaje również przy przepływie prądu stałego. Jest spowodowane przepływami w płynnym, żelaznym jądrze Ziemi (równoznaczne fizycznie z przepływem prądu).
Dlaczego się zmienia? Nie ma spójnej i wystarczająco prawdopodobnej teorii, ale wydaje się, że wpływ na to ma rozproszone pole magnetyczne zewnętrznych warstw jądra Ziemi (różne od pola pierwotnego), które w momentach osłabienia prądów pierwotnych może "dochodzić do głosu".
Całe zagadnienie nie dotyczy fizycznych biegunów (osi obrotu) Ziemi i nic tutaj nie będzie się dopasowywać.
Cała galaktyka jest jednym wielkim silnikiem elektromagnetycznym.
Ten "elektomagnetyzm" to twoje ulubione wyrażenie. Czytałem twoje twierdzenie, że grawitacja, to też elektromagnetyzm.
Naturalny proces który nie ma nic wspólnego z końcem świata, ale z jego ponownym odrodzeniem. Dostaniemy energii na kolejne tysiące lat i w tym także sporo inspiracji. Ostatnie setki lat są pod wpływem tej energii a teraz zbliżamy się do epicentrum. W biblii znajdziecie troche prawdy o tym jako o końcu świata i że nastanie nowe niebo i nowa ziemia. Nic wyjątkowego, ziemia to przerabiała wielokrotnie, ale ta cywilizacja tego jeszcze nie zna i panikuje.
Te psychodeliki nieźle dają.
PS
Dlaczego w ten dział "wrzucono" sub forum
Metafizyka i Kosmologia?
Nie dość, że połączenie filozofii (metafizyka) z nauką (kosmologia), to dziwoląg - zapewne chodziło o metafizykę i
kosmogonię, która z fizyką i astronomią ma zupełnie luźny kontakt.
Czyżby po to, żeby usprawiedliwić takie "perełki", jak ta?