Oto ładny przykład jak plotkowanie i ocena może zniszczyć człowiekowi życie.
Maj 1939.
W jednym z wilenskich kosciolow, para mlodych ludzi stanela na slubnym kobiercu.
Oboje wlasnie skonczyli studia.
On byl przystojnym, mlodym lekarzem, a Ona piekna, mloda nauczycielka.
Kilka tygodni po slubie, mloda para przeniosla sie do jednego z malych miast centralnej Polski.
Na Niego czekalo sluzbowe mieszkanie i etat w miejskim szpitalu.
Ona od wrzesnia miala zaczac prace w szkole.
Wraz z wybuchem wojny On wyruszyl na front.
Dostal przydzial do macierzystej jednostki, gdziez na Kresach Wschodnich.
Ostatni list od Niego przyszedl w grudniu 1939 roku.
Pisal; ze kocha i teskni, ze wojna sie szbko zakonczy i znowu beda razem i prosil, by na Niego czekala.
List wyslany byl w jakims Starobielsku, gdzies w Zwiazku Radzieckim...
Ona zostala zupelnie sama...
Samotne zycie nie bylo latwe.
Nowa granica, oddzielila Ja od mieszkajacej w Wilnie rodziny.
Miejscowi starali sie pomagac.
Pani "Doktorowa" byla przeciez "Kims", tym bardziej, ze jej maz nie wrocil z wojny.
Kazdy mial jednak wlasne problemy, a Ona byla przeciez obca...
Jedynie gospodyni domu, w ktorym mieszkala, nie zapomniala o swej lokatorce.
Mozna powiedziec, ze obie kobiety sie zaprzyjaznily.
Po kilku miesiacach mieszkancy miasta znowu sobie o Niej przypomnieli.
Coraz czesciej o Niej mowiono i niestety nie byly to opinie pozytywne.
Zaczeto widywac Ja z Niemcami, a szczegolnie z jednym z nich.
Byl to mlody, wysoki stopniem oficer z miejscowego Gestapo.
Dla wszystkich bylo jasne, ze zostala Ona kochanka Niemca.
Ludziom nie miescilo sie to w glowie.
Maz nie wrocil z wojny, a "ta ku... znalazla sobie szwaba !!!"
Bylo to cos nie do pojecia i wszyscy, z wyjatkiem gospodyni, sie od Niej odwrocili.
Ludzie pluli na Nia na ulicy, rzucali wyzwiska, a na elewacji domu ktos ciagle wypisywal obrazliwe teksty.
Ona zdawala sie tym nie przejmowac i chodzila z wysoko podniesiona glowa.
Nikt co prawda nie widywal usmiechu na Jej pieknej twarzy, lecz kto by sie nad tym zastanawial.
Gdy inni musieli opuscic swoje domy, Jej pozwolono zatrzymac wielopokojowe mieszkanie.
Gdy inni nie mieli czego do garnka wlozyc, Ona robila zakupy w sklepie "tylko dla Niemcow".
Widziano rowniez Jej kochanka, jak przynosil wypchane, ciezkie torby...
Dla wszystkich w miescie, "Doktorowa" stala sie symbolem zdrajcy i sprzedawczyka.
Cierpliwosc ludzi skonczyla sie w zimie 1943 roku.
Wyrokiem podziemnego sadu nasza bohaterka zostala skazana na smierc, za zdrade Ojczyzny.
Wyrok wykonano...
Przy okazji zabito rowniez Jej kochanka...
Nastepnego dnia Niemcy przeszukiwali Jej mieszkanie.
Znaleziono zastawione szafa drzwi, a za nimi ukryty pokoj.
W pokoju tym, od trzech lat ukrywala sie rodzina miejscowego, zydowskiego sklepikarza... rodice i czworka dzieci...
Zabito ich na miejscu, a cala sprawe wyciszono.
Byl w nia przeciez zaangazowany niemiecki oficer...
Dopiero wiele lat po wojnie, gospodyni odwazyla sie ujawnic prawde:
Niemiecki oficer, przez przypadek odkryl, ze Ona ukrywa Zydow.
Byla to piekna, atrakcyjna kobieta, a on byl samotny.
Dal Jej do wyboru; zycie szesciu osob, lub wlasna godnosc...
Wybrala...
Nie sadzila, ze straci rowniez zycie...
Zaczerpnięte z działu bajki.
Tak nie lubisz kłamstwa wewnętrznego, tak nie lubisz kłamstwa zewnętrznego, jednak każda twoja ocena jest kłamstwem puszczonym w świat, kłamstwem, które niszczy i zabija.