Re: Spowiedź

301
Lidka pisze:To coś 'koślawo' mnie rozumiesz... :).

Bo czy ja kiedykolwiek powiedziałam, że Boga nie ma? Ja tylko twierdzę, że Bóg nie ma postaci osobowej, jak najchętniej ludzie by chcieli (i w co wierzą).
Lidko bo ciągle zmieniasz swoje zdanie, mam wrażenie, że sobie żarty ze mnie robisz. Raz mówisz tak raz inaczej w zależności jak Tobie pasuje. Powiedziałas mi jasno:

"Fakt, że religia katolicka woli widzieć Boga jako 'odrębną' Istotę, nie świadczy o tym, że tak jest. Więc nie jest to argument uniwersalny, a uwarunkowany religią."

Teraz gdy o to dopytuje, zmieniasz zdanie. Zdecyduj się dziewczyno na coś.

Jeśli Bóg nie jest odrebną istotą, to spowiadasz się św.Mikołajowi. A jeśli znowu uważasz, że jest odrębną istotą, to sobie ciągle ze mnie jaja robisz. Opowiadając o uwarunkowaniach, w których sama twkisz po uszy.
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2012, 17:25 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Spowiedź

302
Lidka pojechałaś po bandzie żeszok :) A może to do mnie coś dotarło wreszcie? hee. ;) W każdym razie każdy się rozwija, nabywa od rozmówców nowych metod rozumowania, form wyrazu, Uczy się, rozwija to jest piękne. :) W prawdzie to kontynuacja z działu "czego rozum pojąć nie morze" (i tam powinno zostać przeniesione w moim rozumieniu, ale skoro już tu jest to i ja się wypowiem nawiązując do wszystkiego) :P

Znów na żywioł, z palca :) Nie logicznym jest założenie iż Bóg jest tylko Bogiem Ludzi. A skoro Tak! I skoro są fragmenty w Biblii nawet takie jak "Czy sądzicie że Bóg jest człowiekiem żeby jak człowiek postępował?" albo "... w duchu i prawdzie, bo Bóg jest Duchem i tak należy mu część oddawać.". Czy też opisy z Objawienia dziwnych metaforycznych istot w niebie. Skoro Wszechświat aż roi się od wszelkiego życia, kato zechce wierzyć w Boga innej niż swoja rasa? A przecież jest Bogiem wszystkich, nawet Tych dla których to co dobre oznacza śmierć na planecie ziemia i jest złe. (to inny aspekt dobra i zła który swoja drogą każdy ma w sobie by móc określać a nie służyć aspektom czy pojęciom. Bo dobro i zło to jedynie pojęcia, nie po to by im służyć czy utożsamiać Boga czy siebie z nimi. Ale po to by nam służyły oba, naszemu nadrzędnemu JA które dokonuje wyborów tak by sobie nie zaszkodzić i innych uszanować. Tak nawiasem). Więc człowiek który widział swoją planetę jako centrum wszechrzeczy i nie potrafił się ponad jej rozumienie wznieść, postrzega swojego Boga jako postać ludzką, i Ten tak Mu się jawi. Ale to jest niewątpliwie subiektywne rozumienie choć i Bóg tu jest prawdziwy, i cały nasz świat mocno subiektywny. Tu przerysuje nieco. Rasie ślimaków jawi się jako ślimak, a rasie szaraków jako szarak. Bo jaki człowiek wierzył By w Boga Ojca który jest wielkim Pra Ślimakiem ? :P. I jakie niebo nie jest subiektywne i jak port żywcem wzięty z "Facetów w czerni" uwzględnia wszystkie rasy? Więc jaki jest Bóg? Ten prawdziwy? Moim zdaniem jaki zechce :) , i na miarę rozmówcy. Ale jako wszechmogący nie mógł stworzyć istot które są oparte na ujemnym potencjale i są dobre, jednak nie dla nas? Moim zdaniem nie tylko mógł ale to zrobił. A prosty przykład, to co dobre dla Lidki (makijaż i sukienki) to nie jest ani dobre ani pochwalane przez Boga dla Filipa (makijaż i sukienki). Tak jest również z innymi istotami które chciały by ziemię zmienić w miejsce na którym jest trująca mieszanka dla Ludzi i Dusz opartych na dodatnim potencjale energetycznym.

Tak wzrasta nam świadomość :P
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2012, 17:47 przez SeJa, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeden Bóg, jeden Duch.

www.przystan.keep.pl
www.webnet.hol.es

Re: Spowiedź

303
Filip pisze:
Lidka pisze:To coś 'koślawo' mnie rozumiesz... :).

Bo czy ja kiedykolwiek powiedziałam, że Boga nie ma? Ja tylko twierdzę, że Bóg nie ma postaci osobowej, jak najchętniej ludzie by chcieli (i w co wierzą).
Lidko bo ciągle zmieniasz swoje zdanie, mam wrażenie, że sobie żarty ze mnie robisz. Raz mówisz tak raz inaczej w zależności jak Tobie pasuje. Powiedziałas mi jasno:

"Fakt, że religia katolicka woli widzieć Boga jako 'odrębną' Istotę, nie świadczy o tym, że tak jest. Więc nie jest to argument uniwersalny, a uwarunkowany religią."

Teraz gdy o to dopytuje, zmieniasz zdanie. Zdecyduj się dziewczyno na coś.

Jeśli Bóg nie jest odrebną istotą, to spowiadasz się św.Mikołajowi. A jeśli znowu uważasz, że jest odrębną istotą, to sobie ciągle ze mnie jaja robisz. Opowiadając o uwarunkowaniach, w których sama twkisz po uszy.
O, psia kość, Filip, chyba mówimy różnymi językami...:rolleyes: Nie stroję sobie z Ciebie żadnych żartów, ani nic nie zmieniam.

OK, powiem to samo innymi słowami:

Religia katolicka wybrała widzieć Boga jako 'odrębną Istotę' (tak interpretuje słowa biblijne). Ale to wcale nie znaczy, że Bóg rzeczywiście jest 'odrębną' Istotą. To tylko uwarunkowany (zrozumieniem w ten sposób słów biblijnych) sposób interpretowania Boga. Nie może więc to być prawdą uniwersalną, bo jest tylko jedną z wielu prawd (którą rozciągasz na wszystkie inne jako 'jedynie słuszną'). To tylko prawda katolicka wśród wielu, wielu innych..

Nie, nie uważam, że Bóg jest 'odrębną' Istotą.

I owszem, tkwię w uwarunkowaniach po uszy, bo na takiej zasadzie funkcjonuje człowiek. KAŻDY. Tak go Bóg stworzył, żeby funkcjonował na bazie uwarunkowań.

Ale dał mu możliwość myślenia abstrakcyjnego, wyciągania wniosków i podejmowania decyzji, a także wolna wolę. Zatem człowiek używa uwarunkowań, dopóki są mu potrzebne. A potem, jak się rozwinie, zrozumie więcej, 'porzuca' je na korzyść innych, którymi się warunkuje (i znaczną część zmienia automatycznie, nieświadomie). Cały pic polega na tym, żeby je rozwijać. Żeby nie tkwić w jednych i tych samych przez całe życie, tylko każdym kolejnym poszerzać krąg postrzegania i rozumienia.
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2012, 17:57 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Spowiedź

304
Jeden z aspektów, pseudo dobro ludzkiego Boga. Bóg który nie jest ponad pojęcia (dobra i zła) a jest jedynie dobrem które nawet nie tylko nie jest zdolny do zła ale go nie zna. A spożywał Sam owoc z "drzewa poznania dobra i zła" w Raju, więc zna oba aspekty, jest ponad nie. Nie jest słodkim, naiwnym staruszkiem jak próbuje to wyjaśniać religia dla swych wyznawców.
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2012, 18:06 przez SeJa, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeden Bóg, jeden Duch.

www.przystan.keep.pl
www.webnet.hol.es

Re: Spowiedź

306
SeJa pisze:Lidka pojechałaś po bandzie żeszok :) A może to do mnie coś dotarło wreszcie? hee. ;) W każdym razie każdy się rozwija, nabywa od rozmówców nowych metod rozumowania, form wyrazu, Uczy się, rozwija to jest piękne. :) W prawdzie to kontynuacja z działu "czego rozum pojąć nie morze" (i tam powinno zostać przeniesione w moim rozumieniu, ale skoro już tu jest to i ja się wypowiem nawiązując do wszystkiego) :P

Znów na żywioł, z palca :) Nie logicznym jest założenie iż Bóg jest tylko Bogiem Ludzi. A skoro Tak! I skoro są fragmenty w Biblii nawet takie jak "Czy sądzicie że Bóg jest człowiekiem żeby jak człowiek postępował?" albo "... w duchu i prawdzie, bo Bóg jest Duchem i tak należy mu część oddawać.". Czy też opisy z Objawienia dziwnych metaforycznych istot w niebie. Skoro Wszechświat aż roi się od wszelkiego życia, kato zechce wierzyć w Boga innej niż swoja rasa? A przecież jest Bogiem wszystkich, nawet Tych dla których to co dobre oznacza śmierć na planecie ziemia i jest złe. (to inny aspekt dobra i zła który swoja drogą każdy ma w sobie by móc określać a nie służyć aspektom czy pojęciom. Bo dobro i zło to jedynie pojęcia, nie po to by im służyć czy utożsamiać Boga czy siebie z nimi. Ale po to by nam służyły oba, naszemu nadrzędnemu JA które dokonuje wyborów tak by sobie nie zaszkodzić i innych uszanować. Tak nawiasem). Więc człowiek który widział swoją planetę jako centrum wszechrzeczy i nie potrafił się ponad jej rozumienie wznieść, postrzega swojego Boga jako postać ludzką, i Ten tak Mu się jawi. Ale to jest niewątpliwie subiektywne rozumienie choć i Bóg tu jest prawdziwy, i cały nasz świat mocno subiektywny. Tu przerysuje nieco. Rasie ślimaków jawi się jako ślimak, a rasie szaraków jako szarak. Bo jaki człowiek wierzył By w Boga Ojca który jest wielkim Pra Ślimakiem ? :P. I jakie niebo nie jest subiektywne i jak port żywcem wzięty z "Facetów w czerni" uwzględnia wszystkie rasy? Więc jaki jest Bóg? Ten prawdziwy? Moim zdaniem jaki zechce :) , i na miarę rozmówcy. Ale jako wszechmogący nie mógł stworzyć istot które są oparte na ujemnym potencjale i są dobre, jednak nie dla nas? Moim zdaniem nie tylko mógł ale to zrobił. A prosty przykład, to co dobre dla Lidki (makijaż i sukienki) to nie jest ani dobre ani pochwalane przez Boga dla Filipa (makijaż i sukienki). Tak jest również z innymi istotami które chciały by ziemię zmienić w miejsce na którym jest trująca mieszanka dla Ludzi i Dusz opartych na dodatnim potencjale energetycznym.

Tak wzrasta nam świadomość :P
SeJa, rzeczywiście wychodzimy poza temat, a tu jest o spowiedzi... :D. Ale bardzo mi się podoba Twoje przedstawienie względności (choć, jak sądzę, Filip nie bardzo... :/).

A ja dodam jeszcze do mojej odpowiedzi Filipowi, że zmieniłam moje uwarunkowanie względem religii i (w niej) spowiedzi. Nie dlatego, że coś mi odbiło, ale dlatego, że zrozumiałam więcej, w tym - czym jest religia i czym jest spowiedź. Zatoczyłam nieco szerszy krąg i to uwarunkowanie przestało mi być potrzebne.
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2012, 18:09 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Spowiedź

307
Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! Ponad! POJĘCIA (Dobro i zło się jedynie pojęciami, i są względne) :P
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2012, 18:09 przez SeJa, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeden Bóg, jeden Duch.

www.przystan.keep.pl
www.webnet.hol.es

Re: Spowiedź

308
SeJa pisze:Być ponad wszystko to natura Boga i jest TO DOPIERO DOBRE. :P
Znaczy ma nas w głebokim poważaniu i nieźle się bawi naszym kosztem. :(
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2012, 18:10 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Spowiedź

309
SeJa pisze:Być ponad wszystko to natura Boga i jest TO DOPIERO DOBRE. :P
No właśnie. To dlaczego człowiek uwarunkowany religijnie jest zdania, że Bóg czegoś od niego oczekuje? Że wymaga coś od człowieka?

Oczekiwania i wymagania wyrażają 'brak'.

Czy Doskonałość może mieć jakieś 'braki'? :)
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2012, 18:12 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Spowiedź

310
Filip pisze:
SeJa pisze:Być ponad wszystko to natura Boga i jest TO DOPIERO DOBRE. :P
Znaczy ma nas w głebokim poważaniu i nieźle się bawi naszym kosztem. :(
A czemu przypisujesz Boskości ludzkie cechy?
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2012, 18:13 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Spowiedź

311
Lidka pisze:A ja dodam jeszcze do mojej odpowiedzi Filipowi, że zmieniłam moje uwarunkowanie względem religii i (w niej) spowiedzi. Nie dlatego, że coś mi odbiło, ale dlatego, że zrozumiałam więcej, w tym - czym jest religia i czym jest spowiedź. Zatoczyłam nieco szerszy krąg i to uwarunkowanie przestało mi być potrzebne.
Nie trudno było się domysleć, że spoiwem tych wszystkich sprzeczności jakie wypisywałaś, jest niechęc do religii. :) Wg tego klucza trzeba Twoje wypowiedzi odczytywać.
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2012, 18:16 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Spowiedź

312
Filip pisze:
Lidka pisze:A ja dodam jeszcze do mojej odpowiedzi Filipowi, że zmieniłam moje uwarunkowanie względem religii i (w niej) spowiedzi. Nie dlatego, że coś mi odbiło, ale dlatego, że zrozumiałam więcej, w tym - czym jest religia i czym jest spowiedź. Zatoczyłam nieco szerszy krąg i to uwarunkowanie przestało mi być potrzebne.
Nie trudno było się domysleć, że spoiwem tych wszystkich sprzeczności jakie wypisywałaś, jest niechęc do religii. :) Wg tego klucza trzeba Twoje wypowiedzi odczytywać.
A skąd Ci się wzięła niechęć i to we mnie? :).

Nie, Filip, starałam się bardzo, bardzo uwierzyć w to, co religia głosiła, być 'dobrą katoliczką', ale tego po prostu nie czułam... Czułam pozory, fałsz, hipokryzję i daleko, daleko Prawda, schowana i niedostępna... Niechęć pojawiła się w międzyczasie, ale na bardzo krótko. Dziś po niej nie ma śladu, bo jest świadomość, że to było mi niezbędne, żebym mogła iść dalej.

Czy można czuć niechęć do czegoś, co jednak bardzo posłużyło?

Filip, w życiu tak już jest, że z jednych ubranek się wyrasta i nosi nowe...
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2012, 18:23 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Spowiedź

313
Lidka pisze:
Filip pisze:
SeJa pisze:Być ponad wszystko to natura Boga i jest TO DOPIERO DOBRE. :P
Znaczy ma nas w głebokim poważaniu i nieźle się bawi naszym kosztem. :(
A czemu przypisujesz Boskości ludzkie cechy?
Nie ma prawd uniwersalnych, więc co stoi na przeszkodzie? :)
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2012, 18:28 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Spowiedź

315
Filip pisze:
Lidka pisze:
Filip pisze: Znaczy ma nas w głebokim poważaniu i nieźle się bawi naszym kosztem. :(
A czemu przypisujesz Boskości ludzkie cechy?
Nie ma prawd uniwersalnych, więc co stoi na przeszkodzie? :)
A kto powiedział, że nie ma?
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2012, 18:58 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Spowiedź

317
Conan Barbarzynca pisze:A podobno człowiek to brzmi dumnie :D
Zależy, z której strony spojrzysz, bo patrząc z materialnego punktu widzenia, czasami brzmi 'durnie'... ;)
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2012, 19:10 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Spowiedź

318
Lidka pisze:Zależy, z której strony spojrzysz, bo patrząc z materialnego punktu widzenia, czasami brzmi 'durnie'... ;)
Moze nalerzy patrzeć w miarę całościowo? Juz to chyba gdzieś pisałem ale moim zdaniem martwe truchło to nie człowiek, zyjemy w takich czasach ze sporo ludzi chce być kosmitami aniołami albo laśnymi elfami czy wrózkami, człowiek to wkońcu dla nich byle co, ale tacy ludzie dość często nie mają pojęcia o sobie, a bynajmiej tak mi się wydaje.
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2012, 19:17 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Spowiedź

319
Tak jest, Conan, nieświadomość samego siebie, zapatrzenie w materialność, wybory wartości związane z 'ego', to wszystko, to wszystko przeplata się i daje taki właśnie efekt... Nie da się tego 'przeskoczyć', niestety, każdy w swoim tempie, na swój sposób i w swoim czasie ;)

A wracając do spowiedzi?... ;)
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2012, 19:33 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Spowiedź

320
To spowiadam Się Wam że mnie też nikt nie przekonał, dopóki sama sobie nie mogłam zaprzeczyć że mój Bóg i moje niebo jest jedynie subiektywnym tworem na moje własne potrzeby. Nie wiem czy i na ile to pociecha, nawet w tym że Ojciec nikomu nie burzy jego świata. Czy kolejny dowód na to że lepsza wiara moja niż cudza, albo żadna? Dla tego ja nie jestem przeciwna nawet religiom, bo wierzę w Dzieci Boga :) wiem że nie wiem nic, i sama z siebie jestem martwa już teraz i nigdy nie istniałam... Więc czy Ojciec odmierza miłość? Czy odmierza ją względem wiedzy, skoro bez niego nie ma wiedzy? A Jego dzieci są na Jego miarę, więc siebie by osądził. Czy to jest źle że moja wartość jedynie w Nim się wyraża? Nie o ile nie zacznę zwalać wszystkiego na Boga i nie zacznę pokładać nadziei w czymkolwiek co jest poza mną samą. Nie zechcę by za mnie żył i za mnie się rozwijał. Bo ta możliwość jest właśnie tak piękna, i prawo do błędów jakie dzieciom przysługuje. Bo ja wiem coś o czym Wy nie wiecie, jak powiedział Bóg kiedy zamyślił stworzyć człowieka. :) Jak Ojciec który zna kres i sens drogi :)
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2012, 21:02 przez SeJa, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeden Bóg, jeden Duch.

www.przystan.keep.pl
www.webnet.hol.es

Re: Spowiedź

321
Lidka pisze:A wracając do spowiedzi?...
Lidka ja juz nawet niepamiętam za bardzo jak to się robi, ale pamiętam ze na początku trzeba jakąś regułkę powiedzeć, której juz nie pamiętam :D Zresztą nawet do bierzmowania podchodziłem bez spowiedzi bo mi się niechciało, a jak się juz spowiadałem(np do komuni i potem) to zawsze mówiłem dwa te same grzechy w stylu- niesłuchałem się rodziców i przeklinałem- byle jak najszybciej odejść :)
SeJa pisze:To spowiadam Się Wam że mnie też nikt nie przekonał, dopóki sama sobie nie mogłam zaprzeczyć że mój Bóg i moje niebo jest jedynie subiektywnym tworem na moje własne potrzeby. Nie wiem czy i na ile to pociecha, nawet w tym że Ojciec nikomu nie burzy jego świata. Czy kolejny dowód na to że lepsza wiara moja niż cudza, albo żadna? Dla tego ja nie jestem przeciwna nawet religiom, bo wierzę w Dzieci Boga wiem że nie wiem nic, i sama z siebie jestem martwa już teraz i nigdy nie istniałam... Więc czy Ojciec odmierza miłość? Czy odmierza ją względem wiedzy, skoro bez niego nie ma wiedzy? A Jego dzieci są na Jego miarę, więc siebie by osądził. Czy to jest źle że moja wartość jedynie w Nim się wyraża? Nie o ile nie zacznę zwalać wszystkiego na Boga i nie zacznę pokładać nadziei w czymkolwiek co jest poza mną samą. Nie zechcę by za mnie żył i za mnie się rozwijał. Bo ta możliwość jest właśnie tak piękna, i prawo do błędów jakie dzieciom przysługuje. Bo ja wiem coś o czym Wy nie wiecie, jak powiedział Bóg kiedy zamyślił stworzyć człowieka. Jak Ojciec który zna kres i sens drogi
Ja mam to szczęście ze jak sięgnę pamięcią to właściwie nigdy nie wierzyłem w Boga, ale tez nigdy nie byłem materialistą. Dla mnie ten subiektywizm nie jest bez znaczenia, jest to dla mnie pewną prawdą tak jak i ja czy Ty jesteś prawdą, czasem dobrze jest być szaleńcem, znurzyły mnie w większości te uniwersalne prawdy, bo z nich nic szczególnego nie wynika poza stwierdzeniem pewnych faktów, więc jeśli się juz skupiać na prawdach uniwersalnych to na pozytywnych najlepiej, generalnie wystarczy mieć świadomość tego i owego.
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2012, 22:05 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Spowiedź

322
Tak wygląda spowiedź Polaka:

[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2012, 22:13 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Spowiedź

323
Lidka pisze:Nebo, logika nie jest skomplikowana. Jeśli 2+2=4, to prawda jest tam, gdzie taka liczba wychodzi. A nie ma jej tam, gdzie ktoś twierdzi, że to jest 5.

Jeśli religia twierdzi, że Bóg jest Stworzycielem WSZYSTKIEGO (nieba i ziemi, rzeczy widzialnych i niewidzialnych itd), a jednocześnie twierdzi, że jest coś poza WSZYSTKIM (szatan, 'zło'), to nie ma co tam szukać prawdy :). Zapewne zauważyłeś wiele tego typu nielogiczności w religii i dlatego odsunąłeś się od niej.

Ale odsunąć się i 'wytykać' te nielogiczności osobom religijnym nic nie daje, nie rozwiązuje problemu, bo nie odpowiada na pytanie 'gdzie jest prawda'. Negować jest łatwo, tylko po co? Neguje się coś po to, aby znaleźć to, co 'krytykujemy' poprzez negację.

Więc szukaj, skup się na szukaniu, gdzie jest to 2+2=4, a nie na negowaniu. Będzie bardziej twórczo ;).
1+1+1+1=4, 1+1+2=4, 1+3=4, 5-1=4, 6-2=4

Są różne drogi do celu i wszystkie mogą być prawidłowe. Szukam, neguję to co już zdołałem poznać i przeanalizować.
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2012, 7:06 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Spowiedź

324
Nebogipfel pisze:
Lidka pisze:Nebo, logika nie jest skomplikowana. Jeśli 2+2=4, to prawda jest tam, gdzie taka liczba wychodzi. A nie ma jej tam, gdzie ktoś twierdzi, że to jest 5.

Jeśli religia twierdzi, że Bóg jest Stworzycielem WSZYSTKIEGO (nieba i ziemi, rzeczy widzialnych i niewidzialnych itd), a jednocześnie twierdzi, że jest coś poza WSZYSTKIM (szatan, 'zło'), to nie ma co tam szukać prawdy :). Zapewne zauważyłeś wiele tego typu nielogiczności w religii i dlatego odsunąłeś się od niej.

Ale odsunąć się i 'wytykać' te nielogiczności osobom religijnym nic nie daje, nie rozwiązuje problemu, bo nie odpowiada na pytanie 'gdzie jest prawda'. Negować jest łatwo, tylko po co? Neguje się coś po to, aby znaleźć to, co 'krytykujemy' poprzez negację.

Więc szukaj, skup się na szukaniu, gdzie jest to 2+2=4, a nie na negowaniu. Będzie bardziej twórczo ;).
1+1+1+1=4, 1+1+2=4, 1+3=4, 5-1=4, 6-2=4

Są różne drogi do celu i wszystkie mogą być prawidłowe. Szukam, neguję to co już zdołałem poznać i przeanalizować.
Jak najbardziej, Nebo :). Nie ma jednej 'jedynie słusznej' drogi. Ale na każdej logika powinna być zachowana, to jest podstawa.

Szukaj dalej i powodzenia ;)
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2012, 9:42 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Spowiedź

325
Filip pisze:
SeJa pisze:Być ponad wszystko to natura Boga i jest TO DOPIERO DOBRE. :P
Znaczy ma nas w głebokim poważaniu i nieźle się bawi naszym kosztem. :(
Lidka pisze:
Filip pisze:
Lidka pisze:A czemu przypisujesz Boskości ludzkie cechy?
Nie ma prawd uniwersalnych, więc co stoi na przeszkodzie? :)
A kto powiedział, że nie ma?
To szerszy temat, ale ja nie czuję się urażona tym że pokazał mi się w ludzkim ciele ale nie mówił, milczał jedynie robił. A kiedy pokazał mi się w ciele gołębicy i mówił to przecież nie uznałam że jest gołębiem ;) Nie jest krzakiem, ani ogniem choć pod tymi postaciami też się jawił. Kiedy objawił się na "dzień sądu" to też miał ciało człowieka choć wielkie jak drzewa są wielkie. ... Ale powiedz Filip tak szczerze, czy zadrwił z nas? Gdzie powiedział "Jestem jak Wy i mam ludzką postać" A zaznaczał że tak nie jest. Choć jeśli nam się jawi to ma ludzką postać i jest nie mniej prawdziwy. Powiesz już samo to jest co najmniej dziwne. Był by ułudą, ale przecież i ułudą można nazwać wszystko co materialne a z Jego woli przybrało postać która jedynie jawi się jako materia. Oczywiście to nie wyklucza ani nie udowadnia że ostatecznie ma ludzką postać. Ale wówczas Szaraki czy Ślimaki powiedziały by to samo co Ty i ostatecznie albo by nie uwierzyły w takiego Boga kiedyś albo poczuły by się zmanipulowane jeśli okazało by się że jest inny niż sami uznali że jest, bo przecież nie On to powiedział. Nikomu nie powiedział jak wygląda. A my sami wysnuwamy wnioski. Czy słuszne? Warto się zastanowić. Z drugiej strony czy ja Dziecko Boga, Ty Syn Boga postrzegasz Ojca nie jako jakiś nijaki Absolut który przybiera jakieś nieznane nam formy cielesne, a jako fizyczną istotę, tożsamą Tobie, mnie,... jest złe? Skoro miarą Ojca są Jego dzieci i jest nam współistotny. Nic w tym złego. Jednak współistotność zawiera się w istocie, a zarówno naszą jak i Ojca istotą jest coś znacznie więcej niż materia. Materia która jest też jedynie energią, zmienną i złudną i nie oddaje naszej istoty. ... :) Czy więc Ojciec jest jedynie duchem i nie ma żadnego ciała? Nie sądzę. On po prostu jest nieograniczony i przybiera takie formy cielesne jakie Mu odpowiadają, ale sam się jak i my do nich nie ogranicza. I dla tego każdy ma rację, bo też i z nikogo nie zadrwił i nie zabawił się niczyim kosztem :)

W sumie też czy Bóg ma ludzkie cechy? Tak o ile to my mamy cechy jakimi nas Bóg obdarzył i uznał je za ważne. Więc to my mamy Boskie cechy :P Mało tego rozpoznajemy Ojca, patrząc w lustro :P

Co ciekawe nawet spowiedź poprzedza spojrzenie w lustro, na siebie. I względem tego obrazu się uzdrawiamy i przywracamy swój prawidłowy obraz i relacje z sobą i światem a przez tą relacje z Ojcem który nas zna i chce dla nas dobrze jak i my sami dla siebie. Inaczej spowiedź nie ma sensu :)
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2012, 10:03 przez SeJa, łącznie zmieniany 2 razy.
Jeden Bóg, jeden Duch.

www.przystan.keep.pl
www.webnet.hol.es

Re: Spowiedź

326
SeJa pisze:Czy więc Ojciec jest jedynie duchem i nie ma żadnego ciała? Nie sądzę. On po prostu jest nieograniczony i przybiera takie formy cielesne jakie Mu odpowiadają, ale sam się jak i my do nich nie ogranicza. I dla tego każdy ma rację, bo też i z nikogo nie zadrwił i nie zabawił się niczyim kosztem :)
Gdy mówimy o istocie Boga (u Ciebie Ojcu, może bardziej ogólnie w rozumieniu postaci czy natury), to znowu dokonujesz pewnego spłycenia, no bo musisz to zrobić w związku z nieograniczoną naturą (postacią) istoty Boga. Nie można Boga ograniczyć do postaci ducha i jego wcieleń. Czy jak próbują co niektórzy nazwać róznych form energii, to dalej jest niepełne. Najtrudniejszy do naszego opisania jest sam Jego Duch, ja nazywam to rozumieniem. Tego w żadnej formie duchowej czy cielsnej albo energetycznej okeslić sie nia da. W Ewangelii Jan określa to nazwane przeze mnie "rozumienie" Słowem. Tu jest całe pole do popisu dla duchowości. Jeżeli odrzucimy tą część natury Boga, to zawsze będziemy wypaczać i mówić jedynie o duchu, ciele czy energii.
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2012, 13:26 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Spowiedź

327
No w każdym razie myślę ze On się nie wciela w takim rozumieniu w jakim wcielanie się jest powszechne dla nas. Chociażby dla tego że sam tworzy swoje ciało, jakkolwiek i w jakim celu zechce. Ono nie rodzi się nie umiera, nie ma jakiegoś cyklu. Chociażby dla tego że nielogicznym jest założenie że, jeśli w ogóle ma ciało to w pełni nad nim jak i nad całą materią miał by nie panować. Zainteresowało mnie również Twoje Filipie jakieś tam rozgraniczenie na mojego Ojca, a Twojego Boga ;) Ja tak nie uważam, bo i stawiało by to mnie w jakimś innym świetle niż sama się postrzegam i chciała bym być postrzegana. Jestem taka jak Wy, jak Ty. Spójrz, sam mówisz "Ojcze nasz (mój) który jesteś w niebie ... ..." Przecież nie kłamiesz, ani Jezus nie kazał Ci kłamać. Nie jesteś też przez adopcję Synem Boga. Bo gdyby tak miało być w istocie a nie "jakoby jedynie" to kto jest wtedy faktycznym Twoim Duchowym Ojcem? Jeśli nie początek wszystkiego ów Bóg, ten sam. Jak to widzisz? :)

I oczywiście masz rację, skoro to wszystko nie zamyka kwestii Boga ani nawet Go nie określa, jak jego cielesność. To tym bardziej nie ma o co kruszyć kopii :) Skoro On jako Duch, jako początek i koniec, jako owe słowo które nie tylko było na początku ale samo jest Bogiem wymyka się wszystkiemu co ma jakiekolwiek ramki, podobnie jak i My i nasza duchowość to cała reszta jest drugorzędną, choć warta doprecyzowania i weryfikacji albo nawet demontażu subiektywnych wyobrażeń. Sądzę że to dla dobrego jest dobre. Chociażby po to by to właśnie stwierdzić, by nie okazało się że znów świat ma się zawalić jeśli ziemia nie jest płaska ;)

I znów masz rację, bo to On tworzy energie, a nie ona Jego. To On stworzył nie tylko Absolut, powszechną podświadomość, ale nawet tworzy sam ducha i jest źródłem nie tylko życia ale wszystkiego. Poprzez świadomość i słowo właśnie, na bazie samej tylko wiary która Go cechuje i na niej zamyślił zasadzić owe moce, jakimi są duch i wszelkie siły sprawcze. Z których właśnie Uw Duch się składa, a następnie z niego wszelka mądrość zamysł Boga prawa w tym fizyki i tak dalej. On jest nawet ponad To, i jest początkiem tego wszystkiego. :)

Więc wiedząc że cały materialny świat jest rodzajem ułudy, można by powiedzieć i nie skłamać że Bóg nie tylko sam siebie wymyślił, ale i nas i ziemię całą i galaktykę, i czasoprzestrzeń i wszystkie wymiary wraz ze wszystkim co w nich jest i wszelkim życiem. Ale czy przez to jest On sam mniej prawdziwy? Albo nas nie ma? Nie jest tak. Dlatego właśnie to rozumiejąc nie przyznam racji tym których filozofia polega na sprowadzeniu w niebyt wszelkiej wiary, nas samych ... Wraz z Bogiem. Bo to wynika z niezrozumienia istoty rzeczy i jest w tym świetle filozofią destrukcji, przeciwną nie tylko Bogu ale i Nam którzy wszystko co mają albo mogą mieć i czym być jedynie na wierze mogą i powinni zbudować. Jednak nie na złudnej ale sami panując nad złudnością w pełnym zrozumieniu :)
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2012, 14:14 przez SeJa, łącznie zmieniany 2 razy.
Jeden Bóg, jeden Duch.

www.przystan.keep.pl
www.webnet.hol.es

Re: Spowiedź

328
SeJa pisze:Zainteresowało mnie również Twoje Filipie jakieś tam rozgraniczenie na mojego Ojca, a Twojego Boga ;)
Nie było to moja intencją, po prostu nazwałem inaczej. :) Rozumiem, że mówiąc o Bogu Ojcu myślisz o jego istocie (naturze).
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2012, 14:42 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Spowiedź

329
Filip pisze:
SeJa pisze:Zainteresowało mnie również Twoje Filipie jakieś tam rozgraniczenie na mojego Ojca, a Twojego Boga ;)
Nie było to moja intencją, po prostu nazwałem inaczej. :) Rozumiem, że mówiąc o Bogu Ojcu myślisz o jego istocie (naturze).
Tak o ile da się ją zgłębić jak i Ciebie czy mnie, więc nie boję się też alegorii do codzienności, do materii, ... Bo w tym jest owa istota zawarta, zarówno nasza jak i Ojca. :) Tak to widzę. Nie ograniczam Boga ani człowieka tylko dla tego że rozmawiam o jakimś konkretnym Jego aspekcie, bo wiem że to nie całość. :) Tak jak Bóg nie jest jedynie człowiekiem, ani człowiek jedynym Bogiem choć jest istotą Boską i w swej istocie jest Bogiem tożsamym Ojcu gdzie nie da się ich odróżnić w duchu, ale nie znaczy to że człowiek tworzy Boga bo to nie prawda, to Bóg stworzył człowieka nawet jeśli krętymi ścieżkami. A to że człowiek odkrywa swoją naturę, i mówi Jestem Bogiem to prawda ... ... ... To jest potężna wiedza, a nie prosta regułka. Gdzie bynajmniej jedno nie wyklucza drugiego, a wręcz przeciwnie. :)
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2012, 14:54 przez SeJa, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeden Bóg, jeden Duch.

www.przystan.keep.pl
www.webnet.hol.es

Wróć do „Religia chrześcijańska”

cron