Pech....Ile osób przekonanych jest iż w życiu rządzi los..
Ileż osób myśli o duchu sprawującym pieczę.Tym co chroni,wymiga z każdej opresji..
Osoba nieświadoma,lub nauczona wygody liczy na tego ducha.Broniącego,załatwiającego wszystkie nie do przyjęcia problemy.Ducha obserwującego każdy twój ruch...Ludzie poddani tej wierze powinni przejąć kontrolę nad swoim życiem.To ich życie...nie wymyślonego ducha...Ducha masz w sobie.To Twoja osobowość.
Ty sprawujesz pieczę,Ty rządzisz.Mając swój świat,swoje otoczenie,realne problemy...rządzisz.
Rządzisz swoim życiem.Nic i nikt nie ma prawa kierować twoim losem.Po to jesteś Ty.Masz wystarczającą moc by sprostać.Samotność,nie przychylne wiatry?Każdy się z tym boryka.Ty jesteś głównym kompanem samego siebie.Sam sobie możesz pomóc.Jesteś jednostką,tak,ale ważną dla innych.Jesteś doktorem.Sam dla siebie.Swoim własnym psychologiem.Przygotowanie do sytuacji jest kluczem.Bo nie pech Tobą rządzi,acz nie przygotowanie do sytuacji...
Cdn? Pewnie tak,ale kiedy? Sam nie wiem..Nie stały jestem ostatnio w pisaniu.Skrawek czasu na to ostatnio (skrawek!! cholera.. ) No ale to minie w końcu Pozdro dla marzycieli i myślących...
Nie ma to jak dobra strona mocy:D
Ech dobra tu już też nie ma co pisać.Chyba że ktoś chce rozwinąć temat to z chęcią poglądy powymieniam;] Pozdro:)
Re: Pech
2W moim rozumowaniu nie ma nic takiego jak pech.
Pobiłam talerz, bo nieuważnie stawiałam.
Samochód nawalił, bo nie byłam na przeglądzie.
Wywaliłam się na schodach, bo były śliskie.
Ukradziono mi torebkę, bo byłam nieuważna.
Ktoś umarł, bo przyszła na Niego pora lub nie dbał o siebie.
Nie dostałam w masarni ulubionego mięsa, bo za późno poszłam.
Zadarłam paznokieć, bo miałam za długi.
Samochód mnie ochlapał, bo stałam za blisko.
Nie zdążyłam na czas do pracy, bo moja wina, że późno się kładę... itd., itp.
Przykładów jest setki czy tysiące ale nigdy nie uważam, że spowodowane coś było przez pech czy, że mam pecha. :fiufiu:
Pobiłam talerz, bo nieuważnie stawiałam.
Samochód nawalił, bo nie byłam na przeglądzie.
Wywaliłam się na schodach, bo były śliskie.
Ukradziono mi torebkę, bo byłam nieuważna.
Ktoś umarł, bo przyszła na Niego pora lub nie dbał o siebie.
Nie dostałam w masarni ulubionego mięsa, bo za późno poszłam.
Zadarłam paznokieć, bo miałam za długi.
Samochód mnie ochlapał, bo stałam za blisko.
Nie zdążyłam na czas do pracy, bo moja wina, że późno się kładę... itd., itp.
Przykładów jest setki czy tysiące ale nigdy nie uważam, że spowodowane coś było przez pech czy, że mam pecha. :fiufiu:
Ostatnio zmieniony 29 sty 2011, 18:18 przez G.J.Jane, łącznie zmieniany 1 raz.
... Cmoknij mi...
Re: Pech
4sa takie sytuacje w biosystemie , które tak pieprzą eter ze wiele rzeczy sie nie układa , to tak jakby ktoś układał puzzle a co chwile wiatr by dmuchał , , sam pech jako jakaś forma psychologicznego bytu nie istnieje jest to zjawisko z brakiem cech bytu .
pech to w wschodniej nomenklaturze to spieprzone Fengshui.
pech to w wschodniej nomenklaturze to spieprzone Fengshui.
Ostatnio zmieniony 29 sty 2011, 18:57 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:
..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..
:
..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..
Re: Pech
5Oczywiście,pecha nie ma Jest tylko nieprzygotowanie,niedopatrzenie,niedopilnowanie czegoś ...
Nawiązanie do fengshui jak najbardziej na miejscu Jeśli w swoim planowaniu porządku,czegoś nie dopilnujesz to zawsze coś się posypie...;] Wielu jednak ludzi wymiguje się takim pojęciem jak pech: ,,Mam pecha w życiu,nic mi się nie układa...,, Zamiast zabrać się konkretnie za swoje cele,poddają się bo przecież i tak mają ,,pecha,, to im się nie uda ...
Rutlawski: Son jest nieśmiertelny:D I może bywać wszędzie hehe.. Mam sentyment do Dragon Balla Ale tylko ,,zetki,, eee teraz Dragon Ball kai
Nawiązanie do fengshui jak najbardziej na miejscu Jeśli w swoim planowaniu porządku,czegoś nie dopilnujesz to zawsze coś się posypie...;] Wielu jednak ludzi wymiguje się takim pojęciem jak pech: ,,Mam pecha w życiu,nic mi się nie układa...,, Zamiast zabrać się konkretnie za swoje cele,poddają się bo przecież i tak mają ,,pecha,, to im się nie uda ...
Rutlawski: Son jest nieśmiertelny:D I może bywać wszędzie hehe.. Mam sentyment do Dragon Balla Ale tylko ,,zetki,, eee teraz Dragon Ball kai
Ostatnio zmieniony 31 sty 2011, 16:19 przez sinex5, łącznie zmieniany 2 razy.
Bez czytelników nie ma pisarzy... All Rights Reserved ... Mieć tą pokorę a robić swoje...
Re: Pech
6Może i fengshui jak najbardziej na miejscu ale jak ktoś załóżmy nie wie co to jest bo żyje bez jakichś tam wynalazków?
Ostatnio na temat fengshui dużo czytałam i dowiedziałam się, ze to jeden z licznych znaków Szatana i co Wy na to?
Może by i się wtedy zgadzało bo ten znak równałby się jakiś wymyślony pech.
Ostatnio na temat fengshui dużo czytałam i dowiedziałam się, ze to jeden z licznych znaków Szatana i co Wy na to?
Może by i się wtedy zgadzało bo ten znak równałby się jakiś wymyślony pech.
Ostatnio zmieniony 07 lip 2011, 3:01 przez G.J.Jane, łącznie zmieniany 1 raz.
... Cmoknij mi...
Re: Pech
7http://frant.one.pl/satyra1.phpUrodziłem się w piątek trzynastego. Mama, gdy szła (ze mną) na porodówkę spotkała rudego kota, a ten przemówił ludzkim głosem. Pies wie, co jej wtedy nagadał?! W każdym bądź razie nie wróżyło to najlepiej. I stało się! Już dwa razy potrącił mnie samochód, a mam dopiero 20 lat. Ponadto zgubiłem 4 pensje (szkoda, że tylko 3 zarobiłem) i wiele innych rzeczy.
Nie miałem szczęścia w szkole. W ubiegłym roku skończyłem podstawówkę. Czuję się samotny. Pragnę poznać równie pechową dziewczynę. Może razem do czegoś dojdziemy.
A tak w ogóle to nie wierzę w pecha, bo mam pH w ustach.
Ostatnio zmieniony 07 lip 2011, 22:50 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
Re: Pech
9Eeee temat nie zdechł.Wybaczcie...dawno mnie tu nie było a po za tym nie sądziłem że ktoś jeszcze odpowie na ten temat:D Przez pewien czas była cisza....
Ostatnio zmieniony 14 sie 2011, 0:52 przez sinex5, łącznie zmieniany 1 raz.
Bez czytelników nie ma pisarzy... All Rights Reserved ... Mieć tą pokorę a robić swoje...
Re: Pech
10Możemy to rozciągnąć.Co tam:)
G.J.Jane Czy fengshui to jeden z licznych znaków szatana?Baa jak dla mnie to część japońskiej kultury(nawiasem którą bardzo szanuję).Fengshui było rozwijane przez setki lat i to nie przez jakąś sektę.Ja osobiście w tym zła nie widzę:D Widzieliście japońskie ogrody?
Widzieliście?Wszystko w zajebistym porządku.Człowiek czuje się tam wspaniale. Ma wspaniały humor i poczucie inwencji twórczej:D Wszystko na miejscu tak jak być powinno.Dla mnie to estetyka(uproszczenie mówiąc).Bo popatrzcie.Kto chce żyć w syfie,tylko straceniec.Japońska nacja nie popiera burdelu.Ja w sumie też.Siedzę gdzieś tam i mam koło siebie burdel.Automatycznie to ogarniam,bo nie mogę siedzieć w syfie bo mi nie wygodnie..Nie ma jak poczucie spokoju:D
Iii eeee nie jestem pedantem,po prostu lubię spokój bo to mi pomaga myśleć:D
G.J.Jane Czy fengshui to jeden z licznych znaków szatana?Baa jak dla mnie to część japońskiej kultury(nawiasem którą bardzo szanuję).Fengshui było rozwijane przez setki lat i to nie przez jakąś sektę.Ja osobiście w tym zła nie widzę:D Widzieliście japońskie ogrody?
Widzieliście?Wszystko w zajebistym porządku.Człowiek czuje się tam wspaniale. Ma wspaniały humor i poczucie inwencji twórczej:D Wszystko na miejscu tak jak być powinno.Dla mnie to estetyka(uproszczenie mówiąc).Bo popatrzcie.Kto chce żyć w syfie,tylko straceniec.Japońska nacja nie popiera burdelu.Ja w sumie też.Siedzę gdzieś tam i mam koło siebie burdel.Automatycznie to ogarniam,bo nie mogę siedzieć w syfie bo mi nie wygodnie..Nie ma jak poczucie spokoju:D
Iii eeee nie jestem pedantem,po prostu lubię spokój bo to mi pomaga myśleć:D
Ostatnio zmieniony 14 sie 2011, 1:20 przez sinex5, łącznie zmieniany 1 raz.
Bez czytelników nie ma pisarzy... All Rights Reserved ... Mieć tą pokorę a robić swoje...
Re: Pech
11No nieco bałaganu mam, choć więksdzy porządek by się przydał a umiem go robić.
Taak, japończycy poprzeczytaniu gazetuy lub pisma od razu wyrzucają je do śmieci.
Tylko ja dzięki magazynowaniu pism koputerowych odkryłem jaka firma jest najlepsza co do nagrywarek.
Wiem, wiem..powiecie, że pisma sponsorowane, hehe.
Lecz z różnych pism ciągle jedna firma się przewijała w czołówce.
Feng Shui to przede wszsytkim harmonia.
Być może łatwiej o harmonię w miezkaniu mając uporządkowane życie.
Zastanawiam się czy to co się dzieje w pokoju czasem nie charakteryzuje tego jak żyjemy.
Taak, japończycy poprzeczytaniu gazetuy lub pisma od razu wyrzucają je do śmieci.
Tylko ja dzięki magazynowaniu pism koputerowych odkryłem jaka firma jest najlepsza co do nagrywarek.
Wiem, wiem..powiecie, że pisma sponsorowane, hehe.
Lecz z różnych pism ciągle jedna firma się przewijała w czołówce.
Feng Shui to przede wszsytkim harmonia.
Być może łatwiej o harmonię w miezkaniu mając uporządkowane życie.
Zastanawiam się czy to co się dzieje w pokoju czasem nie charakteryzuje tego jak żyjemy.
Ostatnio zmieniony 14 sie 2011, 1:38 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
Re: Pech
12Ta rozmowa nie powinna się odbywać na watku "Nasze Pisanie".
Albo skierujcie ją na odpowiednie tory, albo trzeba będzie tę rozmowę przerzucić do bardziej odpowiedniego działu :ględzi:
Albo skierujcie ją na odpowiednie tory, albo trzeba będzie tę rozmowę przerzucić do bardziej odpowiedniego działu :ględzi:
Ostatnio zmieniony 14 sie 2011, 13:55 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards
Re: Pech
13Nebogipfel : ,,Być może łatwiej o harmonię w mieszkaniu mając uporządkowane życie.
Zastanawiam się czy to co się dzieje w pokoju czasem nie charakteryzuje tego jak żyjemy.,,
Hmmm...popieram,myślę nawet że tak jest na pewno,acz nie zawsze do końca...
Ja jestem tego przykładem;] Mieszkam z bratem tylko i w domu błysku nie ma i fakt faktem
moje życie jest nie stałe do końca... Aaale zmieniam się tzn prostuję;]
Szczerze,to dążę do porządku ale czasami zachowuję się jak cholerny leń:D
A poza tym ten temat z chodzi już na inny tor chyba właśnie
Zastanawiam się czy to co się dzieje w pokoju czasem nie charakteryzuje tego jak żyjemy.,,
Hmmm...popieram,myślę nawet że tak jest na pewno,acz nie zawsze do końca...
Ja jestem tego przykładem;] Mieszkam z bratem tylko i w domu błysku nie ma i fakt faktem
moje życie jest nie stałe do końca... Aaale zmieniam się tzn prostuję;]
Szczerze,to dążę do porządku ale czasami zachowuję się jak cholerny leń:D
A poza tym ten temat z chodzi już na inny tor chyba właśnie
Ostatnio zmieniony 19 sie 2011, 21:27 przez sinex5, łącznie zmieniany 2 razy.
Bez czytelników nie ma pisarzy... All Rights Reserved ... Mieć tą pokorę a robić swoje...
Re: Pech
14A to pech, że napisaliśmy nie tam gdzie trzeba.
Ostatnio zmieniony 20 sie 2011, 2:31 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
Re: Pech
15A gdzie tam pech:) Temat po prostu poszedł w samopas:D Tak czy inaczej.. Ja to widzę tak:(o pechu mowa:)) Jest sobie człowiek.Jest młody,ogarnąć chce życie swoje.W domu ma patologię,rodzice alkoholicy (na przykład) go nie szanują..aaa najlepiej jakby go nie było...Przez cały ten domowy bajzel człek ten ma niską samoocenę i nie wierzy w siebie.I oczywiście zaczyna się domino..Osoba w siebie nie wierząca jest w społeczeństwie ofiarnym kozłem.Nie potrafi rozwiązać prostych problemów bo go przerastają.Przerastają bo nie wierzy w swoje możliwości.Co za tym idzie nic mu nie wychodzi.Osoba ta widzi tylko kłody pod nogami i woła o pomstę do nieba.A przecież to nie żaden tak zwany pech a zaniedbanie rodziców.Oni olali swoje życie powodując skrzywienie psychiczne swojego dziecka.Można by rzec:Przecież ten chłopak ma właśnie,,pecha,, bo ma rodziców pijaków i nieudaczników.Ale hola hola!Ów młody człowiek(załóżmy iż jest zdrowy psychicznie,może być osłabiony ale ZDROWY) ma w okół siebie otaczający go świat.Nie tylko ten domowy bajzel.I ten świat (i życie ludzi których obserwuje i widzi że powodzi im się lepiej niż jemu) powinien otworzyć mu oczy.Dzięki obserwacji,poznawaniu świata rozwijają się marzenia.A marzenia to potężny oręż.Dzięki marzeniom człowiek chce coś w swoim życiu zdobyć,osiągnąć.Małymi kroczkami napędzany marzeniami walczy o to czego pragnie.Następstwem tego są małe wygrane bitwy.Człowiek ten walcząc o coś (tu o swoje marzenia) dowiaduje się że wcale nie jest gorszy.Bo przecież każdy ma swoje talenty;]
A jak ktoś poczuje smak zwycięstwa już tego uczucia nie zapomni.Chyba że jest głupcem i wszystko spartaczy...Wtedy może pójść na dno...I dla tego też dla mnie nie ma pecha a jedynie głupota ludzka prowadząca do nieszczęść.. No,tak to dla mnie wygląda..:)Sam miałem swój własny bajzel więc wiem jak wygrywać bitwy:D
A jak ktoś poczuje smak zwycięstwa już tego uczucia nie zapomni.Chyba że jest głupcem i wszystko spartaczy...Wtedy może pójść na dno...I dla tego też dla mnie nie ma pecha a jedynie głupota ludzka prowadząca do nieszczęść.. No,tak to dla mnie wygląda..:)Sam miałem swój własny bajzel więc wiem jak wygrywać bitwy:D
Ostatnio zmieniony 27 sie 2011, 3:02 przez sinex5, łącznie zmieniany 2 razy.
Bez czytelników nie ma pisarzy... All Rights Reserved ... Mieć tą pokorę a robić swoje...
Re: Pech
16Dobra muza,chwila spokoju i marzenia płynące przez umysł:D I gitara gra:D I dobry browar do tego(to już opcjonalnie oczywiście ) ;]
Ostatnio zmieniony 27 sie 2011, 3:13 przez sinex5, łącznie zmieniany 1 raz.
Bez czytelników nie ma pisarzy... All Rights Reserved ... Mieć tą pokorę a robić swoje...
Re: Pech
17Przychylam się :hhhh:sinex5 pisze:Dobra muza,chwila spokoju i marzenia płynące przez umysł:D I gitara gra:D I dobry browar do tego(to już opcjonalnie oczywiście ) ;]
Jednak z życiem się nie walczy, bo taka walka jest skazana na porażke. Walczy się z przeciwnościami losu, tym, co życie niesie, ale nigdy nie z życiem.
Wroga też trzeba sobie umieć znaleźć :black2:
Ostatnio zmieniony 27 sie 2011, 3:33 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards
Re: Pech
18No baa:D Ja z życiem nie walczę;] A jedynie z problemami,które przecież każdy ma:)
Biorę rzeczywistość za rogi i bawię się:D hehe
Biorę rzeczywistość za rogi i bawię się:D hehe
Ostatnio zmieniony 28 sie 2011, 11:09 przez sinex5, łącznie zmieniany 1 raz.
Bez czytelników nie ma pisarzy... All Rights Reserved ... Mieć tą pokorę a robić swoje...
Re: Pech
20Zaraz, chwila! A nie można mieć ogrodu w składzie i w ładzie bez fengshui? Ja uważam, że można a o tym, że to pochodzi od Szatana wyczytałam w artykule na temat symboli.sinex5 pisze:Możemy to rozciągnąć.Co tam:)
G.J.Jane Czy fengshui to jeden z licznych znaków szatana?Baa jak dla mnie to część japońskiej kultury(nawiasem którą bardzo szanuję).Fengshui było rozwijane przez setki lat i to nie przez jakąś sektę.Ja osobiście w tym zła nie widzę:D Widzieliście japońskie ogrody?
Widzieliście?Wszystko w zajebistym porządku.Człowiek czuje się tam wspaniale. Ma wspaniały humor i poczucie inwencji twórczej:D Wszystko na miejscu tak jak być powinno.Dla mnie to estetyka(uproszczenie mówiąc).Bo popatrzcie.Kto chce żyć w syfie,tylko straceniec.Japońska nacja nie popiera burdelu.Ja w sumie też.Siedzę gdzieś tam i mam koło siebie burdel.Automatycznie to ogarniam,bo nie mogę siedzieć w syfie bo mi nie wygodnie..Nie ma jak poczucie spokoju:D
Iii eeee nie jestem pedantem,po prostu lubię spokój bo to mi pomaga myśleć:D
I zanim będziesz delektował się pięknem ogrodów u mnichów to odwiedź Ich a zobaczysz jaki mają pierdolnik na co dzień, dla pokazu jest piknie, że ojojoj
Co do pechu... a co myślicie o przechodzeniu między dwoma połączonymi słupami(obojętnie jakimi)?
Ja raz wpadłam pod samochód ale tylko z racji tego, że przeszłam między tymi słupami aby skrócić drogę i tak to znalazłam się pod autkiem.
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2011, 0:16 przez G.J.Jane, łącznie zmieniany 1 raz.
... Cmoknij mi...
Re: Pech
21A mnie potrącił samochód jak szedłem pzez pasy na zieolnym świetle.
Światła zwykle też są na jakichś słupach..więc przechodzą przez pasy byłem jakby między nimi..
Lecz nie raz przebiegł mi czarny kot i jakoś nic się nie zdarzyło.
Światła zwykle też są na jakichś słupach..więc przechodzą przez pasy byłem jakby między nimi..
Lecz nie raz przebiegł mi czarny kot i jakoś nic się nie zdarzyło.
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2011, 0:31 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
Re: Pech
22Co do czarnego kota to proponuję splunąć przez lewę ramię i iść dalej... chyba tak to było :rotfl:Nebogipfel pisze:A mnie potrącił samochód jak szedłem pzez pasy na zieolnym świetle.
Światła zwykle też są na jakichś słupach..więc przechodzą przez pasy byłem jakby między nimi..
Lecz nie raz przebiegł mi czarny kot i jakoś nic się nie zdarzyło.
A nie, czekaj! Trzeba dać krok do tyłu i potem iść a z tym splunięciem to do czegoś innego.
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2011, 0:34 przez G.J.Jane, łącznie zmieniany 1 raz.
... Cmoknij mi...
Re: Pech
23Było jeszcze jakieś przechodzenie pod drabiną, zbite szkło i coś tam jeszcze.
Tylko czemu ja mam tyle lat "pecha" skoro żadneog nie zbiłem?
Przechodziłem niedawno pod drabiną i żadne wiadro z farbą na mnie nie spadło.
Tylko czemu ja mam tyle lat "pecha" skoro żadneog nie zbiłem?
Przechodziłem niedawno pod drabiną i żadne wiadro z farbą na mnie nie spadło.
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2011, 0:40 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
Re: Pech
24Ta drabina ma działać na tej samej zasadzie jak każdy inny słup/słupy połączone u góry.
A wiesz skąd ten przesąd? A właśnie stąd, że pod drabiną przechodził pijany pacan i mu wiadro z farbą rąbnęło na łepetynę
A wiesz skąd ten przesąd? A właśnie stąd, że pod drabiną przechodził pijany pacan i mu wiadro z farbą rąbnęło na łepetynę
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2011, 0:43 przez G.J.Jane, łącznie zmieniany 1 raz.
... Cmoknij mi...
Re: Pech
25G.J.Jane cóż mam napisać W sumie powiem Ci że nie podniecam się tam specjalnie tymi całymi ogrodami a tym bardziej jakimiś mnichami;] Bo przecież wiem że tak na prawdę każdy(no bardzo wielu) ma za kurtyną burdel.Ci co inteligentni i cenią piękno(czyli ja np. ) w każdej postaci...Eeee dobra inaczej.Ja po prostu doceniam piękno:muzyki,zajebiście dopracowanych filmów i co najważniejsze dla mnie wyśmienitych dzieł książkowych.Cenię wartości w każdym wydaniu.Chodzi mi generalnie o estetykę wszystkiego co się robi.Mogą to być ogrody,obrazy kurde bele nie wiem...wszystko co nie jest zrobione ,,na pałę,, ma jakąś swoją wartość. A np. taki świetnie dopracowany ogród jest przecież zbiorem wiedzy pokoleń.Dopracowywania sztuki:)I to jest przykład dla nas.Z tego powinniśmy czerpać inspirację...Takie moje zdanie skromne..
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2011, 10:32 przez sinex5, łącznie zmieniany 1 raz.
Bez czytelników nie ma pisarzy... All Rights Reserved ... Mieć tą pokorę a robić swoje...
Re: Pech
26No, a ze tam mnisi tacy mają burdel za ścianą to powiem Ci szczerze w ogóle mnie nie interesuje:)Ja bardziej patrzę na wartości niż na czyiś syf za biurkiem(ze tak się wyrażę)..
Wiadomo nie ma społeczności doskonałej;]
Wiadomo nie ma społeczności doskonałej;]
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2011, 10:43 przez sinex5, łącznie zmieniany 1 raz.
Bez czytelników nie ma pisarzy... All Rights Reserved ... Mieć tą pokorę a robić swoje...
Re: Pech
27No i ta ... a jak by nie było,pecha to dla mnie już nie ma .Jeśli chodzi o nasz świat to po prostu czynniki takie jak ludzka głupota,roztrzepanie,złośliwość i w tym klimacie rzeczy prowadzą do niepożądanych przez nas sytuacji nazywanych powszechnie pechem:)
I co tu więcej dodać... A no i są czynniki bezosobowe oczywiście takie jak warunki pogodowe psujące nam szyki...;] Ale to przecie...życie w kosmosie haha Ale jakieś tam drabiny,koty,stłuczone lustra ?? ;] Przecie to jak by wierzyć w wiedźmy,wróżki i tam takie tam... No ale i są tacy co w to wierzą.. I popatrzcie jak na tym wychodzą...Chodzi mi tu o cywilizowanych ludzi.Nie o Indian gdzie wiara w umiejętności szamanów i otaczający ich duchowy świat z którym żyją symbiozie.Oni w to wierzą bo w to wierzyli od zawsze.To ich styl życia..Nie potrafią inaczej i nie chcą;] To ich świat...Swoją drogą szkoda ze tak mało zostało prawdziwych indiańskich plemion,osad. Cholera w jakim kierunku ten temat zmierza:D hehe ;] To chyba ja tu najbardziej miksuję ;P
Ale co tam,oby konstruktywna rozmowa była Pozdro
I co tu więcej dodać... A no i są czynniki bezosobowe oczywiście takie jak warunki pogodowe psujące nam szyki...;] Ale to przecie...życie w kosmosie haha Ale jakieś tam drabiny,koty,stłuczone lustra ?? ;] Przecie to jak by wierzyć w wiedźmy,wróżki i tam takie tam... No ale i są tacy co w to wierzą.. I popatrzcie jak na tym wychodzą...Chodzi mi tu o cywilizowanych ludzi.Nie o Indian gdzie wiara w umiejętności szamanów i otaczający ich duchowy świat z którym żyją symbiozie.Oni w to wierzą bo w to wierzyli od zawsze.To ich styl życia..Nie potrafią inaczej i nie chcą;] To ich świat...Swoją drogą szkoda ze tak mało zostało prawdziwych indiańskich plemion,osad. Cholera w jakim kierunku ten temat zmierza:D hehe ;] To chyba ja tu najbardziej miksuję ;P
Ale co tam,oby konstruktywna rozmowa była Pozdro
Ostatnio zmieniony 17 wrz 2011, 2:14 przez sinex5, łącznie zmieniany 1 raz.
Bez czytelników nie ma pisarzy... All Rights Reserved ... Mieć tą pokorę a robić swoje...
Re: Pech
28Ciekawe, czy można się urodzić pod zlą gwiazdą?
Ja, naprawdę spotkałem ludzi, którzy całe życie mają pod górkę. Mimo, że się nie poddają, walczą, to los (pech?) cały czas zastawia na nich swoje sidła.
Czy coś w tym jest, że człowiek potrafi przyciągać problemy (pecha), jak magnez żelazo?
Ja, naprawdę spotkałem ludzi, którzy całe życie mają pod górkę. Mimo, że się nie poddają, walczą, to los (pech?) cały czas zastawia na nich swoje sidła.
Czy coś w tym jest, że człowiek potrafi przyciągać problemy (pecha), jak magnez żelazo?
Ostatnio zmieniony 17 wrz 2011, 11:19 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards
Re: Pech
29W jedne się sam pakuje a inne same go nachodzą.
O ile zobowiązań można uniknąć o tyle np. hemoroidów niekoniecznie,
O ile zobowiązań można uniknąć o tyle np. hemoroidów niekoniecznie,
Ostatnio zmieniony 17 wrz 2011, 14:52 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.