Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

61
JA?! - powiem brutalnie :D - faj to ja się nauczyłem palić przy piciu gorzołki :D
Jakoś życie płodowe (tego akurat nie pamiętam ;D ) oraz moje dzieciństw- (zwłaszcza ono) - było udane,nawet bardzo :).
Raczej wpływ "środowiska" hyhyhy :D Palę bo lubię i się nigdy nie oszukiwałem co do tego :) Lubie smolić peciorki, nie ma co :D
Co Wy z tą miłością ? Akceptacja jak najbardziej, no ale żeby miłość od razu ;) ...
Ostatnio zmieniony 27 maja 2010, 19:21 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

62
A akceptacją nie wiąże się z miłością? :) Dla mnie właśnie z niej wynika. A jeśli chcemy rozwinąć miłość własną, trzeba zacząć od akceptacji samego siebie, to działa w dwie strony.

Abesnai, KOCHAJ to JEDYNE "zalecenie" od Boga... Kochaj bliźniego swego jak siebie samego. Tu logicznie widac, że najpierw samego siebie trzeba, czyz nie?
Ostatnio zmieniony 27 maja 2010, 19:24 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

63
Lidka - jak zwykle masz rację ;)
Widocznie jest to kwestia indywidualnego pojęcia :)
Akceptacja siebie i wynikająca z tego miłość. Ten kto kocha i akceptuje siebie jest szczęśliwszy, dzięki czemu tym łatwiej pokocha bliźniego swego :D
Ostatnio zmieniony 27 maja 2010, 19:31 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

64
Ja?! pisze:Zwykle palenie ma związek z brakiem miłości w okresie dzieciństwa i okresie płodowym.
Aktualnie to nie jest prawda...
Zwykle palenie ma zwiazek z glupota mlodosci , z checia pokazania innym jacy to my jestesmy dorosli, czesto z buntem przeciw autorytetowi rodzicow.

Palenie jest nalogiem bardzo trudnym do porzucenia. Mozna kochac siebie i nadal miec trudnosci z rzuceniem.
Reakcje chemiczne zachodzace w organizmie pod wplywem skladnikow tytoniu sa odpowiedzialne- a nie brak milosci ciezarnej mamusi czy brak milosci do samego siebie.

Czasami potrzeba paru -albo parunastu -prob nim sie uda pozbyc tego nalogu. Czasami trzeba by zaczely sie problemy ze zdrowiem.
Ale to jest mozliwe.
I tak- mowie z doswiadczenia. Kopcilam jak komin ale juz od 10 lat nie pale!
Ostatnio zmieniony 27 maja 2010, 19:32 przez Krystek, łącznie zmieniany 2 razy.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

65
Tak Krystek :)
Musi się jeszcze chcieć.
A mnie dla przykładu po prostu się nie chce rzucać palenia. Palę bo lubię :satan:
Może palenie mnie w końcu rzuci ... stwierdzi może w końcu mój nałóg, że "nie potrzebna wcale mi, taka miłość do krwi" :D
Ja?! - a Ty paliłeś papierosy ?
Ostatnio zmieniony 27 maja 2010, 19:43 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

67
Lidka pisze:jeśli chcemy rozwinąć miłość własną, trzeba zacząć od akceptacji samego siebie, to działa w dwie strony.
wartało by przy tej okazji wyjaśnic pojęcie -"siebie" bo wielu nie czaji co to znaczy dokładnie , zbyt wielu gra role siebie i myślą że są soba :fiufiu:
Ostatnio zmieniony 27 maja 2010, 22:02 przez Crows, łącznie zmieniany 2 razy.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

68
Crows pisze:wartało by przy tej okazji wyjaśnic pojęcie -"siebie" bo wielu nie czaji co to znaczy dokładnie , zbyt wielu gra role siebie i myślą że są soba :fiufiu:
Say WHAT?

Come on, Crows....Ludzie moga miec watpliwosci z wieloma okresleniami ale wydaje mi sie, ze wiekszosc z nas potrafi oddzielic "ja" od "on" czy "ona" czy "stolik" czy "pies".

Co rozumiesz przez "gra role siebie"? :niewiem:
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 0:37 przez Krystek, łącznie zmieniany 2 razy.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

69
Krystek pisze:
Crows pisze:wartało by przy tej okazji wyjaśnic pojęcie -"siebie" bo wielu nie czaji co to znaczy dokładnie , zbyt wielu gra role siebie i myślą że są soba :fiufiu:
Say WHAT?

Come on, Crows....Ludzie moga miec watpliwosci z wieloma okresleniami ale wydaje mi sie, ze wiekszosc z nas potrafi oddzielic "ja" od "on" czy "ona" czy "stolik" czy "pies".

Co rozumiesz przez "gra role siebie"? :niewiem:
No, tak, proste, a jednak nie do końca przez te "role"? :) To powiedzmy: "siebie" takiego jakim w istocie jesteśmy, a nie nasze wyobrażenie o nas samych. Czyli JA taki jaki jestem, nie taki, jak inni mnie postrzegają i nie taki, jaki usiłuję pokazać się innym (bywa, że zwodzę ludzi, nabieram na pozory ;)). Ja z moimi zaletami i wadami.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 6:33 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

70
Ja?! pisze:Bogów było 12 płci męskiej i 12 płci żeńskiej ale Bogami byli tylko dla ludzi bo ludzie ich tak traktowali.
Dla siebie byli po prostu często rodziną. czasem ze sobą skłuconą ale rodziną.
Moje byłe imie jest nieistotne bo już nie jestem tym kim byłem, tylko pamięć pozostała.
Do Ja?!:
Chyba rozumiem, co masz na myśli...Ostatnio czytałam w ''Nieznanym Świecie'' wywiad z takim eks-wojskowym i eks-Ważną Szychą z amerykańskich wojsk...eh,eh, nie mam pod ręką gazety, potem podam jego nazwisko, jak tylko wrócę do domu. W każdym razie, koleś opowiadał o Annunakich, Tych, Którzy Przybyli z Nieba i planecie Nimbru, cywilizacji, która rzekomo dała nam początek. Min. wspominał o tym, skąd się bierze taki nagły wzrost naszej wiedzy i DNA i RNA, że to Annunaki kiedyś nas skonstruowali, a teraz tylko nam tę wiedzę udostępniają krok po kroku. I że to oni de facto, pociągają za wszelkie sznurki, nie tylko przy marionetkach na pokaz, którzy uchodzą za przywódców, ale i w kuluarach, przy organizacjach masońkich min. i Zakonie Iluminatów. Ale sama redakcja zaznaczała, że drukuje ten wywiad tylko dlatego, aby dać czytelnikom do myślenia, choć niektóre wątki wyglądają na rodem z S-F.
Do czego dążę- jeśli to właśnie takie istoty ''se zrobiły'' nasz gatunek, opierając naszą konstrukcję na budowie własnego DNA (''na obraz swój i podobieństwo'')to faktycznie są tylko stwórcami, ale nie istotami idealnymi, jak my możemy postrzegać Boga. Podobne sugestywne opisy mamy w mitach Azteków i Majów.Jest tylko jeden haczyk. Ja zrozumiałam tyle, że ty się masz za jednego z nich.A wyraźnie jak dotąd było powiedziane, że jeśli oni są gdzieś tu wśród nas, z jasnych względów zależy im na anonimowości i pociąganiu za sznurki tylko zakulisowo. A ty się z tym demonstrujesz, może tylko na forum internetowym, ale zawsze jest to demonstracja. Mimo, że oświadczenie że było się[?] jednym ze stwórców gatunku ludzkiego, zakrawa o wariactwo. Dlaczego się z tym ujawniasz? Jaki masz motyw?
Wybacz, mogę się mylić- ale właśnie dlatego ci nie wierzę. Właśnie dlatego, że tak nagle wyjeżdżasz z tym gdzieś na jakimś forum w internecie, mam cię prędzej za kolesia, który już wcześniej myślał inaczej niż wszyscy, a potem naczytał się o tych wszystkich ''boskich'' teoriach i coś mu tam się wkręciło.
A co do grania siebie-każdy z nas tworzy sobie jakiś tam obraz siebie na pokaz światu. Jakiś ideał, do którego raczej nieudolnie dąży. Albo jakąś cielesną przykrywkę, dla prawdziwego siebie, jeśli czujesz, że nie jesteś kimś, kogo ludzie powinni widzieć.Ja czuję, że ''gram siebie'', to idealnie mi pasuje określenie...chyba tylko jednej osobie próbuję pokazywać się od strony duszy.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 12:08 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

71
lapicaroda - ten wojskowy co o nim czytałeś pisał prawde. Nie musisz cytować, wiem jak to wygląda. Już nie mam DNA anunaki, dla nich jestem kimś w rodzaju szatana, przeciwnika.
A to dlatego bo mnie wykorzystali, zdradzili, dałem się nabrać dwukrotnie na ich manipulacje.
O dwa razy za dużo. Dlatego nie jestem z nimi i nie należe do struktur które rządzą ludźmi.
Z tych którzy rządzili setki tysięcy lat temu większość oprzytomniała a część z nich obecnie żyje jako ludzie na ziemi. Karma tego wymagała by doświadczyli tego co sami stworzyli.
Nie tylko wojskowi o tym wiedzą choć wiedzą z tej przyczyny że mają lub mieli kontakt bezpośredni z przedstawicielami innej rasy kosmitów którzy dawali im technologie wzamian za coś tam.
Są jeszcze naukowcy którzy potrafią odczytać starożytne pisma z tabliczek glinianych.
Jednym z nich jest Zecharia Sitchin.
12 książek które napisał świetnie oddają to co się wtedy działo.
fakt że nie byli Bogami tylko ludzie ich tak traktowali.
Fakt że nie było żadnego jednego Boga który się objawiał ludziom ale kosmita.
Fakt że te religie były tworzone przez kosmitów.
Ale to są fakty dla mnie, dla innych to bzdury.

Sam nie wiem czemu o tym gadam, może jest wiele powodów, może choćby taki że internet sprawia wrażenie animowości i nigdy bym tego raczej publicznie nie powiedział.
To wiedza która powinna być przekazywana tylko tym którzy są na to otwarci i którzy są na odpowiednio wysokim poziomie świadomości.
Wielu z tych którzy o tym gadają w necie to byli anunakowie którzy się inkarnowali jako ludzie.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 15:07 przez Ja?!, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

72
Nie lubię słowa ''kosmita'', bo mi się od razu jawi to jako taki bajkowy, zielony ludzik z czułkami. Mówmy o ''obcych cywilizacjach'' raczej. Ja za niemożliwe uważam, żeby one nie istniały, bo sam rachunek prawdopodobieństwa zasiedlenia innych systemów planetarnych wskazuje, iż niemożliwym jest abyśmy byli jedynym inteligentnym tworem we Wszechświecie. Zresztą, co to jest ''inteligentny twór?'' Istota człekokształtna? Przecież i rośliny są na swój sposób inteligentne, tak samo zwierzęta, może nieświadomie, ale są...wszystko co jest z naturalnej materii, jest inteligentne.
Ale dość moich wywodów. Anyway, nie powiedziałam, że wierzę w ten wywiad, ale nie powiedziałam też, że nie wierzę. Wiele faktów jest przed nami ukrywane. Mówimy ''ukrywają prawdę'', ale gdy ją ktoś ujawnia, nasze umysły są już systemowo nastawione na to, że skoro wcześniej o tym nie słyszano i nie wspomniano jeszcze o tym w podręczniku akademickim,mówimy: to nie jest to prawda, że brzmi jak bujda. Możliwość manipulacji genetycznej na homo sapiens jest jak najbardziej możliwa, to tłumaczyłoby nagły przeskok intelektualny, już o tym pisałam. Dobrze, przyjmijmy teorię, że DNA ludzkie zostało zmanipulowane przez ekspedycje z obcej planety. Że byliśmy cały czas monitorowani przez nich. Że gdy tylko ludzie osiągnęli jakiś tam poziom świadomości, a wy(?) przebywaliście jeszcze na Ziemi (wzmianki pośród kultur starożytnych w legendach ''...kiedy bogowie jeszcze byli wśród nas'')przewyższając ich techniką, uznali was za istoty wyższe, wszechmocne, wyidealizowali.
Nie wiem, w co ja wierzę, ale tego typu teorie wydawały mi się bardziej prawdopodobne- że wymyśliliśmy sobie Boga w kimś, kto wcale nim nie był, tak jak gówniara widzi w swoim pierwszym chłopaku księcia z bajki- niż jakiekolwiek religie.
Tylko gdzie w tym wszystkim umiejscawiasz siebie? A przede wszystkim- skąd wiesz, że jesteś tym, kim jesteś? Tylko nie mów, że szperałeś w różnych pismach i nagle cię oświeciło, że skoro nie myślisz jak większość ludzi, to jesteś istotą pozaziemską,prorokiem, itp. Bo to ja przerabiam na sobie- czuję, że stoję gdzieś tam obok ludzi, nawet jak się staram być między nimi, jestem obok, patrzę inaczej, tylko niewiele osób dopuszczam do siebie naprawdę- w ogóle zaprzątają mnie takie abstrakcyjne sprawy jak powyższa. Ale też musiałabym sobie znaleźć na to wytłumaczenie- jeśli nie jestem jak oni, to jestem Bogiem, Upadłym Aniołem, albo kosmitą. A jednak nie wpadłam dotąd na taki pomysł. Bo chyba byłabym wtedy całkiem szalona.
Mówisz o inkarnacji- czyli Annunakowie nie są nieśmiertelni? Bo spotkałam się z teorią, że na Niburu [ chyba pokręciłam nazwę, nieważne] czas płynie inaczej, starzeją się w innym tempie i dlatego im przypisano nieśmiertelność.
Więc- ty uważasz że byłeś jednym z nich w poprzednim wcieleniu, teraz się inkarnowałeś jako człowiek, ale przez to zostałeś wykluczony z ich grona, czy też twoja inkarnacja w człowieka jest karą?
Czy też przypomniałeś sobie swoje poprzednie wcielenie? Bo ja nie mogę pojąć, niby skąd to wiesz, kim byłeś.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 15:59 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

75
lapicaroda - gdyby porównać wiek anunnaki do obrotów ziemi wokół słońca to przekroczyłoby to milion, czyli normalnie ponad milion czy dwa miliony lat spokojnie taki nubirianin może żyć.
Ale przebywając na ziemi czas biegnie dla nich szybciej i szybciej się starzeją, więc jakieś 500 tys. lat są w stanie pociągnąć.
Dodam że ziemia nie jest pierwszą którą sobie podporządkowali ale którąś z kolei. Nie wiem czy nadal mają skłonności podboju innych planet czy żyją z innymi na równi.

A w poprzednim wcieleniu też byłem człowiekiem, żyłem gdzieś w rosji.
Miałem około 30 wcieleń na ziemi odkąd opuściłem ciało anunaki. Troche na atlantydzie, troche w indii i chinach, troche w europie. Ale istniałem też przed anunnaki w innych formach więc nie czuje się jakbym należał do jakiejś konkretnej nacji. po prostu jestem tam gdzie potrzebuje tego mój rozwój.

Lidka - Co do miłości to niewiele jej w nich jest, są nastawieni na umysł i rozwój inteligencji. A przynajmniej byli wtedy. Więc mieli spory problem z uczuciami, i spore ego. Stąd częste karanie ludzi włącznie z użyciem broni masowej zagłady i poleceniem wyrzynania innych nacji w imie Boga.
Posłuszeństwo i ufność w nich a sobie figa z makiem. Kurde aż mi się znowu bunt włączył.
Wkurzyłem się na swoich gdy wydali rozkaz użycia broni atomowych, to już była przesada.
Ale rozkaz wyszedł od władcy annunaki. Skutki użycia tej broni możesz oglądać w postaci Sahara i pustynia w ameryce północnej. Na szczęście południową nic nie spotkało złego wtedy.

Miłość - jeśli jej szukasz to znajdziesz tylko w sobie. Człowiek jest miłością, annunaki mądrością, połączenie dwóch nacji dało doskonałość. Ale to sobie uświadomiłem znacznie później.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 16:45 przez Ja?!, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

76
Ja?! pisze:Lidka - Co do miłości to niewiele jej w nich jest, są nastawieni na umysł i rozwój inteligencji. A przynajmniej byli wtedy. Więc mieli spory problem z uczuciami, i spore ego.
I tu jest mały problem: bo wszystko, co jest, to są cząstki Miłości (zwanej Bogiem). Ten sam Bóg dał początek każdej istocie i jest jej Istotą. Zatem jak pisałam poprzednio - człowiek ma DNA takie, jakie ma mieć, żeby mieć możliwość życia w harmonii między ludzkim "ego" a swoją Istotą. Przerost "ego", inteligencji itd niszczy uczucia. A właśnie z ich powodu jesteśmy ludźmi.

Więc może skupmy się na naszym człowieczeństwie i na tym, co dla człowieka jest najistotniejsze?
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 16:52 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

77
Tyle, że człowieństwo i uczucia nadajemy sobie sami i z natury, dla mnie to nie ma nic wspólnego z kosmiczną ingerencją. :) Miłość jest w nas samych. Ja nie wyobrażam sobie istnienia bez niej w środku...to wyniszcza stopniowo, człowiek bez miłości do kogokolwiek i czegokolwiek nie jest ani żywy, ani martwy.
Ja bym teraz powiedziała tak- i Lidka i Ja?! mają rację, bo jest pewny punkt zbieżny. Mnie by wyszło na to, że Bogiem nie jest tak naprawdę to co zwykliśmy za Boga uważać, a przynajmniej ludy starożytne i wszelkie religie politeistyczne, mające za bogów jakieś potężne istoty. Przeca bogowie z Olimpu nie byli ideałami, cudzołożyli i mordowali. Byli bardziej bliżsi ludziom niż...Ideałowi.Istnieje Bóg w postaci miłości i wszechmaterii, nieokreślona siła i to być może nawet i ona stworzyła nie tylko nas, ale i wszystkie istoty we Wszechświecie się z niej wyłoniły. A ludzie przez tysiąclecia opiewali i opiewają mianem boga kogoś lub coś, co wcale nim nie jest.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 17:08 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

79
Ja?! pisze:Bingo :) trafiłaś w sedno
:)
Mnie tam jest bardzo wygodne z wiarą w powyższe, bo to jest jedyne, do czego na razie doszłam sama, od czasu kiedy coś mi kazało spróbować się nawrócić,albo przynajmniej szukać Boga. Poszłam do kościoła, ale był tam tylko zimny, pusty, kiczowato przystrojony budynek o zapachu wilgoci i kadzidła. Tam nie było NICZEGO. Odtąd szukam, bo czegoś potrzebuję. Ale to inna historia.
Czyli de facto, jednak nie mamy w sobie cząstki ''bogów'', bo ci bogowie nie byli żadnymi bogami. Nie powiedziałabym więc, że Bóg jest w każdym z nas...jest w nas MIŁOŚĆ, jeśli na to pozwolimy. Ale poza tym, jesteśmy tym czym jesteśmy...niczym więcej...
może powinnam założyć temat z własnymi proroctwami hahaha...nie no, żartuję.
Przez te dyskusje nie poszłam na warsztaty teatralne!!!
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 17:24 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

80
Lapicaroda, ciekawie mówisz!

Ja myślę, że ludzie dotarli do tego, że Siła Sprawcza jest jedna, ale nadali Jej ludzkie cechy, po prostu. Czyli Bóg to jest Ten, który, niestety, nie ma ludzkiego "ego" i żadna Jego cecha wiążąca się z owym "ego" (negatywne) nie może Go charakteryzować. Gdyż ta Siła Sprawcza to Energia Miłości. A ta jest tylko pozytywna.

A z drugiej strony Bóg to Wszystko, Co Jest, zatem i sam człowiek (ze swoim ludzkim "ego ;)). Czyli "rozczłonkowany" Bóg w specyficznej postaci, żeby... ;)

Reasumując: Siła Sprawcza - Bóg jest Stwórcą wszechrzeczy, Dziełem tego Stworzenia, a także Procesem zwanym przez człowieka życiem.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 17:27 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

83
No dobra idźcie w pokoju byle swoim :)
A teraz kolejne kazanie. Bóg to nie istota to cechy urzeczywistnienia.
http://www.mojrzesz73.fora.pl/cechy-urz ... nia,5.html
tutaj są wszystkie cech boga i Bóg tym jest, (oczywiście tym po lewej bo po prawej stronie są skutki niedoborów w cechach Boskich)
To jest chlebem i krwią Boga - właśnie cechy urzeczywistnienia, kto je przyjmuje i rozwija w sobie ten jest który jest. Z tego wszystko się stało a bez tego nic się nie stało, a to co się stało stało się przez to co się stało. Dobra, pijcie i jedźcie ostrożnie.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 17:45 przez Ja?!, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

84
Ja to skopiuję, żeby było wiadomo o czym się dyskutuje i żeby nie odsyłać każdego do linku:
Korona:
dobro - brak: zło, złośliwość, służenie sobie i myślenie tylko o sobie, egoizm
świadomość - brak: nieświadomoś, uciekanie od problemów od siebie, niechęć do rozwoju świadomości.
rzeczywistość - brak: iluzja
prawda - brak: kłamstwo i niepełna prawda, fałszowanie
prostota - brak: zagmatwanie, komplikacja, zaplątanie się (węzeł gordyjski) intelektualizm uniwersytecki Wink
światłość - brak: ciemność, niewiedza i niskie emanacje.
piękno - brak: brzydota w myślach, emocjach, energiach, i ciele.
szczęśliwość - brak: nieszczęśliwość, apatia, depresja

3 oko:
odpowiedzialność - brak: nieodpowiedzialność za swoje myśli, działania, niedojżałość, wieczne dziecko. (wzorzec wiecznego dziecka)
bezstronność - brak: stronniczość, trzymanie jednej opcji przeciwko drugiej.
sprawiedliwość - brak: niesprawiedliwość,
cierpliwość - brak: niecierpliwość, braku czasu, zagonienie
zdecydowanie - brak: niezdecydowanie, obojętność
wytrwałość - brak: brak wytrwałości, szybkie poddawanie się
spokój - brak: hałas, niepokój, stres,walka
pewność - brak: niepewność, nieśmiałość, wahanie się czy się dobrze zrobiło,pomyślało.
przytomność - brak: nieprzytomność, zasłona - jakby widzenie przez mgłe, nawalenie.
mądrość - brak: głupota, patrzenie na jeden koniec kija niedostrzegając że kij jest częścią drzewa.

Gardło:
łatwość - brak: trudność, syzyfowa praca
lekkość - brak: ciężkość, przeciążenie obowiązkami, pracocholizm
delikatność - brak: brutalność, niezważanie na innych i ich uczucia
łagodność - brak: agresja, hamskość, zabijanie
spontaniczność - brak: planowanie wszystkiego naprzód i kontrola absolutna.
swoboda - brak: ograniczenie, prawo
wolność - brak: niewola, zamknięcie, izolacja
radość - brak: smutek

Serce:
otwartość - brak: zamknięcie się na coś lub na kogoś, odizolowanie, ślepota duchowa i fizyczna (otwartość występuje rónież na gardle i 3 oku)
szczerość - brak: nieszczerość, fałsz
hojność - brak: chytrość, zawiść, nie dam, niepozwalam,
naturalność - brak: sztuczność, sztuczna żywność i otoczenie, sztuczne zachowanie.
charmonia - brak: haos w życiu człowiekato, dysharmonia. Czyli popadania w skrajności i balansowania od jednej extremalnej opcji do drugiej.
ufność - brak: nieufność, brak wiary w siebie i innych.
ciepło - brak: zimno, chłód na wszystkich poziomach
miłość - brak: niemiłość, gburowatość, obojętność

Splot słoneczny:
szacunek - brak: brak szacunku, poniżanie zaniżanie wartości innych lub siebie względem innych
przebaczenie - brak: nieprzebaczenie, chowanie urazy, nienawiść
oneczny:
regeneracja (młodość) - brak: brak regeneracji wszekich ciał, na fizycznym starzenie się, na wyższych - zmęczenie mentalne, uczuciowe, eteryczne.
aktywność - brak: bierność,niechęć, poddanie
bogactwo - brak: bieda.
wdzięczność - brak: niewdzięczność, złodziejstwo
dostatek - brak: niedostatek, poczucie braku
pełnia - brak: pustka, pustka nicości
jedność - brak: oddzielenie, rozdzielenie, pożądanie płci przeciwnej nawet graniczące z obłędem

sakralna:
akceptacja - brak: nieakceptacja, walka, misje, niszczenie
życzliwość - brak: nieżyczliwość, wysyłanie złych myśli i klątw
zgoda - brak: niezgoda, konflikt, brak kontaktu, nieporozumienie
samodzielność - brak: zależność od innych, od rzeczy, od opini innych, od myśli innych
ugruntowanie - brak: nieugruntowanie, brak przynależności, brak miejsca w życiu, recesja, powrót do stanu poprzedniego
życie - brak: śmierć, zniszczenie, pragnienie niebycia, nieistnienia, chęć popełnienia samobujstwa.
przyjemność - brak: nieprzyjemność, wstyd, upokorzenie
niewinność - brak: brak niewinności, zadręczanie się, wyrzuty sumienia
zadowolenie - brak: niezadowolenie, niespełnione oczekiwania, cierpienie
bezpieczeństwo - brak: niebezpieczeństwo, strach, lęk

Podstawa:
czystość - brak: syf, brud na wszystkich 4 poziomach (fizycznym, eterycznym, astralnym, mentalnym)
moc - brak: niemoc, bezsilność
odwaga - brak: tchórzostwo.
zdrowie - brak: choroba fizyczna, psychiczna i duchowa
możliwość - brak: niemożliwość, brak; wyjścia, innej opcji, innej drogi
błogość (relax) - brak: brak błogości, stres+nieprzyjemność+niezadowolenie
odporność - brak: nieodporność jakakolwiek.
spełnienie - brak: niespełnienie, brak realizacji swoich marzeń, zamiarów.
Ale tym razem znowu nie ogarniam. Przeca to są opisy niedoboru pewnych rzeczy w czakrach! Co za ''cechy urzeczywistnienia''?
Dodane po chwili:
Chyba, że chodzi o dopełnienie ideału poprzez pracę nad wszystkimi czakrami i napełnienie ich 100% dodatniej energii poprzez spełnienie tych wszystkich...''wymogów''. Ale chyba nie ma takiego człowieka, który by temu sprostał. Jesteśmy zbyt niedoskonali, ot co. W dodatku, już pierwsze założenie upada- człowiek z natury jest egoistą...
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 17:54 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

85
No właśnie... :). Charakteryzujesz człowieka. Co to ma wspólnego z Bogiem? Zgadza się, te czakry odpowiedzialne są za (mniej więcej) to, co tam jest napisane. A człowiek może doskonale sobie radzić z blokadami energetycznymi w czakrach, czyli doskonalić się. Najprostszą metodą jest... świadomość życia, po prostu (ale są i inne, są ludzie, którzy pomagają "zaplątanym" bardzo w "rozplątywaniu" tych blokad).

Ja?!, ja myślę, że człowiek właśnie po to jest człowiekiem, żeby stopniowo i powoli (ewolucja) nabierał tej świadomości życia. Więc wszystko jest OK :). Czyli jest, jak ma być, nie ma mowy o "błędach" (wspominałeś w poprzednich wypowiedziach) czy pomyłkach.

A jaki tego cel, wiesz?
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 18:04 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

86
Wątroba:
czystość gwarancją zdrowia
zakłócenie - marskość
strzeż się marskościogennych płynów
spokój - przed
niepokój - po
odporność - brak: nieodporność jakakolwiek.
harmonia wskazana
regeneracja
zadowolenie, przyjemność - kiedy jest sprawna
ciepło - brak: zimno, chłód na wszystkich poziomach
szczęśliwość - brak: nieszczęśliwość, apatia, depresja
mądrość - brak: głupota, patrzenie na jeden koniec kija niedostrzegając że wątroba jest częścią ciała
... ważną
:)
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 18:14 przez bezemocji, łącznie zmieniany 3 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

87
Swoją drogą, mnie ta wizja dawnych ''bogów'', bardzo się pokrywa z bandą boskich rozpustników, którzy właśnie sobie wyhodowali ludzki gatunek. Byli wytworem mojej fantazji, albo sama już nie wiem czego... ;) Żyli w krainie Alt Lant, co znaczy coś w rodzaju ''stary świat'' i jest anagramem Atlantydy. Było też plemię Kath-zin, trochę potężniejsze od nich, bardziej zdyscyplinowane i i żyjące we wnętrzu gór gdzieś w poł. Ameryce. Akcja dzieje się jakieś 10000 lat temu.
Dotarło do mnie, że czas dokończyć moją książkę. Jeśli jako powieść nie będzie się do niczego nadawać, najwyżej założę jakąś sektę, a moje dzieło ogłoszę księgą objawioną.
Muszę tylko pozmieniać nazwy własne, bo jeśli jakiś mędrzec nazywa się Quetzalcoatl, to trochę naruszam mitologię.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 18:36 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

88
JA?! ...
Mam taką propozycję ...
Zajrzyj proszę tutaj :
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?id=1404&p=7 - wątek o parazuja
Masz inne spojrzenie na świat i na życie - przynajmniej inne od mojego.
Może Ty coś "rozkminisz" z tego co ZERUBARIEL tam "koduje".

PS.
Faktycznie, po trzech klubowych na raz "czapa dymi" bez względu na wiek :D
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 18:36 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Bóg Jest W Każdym Z Nas, Popatrz Se Do Lusterka To Zobaczysz.

90
A jeszcze co do bogów i genetyki:

- A wiesz…- Lilith przesunęła wskazującym palcem po tkwiącym ciągle w erekcji phallusie kochanka- Człowieki to jednak był głupi pomysł ze strony Dea. On nie ma za grosz fantazji, ani zmysłu artystycznego, jeśli chodzi o genetykę. Jak można stworzyć istotę o powierzchowności Tytana, ale będącą rodzajem tylko troszkę bardziej rozgarniętego zwierzątka? Wyobraź sobie, że konstruując ich na podstawie genotypu afrykańskiej odmiany małpy, nie tylko zapomniał usunąć genów odpowiedzialnych za płeć czy płodność, ale- nachyliła się nad łaskawie słuchającym jej Luną (Tytani posiadając umiejętność czytania w myślach, niekoniecznie potrzebowali ze sobą rozmawiać, ale lubili to czasem robić dla samej przyjemności słuchania czyjegoś głosu) –wyobraź sobie, że w wyniku jednego z genetycznych błędów, nie potrafią ani czytać w myślach, nie mówiąc już o wizjach przyszłości. A nie to jest najgorsze…Jeśli rodzeństwo, lub nawet istoty o bliskim pokrewieństwie, odbywają ze sobą stosunek, a jak już wspominałam- człowieki są żyworodne- to w wyniku tego u ich potomstwa, może dojść do rozmaitych mutacji genetycznych. Jakbyśmy mało mieli już tej hołoty, w postaci faunów czy centaurów! Pomyśł tylko- przecież nad tym można stracić kontrolę.
- Lilith, ty to jednak głupia jesteś- Luna przerwał niebywały jak na Lilith wywód i rozkosznie się przeciągnął. Na dzikich kontynentach szamani właśnie ogłaszali swoim plemionom dobrą nowinę- oto Zły już nie przesłania źródła światła pośród mroku, a noc jest na powrót oświetlona boskim płomieniem. – Jakie błędy genetyczne? A po co miałby tworzyć coś, równie doskonałego jak my? Chociaż- rzucił lubieżne spojrzenie na obnażone piersi kochanki- nie mogę sobie faktycznie wyobrazić, jak stosunki płciowe między członkami najbliższej rodziny, mogą być zabronione- Westchnął. Tymczasem Lilith przeglądała z zainteresowaniem karty taroka, szczególnie upodobawszy sobie Śmierć, którą Luna zawsze ją ogrywał. Obracała ją w palcach, podziwiając grę światła na złoceniach.

hahaha, pisałam to chyba z rok temu, jeszcze nie myśląc w ogóle o tego typu sprawach...więc to wszystko to S-F, które może sobie każdy wymyślić, nawet taka sobie LaPicaroda, czy też może ja mam jakieś przebłyski tej ''prawdy''...? xD Wolę nie rozkminiać. Bo jeszcze naprawdę ogłoszę się jakąś boginią.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 18:46 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 2 razy.

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron