Ekhangel pisze:Tak. emotki zastępują słowo pisane i służą do wyrażania emocji, przekazania dwuznacznych treści w jednoznaczny sposób...itd, zastępują mimikę twarzy, która jest trudna do wyrażenia w e-rzeczywistości, jak to wspaniale przedstawił Abe.
Prawda. Podobnie, jak zwrot ---KURWA MAĆ--- służy do wyrażenia emocji przez szczyla na ulicy, dla którego ekspersja swojej ogólnopojętej frustracji w inny sposób jest trudna. Prawdopodobnie z powodu bycia "dys...homo-erektusem". Oczywiście rozumiem, że ci tego typu zachowanie zupełnie nie przeszkadza, zwłaszcza gdy szczyl akurat przechodzi obok twojego dziecka, które pewnie byś chciał, by było wychowane w duchu intelektualizmu i dobrych obyczajów.
Wyolbrzymiasz.
Dobrym obyczajem myślę jest urozmaicanie szarej rzeczywistości a emotka nie jest tak wulgarna jak słow na "k".
To trochę jakbyś porównywał to :love1: lub to do słowa na "K".
Jak widzisz mam na tyle kultury by nie klnąć.
Mimo używania emotek. :lato:
Ekhangel pisze:A jeśli coś jest "trudne do wyrażenia" w sposób pisemny, to albo się uczysz tego wyrażać, albo SOBIE DARUJESZ.
A jeżeli oszczędzasz czas a chcesz coś przekazać mając go mało?
To wtedy piszesz elaboraty?
To, że potrafisz je pisać nie oznacza, że zdążysz w ułamku sekundy.
Do tej pory rozmówcy mogą zapisać 2-5 stron i już wątek totalnie się zmieni zanim wydusisz z siebie co miałeś na myśli aby nie zostało źle zrozumiane.
Bo co z tego, że nie użyjesz emotek jeśli tekst zostanie zinterpretowany nie po Twojej myśli?
To też się zdarza.
Nawet tekst bywa nieczytelny w pełni a na pewno nie zawsze tak jak tego chcemy.
Ekhangel pisze:Ja zamachu na słowo pisane poprzez graficzne wtrącenia nie toleruję i nigdy nie będę tolerował, bo zwyczajnie leży mi na sercu przyszłość merytorycznej komunikacji.
Jedno drugiemu nie przeszkadza, bo dyskusja może być merytoryczna mimo, że na końcu zdania powstawiam cała serię motek np. :witka:
:soc::black1::bostwo::upal::lody:
Czy z powodu emotek nie zrozumiałeś, co napisałem odnośnie tego czy jedno drugiemu przeszkadza?
Chyba zrozumiałeś jednak co napisałem mimo zakończenia zdania emotkami?
Jak tak to oznacza, że się da.
Chyba, że emotki bardziej Ciebie zaabsorbowały niż tekst.
Ekhangel pisze:Możecie nie przyjmować moich obaw za słuszne, trudno - nie musimy się przecież zgadzać. Swoje zdanie i argumenty popierające wyraziłem. Chciałem tylko poznać wasze opinie, za które - ponownie - dziękuję.
Najpierw słowa na "K" i to w pełni a teraz "dziękuję" - cóż za rozbieżność.
Jak widzisz potrafiłem zasugerować słowo używając jednej, słowem JEDNEJ litery.
Ekhangel pisze:Crows i baabcia - lekcje na jutro odrobione? Ktoś to forum w ogóle moderuje? Bo wchodząc tu miałem nadzieję na poziom debaty wyższy, niż na Kafeterii, tymczasem zdaje się, że u niektórych weekendowa nuda potęguje uścisk czaszki na kresomózgowie.
Kultura aż bije po oczach.
Ludzie używają emotek i Ciebie nie brażają a Ty tu wyjeżdżasz z jakimś kresomózgowiem.
Emotki czy bez - jak ktoś nie ma kultury to jej mieć nie będzie, niezależnie czy będzie stosował znaki graficzne czy używał jedynie słowa pisanego.
Zawiodłeś mnie, liczyłem na poziom dyskutanta wyższy niż na Onecie a tymczasem...
Ekhangel pisze:baabcia,
Dziękuję za komplement w sprawie epitetów. Co do przedstawionej przez ciebie grafiki - mistrz uważa, że davai davai więcej takich, a zyskasz sobie sympatię wszystkich okolicznych Pikachu. Tylko pamiętaj, by nie zaniedbywać nauki do testu gimnazjalnego, bo to ważna sprawa.
Kultura pełną krasą, no trzymajcie mnie. :rotfl:
Jak na intelektualistę co nie używa emotekto więcej używasz epitetów niż rzeczowych argumentów.
Zabrakło argumentów to atakujesz personalnie a powinieneś zamilknąć i się zastanowić nad sobą i swoimi poglądami.
ps. Jeśli z powodu nieużywania emotek ludzie są tacy nieprzyjemni dla innych to zacznę propagować na przekór emotki.
:happy:
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.