Sailor pisze:Lidka pisze:Fiodor, ale z Polańskim to taka "wybrakowana" pedofilia..
Liczy się w zasadzie tylko fakt, ze dziewczyna była 13-latką... I na dodatek Polański nie ma skłonności do dzieci.
Lidko, nie ma czegoś takiego jak "wybrakowana" pedofilia. Możemy coś takiego wymyślić, relatywizować, rozmywać do woli..., ale ktoś, kto współżyje z dzieckiem to pedofil i tyle (jedyne znaczne rozróżnienie to pedofilia wewnątrz- i zewnątrz- rodzinna). Tak jest klasyfikowany przez prawo i psychiatrię, a uwierz mi- znam się na tym.
I fakt, pedofilia jako taka jest obrzydliwa i powinna być karalna. Znaczy pedofile, ale typowi i w typowych sytuacjach.
I nie ma również czegoś takiego jak "typowy pedofil" i "typowe sytuacje". Każde zaburzenie ma inny przebieg, usidlanie ofiary odbywa się inaczej. Wybitny artysta nie może być pedofilem, bo jest "nietypowy" i nie nagabuje dzieci w parku? Proszę, miejmy trochę wyobraźni...
Sailor, problem jest tak trudny, że słowa go nie oddają, naprawdę trudno je dobrać tak, żeby ukazały sprawę jednoznacznie...
. Tak, nie mogę zaprzeczyć temu, co piszesz. I nie chodzi mi o to, że Polański jest znanym reżyserem. Chodzi o fakt, że facet nie ma skłonności pedofilskich. Nie mówię tego jako ja, bo specjalistką nie jestem, bazuję na wypowiedziach seksuologów, które pojawiły się, jak zatrzymano Polańskiego. I zgadzam się z ich opinią. W tym przypadku (że oskarżony jest osobą znaną), gdyby taka sytuacja jeszcze raz miała miejsce, natychmiast zgłosiłyby się te inne molestowane dzieci i świadkowie jego pedofilskich zachowań. Zauważ, to jest typowe zjawisko na świecie: wszyscy siedzą cicho, ale jak zrobi się szum wokół sprawy, ludziom otwierają się usta. Przykład - choćby szef poznańskich "Słowików" Krolopp. Przez tyle lat molestował swoich wychowanków i NIKT nie wywlókł tego na światło dzienne. Jedno oskarżenie spowodowało istną lawinę, zgłaszali się poszkodowani sprzed 30 lat.
Tymczasem Polański całym swoim życiem wykazał zdrowie, nie odchylenie od niego i co do tego nikt nie ma wątpliwości. Podczas gdy pedofil nie jest w stanie ukryć swojej natury i zaprzestać. Stąd napisałam "wybrakowana" pedofilia. To wygląda na jeden głupi "wyskok" podyktowany... nie wiem czym, narkotykami? alkoholem? sytuacją? (w końcu nie zwabił tej dziewczyny z placu zabaw dla dzieci, a sama się pojawiła u niego w tym właśnie celu... taka była "kultura" tego środowiska).
Pod określenie "pedofilia" podchodzi tu jedynie wiek dziewczyny i nic poza tym. Nie sądzę, żeby uznanie Polańskiego za pedofila było słuszne. Pedofilem się jest, albo nie. Polański nie jest.
Ale dokonał tego aktu i podlega karze. Tylko czy kara ma być typowa dla pedofila? Nie może być, bo i nie ten czas, nie ta sytuacja, "typowa" kara nie odniesie żadnego skutku, bo i nie może. Ukaranie ma być "przestrogą", żeby ktoś czegoś wbrew prawu nie robił. Ma nauczyć oskarżonego takiego zachowania, które nie jest właściwe. Taki jest cel kary. Czy pasuje on do tego sprawcy? Przecież on swoim późniejszym życiem udowodnił, że nie trzeba go tego uczyć i przywracać do "normalności".
Jedna rzecz jeszcze mnie zastanawia w całej tej sytuacji, o której jakoś nikt nie mówi. Wszyscy opowiadają o prawie i jego egzekwowaniu itd. Zgoda, ale gdzie tu prawo dziecka? Skoro tego typu sprawa nie ulega przedawnieniu, to dlaczego sąd nie ściga rodziców dziewczynki za brak opieki nad nią te 30 lat temu? Sąd potrafi ukarać dotkliwie właściciela psa, że go nie dopilnował (i, na przykład, za jego sprawą doszło do kolizji samochodów). W końcu dziewczyna była niepełnoletnia, zatem rodzice w 100% byli za nią odpowiedzialni, czyż nie? Tu jest źródło całego "zła" tej sytuacji, nie w rzekomym pedofilstwie Polańskiego. Jak matka mogła nie wiedzieć, gdzie jest jej córka? Ba, mało tego, nie jest tajemnicą, że matka doskonale wiedziała, gdzie córka się wybiera i aprobowała to. Sądzicie, iż myślała, ze dziewczynka idzie w środowisko filmowe pobawić się w piaskownicy?
Dla mnie to dziwne, gdyż z tego, co wiem, USA to kraj, gdzie prawo dziecka jest wysoko postawione, słyszy się, że za uderzenie w tyłek, rodzic może zostać oskarżony przez świadków zdarzenia o znęcanie się nad dzieckiem. To jak nazwać zachowanie matki tej dziewczyny?