A kto kreuje opinię jak nie media? Skąd przecietny człowiek ma informacje, przecież nie z własnego doswiadczenia... A pedofil ten medialny, to przeważnie homoseksualista.
Ostatnio zmieniony 15 lut 2014, 15:38 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....
victoria pisze:A kto kreuje opinię jak nie media? Skąd przecietny człowiek ma informacje, przecież nie z własnego doswiadczenia... A pedofil ten medialny, to przeważnie homoseksualista.
chcesz powiedzieć , ze kazdy ojciec , który gwałci swoją córke to tez homosexualista ?
Ostatnio zmieniony 15 lut 2014, 15:53 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
Gendery to sklonowane męskie kobity w sieci ha ha ha -nowa jakość życia wirtualnego -osobiście znam kilka osobników co to zamieniają się rollami -oj wy gendery jedne oj oj .
Ostatnio zmieniony 23 lut 2014, 12:20 przez Kopik, łącznie zmieniany 1 raz.
Gender wygląda jak eksperyment z kibucami
Główną zasadą był brak własności prywatnej, wspólnota całego majątku, wspólnota dzieci oraz całkowita równość kobiet i mężczyzn. W tym kontekście kibuce realizowały także częściowo postulaty feminizmu i egalitaryzmu. W kibucach negowano istnienie tradycyjnych ról płciowych. W praktyce odbywało się to przez maskowanie cech płciowych za pomocą luźnego ubrania, wykonywanie tradycyjnie męskich prac przez kobiety oraz unikanie np. stosowania makijażu. Ciąża i poród były traktowane jako jedyna, narzucona przez biologię, aktywność odróżniająca kobietę od mężczyzn. Jednak wychowanie dzieci – ze względu na wspólnotę – nie było postrzegane jako rola kobieca i w założeniu miało być realizowane przez wszystkich bez względu na płeć. Unikano indywidualizacji dzieci przez sformułowanie "mój syn" lub "moja córka". Kobiety były zachęcane do karmienia każdego dziecka w jego okresie niemowlęcym, nie tylko urodzonego przez siebie[1]. Z tego samego względu usiłowano przekierować uczucia indywidualne – takie jak miłość między kobietą a mężczyzną czy miłość macierzyńska – na uczucia wobec wspólnoty. Indywidualizm był traktowany jako defekt moralny. Tolerowane były sformalizowane związki małżeńskie, ale bez całej rytualnej otoczki tradycyjnie im towarzyszącej.
W dłuższym okresie system ten nie został jednak utrzymany. Obserwacje dokonane w kibucu Kiryat Yedidim pokazały, że po pewnym czasie społeczności powróciły do tradycyjnych ról płciowych. O ile w 1920 roku zatrudnienie kobiet wynosiło 50%, o tyle po 30 latach pracowało już jedynie 12% kobiet, reszta zajmowała się wychowaniem dzieci, edukacją i usługami. W kibucu Artzi w 1975 roku pracowało również 12%, z czego 9% na roli zaś 3% w zawodach przemysłowych. Mężczyźni stanowili 87% rolników, 77% pracowników przemysłowych i 99% pracujących na budowach. Kobiety z kolei stanowiły 84% pracowników w edukacji i usługach[2]. Również w administracji kibuców z czasem kobiety przestały zajmować równy procent miejsc – 84% stanowisk zajmowali w niej mężczyźni, którzy stanowili również 71% osób zarządzających kibucem oraz 78% aktywistów politycznych. Badacze przypisywali tę zmianę podejściu młodych pokoleń, urodzonych w kibucach, które nie podzielało ideologicznego zaangażowania ich założycieli w egalitaryzm. O ile w pierwszym pokoleniu 68% kobiet wyrażało przekonanie, że macierzyństwo jest dla nich ważniejsze niż praca, o tyle w drugim pokoleniu było to już 88%. Z czasem nastąpił także stopniowy powrót do indywidualnych relacji rodziców z dziećmi a także w parach małżeńskich[
Nie, spod strzechy bezdrożami lezie w małpich maskach na uniwersytety.
Lezie tam spod strzechy to, co prof. Bartoś słusznie zaproponował nazywać ... giender.
Myślę, że nie chodziło mu tyle o to, by bełkotowi nadać "swojacką" nazwę, ile o to, by nie poszło w świat, że większości "swojaków" obojętne jest, że akronim IQ można też odczytać jako :foto: Imbecillus Qualitas.
Ostatnio zmieniony 09 kwie 2014, 20:17 przez O'cet, łącznie zmieniany 1 raz.
Różnica płciowa (różnica męskości i kobiecości):
0/120
Jestem więc ... sobą
Skala męskości:
88/120
Skala kobiecości:
88/120
Różnica płciowa (różnica męskości i kobiecości):
0/120
Piąteczka, Arturze :yes:
Ha ha ha, w ogóle to się uśmiałem, ujrzawszy swój wynik.
To już zaczyna być nudne, w teście na to czy jestem gejem, czy hetero wyszło mi 50%/50%, w teście na działanie gejowskie czy tzw. straightacting 50%/50%, w teście analizy transakcyjnej rozkładu cech dziecko - rodzic - dorosły Berne'a 30%/30%/30%.
No to, żeby to życie nie było aż tak przeraźliwie nudne w tej 100% - owej asertywności, jako Bliźniak robię sobie często wycieczki raz w lewo, raz w prawo, raz do góry, raz w dół.
I nie da się nudzić
Ostatnio zmieniony 04 sty 2015, 16:14 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
To jest tylko psychozabawa i żaden poważny psycholog nie bierzę tego na poważnie
swój wynik zachowam dla siebie, ale wyszło że mam więcej cech kobiecych.
Ostatnio zmieniony 06 sty 2015, 21:29 przez voltaren, łącznie zmieniany 1 raz.
Oto siusiak w pełnym galopie,
Ten, kto nie ma majtek, dynda siusiakiem i pokazuje goły tyłek.
Cipka jest świetna, uwierz w to
Nawet u starszej damy wygląda elegancko.
Są tak różne, ale właściwie to taka sama rzecz.
Sikasz przez penisa albo cipkę, jeśli jesteś dziewczynką.
Siusiak i cipka to wspaniały gang.
Siusiak i cipka śpiewają nasz refren.
Siusiak i cipka mieszczą się w naszym ciele.
Wiszą i machają na małym ciałku.
Cipka jest świetna!
Baby I Love You!
Co ciekawe, wśród różnorakich zarzutów związanych z programem szwedzka telewizja publiczna została też oskarżona o…transfobię. Niektórzy widzowie argumentowali, że „nie każda dziewczynka ma waginę, a nie każdy chłopiec penisa”. Pojawił się też zarzut genderowy: dlaczego to akurat penis ma nosić kapelusz, a wagina malować sobie rzęsy? Autorzy programu przeprosili i obiecali się pamiętać o tych uwagach podczas kolejnych odcinków.
mam nadzieję, że zobaczymy ten następny odcinek
Ostatnio zmieniony 14 sty 2015, 23:29 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....