Wydaje się, że po prostu nie wypada i byłoby kompletną polityczną głupotą, utrzymywanie prosowieckiej i prorosyjskiej optyki i polityki podtrzymywanej od lat przez władze Polski i Warszawy, w sytuacji gdy Polacy zaczynają zajmować istotne funkcje w Unii Europejskiej, formalnie stojącej w sprzeciwie wobec działań Rosji na Ukrainie.
No to czterej bracia śpiący pójdą do przechowalni na lepsze czasy