Victoria, Twoje wątpliwości są Twoimi wątpliwościami i od Ciebie zależy czym i na jakiej podstawie je karmisz.victoria pisze:Myślałam, że rozmawiamy o moich wątpliwościach, skąd się biorą, ale widzę , wciąż monologi, anonimowe komentarze, one ich nie rozwieją, bo czy wyrok prawomocny czy nie, uzasadnienie daje do myślenia. Ktoś mądry kiedyś powiedział, nigdy nie wątpi ten tylko, kto nic nie wie...
Poza tym wątpiący może się tylko mile rozczarować
a w postach widzisz to, co chcesz zobaczyć. niektórzy piszą monologi, inni nieustannie linkują. taki 'los'
"czy wyrok prawomocny czy nie, uzasadnienie daje do myślenia"
daje do 'myślenia', a i owszem, tyle że o meritum?? czy raczej o poziomie 'uzasadniacza'?
dla mnie sens uzasadnienia w skróci brzmi tak: co prawda oskarżony nie jest dziennikarzem by móc publikować swoje opinie, no ale prawdę powiedziawszy starał się pisać tak ładnie, jakby był..
albo
oskarżony nie zasługuje na prztyczka w nos od wymiaru sprawiedliwości za publikowanie obelg pod adresem oskarżyciela, ponieważ oskarżyciel także używa na co dzień brzydkich wyrazów..
po prostu super.
ostatnia strona:
(..) 'nie rozkraczały granic' (..) - co autor miał na myśli, to autor raczy wiedzieć