Lunadari pisze:maly_kwiatek pisze:Egzorcystów trzeba dużo bo to wynika z obserwacji współczesnych ludzi.
kto i na jakiej podstawie ma prawo określać siebie obiektywnym
obserwatorem.
Myślę, że każdy kto stara się być obiektywnym obserwatorem.
Lunadari pisze:maly_kwiatek pisze:W miejscu gdzie mieszkam kolejka do egzorcysty jest taka, że trzeba czekać na wizytę od 1 do 3 miesięcy.
a może przydałoby się tam więcej gabinetów terapeutycznych?
może więcej życzliwości w otoczeniu, więcej miłości w rodzinach, może więcej serdecznej uwagi wzajemnej?
Egzorcyzmy są za darmo, gabinety terapeutyczne kosztują.
Niemniej rynek jest wolny, zapraszam na Śląsk, zrób sobie promocję i marketing, sądzę, że masz rację co do potrzeba na tym terenie. Jednak by Ci biznes wyszedł, skalkuluj dobrze ceny usług. Bezpłatne, życzliwe doradztwo wśród znajomych jest też jak najbardziej wskazane. Sam je uprawiam
Lunadari pisze:maly_kwiatek pisze:To dużo zważywszy, że cierpienie zniewolonych i ich bliskich jest nieraz bardzo wielkie.
czy uzależnienia i nałogi nie wrzucane są przypadkiem do jednego worka z opętaniami? niezwykle łatwo własne słabości, brak pohamowania w wielu płaszczyznach życia zrzucać na 'opętanie'. to nie ja przepijam wypłatę, to nie ja tłukę żonę, to nie ja przepuszczam kasę na automatach do gry i zaciągam długi, to nie ja masturbuję się przed monitorem - to wszystko niby robi to
coś ze mną, za mnie -> naprawcie mnie, egzorcyzmujcie, wyleczcie, załatwcie, posprzątajcie za mnie, tak?
Nie sądzę by ludzie często tak robili jak mówisz.
Przynajmniej, na ile znam ludzi.
Ale masz rację, że często ludzie mieszają z opętaniem, zniewolenie psychiczne - na własne życzenie, np. jakieś nałogi, lub uporczywe życie nieetyczne, lub wręcz niemoralne.
Często zdarza się, że do egzorcysty trafia ktoś niestabilny psychicznie, lub wręcz chory psychicznie.
Egzorcysta w razie podejrzenia o taki stan, zazwyczaj wysyła delikwenta na konsultację psychiatryczną i prosi o przyniesienie orzeczenia lekarskiego. Egzorcyści i psychiatrzy - jeśli się dobrze wzajemnie rozumieją to zazwyczaj dobrze ze sobą współpracują, w kierunku właściwej pomocy danemu człowiekowi.
Lunadari pisze:maly_kwiatek pisze:Kościół wykwalifikował osoby które potrafią uwalniać od złych duchów z pomocą Bożą.
Tylko tyle i aż tyle.
co dalej? tzn. co się dzieje dalej z ludźmi, którzy po odczekaniu miesiąca czy trzech w kolejce, dostaną od księdza potwierdzenie o 'uwolnieniu' i jak dalej żyją? czy ktokolwiek później interesuje się ich losem, pomaga znaleźć pracę, serdecznych przyjaciół, pomaga rozwijać zainteresowania, krótko mówiąc - pomaga odnaleźć właściwą ścieżkę?
Ksiądz nie daje żadnych zaświadczeń w tym zakresie.
Człowiek uwolniony od opętań czy zniewoleń jest taki sam jak przedtem, tyle, że wolny. Może lepiej zająć się kształtowaniem własnego losu. Ten etap realizuje się już bez egzorcysty i bez terapeuty, czy psychiatry. To etap samodzielnej dojrzałości.
Lunadari pisze: mordotymoja pisze:A co z czarownicami?Czy na czarownice jest jakiś "paragraf"?Czarownice zawsze mnie fascynowały ...Czy praktykowana jest jeszcze metoda :czarownica do wora,wór do jeziora i jak wypłynie to magic ,a jak nie to...upss hmm. Następna proszę!
czarownice mają się dobrze, praktykowane jest za to krycie łysych papą
O postępowaniu z łysymi wypowiadał się nie będę, natomiast uważam, że dobrze byłoby wrócić do praktyk pławienia czarownic, dla starannego odróżnienia oszustek, od prawdziwie "mądrych" kobiet