Krzysiek pisze:Co do "jedności" wiary Izraelitów początkowo judaizm i wczesne chrześcijaństwo stanowiły jedną religię.
I tak musi pozostać, bo tak jest. Jezus nie przyniósł nowej religii. Dał świadectwo prawdzie.
Jest tylko jedna religia, której zasady zostały przedstawione w Biblii jako całości. Dobitnie o tym jest powiedziane w Objawieniu 1:1-5:
"
Objawienie od Jezusa Chrystusa, które dał mu Bóg, aby pokazać swym niewolnikom, co ma się stać wkrótce. A on posłał swojego anioła i przez niego przedstawił je w znakach swemu niewolnikowi Janowi, który złożył świadectwo o słowie danym przez Boga i o świadectwie danym przez Jezusa Chrystusa — o wszystkim, co ujrzał.
Szczęśliwy ten, kto czyta na głos, oraz ci, którzy słuchają słów tego proroctwa i zachowują, co w nim napisano; bo wyznaczony czas jest bliski.
Jan do siedmiu zborów, które są w okręgu Azji: Życzliwość niezasłużona i pokój wam od „Tego, który jest i który był, i który przychodzi”, i od siedmiu duchów, które są przed jego tronem, i od Jezusa Chrystusa, „Świadka Wiernego”, „Pierworodnego z umarłych” i „Władcy królów ziemi”. Temu, który nas miłuje i który własną krwią uwolnił nas od naszych grzechów"
Krzysiek pisze:W zdecydowanej większości, poza sporadycznymi przypadkami Konwertytów wyznawcami byli Żydzi.
Potem nastąpił rozłam, chrześcijaństwo wyłoniło się z judaizmu i stało się odrębną religią...Oba nurty poczęły się ostro zwalczać..
Chrześcijaństwo które dzisiaj dominuje, a przewodnikiem którego kreuje się Kościół Katolicki nie ma nic wspólnego z najwcześniejszym chrześcijaństwem - formą przekazana przez Jezusa, a tym bardziej z wierzeniami biblijnego Izraela. Główne zmiany dotyczyły usunięcie Prawa Mojżeszowego, które miało być wychowawcą Izraela, przygotowującego naród żydowski do przyjęcia Mesjasza.
Nie zauważyli Jego przyjścia, zabili go.
Krzysiek pisze:W napastliwości i sile prześladowań celowali Żydzi...Niejednokrotnie nastawali na życie chrześcijan..
Potwierdzają to losy apostoła Pawła i innych wiernych chrześcijan z I wieku n.e.
Po śmierci ostatniego apostoła Jana prawdziwe i czyste wielbienie prawdziwych chrześcijan - naśladowców Jezusa zanikło.
Do zborów wdarli się odstępcy.
Krzysiek pisze:Z czasem role diametralnie się odwróciły....
Tu mówisz już o innym chrześcijaństwie. Prawdziwi chrześcijanie przede wszystkim trzymali się przykazań swego - Wodza Jezusa, jedynego nauczyciela - przykazań miłości - podstawy Prawa Chrystusowego. Żaden Żyd, ani nikt inny nie ucierpiał z ręki prawdziwych chrześcijan. Tak jest i dzisiaj i było w całej historii współczesnego czystego wielbienia Boga, nowożytnej historii świadków Boga.
Krzysiek pisze:Bóg nigdy nie odrzucił narodu izraelskiego, głoszenie takich herezji w tym wątku jest nieuprawnione i dyskredytuje głosicieli takiej absurdalnej tezy...
Takie stawianie sprawy jest zakrywaniem prawdy.
Podczas gdy z poznania prawdy, każdy odnieść może pożytek, tak Żydzi jak i ludzie z narodów, bo wszystko, co niegdyś napisano napisano dla naszego pożytku, byśmy z Pism mieli nadzieje(Rzymian 15:4).
Kto jest wytrwały w poszukiwaniu prawdy, ten ją znajduje, znajduje tez drogę do wybawienia.
Nie ma dzisiaj wybranego narodu, bo z każdego narodu podoba się Bogu ten kto jest prawy.
Czytasz:
(Dzieje 10:34-35) "
Wtedy Piotr otworzył usta i rzekł: „Z całą pewnością dostrzegam, że Bóg nie jest stronniczy, lecz w każdym narodzie godny jego upodobania jest człowiek, który się go boi i czyni to, co prawe".
Od dnia pięćdziesiątnicy 33 roku gromadzony jest Izrael Boży - owe 144000. Zobacz kto wchodzi w jego skład, jacy ludzie:
(Objawienie 14:3-5) "
I śpiewają jak gdyby nową pieśń przed tronem i przed czterema żywymi stworzeniami, i starszymi; i nikt nie zdołał opanować tej pieśni oprócz stu czterdziestu czterech tysięcy kupionych z ziemi.
Są to ci, którzy się nie skalali z niewiastami; w rzeczywistości są dziewicami. Ci stale podążają za Barankiem, dokądkolwiek idzie. Ci zostali kupieni spośród ludzi jako pierwociny dla Boga i dla Baranka, a w ich ustach nie znaleziono fałszu; są bez skazy".
Jan, a wraz z nim dzisiejsza klasa Jana, ma możliwość zapoznania się z uszczęśliwiającym rezultatem tego zgromadzania: „
I ujrzałem, a oto Baranek stojący na górze Syjon, a z nim sto czterdzieści cztery tysiące mających wypisane na swych czołach jego imię i imię jego Ojca” (Objawienie 14:1).
Nie ma nic cenniejszego nad prawdę, Jezus dał jej świadectwo, chociaż i ona może być dla niektórych przykrym doświadczeniem w zderzeniu z dotychczasowym widzeniem spraw.
Mówimy o dziele Boga, nie zaś o ludzkich wizjach.
Pozdrawiam