Wyłącznie akademika Szypowa, a że zasadę teologiczną koleżanki wyrażają słowa "Repetitio est mater studiorum", więc koleżanka powtarza, i powtarza, i powtarzaKrystek pisze:Masz inne dowody i argumenty? :niewiem:
![Sarkazm ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Wyłącznie akademika Szypowa, a że zasadę teologiczną koleżanki wyrażają słowa "Repetitio est mater studiorum", więc koleżanka powtarza, i powtarza, i powtarzaKrystek pisze:Masz inne dowody i argumenty? :niewiem:
Ale iż owszem mam "Teoria próżni fizycznej " G Szypowa. Argumentem są równania matematyczno- fizyczne, czyli zza równań zobaczył Boga.Krystek pisze:Czemu powtarzasz dokladnie co napisalas w poscie 180?lajla12 pisze:(...)Biblia, która jest zbieżna z fizyka teoretyczną, która wskazuje na twórczy umysł Boga. Przyczynę istnienia świata materialnego, umownie zwanego.
Masz inne dowody i argumenty? :niewiem:
A jak to się ma do rozumianej dosłownie Biblii???lajla12 pisze:Ale iż owszem mam "Teoria próżni fizycznej " G Szypowa. Argumentem są równania matematyczno- fizyczne, czyli zza równań zobaczył Boga.
:ahah::ahah::ahah:Artur pisze:Koleżanka ... czy jednak kolega ... bez znaczenia! W dniu zwycięstwa liczy się wyłącznie przodująca myśl radziecka
To Szypow zobaczy Boga i potem tobie pokazal?lajla12 pisze:Ale iż owszem mam "Teoria próżni fizycznej " G Szypowa. Argumentem są równania matematyczno- fizyczne, czyli zza równań zobaczył Boga.
Równania matematyczno-fizyczne to jedyna rzeczywistość, której nie można zafałszować. I demaskuje wielki destrukcyjny wybuch i niedorobioną ewolucję. Biblia ma mocną podbudowę w wiedzy świeckiej dlatego należy jej zaufać.Krystek pisze:To Szypow zobaczy Boga i potem tobie pokazal?lajla12 pisze:Ale iż owszem mam "Teoria próżni fizycznej " G Szypowa. Argumentem są równania matematyczno- fizyczne, czyli zza równań zobaczył Boga.
W jakich rownaniach matematycznych?
I jaki jest zwiazek tych rownan z naszym tematem "Czy mozna zaufac Biblii"? :wena:
Ewolucja jest niedorobiona, bo ciągle ewoluje z brakującym ogniwem. Wszechmogący Bóg stworzył wszystko bardzo dobre, czyli systemem duchowo- informacyjnej całości, w którym człowiek uczynił zakłócenia. Zjedzonym owocem banana bez nasienia, nie dla was dla zwierząt ( Rdz.1, 29-30).Lidka pisze:Co to znaczy: "niedorobioną ewolucję"? Sądzisz, że to Bogu coś się nie udało? A może "niedorobione" są umiejętności człowieka, żeby coś matematycznie udowodnić?
W dalszym ciągu nie widzę powiązania z Biblią (a zwłaszcza z e ST), może jakiś konkretny przykład?
Póki co, wygląda mi to na połączenie matematyki z wyobraźnią, sorry...lajla12 pisze:Ewolucja jest niedorobiona, bo ciągle ewoluje z brakującym ogniwem. Wszechmogący Bóg stworzył wszystko bardzo dobre, czyli systemem duchowo- informacyjnej całości, w którym człowiek uczynił zakłócenia. Zjedzonym owocem banana bez nasienia, nie dla was dla zwierząt ( Rdz.1, 29-30).Lidka pisze:Co to znaczy: "niedorobioną ewolucję"? Sądzisz, że to Bogu coś się nie udało? A może "niedorobione" są umiejętności człowieka, żeby coś matematycznie udowodnić?
W dalszym ciągu nie widzę powiązania z Biblią (a zwłaszcza z e ST), może jakiś konkretny przykład?
Ja nie potrafię, ale wiem, że tak... WSZYSTKO da się zapisać matematycznie.Nassanael Rhamzess pisze:Ej nie da rady życia na matmę przenieść.
Nie wiem, czy Boga, ale całe Dzieło Stworzenia tak. Nawet to "narzędzie" człowieka, jakim są uczucia, ma przełożenie na wzory matematyczno-fizyczne. Szkoda, że tego nie potrafię, a "na sucho" Ci nie udowodnię...Nassanael Rhamzess pisze:Niee...miłości nie da rady. Zmiennych kolei losu się nie da moim zdaniem. Nie da się Boga matematycznie opisać...
Chyba nie... A może jedynie częściowo? W każdym razie te wszelkie "zmienne koleje losu" to nic innego jak wybór pomiędzy różnymi możliwościami (każda opisana matematycznieNassanael Rhamzess pisze:Hmm no ciekaw jestem jak to by miało wyglądać. Bo w takim razie jesteśmy w stanie wyliczyć wynik życia? Przewidywać to co uda się obliczyć?.....
Kocha, kocha... I kto wie, czy to nie humanistom "bliżej" do Niego (w sensie, że łatwiej pojmą to "nieuchwytne" niż umysły tzw. ścisłe), aczkolwiek trudniej im wyrazić precyzyjnie, co czują (i obliczyć cokolwiek).Artur pisze:Pan Bóg nie kocha humanistówOt co
I chyba nigdy świadomie (za życia w cieleArtur pisze:Nie opanowałaś rachunku różniczkowego ... burn in hell!
Wyklad numero uno:Miłujący Prawdę pisze:Niech przykładem posłuży treść wersetu z Powtórzonego Prawa 23:12,13: „I masz mieć ustronne miejsce poza obozem, i tam będziesz wychodził. A wśród swych przyborów masz mieć kołek i gdy przykucniesz na zewnątrz, wykopiesz nim dołek i się odwrócisz, i przykryjesz swoje odchody”.
Czy było tu gdzieś miejsce na kwestionowanie tego polecenia?
Nie wiem, czy znajdzie się ktoś, kto zapisze matematycznie jakieś uczucie, natomiast podsumowujesz te niewinna wymianę zdaniem przeciwnym temu, co było mówione. Nie może być całkowitego determinizmu, znaczyłoby to, że zamiast tworzyć, człowiek odtwarza jedynie pewne wzorce. To faktycznie wolna wolę wysłałoby na wakacje...bezemocji pisze:Ot, humanistyczne fantazje matematyczne.
Całkowity determinizm pozwalający matematycznie, bezbłędnie przewidywać wydarzenia, wiedzieć co się stanie czyni naszą wolną wolę czystą iluzją. W nauce faktycznie wolna wola nie ma miejsca, nie istnieje. Wszystko jest wynikiem ciągów przyczynowo-skutkowych od naszych narodzin i rozlicznych uwarunkowań, powiązanych ze sobą interakcji z otoczeniem. Znając totalnie wszystkie dane, oczywiście nie tylko własne, z łatwością znalibyśmy nasz los. Na niego również składają się zdarzenia poza naszą wolą czy chęciami, przypadki. Świat ma jednak naturę probablistyczną i na nic nasze wytężenia.
Owszem, założyliśmy, że w religii, dla Boga nie ma czegoś takiego jak przypadek. Bóg wszystko wie i nad wszystko ma baczenieTym samym wie o naszych ponoć "wolnych wyborach", ma wobec czlowieka jakieś zamiary i Plany. Tak to ujmuje religia obdarzając Stwórcę wszechwiedzą i wszechmocą.
Co do wzorów, bez brawury. Twórca równania na miłość czy złość ma sławę po wieki...
Wszechmogący Bóg miłuje wszystkich ludzi, którzy naśladują Jezusa.Artur pisze:Pan Bóg nie kocha humanistówOt co
A co robi z tymi, ktorzy o Jezusie nie slyszeli?lajla12 pisze:Wszechmogący Bóg miłuje wszystkich ludzi, którzy naśladują Jezusa.
Lidko, wątek nie o mnie, przedstawiam sprawę z 2 punktów widzenia - zakładającego czysty determinizm, pełną znajomość danych i warunków wyjściowych jaką ludzie religii obdarzyli Boga, oraz naukowy indeterminizm i probablizm. Zapoznaj się bliżej z tymi pojęciami. Ciąg przyczynowo-skutkowy wskazuje na determinizm, a nie probablizm.Lidka pisze:Wątpisz w wolną wolę, przyjmujesz religijne Boskie plany i oczekiwania (nie mówię, że akceptujesz, tego nie wiem, przyjmujesz za punkt odniesienia), hmm...