dla nas Polaków, czy słuszne, czy to jest ten moment, żeby poruszać ten temat?
z drugiej strony czy potrafimy sami rzetelnie ocenić sytuację?
czy rzeczywiście konflikt zbrojny nam zagraża? czy też są to medialne strachy na lachy?

Media są szkodliwe.
W nowej Polsce należy niezwłocznie wypracować kodeks etyczny dla mediów i konsekwentnie go wprowadzić i egzekwować.
O wojnie trzeba ludzi uczyć w czasach pokoju, a nie wtedy, gdy nie ma właściwie żadnego ruchu, żadnej możliwości działania.

Media budują spiralę zagrożenia, ale oczywiście, wojna jest prawdopodobna.
Bardziej mnie drażni ta nachalna propaganda mediów, byśmy nagle znienawidzili Ruskich i pokochali Ukraińców, to jest chore, a nie straszenie Polaków wojną. Ponieważ jestem nonkonformistą, to nie wierzę mediom. Jeżeli ktoś próbuje mi na siłę narzucić swój punkt widzenia, to już mi śmierdzi na kilometr, dlatego tak daleki jestem od propagandy religijnej i politycznej. Ruscy są w porządku, a ateiści, to konkretni ludzie, którzy wiedzą czego chcą. mówię tak tylko dlatego, że drażni mnie propaganda przeciwko której normalnie myślący człowiek powinien się buntować.
Gdzie Wasze mózgi?

Mózgi są zlemingowane w przerażającym stopniu.

Na Ukrainie trwa wewnętrzny konflikt zbrojny o charakterze regionalnym. Stronami są obecne siły rządowe reprezentowane przez armię ukraińską oraz separatyści wspierani nieoficjalnie przez Rosję. W przypadku oficjalnego zbrojnego wystąpienia Rosji bądź jednoznacznie otwartego i ujednoliconego opowiedzenia się po stronie separatystów, należałoby się spodziewać sporych rozmiarów przysłowiowych "lejów po bombie" w miejscu stacjonowania jednostek prorządowych na obszarze objętym konfliktem (i nie tylko), zapewne szybciej powstających niż działania szybkich jednostek reagowania ze szczecińskiej "szpicy" NATO. Nie myślę tutaj o zastosowaniu broni nuklearnej, nic z tych rzeczy, wystarczy współczesna broń konwencjonalna. Scenariusz ten zdecydowanie ma zbyt wiele słabych stron, poczynając już od samej niechęci Rosji wobec wzięcia udziału w otwartej walce zbrojnej, co mogłoby się odbić znacznie szerszymi i dogłębniejszymi reperkusjami na ich własnej gospodarce. Ukraina jest państwem wystarczająco już zdestabilizowanym ekonomicznie, czas gra po stronie separatystów, tudzież interesów Rosji. Realne zagrożenie, jak dla mnie praktycznie jedyne, może wywołać zbrojna interwencja sił NATO (równie mało prawdopodobna) na konsekwentnie prowadzoną prowokacyjną politykę Putina.
Jakkolwiek nie potoczyłyby się losy obecnego konfliktu bądź hipotetycznej wojny, brutalnie napiszę, w obu tych przypadkach Ukraina już przegrała. Dosadniej rzecz ujmując, szeregowi obywatele Ukrainy uwikłani w konflikt mocarstw i walkę o strefę wpływów (uwzględniając polityczne dążenia pro i anty europejskie/rosyjskie) poniosą jej bezpośrednie konsekwencje.

Nikt nie chce umierać za Ukrainę (za jej kawałki też).
Ani Polska, ani Rosja, ani USA, ani Niemcy ani Unia Europejska, ani nikt.
Ani Putin, ani Obama, ani Merklowa, ani tym bardziej Tusk, czy Sikorski.

Myślę, ze Ukraińcy nie zdawali sobie sprawy, jak bardzo są sami, gdy uruchamiano Majdan.
Potem się już samo działo i nie dało się zatrzymać.

Nie zapomnę wizyty Wicepremiera Grojsmana w Polsce po wsparcie, wizyty, którą tak utajniono, ze zanim Grojsman wyjechał, nie wiadomo było czy w ogóle się odbyła i z kim on rozmawiał. Było oczywiste, że Tusk i Sikorski są przerażeni, ze Putin się dowie i oskarży ich że pomagają rządowi w Kijowie.
To było tyleż oczywiste, co żenujące.

Dziś mamy zbombardowany Donbas, zniszczone społeczeństwo obywatelskie na wschodzie Ukrainy. Odbędzie się rozbiór Ukrainy - coś w rodzaju Pierwszego Rozbioru Polski w 1772 roku. Wschód dla Rosji, Zachód dla Kijowa. Na razie. Rozbiór orzekną Obama Merklowa i Putin a cały świat będzie klaskał nad tym pokojowym rozwiązaniem. Być może ta trójka dostanie Nagrodę Nobla (Obama ponownie).

Żenada światowa.

A swoja drogą, to ciekawe czemu właśnie dziś grożono w mediach jądrowym bombardowaniem Warszawy?

Myślę, że to paradoksalnie przez wybór Tuska i Elżbiety Taki Klimat na funkcje europejskie i teoretyczne umocnienie siły Polski.
Aby zneutralizować ten efekt straszy się Polaków bombardowaniem Warszawy, żeby Polacy przycichli i nie przeszkadzali przy majstrowaniu nad rozbiorem Ukrainy. Bo głupi Polacy, którzy nic nie rozumieją, gotowi niechcący wywołać jeszcze większy konflikt niż jest i to nie wiadomo o co.
Więc najlepiej postraszyć. Tusk już się w sprawie Ukrainy na pewno nie odezwie do końca swoich dni, chyba, że mu każą w Europie.

maly_kwiatek pisze:A swoja drogą, to ciekawe czemu właśnie dziś grożono w mediach jądrowym bombardowaniem Warszawy?

Myślę, że to paradoksalnie przez wybór Tuska i Elżbiety Taki Klimat na funkcje europejskie i teoretyczne umocnienie siły Polski.
Aby zneutralizować ten efekt straszy się Polaków bombardowaniem Warszawy, żeby Polacy przycichli i nie przeszkadzali przy majstrowaniu nad rozbiorem Ukrainy. Bo głupi Polacy, którzy nic nie rozumieją, gotowi niechcący wywołać jeszcze większy konflikt niż jest i to nie wiadomo o co.
Więc najlepiej postraszyć. Tusk już się w sprawie Ukrainy na pewno nie odezwie do końca swoich dni, chyba, że mu każą w Europie.

"Ciekawie" kombinujesz Panie moderatorze:
Twoja "niewiedza" o przyczynie "jądrowych gróźb" prowadzi do postawienia tezy o rzekomo "paradoksalnym" związku z wyborem "Tuska i Elżbiety" na eksponowane stanowiska "na zachód od Bugu".
Zapewniam Cię, że nie ma w tym żadnego paradoksu , a jest nie budzący wątpliwości banał o pomyleniu wywodu z niewyszukanym skojarzeniem zjawiska z faktem ( w innym temacie kojarzysz, Panie moderatorze, w równie "cudowny" sposób aforystyczną myśl F.Nietzschego z ideologią narodowo-socjalistyczną. Litości!)
Nie jestem pewien czy, jako etatowy moderator, jesteś świadomy konsekwencji/konkluzji do których prowadzi owa "wyrywna" teza.
Obawiam się, ze jedną z nich jest li tylko przekonanie- cokolwiek dziwne, że wśród środków masowego rażenia wyróżniamy broń typu A,B,C … i T. Pytam Cię zatem mały kwiatku o odpowiedzialność (na banalnym poziomie) za sens stawianych tez. Bo nie da się pominąć prostej obserwacji, że formułowane są … ze szczyptą moderatorskiego autorytetu.
Przywołaj się zatem (baaardzo proszę) do przytomnego porządku, lub dodaj do listy "A,B,C i T" … literkę "m"

Drogi O. błysnąwszy elokwencją oświeć nas, a mnie w szczególności cóż takiego nieoczywistego odkryłeś.
Nie hydrolizuj się bez powodu i wyjaśnij nam kulisy wielkiej polityki, bo chyba nie ma wątpliwości kto ma serwis w tym meczu.
Emocjonalnyś jak kapryśna niewiasta.
Chciałbym liczyć na odpowiedź a nie ripostę. Pokaż swoją wielkość.

Ł

Jam ci malutki człowieczek...ale po mojemu Majdan to nie spontaniczna reakcja społeczeństwa Ukrainy lecz zorganizowana akcja oligarchów oplacających jedzenie,opal,koce namioty etc etc..Niestety tylko nasze media nie maja wątpliwosci..Inne np The Economist zadaja pytania :
co stało na przeszkodzie, aby demokratyczne i rynkowe cele, które obecnie deklaruje Kijów, zrealizować w ciągu 23 lat, jakie upłynęły od powstania niepodległej Ukrainy ?

Czemu akty prawne przyjmowane są z najwyższym trudem i czy mogą stać się instrumentami odbudowy oligarchicznego status quo ?

Czemu z taką łatwością Petro Poroszenko utworzył własną partię ,która w wyniku wyborów ma stac sie nową partią władzy ( i jak się to ma do manipulacji lub demokracji i jej wyborów ? )

Czego żądają oligarchowie w zamian za udostępnienie miejsc wyborczych przez Petro Poroszenkę ?

Jaką role odgrywaja oligarchowie łacznie z Julią Tymoszenko zjednoczeni wokół współpracownika Tymoszenko A.Jaceniuka ?

Czemu w walkach biorą udział "ochotnicy " jesli w samych strukturach siłowych Ukrainy jest 300 tys ludzi ??

Czemu nie mimo wielokrotnych zapowiedzi nie wymieniono korpusu oficerskiego z bardziej lub mniej jawnych stronników Moskwy. Armią dowodzą nadal generałowie, którzy ponieśli właśnie klęskę w wojnie z Rosją. To pachnie powtórką z niedawnej historii Pomarańczowych

Czemu Ukraina domaga się dostaw broni jednoczesnie eksportujac broń i czołgi np do Tajlandii ??? Ukraina to jeden z najwiekszych eksporterów bronii....

Łosiu pisze:Drogi O. błysnąwszy elokwencją oświeć nas, a mnie w szczególności cóż takiego nieoczywistego odkryłeś.
Nie hydrolizuj się bez powodu i wyjaśnij nam kulisy wielkiej polityki, bo chyba nie ma wątpliwości kto ma serwis w tym meczu.
Emocjonalnyś jak kapryśna niewiasta.
Chciałbym liczyć na odpowiedź a nie ripostę. Pokaż swoją wielkość.

Ł

Re- postem Łosiu, re-postem ....


Miło, że przypisujesz mi "wielkość". Mniej mi tak, kiedy zastanawiam się czy o niej coś wiesz, czy też tylko sprawdzić chcesz, że jest.
W pierwszym przypadku i odniesieniu do wypowiedzi, z którą .... hmm ... chcesz coś retorycznie zrobić, "odkryję" Ci jej jawną treść: odkryłem tam, że oprócz demagogicznej ABC muskulatury Małego K., "odkryć" można też, że pod figowym listkiem tegoż utknęło jakieś - pozorów pełne - małe "m".
Chcę Cię przy tym - bez fałszywej skromności - zapewnić, że w przeciwieństwie do Ciebie nic wielkiego w tym "odkryciu" nie widzę.
Jeśli zaś idzie o "wielką politykę" i forumowych "wielkich politologów", to wielce pragnę wszystkim przypomnieć, że każda ze znanych mi rewolucji z "centrum" w Kijowie - wbrew biedzie i "wielkopolitycznym" upokorzeniom - na sztandarach haftuje nie głód, chleb i tępy resentyment, a prawo do wolności i haftowania jej istoty bez putingu i demokratycznie. Wszystko inne, co się bezmyślnie dohaftowuje do owych sztandarów jest "wielkopolitycznym" nadużyciem i kiepską quasi-politologiczną nadinterpretacją.

No, Łosiu ... to będziem Wikingami "odkrywać" Kolumbowi Amerykę?
Ech!

Mamy więc jasność w temacie.
Dzięks za powściągliwość i mam nadzieję, że twa opinia pomoże łosiowi w niedemagogicznym
zrozumieniu tematu, kwiatkowi w rozwoju politologicznym, a wszystkim innym posłuży do przemyśleń.


Łosiu demademo_gologik

Ps.

nic tak mysli nie nakręca jak rosnąca dywergencja

media najczęściej nie są obiektywne, a poza tm nastraszyć to one mogą tyko ludzi nie myślących samodzielnie

Morfi pisze:media najczęściej nie są obiektywne, a poza tm nastraszyć to one mogą tyko ludzi nie myślących samodzielnie

Czyli większość .

Morfi pisze:media najczęściej nie są obiektywne, a poza tm nastraszyć to one mogą tyko ludzi nie myślących samodzielnie

ale pytanie było czy słusznie straszą a nie czy nastraszą kto się wystraszył, ręka w górę?

:kotek: : "ale" w odpowiedzi o kryterium "słuszności" było kilka - nomen omen - słusznych słów kilka :zemdlala:

ale mdlejesz z ręką w górze ...

Będzie,nie będzie,będzie,nie...Wyszło mi że nie będzie .Analityk piątkowy, popołudniowy .Przez ostatni tydzień cała ,prawie szwedzka flota wojenna tropiła cóś w głębinach.Cóś nie dało się wytropić.Dzisiaj piątek,początek łykendu,tropienie zakończone . Myślę że to była tłusta ,polska foka wypuszczona z fokarium na Helu.Jak wróci ,to jej zamontujemy w żoładku taki balon.Żeby tyle nie żarła.Jak nie będzie tyle żarła to schudnie.Jak schudnie to przestanie wywoływać palpitacje serca wśród Wikingów.Nieustraszonych :rotfl1:

victoria pisze:ale mdlejesz z ręką w górze ...


http://emotikona.pl/gify/pic/04ludzik.gif

Vi, ale mnie nastraszyłaś Ty potworku - ozorku....

Siedzę z kawą,
przsuwam stronę i kawę do dzioba wzosząc luknam na stworka , który znienackowo jęzor wywalił na ekran,
aż miręka z filiżanką zadrżałai.....
ale wojny się nie boję, bo jej nie będzie.

och, najwyżej kolejny rozbiór Polski po aneksji Ukrainy przez ZSRR.

Niemcy czyli UE zajmą Polandię do linii Wisły, a ZSRR dokona aneksji ściany południowej Polski.

Łosiu aneks

Si vis Pacem, para bellum...

Dobrze że starszą. A za mało starszą.
Obecna sytuacja przypomina przemyślenia osoby widzącej wieczorem grupę zbirów na jej drodze i solennie obiecującej sobie rozpoczęcie treningów samoobrony od jutra.

Jeśli wojny nie będzie (na co liczę a raczej mam nieuzasadnioną nadzieję, że wojna nie dotrze do Polski), to tylko dlatego, że jednak zdążymy wybudować potencjał odstraszający i nie spierniczyć stosunków z... islamem.
Europy nie ma się co bać. To mięczaki i badziewiarze.
Rosja jedynie próbuje co będzie można kiedy arabi (i chińczycy?) zdecydują się na wykrojenie sobie jej kawałków...
Chwilowo nasza siła w naszej maleńkości - nikt nie bierze nas poważnie. Ale dobrze się przygotować - i kiedy Wielcy się wytłuką...

Ciekawy temat, tylko nie bardzo wiem, którą wojną konkretnie nas straszą - z Rosją, z islamem najbardziej.
Mamy dużo kiepskich mediów i całych ruchów politycznych, które straszą nas końcem świata. W ogóle wszyscy tylko czymś straszą. Od wojny, po brak emerytury. Smile.

Małrycy pisze:W ogóle wszyscy tylko czymś straszą. .

nawet zmianami pogody dziennie straszą

Małrycy pisze:Ciekawy temat, tylko nie bardzo wiem, którą wojną konkretnie nas straszą - z Rosją, z islamem najbardziej.

Myślę że z Rosją.Bo islamiści zawsze nas lekceważyli...co tam lekceważyli,olewali nas .Kwestią do rozstrzygnięcia jest czy to my mamy na Ruskich prewencyjnie napaść,czy oni na nas.Jestem za tym żeby oni na nas.Jesteśmy biednym krajem na dorobku,to pozwoliłoby zaoszczędzić naszej armii na paliwie .Tak to widzę ...

Najlepiej to by było jakbyśmy włączyli myślenie i przestali się dawać straszyć, genderem, cywilizacją śmierci i wszelkiej maści spiskami. To byśmy się naprawdę wtedy poczuli jacyś spokojniejsi, a tak żyjemy w poczuciu, że za rogiem zawsze znajduje się ktoś i knuje.

Mogłyby media zacząć "straszyć" skutkami embarga. Kolejny zakład przetwórstwa z załogą ~100 osób upada. Właściciel miał do wyboru zapłacić syndykowi bądź pracownikom, wybrał tych drugich. Skutkiem tego syndyk wlazł z Policją i ochroną na teren zakładu, żeby przejąć nieruchomość, pracownicy więc rozpoczęli strajk okupacyjny. Info przemknęło lotem błyskawicy w telewizorni, w necie cisza.
Mamy więc naszą gospodarczą "wojenkę" z Putinem, poszkodowani są i idą w tysiące. Ale tym co tak gorliwie za nią optowali przecież nie ubędzie, w przeciwieństwie do statystycznego Kowalskiego, a tego przecież poświęca się bez zastanowienia, sic.

Jakieś straty muszą być.Ja to jabłek niestety nie lubię,więc nie przetwarzam .Co by o Putinie nie powiedzieć ,to faktem jest że jaja ma.W przeciwieństwie do naszej ekstra klasy politycznej.Ci to mają jedynie szerokie usta,cecha przydatna przy robienie łaski . Postanowiłem,że jakby co, to okopię się pod tęczą,na placu zbawiciela.Okopany już,będę ostrzył bagnet i będę czekał .Kurcze,też mi się to chyba zaczyna udzielać ...

Usłyszałem dziś, że w ostatnich dniach, znany naukowiec z instytutu studiów międzynarodowych, stwierdził, iż w ciągu maksymalnie dwóch najbliższych lat, czołgi Putina znajdą się nad Wisłą by zamontować tu zależny od Moskwy marionetkowy rząd. NATO będzie siedzieć cicho w obawie przed atomówkami. Wg tego pana strategia Putina by odbudować sowiecką strefę wpływów jest aż nadto już widoczna a okazja - czyli słabość NATO, UE i USA - czyni to wykonalnym.

Nadzieją wg mnie dla nas jest atak Państwa Islamskiego na Rosję - czyli podpalenie Kaukazu. Kto wie, czy nie jest to efekt gry CIA by Rosję zająć czymś innym niż Europa Wschodnia.

Zatem idę się zapisać do koła strzeleckiego. Nie ma żartów kurde.

CM

A ten naukowiec za kase, dla idei czy idiota, bo nie jestem pewna?
Mnie o atak wesolosci przyprawiaja kazdorazowo stwierdzenie polglowkow roznego autoramentu o agresywnej polityce Putina. I tez nie jestem pewna: za kase czy dla idei.
Z mojej afrykanskiej perspektywy wyglada bowiem na to, ze przyczyna wojny domowej na Ukrainie byla bezposrednio agresywna i imperialistyczna polityka USA, realizowana poprzez organy wykonawcze czyli NATO i UE. Dwie zachlanne raczki wujka Sama.
Dalsze starania doprowadzily do zamiany lokalnego konfliktu pomiedzy zachodnia i wschodnia Ukraina na konflikt Zachod kontra Rosja.
Co bedzie dalej?
Powszechne zbrojenia i dozbrojenie; bo o to przeciez chodzi tym, ktorzy kieruja poczynaniami Zachodu.
O psychoze strachu, gdy kazdy na kazdego bedzie patrzyl wilkiem.
O przyzwolenie na powszechna inwigilacje pod pozorem obrony przed terroryzmem.
O zawlaszczenie swiatowych zasobow energii.

civilmonk pisze:Usłyszałem dziś, że w ostatnich dniach, znany naukowiec z instytutu studiów międzynarodowych, stwierdził, iż w ciągu maksymalnie dwóch najbliższych lat, czołgi Putina znajdą się nad Wisłą

po co wymieniasz te "tytuły " tego faceta nie mogłeś od razu napisać , że to sam wymysliłeś ?

civilmonk pisze:Usłyszałem dziś, że w ostatnich dniach, znany naukowiec z instytutu studiów międzynarodowych, stwierdził, iż w ciągu maksymalnie dwóch najbliższych lat, czołgi Putina znajdą się nad Wisłą by zamontować tu zależny od Moskwy marionetkowy rząd. NATO będzie siedzieć cicho w obawie przed atomówkami. Wg tego pana strategia Putina by odbudować sowiecką strefę wpływów jest aż nadto już widoczna a okazja - czyli słabość NATO, UE i USA - czyni to wykonalnym.

Nadzieją wg mnie dla nas jest atak Państwa Islamskiego na Rosję - czyli podpalenie Kaukazu. Kto wie, czy nie jest to efekt gry CIA by Rosję zająć czymś innym niż Europa Wschodnia.

Zatem idę się zapisać do koła strzeleckiego. Nie ma żartów kurde.

CM

Jak już sobie postrzelacie to kupcie kilka piw,będziecie mogli poćwiczyć rzut granatem .