Pisze to tutaj bo nie wiem gdzie to umieścić.
Zastanawialam sie co mnie sklania ze wchodze na to forum i czemu robia to inni.
Zastanawialam sie czemu codziennosc jest jagby niewystarczająca.
Mam swoich przyjaciól, chlopaka i wiem ze inni ludzie tutaj raczej posiadaja swoje zycie..wiec co? Dla mnie byla to chec rozmowy na inteligetniejsze tematy te ktorych potrzeby poruszania moi znajomi nie posiadaja, wkoncu trzeba bylo szukac zrozumienia gdzies w sieci. Moze tez chec sprawdzenia co inni sadza o moim pisarstwie by moc sie poprawiac by dostrzegac bledy i zalety.... moze chcialam poznac ludzi ktorzy tez chca robic cos na swiecie by powstal inny ruch myslowy by byla jakas alternatywna mozliwosc dla ludzi dla dzieci....Ale teraz tak sie zastanawiam czy przypadkiem nie znajdujemy sie w rewolucyjnym punkcie spoleczenstwa?
Kiedys przez wieki podzielone bylo ono na klasy. Filozofowie i mysliciele znajdowali sie zazwyczaj w tych bogatszych poniewaz nie musialy one pracowac. Ludzie mieli wtedy wiecej czasu na rozwoj abstrakcyjnych sfer zycia. Nie twierdze w zadnym wypadku ze szlachta polska np byla taka madra. Ale powiedzenie ze nic tak nie zabija ducha jak bieda nie jst wcale az tak absurdalne. Teraz zdaje sie ze to gdzie sie dany czlowiek znajduje nie zalezy od jego inteligecji nie zalezy od rozwoju. Podzialy sa dalej ale nie maja nic wspolnego z takim rozwojem o jakim mowie politycy to czesto poprostu melina z gornej polki. Swiat wydaje sie oszalaly nie istnieje zadna ideologia bo chodzoi glownie o to by zamknac ludzi w nierealnym swiecie by pograzyc ich w pracy zmeczeniu...telewizja muzyka rozrywka wszystko caraz bardziej wyprane z wyzszej uczuciowosci bo to wlasnie daje sile. Milosc zwiazki miedzyludzkie ....zyjemy w swiecie w ktorym NIE WYPADA mowic nic zbyt madrego jak i okazywac zbytnio swoich uczuc wlasciwie najlepiej przyjmowane sa odczucia negatywne. Mowiac o milosci tez stramy sie ukryc wszystko sargazmem (choc lubie ten ''gatunek'') W zasadzie brakuje spotkan ktore ludzie robili od tysiecy lat spotkan ktore sluzyly nie tylko zabawie ale dyskusji w szerszym gronie. Myslicie ze jestesciw wolnymi ludzmi?
Ja rozgladam sie dookola i widze ze większość jest skrepowana. Nie wyraza swojej radosci tak jak chce bo nie wypada. Nie bawi sie tak jak chce wszystko robia tak jak zostalo im to wpojone robia to czego chce rzad i nie widza tego. Caraz czesciej jestesmy odbiorcami nie tworcami. Gdy sie idzie na sztywne przyjecie gdzie sieda ludzie w srednim wieku mozna sie poplakac bo oni bardzo chca sie bawic ale nie potrafia bo musza sie trzymac zasad. Pogadaja wiec o polityce troche o sexie wypija cos bo inaczej mozna tam zasnac potem ida znow do pracy i udaja ze nie marnuja sobie zycia. Obalilismy konwenanse a jestesmy spoleczenstwem uwiazanym.
A wy czemu jestescie na tym forum? Jezeli ktos wgl przeczytal to co napisalam to gratuluje bo sama nienawidze czytac takich dlugich wstepow, ale jesli tak to co o tym sadzicie? Ja uwazam ze zamyka sie nam usta tak bysmy nie zdawali sobie z tego sprawy bo dobrze wiedza o ty iz jesli ludzie sie nie widza to itak nic ''zlego'' nie wyniknie z takich dyskusji..a moze jednak kiedys nastopi kolejna rewolucja?
Re: Dyskusja wynikiem zniewolenia ...co robimy na tym forum?
1
Ostatnio zmieniony 11 sty 2011, 21:41 przez soulblue, łącznie zmieniany 2 razy.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts