Re: Ujawnię wam Boga

93
promyk pisze:
civilmonk pisze:
promyk pisze: Konkretnie :) My i wszystko co jest,jest w Boskiej świadomości.My jako Bogowie,na czas odzielenia się od BogaBogin,Wszystkości jesteśmy odrębnymi świadomościami,które doświadczają odzielenia się od źrudła miłości

Szerokość i skala jest nie pojęta,po przez nbasze wybory,w wolnej woli Bóg doświadcza
Rozumiem. Czyli Bog nie może iść spać? I drugie - kto doświadcza oddzielenia od Boga?

cm
I tak i nie,zalerzy co jest dla ciebie Bogiem,zalerzy od twojej świadomości tego czym jest Bóg

My dusze,właściwie to świadomość każdej z dusz :) po przez doświadczenia zdarzeń w fizycznym świecie
1. To Ty twierdzisz iż wszystko jest w Boskiej świadomości a nie ja - więc nie zależy to od mojej świadomości - czy Bóg może chadzać spać czy nie. To kwestia Twojego postrzegania świata, nie mojego. Więc? Jak z tym spaniem Boga skoro wszystko jest w jego świadomości wg. Ciebie?

2. Skoro dusza doświadcza oddzielenia od Boga z powodu doświadczania fizyczności to kto doświadcza tego faktu? Tj. iż jest dusza doświadczająca oddzielenia od Boga z powodu doświadczania fizyczności?

CM
Ostatnio zmieniony 21 lip 2013, 22:39 przez civilmonk, łącznie zmieniany 1 raz.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: Ujawnię wam Boga

94
lawenda pisze:
999Krysia pisze:W tym momencie warto przytoczyć powiedzenie Wschodu,, Ty jesteś bogiem ,tylko jeszcze o tym nie wiesz" Odkrycie tej prawdy wymaga od nas skupienia uwagi na sobie. W świecie zewnętrznym funkcjonujemy tylko tyle by biorobot i rodzina przetrwała.. Możemy przyjąć dwie postawy w zyciu .Bycie na zewnątrz, wtedy dowiadujemy się jacy jesteśmy ,nasze wnętrze projektuje nasze życie" Co nam się nie podoba do poprawki poprzez bycie w sobie . Tam odnajdziemy przyczynę naszych problemów...Uświadamiając sobie nasze ograniczenia odkrywamy że :
- nie jesteśmy tylko biorobotem,
- mamy w sobie potężną siłe wsparcia,
- wszystko to jest projekcja naszego umysłu , który może modyfikować nasza część duchowa po naszym uświadomieniu ograniczeń.
-wydarzają nam się traumatyczne przeżycia ,ale zawsze pod potężna ochroną przewodników..by biorobot i część duchowo-ziemska nie uznała uszczerbku. Dzieje się to po to, by otworzyła się nasza część duchowo-ziemska. Potrzebny ten proces jest ,by moża zakotwiczyć się w wysokich poziomach części duchowo - boskiej...To ta część , która pozwala nam doświadczyć oświecenia... To ta część ,która pozwala nam doświadczyć błogostanu, poznać ,,kim jesteśmy...To doświadczenie zwróci nas sobie samy...Parafraza wypowiedzi Pana Jezusa,, Kto stracił siebie ,ten odnalazł siebie" Siebie znaczy nawiązać kontakt z naszą boską częścią.....Niektorzy nazywają ten przebłysk ,obecnością JAM JEST ....Nazewnictwo nie ma znaczenia ,ma znaczenie doświadczenie tego stanu. To jest blask naszego domu,który opuściliśmy jak syn marnotrawny,by poznać zycie w świecie dualizmu. To nasz powrót zaplanowany w momencie zejścia na ziemie...Każdy ma to wpisane w swojej matrycy...odkrycie własnej boskości,by później przekroczyć formę i złączyć się z czysta świadomością...
Co z nas za bogowie,kiedy nawet o tym nie wiemy.Gdyby zaś przyjąć,że nimi jesteśmy,
toby znaczyło,że sami wybraliśmy sobie program na to życie,sami zadaliśmy sobie zadanie,
którego nie można odrobić..Dziwni z nas bogowie :tea:
Jesteśmy bogiem, a nie bogami, ale nie "na tym poziomie - poziomie ego". Chociaż właściwie nie ma różnych poziomów, a tak się tylko nam wydaje.

Ktoś powiedział:
Bóg jest wszystkim co jest, ale nie wszystko co jest, jest bogiem.

Istnieje tylko bóg. Jest wszystkim co rzeczywiste, a co nie rzeczywiste nie istnieje.

"Nic, co rzeczywiste, zagrożone być nie może. Nic, co jest nierzeczywiste, nie istnieje."
To z Kursu Cudów - można się z nim zgadzać, można nie zgadzać, ale trudno zaprzeczyć temu stwierdzeniu.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
lawenda pisze:
Crows pisze:teraz to już nie wiem .......... do tylu bogów mam siem modlić ?
Ciekawe..czy lepiej być na łasce jednego czy wielu ? Jednego zawsze można
przekupić,przy wielu trzeba się liczyć z konsultacjami
To tylko ludzki umysł w świecie dualizmu postrzega w takich kategoriach: dobro - zło, jeden - wielu itd...

I odwieczny problem personifikacji Boga, z towarzyszącymi mu wyobrażeniami na jego temat (jaki to on jest, a jaki nie jest).

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bolaren pisze:Niekoniecznie. Świadomość z definicji świadoma być nie może WSZYSTKIEGO poza nią.

To paradoks typu: "Nie pamiętam żebym stracił pamięć..." np. po imprezie :P
Nie o taką świadomość zdaje się tu chodzi, ale o Świadomość, która jest ponad wszelką definicją.

Jest jeden Umysł i jedna Świadomość.

Ego dzieli to co niepodzielne. Tworzy przez to wszelkie konflikty.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bolaren pisze:No dobra, że tak sprowokuję, to jak z tym ujawnieniem Boga?
Nie został mi ujawniony...
Nikt nie może ujawnić Ci Boga - po prostu nie da się go ujawnić.
Możesz tylko sam go odkryć. Nie szukaj go jednak na zewnątrz, a we własnym sercu.

Kluczem do tego by odkryć Boga - jest odkrycie: kim jestem?

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Umysł dualny próbuje zdefiniować, zaszufladkować Boga. Stara się porównać Boga do czegoś, co już zna. Robi tak ze wszystkim. W ten sposób tracimy prawdziwy obraz i ulegamy różnym złudzeniom.

My i wszystko co wydaje się być nami - nasze ego, dusza, to jedynie role do zagrania, które cząstka wszechświata (cząstka istnienia, boska cząstka) przyjęła w „kontrakcie” wcielając się na ziemi, żeby poznać, co to znaczy być ograniczonym. W "świecie duchowym" nie ma ograniczeń, więc chcemy doświadczyć pewnych wyzwań i je pokonać. Po to tu przychodzimy.
Ostatnio zmieniony 23 lip 2013, 14:55 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Ujawnię wam Boga

95
civilmonk pisze:
promyk pisze:
civilmonk pisze: Rozumiem. Czyli Bog nie może iść spać? I drugie - kto doświadcza oddzielenia od Boga?

cm
I tak i nie,zalerzy co jest dla ciebie Bogiem,zalerzy od twojej świadomości tego czym jest Bóg

My dusze,właściwie to świadomość każdej z dusz :) po przez doświadczenia zdarzeń w fizycznym świecie
1. To Ty twierdzisz iż wszystko jest w Boskiej świadomości a nie ja - więc nie zależy to od mojej świadomości - czy Bóg może chadzać spać czy nie. To kwestia Twojego postrzegania świata, nie mojego. Więc? Jak z tym spaniem Boga skoro wszystko jest w jego świadomości wg. Ciebie?

2. Skoro dusza doświadcza oddzielenia od Boga z powodu doświadczania fizyczności to kto doświadcza tego faktu? Tj. iż jest dusza doświadczająca oddzielenia od Boga z powodu doświadczania fizyczności?

1.Świadomość nigdy nie spi

2.My wszyscy,czyli Bóg

CM
Ostatnio zmieniony 23 lip 2013, 18:12 przez promyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Przyjacielu mój któryś jest w niebie
Przyjdz miłośc twoja,w każde serce nasze
Pobłogosław starania nasze
Aby tu na ziemi,niebo twoje zagościło nam na wieki wieków

Re: Ujawnię wam Boga

96
Mistyk pisze:My i wszystko co wydaje się być nami - nasze ego, dusza, to jedynie role do zagrania, które cząstka wszechświata (cząstka istnienia, boska cząstka) przyjęła w „kontrakcie” wcielając się na ziemi, żeby poznać, co to znaczy być ograniczonym. W "świecie duchowym" nie ma ograniczeń, więc chcemy doświadczyć pewnych wyzwań i je pokonać. Po to tu przychodzimy.
Jadąc do obozu w Oświęcimiu, od strony rzeki można wyczuć ból, rozpacz, przerażenie ludzi którzy tam zostali zamordowani, mi łzy same leciały z oczu. Myślisz, że ci ludzie chcieli tego doświadczyć, że kobiety które na tym łez padole są gwałcone, obcina się im piersi, lub rozpruwa brzuchy gdy są w ciąży, chciały tego doświadczyć.

Obraz/sen- jestem w jakimś bloku, na parterze klatki schodowej, widzę kobietę, która schodzi po schodach, gdy dochodzi do drzwi wyjściowych pojawia się przy niej jakiś facet z nożem w ręce, zadaje jej cios, kobieta znika, za chwile robi to samo z drugą i trzecią. Gość jest parę metrów przede mną, widzę go wyraźnie a właściwie tylko od pasa w górę, bo od pasa w dół jest cały poszarpany. Jego ciała energetyczne są w strzępach.

Ci co się na tym znają mówią, że to jest śmierć duszy, energia nie utrzyma się w ciele energetycznym/duchowym gdy to ciało nie stanowi całości, w końcu wypłynie i połączy się z energią pierwotną.

Myślisz, że ten gość to sobie zaplanował i chciał tego doświadczyć. :rotfl:
Ostatnio zmieniony 24 lip 2013, 10:37 przez KarolGustaw, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ujawnię wam Boga

97
Widzisz - to zależy na jakim poziomie toczy się dyskusja.

Przykłady które podałeś są bezspornie przykładami największego zła, okrucieństwa jakie można sobie wyobrazić.

Jednak gdy dyskusja toczy się na "poziomie bytu", duszy, absolutu itd., to już pojawia się problem dobra-zła.
To co jest ewidentnym złem w naszym ziemskim postrzeganiu - jest jedynie fragmentem większej całości, wielkiej kosmicznej gry.

Widzimy tylko jeden mały puzzel wielkiej układanki. Nie jesteśmy w stanie na jego podstawie ocenić całości. Po prostu nie da się. Nasze umysły są zbyt ograniczone by to ogarnąć.
Chociaż są ludzie - pojawiają się w różnych kulturach i kręgach, na przestrzeni wieków i obecnie, którzy mają wgląd w całość. Oni wszyscy niemal jednogłośnie mówią nam, że dobro i zło to dwie strony tej samej monety. Jedno bez drugiego nie może istnieć.

We wszechświecie nie ma czegoś takiego jak dobro, czy zło.

Tak samo na ziemi, kiedy obserwujesz jak lwica zabija jagnię to wydaje się być złem. Ale jak potem zanosi je swoim młodym, które bez tego by nie przeżyły to jest już dobre.
To jest prosty przykład - pokazuje nam jednak, że dualne postrzeganie jest błędne.

Sam zauważyłeś, że ten gość z twojego przykładu nie zaplanował sobie tego i nie chciał tego doświadczyć.
Często ofiary z biegiem czasu same stają się oprawcami. Np. często pedofile w dzieciństwie sami byli ofiarami molestowania.

Nie da się odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie czemu to wszystko miało/ma miejsce: gwałty, morderstwa, zbrodnie wojenne, ludobójstwo, holokaust... Chociaż próby odpowiedzi i zdefiniowania były podejmowane przez tysiąclecia i są przez różne nurty filozoficzne, religijne, etyki, nauki...

To po prostu istnieje. To co istnieje wykracza poza pytanie "dlaczego" gdyż zawiera w sobie również to pytanie.
Pytanie podlega istnieniu, istnienie nie podlega pytaniu. :)
Ostatnio zmieniony 24 lip 2013, 13:48 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Ujawnię wam Boga

98
nie wiem czy warto wierzyć, że 'ktoś jednogłośnie' - ale to zawsze nasz wybór

czasem warto pytać o przyczyny

dlaczego tak wielu wie najlepiej jak naprawdę jest i nie są to podobne oferty

czemu szukamy i czemu potrzebujemy zawierzać

tego też da się poszukać
Ostatnio zmieniony 24 lip 2013, 13:56 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Ujawnię wam Boga

99
Pewnie, że warto pytać o przyczyny, poszukiwać.
Zresztą taka jest natura umysłu.

Jednak pytanie o samo istnienie zawsze pozostanie bez odpowiedzi.

Pisałem już o tym tu:
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=260645
w poście #80 (cytując Tolle'a).

Kierujmy się sercem - wierzmy w to, co nam serce podpowiada.
Ostatnio zmieniony 24 lip 2013, 14:15 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Ujawnię wam Boga

100
Mistyk pisze:Widzimy tylko jeden mały puzzel wielkiej układanki. Nie jesteśmy w stanie na jego podstawie ocenić całości. Po prostu nie da się. Nasze umysły są zbyt ograniczone by to ogarnąć.
Moim zdaniem nasze umysły nie są zbyt ograniczone, nie pokazuje się nam pewnych rzeczy, żeby było nami łatwiej rządzić/sterować. Oglądałem mecz piłki siatkowej i nożnej też, i widziałem animatora(dla katolika to anioł) który decydował kto ma wygrać, czułem różne rodzaje energii/wibracji które wysyłał zawodnikom, zniechęcenie, strach lub zachęta do gry. Wiem, że burze i gradobicia też oni robią, jak pójdziesz dalej tym tokiem myślenia, to dojdziesz do wojen.
Mistyk pisze:To co jest ewidentnym złem w naszym ziemskim postrzeganiu - jest jedynie fragmentem większej całości, wielkiej kosmicznej gry.
Obawiam się, że to może być lipa.

Moim zdaniem - Pan uczynił nam z życia bajkę jednemu dał gumowce, drugiemu kufajkę.

Pan nie dał nam wolności, Pan dał nam zajęcie i zawsze będzie nam czegoś brakowało i On to wykorzysta bo -świat musi się kręcić(to usłyszałem od kogoś po tamtej stronie), to nie jest miłość to jest interes/biznes.

I pozwolę sobie na złośliwość, ten Pan który rządzi naszym światem to moim zdaniem jakiś lokalny sołtys.
Ostatnio zmieniony 25 lip 2013, 9:48 przez KarolGustaw, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ujawnię wam Boga

101
KarolGustaw pisze:Oglądałem mecz piłki siatkowej i nożnej też, i widziałem animatora(dla katolika to anioł) który decydował kto ma wygrać, czułem różne rodzaje energii/wibracji które wysyłał zawodnikom, zniechęcenie, strach lub zachęta do gry. Wiem, że burze i gradobicia też oni robią, jak pójdziesz dalej tym tokiem myślenia, to dojdziesz do wojen.
Oglądałeś na żywo czy w tv?
Jakiego animatora - mógłbyś go opisać, doprecyzować?
KarolGustaw pisze:Pan nie dał nam wolności, Pan dał nam zajęcie i zawsze będzie nam czegoś brakowało i On to wykorzysta bo -świat musi się kręcić(to usłyszałem od kogoś po tamtej stronie), to nie jest miłość to jest interes/biznes.
Będzie nam zawsze czegoś brakowało, chociaż byśmy nie wiem co mieli i co osiągnęli, gdyż taka już jest ludzka natura (ego).
Nigdy nie jesteśmy w pełni zadowoleni z tego co jest, a przynajmniej nie na dłuższą metę.
Zawsze mamy jakieś pragnienia, które są jak horyzont - poza zasięgiem.
KarolGustaw pisze:I pozwolę sobie na złośliwość, ten Pan który rządzi naszym światem to moim zdaniem jakiś lokalny sołtys.
Zdradzę ci sekret: nie ma żadnego Pana, który rządzi naszym światem.
Ostatnio zmieniony 25 lip 2013, 13:43 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Ujawnię wam Boga

102
Mistyk pisze:Będzie nam zawsze czegoś brakowało, chociaż byśmy nie wiem co mieli i co osiągnęli, gdyż taka już jest ludzka natura (ego).
Nigdy nie jesteśmy w pełni zadowoleni z tego co jest, a przynajmniej nie na dłuższą metę.
Zawsze mamy jakieś pragnienia, które są jak horyzont - poza zasięgiem
Zdradzę ci sekret: nie ma żadnego Pana, który rządzi naszym światem.
Jest taki stan zwany spełnieniem, to moment ,gdy wszystkie nasze stare problemy problemy zostały rozwiązane.Umysł ludzki przestaje na chwilę projektować ,do głosu dochodzą uczucia.... Są to stany spontaniczne , takie prezenty od duszy/?/
Ostatnio zmieniony 25 lip 2013, 14:11 przez Marysia, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ujawnię wam Boga

103
Tak są takie stany, tylko zwykle trwają krótko.
Chyba że się obudzimy z tego snu o byciu odrębną, śmiertelną jednostką żyjącą życie pełne cierpienia... :)
Ostatnio zmieniony 25 lip 2013, 14:23 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Ujawnię wam Boga

104
Mistyk w dziale Rozwój Duchowy są dwa tematy „Wstyd” i „Życie” tam o nim(animatorze) więcej napisałem, zacznij przeglądać od końca, szybciej to znajdziesz.

A co się tyczy tego Pana, co nami niby nie rządzi, to moim zdaniem chodzi w kelnerskim ubranku(na biało) i ma również białe biurko.
Kolego, jakiś czas temu zasypiając usłyszałem burze i co zasnę to zagrzmi i na półświadomie wysłałem w jej kierunki mój spokój(wyleciało ode mnie takie białe kółeczko) i wtedy usłyszałem głos- co u niego? I drugi- właśnie rozgonił mi burze.

W zeszłym tygodniu byłym na takich tygodniowych wczasach nad jeziorkiem, było bardzo gorąco, więc pomyślałem, a może jakaś burza. Zacząłem ściągać chmury w jedno miejsce i wtedy usłyszałem – zaraz będzie miał burzę i poczułem inna siłę która niweluje moją. Znowu zacząłem ściągać chmury w jedno miejsce i znowu usłyszałem – zaraz będzie miał burzę i znowu poczułem inna siłę która niweluje moją. Odpuściłem, ktoś był silniejszy ode mnie i wtedy wyleciało ze mnie takie białe kółeczko jak za pierwszym razem, burzy nie było.
Będąc kiedyś na spacerze w lesie, zacząłem integrować się z przyrodą i kiedy zacząłem czuć maleńka nutkę jedności, ktoś odciął mnie o tego, jakby pozamykali mi drzwi i okna w moim ciele.

Wiesz dlaczego o tym pisze, integrując się z przyrodą, stając się trawą, drzewem czy inna rośliną można wyczuć czego ona potrzebuje, na przykład wody. A mając umiejętność sprowadzenia deszczu można jej (roślinie)go dostarczyć, tyle ile go potrzebuje. Idąc dalej tym tokiem postępowania można zintegrować się z wirusem HIV i dowiedzieć się czego potrzebuje do „życia” i mu to zabrać itd. itp.
Od ładnych paru lat ktoś otwiera moje czakry i meridiany i również ktoś uniemożliwia mi korzystanie z tego. Bardzo często słyszę – nie pozwolę ci w nim żyć. Dlatego twierdze że jestem pod władzą jakiegoś lokalnego sołtysa, który nie życzy sobie zmian u siebie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Religia chrześcijańska”

cron