ayalen pisze:civilmonk pisze:Tylko świadomość jest niezmienna i niezależna.
CM
Skostniala, skamieniala, czy zdrewniala? Ta swiadomosc?
Albo slepa kometa jakaś?
Nie rozumiem. W świecie z którego ja pochodzę świadomość jest dosyć jasno zdefiniowana w terminologii mistycznej. Wszystkie jej cechy są zmienne. Jedną z nich jest aktywność. Jeśli świadomość jest przestrzenią to gdy w jednym z punktów pojawi się coś - np. człowiek spostrzeże coś, to w kolejnych punktach tej przestrzeni kształtuje się reakcja na to - rozumna, inteligenta, czująca. Jednakże to są zmienne cechy przejawiające się w przestrzeni świadomość a nie ona sama z siebie.
Niektórzy ludzie wierzą iż jest w nich jakaś stała indywidualna część - dusza. Jednakże takie podejście nie wytrzymuje próby analizy logicznej. To bardziej emocjonalne przywiązanie do poczucia iż musi być coś trwałego co przetrwa śmierć ciała.
Można też dedukować iż sposób rozumnej reakcji w przestrzeni świadomości na dane zjawisko, czyli wzorzec tej reakcji - jest duszą. Czyli na to samo zjawisko każdy reaguje w swój właściwy sposób, indywidualny, poniekąd stały sposób. Czyli w przestrzeni świadomości pojawia się jakieś zjawisko a w reakcji na to pojawiają się w niej kolejne - rozumem kształtowane i serce, kolejne zjawiska - reakcje na to co się pojawiło. Każdy z nas ma swój własny sposób reagowania. Zmieniający się w czasie ale każda zmiana tego wzorca jest na tyle niewielka iż utrzymuje się pewna ciągłość postrzegania tego wzorca jako "ja". Ale to nie jest też nic stałego. To się też zmienia. Jak mniemam buddyści wierzą iż właśnie ten wzorzec reakcji stoi za reinkarnacją i na nim opiera się test poszukiwania następców uznanych nauczycieli. Pokazuje się dzieciom przedmiotu danego zmarłego i po ich reakcji - jeśli jest właściwa, uznaje się dziecko za inkarnację nauczyciela.
Można dedukować dalej iż celem naszego istnienia jest pielęgnacja tego wzorca tak by był zgodny z jakimiś ideałami - miłości, radości, współczucia, wolności itp. Wtedy kolejne inkarnacje kształtują ten wzorzec, uczą go poniekąd jak działa prawo przyczyny i skutki - siejesz zło, zło zbierasz, dajesz, dostajesz itp. Każda inkarnacja zasiewa ten wzorzec traumami i sukcesami. Te pierwsze są rozwikływane w następnych inkarnacjach. Są motywem ciemnej strony życia, czymś do przepracowania. Zaś szansy to nowe wyzwania, nowe pozytywne reakcje.
Mnie ta idea się jednak mało podoba - to brzmi jak hodowla
CM