![Duże szczęście, bardzo dobry humor :D](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
"Ty uznajesz wszystkie inne. Zeby miec z czym walczyc"
![Duże szczęście, bardzo dobry humor :D](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
[youtube][/youtube]
Tak więc widzisz Tajgonku. :szept:Tajgon pisze:Zauwazylem, ze czlonkowie tego forum maja bardzo zroznicowane poglady religijne, co mnie BARDZO cieszy(wysoki standart dyskusji) jestem ciekawy waszych przekonan.
Zaczynajc od siebie, to jestem radykalnym chrzescijaninem, a precyzujac Zielonoswiatkiem. Wierze w Boga, a on dziala kazdego dnia w moim zyciu, czyniac wiele znakow i odmieniajac mnie. Wierze w Zbawienie, przez wiare w Syna czlowieczego i nieskonczona laske boza, ktora Bog chce nam dac, ale musimy do niej dorosnac i wyciagnac po nia renke. Wierze w bliska relacje miedzy czlowiekiem, a Bogiem.
I to na tyle. Teraz wasze kolej!
a możesz bardziej mi to wyjaśnić?Andra pisze:Boska swiadomoscia jednosci zycia?
Wierzysz w Trójcę?Andra pisze:Krystian, wroce jeszcze do Ducha Swietego...wiesz, jako nawiedzonej, mniejsza o to czym:D, zdarza mi sie widywac. I kiedys zobaczylo mi sie takie cos na wzor i podobienstwo czlowieka, a moze odwrotnie. Cudne takie cale zlote az promienialo ...juz mowilam CM, jak ja kombinowalam co tez to by moglo byc: a to ze sam Bog, a to ze ja, a moze Duch Swiety....a toto stalo i nawet twarzy nie mialo. A potem olsnilo mnie durna ze to wszystko co bralam pod uwage oddzielnie- bylo jednym w trzech. I dobrze kombinowalam tylko zapomnialam polaczyc to w jedno...
I jakie wnioski ... ?Aniołek Charliego pisze::Polska:Ja jeszcze nie wiem tak do końca bo się nie określiłam ,powiedzmy ,że jestem na etapie badania :aniolek:
Buddyzm nie mówi iż nie ma Boga. Buddyzm mówi że nie ma niczegoegoista99 pisze:Buddyzm...ale buddyzm nie jest religią gdyz nie ma Boga..wiec raczej filozofia życia
Pustka w buddyzmie nie jest Bogiem - Bóg z definicji jest bowiem osobowy. Jeśli zaś jest osobowy to jest przejawieniem się w pustce - forma, która jest tymczasowa.Ja?! pisze:W buddyzmie pustka jest Bogiem, może nie chcą tego nazywać konkretnie by nie psuć bo wszystko co nazwane zostaje oplute przez ludzi
Stosowanych jest wiele nazw - zazwyczaj używa się z rozmówcą tej która ukazuje jego przywiązanie do wyobrażeń. Skoro więc Ty widzisz potencjał to tym bardziej należy mówić o pustelawenda pisze:Jeśli pustka posiada potencjał, to nie powinna nazywać się pustką.
Sądząc po Twoich postach Twoja identyfikacja jest bardzo mocno osadzona w umyśle, w intelekcie. Tym samym Tobie zalecałbym medytacje serca a nie dyrdymały o pustkach i potencjach czy innych buddyjskim świństwach intelektualnych.Ja?! pisze:macica też jest pustką a jest możliwe zaistnienie tam życia więc pustka we wszechświecie jest ciałem boga w którym jest możliwość zaistnienia jego woli. Buddyzm jest za mały by ujrzeć coś co zajmuje przestrzeń miliardów wszechświatów dlatego widzi to co może zobaczyć. Zresztą tak mówi buddyzm oficjalnie a gdybyś spytał prywatnie mistrzów buddyzmu to by sie okazało różnie. Pustka nie jest pustką bo jest pełna boskiej energii i który mądrzejszy w buddyzmie to dostraja sie do tej energii a nie do pustki jako pustki nicości.
Luz, ja teżJa?! pisze:czyli nie jest to pustka, pustka to nic w czymś a tam pełno energii i materii której oczy nie widzą. Dzięki za rady, jak na razie pozostane przy umyśle bo mam w dupie brame nirwany
dla mnie jest odbytem i wszyscy w dupie jesteśmyJakakura_Takazupa pisze:...czy buddyjska pustka jest bytem czy niebytem?
Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”