Lidko, nie piszemy o odkrywaniu w sobie duchowości a moralności. Wskazuję kiedy i po co w naszym gatunku wzięła się moralność, nie piszę o żadnych ideach a faktach.
Piszę o jej mechanizmach, skąd pochodzi, czemu służy, od samych pierwotnych podstaw bez wtornych ideologizacji.
Samo pojawienie się moralności w naszym gatunku sięga aż zwierzęcych przodków, przykłady zachowań "moralnych" są i u zwierząt. Człowiek kierował się moralnoscią długo wcześniej niż odkrył w sobie "duchowość" i jakiekolwiek religie. Teraz patrzymy na moralność przez wtórny filtr postrzegania religijnego, zdobyczy późniejszej niz sama moralność.
Strategia -Nie będziesz dbał o grupę-grupa zostawi cię na pastwę tygrysa I zostawi jak będziesz chory albo niedołężny nie ma nic wspólnego z jakąś "duchowością". Zwierzęta też chronią i bronią słabsze osobniki, ostrzegają przed wrogiem, bronią stada. Mają także swoje hierarchie i reguły, osobnik nie moze całkowicie dowolnie i bezkarnie zagrażać grupie czy np. samicy. Takie indywiduum jest karcone i izolowane - te zasady obowiązują u zwierząt stadnych.
Jeżeli ciągle uporczywie wiążesz moralność z duchowością musisz przypisać duchowość także zwierzętom. Moralność była całkiem użytkową i celową regulacją do życia. Podstawową funkcją wykształcenia moralności było przetrwanie, po prostu. Bez przeżycia żaden osobnik nie mogłby dumać i filozować o jakiś duchach i zaświatach. Potem obrosła ideami i nakazami-zakazami z ponoć boskiego nadania.
Re: Moralność
61
Ostatnio zmieniony 07 lut 2011, 12:56 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes: