transfer pisze:Ludzie wierzący mają pewność, że Bóg ich kocha - różnice są oczywiście w pojmowaniu tej miłości.
Ja mam pytanie, takie do przemyślenia, dlaczego Bóg nas kocha? Co On z tego ma?
Są rzeczy, które postawione są przed ludźmi bez względu na to czy oni tego chcą, czy też nie.
Sami zaś ludzie powinni umieć się właściwie zachować, a to zachowanie jest podstawą miłości Boga do ludzi wierzących. Oczywiście jest z gruntu złym i niewłaściwym myśleniem, jakoby Bóg kochał wszystkich ludzi. Czytając Jana 3:16 dowiadujesz się, że
„
Albowiem Bóg tak bardzo umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby nikt, kto w niego wierzy, nie został zgładzony, lecz miał życie wieczne".
Bóg tych, którzy w Niego uwierzyli pokochał zanim się urodzili, bo Bóg wiedział, że wśród ludzi złych i bez wiary - odrzucających Go, na ziemi będzie wielu wierzących w Niego i tych umiłował i dal swego Syna na okup.
Co jednak znaczy miłość ludzi do Boga?
Czytasz w 1 Jana 5:3 "
Bo miłość do Boga polega na tym, że przestrzegamy jego przykazań; a przecież jego przykazania nie są uciążliwe".
Dzisiejszy świat nie miłuje Boga, odrzucają Boże przykazania ich czeka zagłada.
spirytysta pisze:Może za bardzo spłycam pojęcie Boga, ale zdaje mi się, że Bóg nas po prostu kocha bezinteresowanie. Jak dobry rodzic, który cieszy się z postępów swoich dzieci, nie oczekuje nic w zamian. Podejrzewam że Bóg, to taki pan, który generalnie czerpie przyjemność z tworzenia. Ale to tak półserio, bo myślę że w kategoriach ludzkich nie da się ogarnąć Bożej miłości.
Bóg uczy nas swego spojrzenia na miłość.
Bóg dał ludziom wszystko jako dar, życie na ziemi, swoja opiekę, swoje prawo, dał to wszystko bezinteresownie, ale wymaga tylko jednej rzeczy - posłuszeństwa.
Powiedział „
Słuchajcie głosu mego, a będę wam Bogiem, wy zaś będziecie mi ludem. Chodźcie dokładnie drogą, którą wam przykazuję, aby się wam powodziło”(Jeremiasza 7:23, BT).
Nie jest więc możliwe, by Bóg kochał ludzi, którzy Go lekceważą i wypaczają Jego prawo.
Przed takim myśleniem jesteśmy ostrzegani - czytasz Galatów 6:7-8:
"
Nie dajcie się wprowadzić w błąd: Bóg nie jest kimś, z kogo można drwić. Albowiem co człowiek sieje, to będzie też żąć; bo kto sieje ze względu na swe ciało, ten z ciała żąć będzie zepsucie, ale kto sieje ze względu na ducha, ten z ducha żąć będzie życie wieczne".
Krzysiek pisze:Bóg nie potrzebuje żadnego powodu, aby nas kochać, Sam bowiem jest powodem miłości...
Twoje myślenie jest z gruntu niewłaściwe, szkodliwe. Takie myślenie kształtuje człowieka, który musi ulec zagładzie. Aby pokochać Boga ludzie muszą Go poznać, a gdy poznają rodzi się miłość do Niego za wszystko co dla ludzi uczynił. Jest to miłość "
agape" oparta na zasadach.
Czytasz: (Przysłów 2:1-8) "
Synu mój, jeśli przyjmiesz moje wypowiedzi i zachowasz u siebie moje przykazania, aby swym uchem zwracać uwagę na mądrość, tak by skłonić serce ku rozeznaniu;
jeśli też przywołasz zrozumienie i wydasz głos za rozeznaniem, jeśli będziesz tego szukał jak srebra i poszukiwał jak ukrytych skarbów, to zrozumiesz bojaźń przed Jehową i znajdziesz poznanie Boga. Gdyż Jehowa daje mądrość; z jego ust pochodzi wiedza i rozeznanie.
I dla prostolinijnych zachowa on praktyczną mądrość; dla chodzących w nieskazitelności jest tarczą, przestrzega bowiem ścieżek sądu i strzec będzie drogi lojalnych wobec niego".
Człowiek to istota rozumna, stworzona przez Boga od razu gotowa do przejawiania przymiotów Boga.
Czy jednak tak czynią wszyscy? Nie! Ulegli degeneracji. Rujnują ziemię, prowadzą do samozagłady.
Czytasz: „
Ludzie bardziej umiłowali [egápesan] ciemność niż światło, bo ich uczynki były niegodziwe. Kto bowiem dopuszcza się tego, co podłe, ten nienawidzi światła i nie przychodzi do światła, żeby jego uczynki nie zostały zganione” (Jana 3:19, 20). Umiłowali ciemność, opierając się na sprawdzonej zasadzie, że pomaga ona ukryć niegodziwe uczynki.
Jehowa musi zainterweniować w wybranym przez siebie czasie, bo ziemia ma być zamieszkana przez ludzi prawych po czas niezmierzony.
merkaba pisze:a dlaczego matka kocha własne dziecko
To dobry element tej rozmowy - matka kocha swe dziecko. Jehowa odwołał sie do tego stanu uczuć, który dzisiaj zawodzi. Aby zilustrować współczucie i milość Jehowy, Biblia nawiązuje więc do uczuć matki do dziecka.
W Księdze Izajasza 49:15 czytasz: „
Czy kobieta może zapomnieć o dziecku, które karmi, żeby nie mieć współczucia [rachám] dla syna swego łona? Tak, one mogą zapomnieć, ale ja o tobie nie zapomnę” (The Amplified Bible).
Trudno sobie wyobrazić, by matka mogła zapomnieć o karmieniu i pielęgnowaniu zupełnie bezradnego niemowlęcia, które i w dzień, i w nocy potrzebuje jej uwagi.
Niestety, coś takiego się zdarza, zwłaszcza teraz, w tych „
krytycznych czasach” (2 Tymoteusza 3:1, 3). Jehowa oznajmia jednak: „
Ja o tobie nie zapomnę”. Tkliwe współczucie, jakim darzy swych sług, jest nieporównanie silniejsze niż najtkliwsze uczucie znane człowiekowi — niż naturalne współczucie matki dla niemowlęcia.
Zawsze Bóg pamięta i pamiętać będzie o swych wiernych sługach - miłujących Go ludziach, lojalnych i oddanych.
Crows pisze:transfer pisze:Ludzie wierzący mają pewność, że Bóg ich kocha -
mówisz o ludziach wierzacych czy o tych co tylko mówia , że wierzą ? , tych pierwszych jest garstka tych drógich pół swiata
I to słuszna uwaga. Dzisiaj ludzkich słów wypowiedzianych masowo, bez potwierdzenia, jest jak strumień olbrzymiej rzeki, a słowa te nie znajdują potwierdzenia w czynach. Brak uczynków potwierdzających je. A jest wiele dowodów w postaci czynów, że miłości do Boga całkowicie brak.
"
Kto nie miłuje nie poznał Boga"
Krystek pisze:Moja wizja Boga jest jako Milosci - wiec dla mnie to jest wystarczajace by wierzyc, ze Bog nas kocha.
W koncu nie musial nas stworzyc, no nie?
Ludzkie porownanie- para pobiera sie i za jakic czas maja dzieci jako wyraz ich milosci...Sa tak wypelnieni miloscia, ze chca ja podzielic z kolejna ludzka istota.
Bóg kocha tych, co Go szukają, a droga do Boga jest jasna i klarowna.
Czytasz Jakuba 4:8: "
Zbliżcie się do Boga, a on zbliży się do was. Obmyjcie ręce, grzesznicy, i oczyśćcie serca, niezdecydowani".
Nie jest więc tak, jak niektórzy rozkładając ręce wołają: "Jakim mnie stworzyłeś Boże takim mnie masz"!
Ludzie muszą uciekać od czynów, których Jehowa nienawidzi, które są dla Niego obrzydliwością.
Czytasz: Przysłów 3:31-35:
"
Nie zazdrość mężowi dopuszczającemu się gwałtu ani nie obieraj żadnej z jego dróg.
Bo przewrotny jest obrzydliwością dla Jehowy, lecz zażyłą więź utrzymuje On z prostolinijnymi. Przekleństwo Jehowy jest na domu niegodziwego, lecz błogosławi On miejsce pobytu prawych. Szyderców sam wyszydzi, lecz potulnym okaże łaskę. 35 Mądrzy osiągną szacunek, lecz głupcy wywyższają hańbę".
I dalej
(Przysłów 6:16-19) "
Jest sześć rzeczy, których Jehowa naprawdę nienawidzi; owszem, siedem jest rzeczy obrzydliwych dla jego duszy: wyniosłe oczy, język fałszywy i ręce, które przelewają krew niewinną, serce knujące nikczemne zamysły, stopy, które śpiesznie biegną do złego,
świadek fałszywy, który szerzy kłamstwa, oraz każdy, kto wznieca swary między braćmi".
(Przysłów 11:20) "
Ludzie o spaczonym sercu są dla Jehowy obrzydliwością, lecz nienaganni na swej drodze są dla niego rozkoszą".
(Łukasza 16:15) "
Toteż rzekł do nich: „To wy wobec ludzi podajecie się za prawych, ale Bóg zna wasze serca; co bowiem wśród ludzi jest wyniosłe, obrzydliwością jest w oczach Bożych".
To wymaga rozeznania i zrozumienia. Paweł upominał braci w Koryncie:
(1 Koryntian 14:20) "
Bracia, nie stawajcie się małymi dziećmi pod względem zdolności rozumienia, bądźcie jednak niemowlętami co do zła, natomiast pod względem zdolności rozumienia stańcie się dorośli".
Pozdrawiam