Kazimierz pisze:A co ma Popiełuszko do Boga?
"Jeżeli chcesz mnie naśladować,
to weź swój krzyż na każdy dzień."
To ma Popiełuszko do Jezusa.
Wiedział, że umrze tak samo jak Jezus,
bo m.in. wrzucali mu ładunki wybuchowe
przez okno. Jestem przekonany,
że patrząc na krzyż nie porzucił
mówienia prawdy, bo Jezus tego
nie zaprzestał, mówił ją do końca,
nawet przed sądem, aż go zabili.
Kazimierz pisze:Bóg go rozliczy , jak każdego z nas i nie naszą jest rzeczą określać czy to bohater, dla jednych jest, a dla drugich był osoba mieszająca się w politykę.
Zapewne wiele dobrego zrobił, ale w katolicyźmie jakoś istnieje dziwne przekonanie, że to nie Bóg decyduje o tym, kto będzie w niebie, ale człowiek, och dziwne to..........
Bardzo dobrze, że Watykan robi to za nas,
ustala po bardzo dociekliwym śledztwie kto
jest naszym wzorem a kto nie.
Ty miałbyś czas jeździć do każdego świętego
i codziennie go śledzić, albo przeglądać
pamiętniki tego już nieżyjącego?
Kazimierz pisze:Mat. 20:21
21. A On jej rzekł: Czego chcesz? Rzecze mu: Powiedz, aby ci dwaj synowie moi zasiedli jeden po prawicy, a drugi po lewicy twojej w Królestwie twoim. Mr. 10:40 - Ale sprawić, abyście zasiadali po mojej prawicy czy lewicy, nie moja to rzecz, przypadnie to tym, którym zostało zgotowane.
Ot i co - KJ
Trochę inna sytuacja przyznasz.
![Sarkazm ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Który święty podchodził do Watykanu
i prosił o najwyższe miejsce w niebie?
Oni odpowiedzieliby,"to nie od nas zależy".
Kiedy jednak on umrze, a dojdą ich
słuchy o jego śmierci męczeńskiej za wiarę,
albo o cudach które się stały dzięki jego
orędownictwu, choćby jeszcze gdy był na ziemi itd.;
to Watykan jeśli to dogłębnie zbada,
może z pełnym swoim autorytetem dla
milionów swoich wiernych przedstawić
go za wzór do naśladowania.
Inna sytuacja, nieprawdaż?
![Szczęście, dobry humor :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)