mam podobnie, lubie spokój, w nocy moge słyszeć własne myśli, ale można też je słyszeć budząc sie o 4 rano.
Zastanawiam sie dlaczego tak mam mimo że wiem że chodzenie spać po północy okrada mnie z energii. Najlepsza godzina na sen to 22uga. Od kilku tygodni wprowadziłem sobie limit aktywności do 2 w nocy co czasem łamie ale generalnie sie tego trzymam. U mnie to kwestia programu w podświadomości, może kiedyś to rozwiąże. Może przyczyna powstała w dzieciństwie.
Jeśli musze sie przestawić to budzik na 5 rano troche wysiłku fizycznego w dzień i ciało samo błaga o sen przed północą. Najgorsze są w tym nawyki które każą oglądnąć film o 20tej, potem pohulać na internecie.
mam podejrzenie że to oznaka niedoboru szacunku do siebie, małego poczucia szczęśliwości, może nawet ociupinka depresji, i wzorce autodestrukcji. Lekkie BPD niewykluczone