Nie żyjemy w państwie prawa. Konstytucja jest chętnie deptana, zwłaszcza przez wierzących i kler. Ponoć ma być klauzula sumienia nauczycieli.
Jakbym chciał zapisać dziecko do katolickiej szkoły to bym zapisał, ale nie zamierzam nigdy tego zrobić. Więc po co mi czy mojemu potencjalnemu dziecku narzucać poglądy? Wg konstytucji jest wolność poglądów i wyznania a skoro tak to mam prawo nie stosować się do dogmatów kościoła i myśleć np. o eutanazji a ukochana partnerka ma prawo do aborcji. Każdy też niekatolik ma prawo do antykoncepcji w końcu.
Ale nie, rządzący pod wy=pływem wiary chcą wszystkim narzucić kościelne dogmaty.
Spór o aborcje i eutanazję jest zbędny bo wszystko reguluje już konstytucja - każdy ma prawo do własnych poglądów i wyznania a to znaczy, że dla katolików w takim razie aborcja, eutanazja i antykoncepcja powinny być zakazane a np. dla mnie ateisty już nie.
Krótka piłka. Niech nie wymyślają konstytucji od nowa jeśli nie chcą jej zmienić.
Tak samo do tej pory po sieci krąży bodajże sprzed 3 lat zdjęcie wywieszki w jednej ze szkół - po dyskotece obowiązkowa msza.
No rzesz...Na miejscu młodych ateistów wolałbym w takim razie opłacić jakikolwiek klub i olać szkolną dyskotekę.
Jaka obowiązkowa? Wg konstytucji nie ma obowiązku uczestniczenia w wydarzeniach religijnych. Za to dyrektor ma psi obowiązek stosować się do prawa a zatem konstytucji.
Jak tak dalej pójdzie to jeśli zostanę w PL to będę wolał sam uczyć swoje dziecko w domu.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.